sierpień 2024
Wciąż nie wiadomo co dalej z kopalnią Turów, mimo że PGE zapewnia, że jest „niezagrożona”. Jak stwierdził sąd, PGE nie ma ważnej decyzji środowiskowej. Przyczyną jej uchylenia był brak ujęcia we wniosku oceny oddziaływania na środowisko umowy polsko – czeskiej o niwelowaniu szkodliwego wpływu kopalni węgla brunatnego na środowisko z 3 lutego 2022 r. Oznacza to, że takie elementy jak ściana zatrzymująca wodę, wał ziemny i nie tylko, nie są uwzględnione w ocenie oddziaływania na środowisko. Formalnie one nie istnieją, chociaż są i działają w przestrzeni. PGE twierdzi, że wystarczy zaktualizować starą ocenę, a nie przeprowadzić postępowanie od początku. Nawet aktualizacja oznacza, że koncern ma mało czasu. Organy ochrony środowiska i PGE utrzymują jednak, że działanie kopalni po 2026 r. nie jest zagrożone. PGE nie będzie się starać o nową decyzję środowiskową i liczy, że sąd jednak umożliwi dalsze wydobycie np. w odwołaniu do strategicznego interesu państwa. Jak jednak czytamy, okres funkcjonowania będzie zależał od potrzeb systemu, a nie od zapewnień miejsca pracy w regionie.
– Zgodnie z moimi zapowiedziami wykorzystamy wszystkie dostępne narzędzia prawne, aby kontynuować działanie Kopalni i Elektrowni w Turowie, tak długo, jak będzie tego potrzebował polski system elektroenergetyczny – mówił w kwietniu prezes Polskiej Grupy Energetycznej, Dariusz Marzec.
Kiedy region Choczewa nad Bałtykiem niszczy budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, Konin przypomina rządowi, że idealną lokalizacją dla niej mogą być tereny i tak już zdegradowane oraz zamieszkałe przez specjalistów z branży. Obiecana wizja atomówki w WLKP została zarzucona, ale mieszkańcy się nie poddają. Ich zdaniem to idealny kierunek transformacji. „Stowarzyszenie Aglomeracja Konińska" jest przekonane, że budowa elektrowni jądrowej w Koninie może stać się kluczowym impulsem rozwojowym, tworząc stabilne miejsca pracy i poprawiając jakość życia mieszkańców miasta i regionu.”
Podobnie jak Konin, także region Bełchatowa już wszedł na ścieżkę transformacji. Bełchatów znalazł się na platformie sprawiedliwej transformacji a o pieniądze może się już starać. Podobieństwa widać też w woli pozostania miastem energetyków oraz w wizjach budowy elektrowni jądrowej:
- Bełchatów musi pozostać zagłębiem energetycznym – taki jest cel strategiczny i w tym kierunku będziemy podążać. W coraz większym stopniu będzie to produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Geotermia to kolejny kierunek, a docelowo również produkcja energii w technologii nuklearnej. To zadanie ambitne i chcemy, za pośrednictwem samorządów, dać mieszkańcom narzędzia do tego, by region stał się jeszcze bardziej nowoczesny – mówił wicemarszałek Zbigniew Ziemba zapowiadając, że transformacja będzie realizowania w trzech obszarach – gospodarka, społeczeństwo i przestrzeń.
Z lekkim opóźnieniem piszemy o problemach elektrowni Turów, a konkretnie o nowym bloku, który okazuje się wyjątkowo awaryjny. Jak czytamy w analizie Greenpeace: „Blok oddano do użytku wiosną 2021 roku. Od tamtej pory na skutek częstych awarii i koniecznych napraw nowy blok nie działał w ogóle przez łącznie około 1 rok i 4 miesiące. A z pełną mocą pracował łącznie zaledwie rok”. Greenpeace złożyły do NIK wniosek o kontrolę i zbadanie przyczyn awarii oraz skutków finansowych. Niestety, jak dotąd NIK nie podjął sprawy.
Chociaż starania o budowę odkrywki Złoczew zarzucono dawno temu, to cały czas plącze się ona po administracyjnych ścieżkach. Na stronie WWW gminy Ostrówek pojawiła się informacja, która może sugerować, że piłka jest w grze. Tymczasem postępowanie w sprawie koncesji podjęto, bo zakończyły się inne wpadkowe postępowania, z powodu których to koncesyjne było zawieszone. Odkrywka Złoczew nie ma decyzji środowiskowej stąd koncesji nie da się obecnie wydać. Postępowanie o jej udzielenie trzeba jednak formalnie zakończyć (umorzeniem lub odmową wydania koncesji) i tylko do tego zmierza działanie MKiŚ, o którym mowa jest na stronie gminy Ostrówek. Nie ma tu żadnego drugiego ani trzeciego dna.
Podczas tegorocznych obchodów Dnia Energetyka w Bełchatowie, prezesi Dariusz Marzec (PGE) i Jacek Kaczorowski (PGE GiEK) mówili o zbliżającej się transformacji energetycznej i planowanym wydzieleniu aktywów węglowych ze struktur energetycznego potentata. Co od swoich szefów usłyszeli obecni na uroczystościach energetycy?
- Nasza przyszłość stoi pod znakiem wielowymiarowej transformacji energetyki i wiąże się z wydzieleniem aktywów węglowych. Trwająca transformacja jest bezprecedensowa ze względu na swoją skalę i głęboki wpływ na utrwalone trendy społeczno-gospodarcze i technologiczne. Pracujemy z pełną mocą, aby PGE GiEK zajęła właściwe dla niej miejsce w polskiej gospodarce, w sposób odpowiedzialny podążała drogą transformacji oraz sprostała wyzwaniom – powiedział Jacek Kaczorowski.
13 września 2024 r. (piątek, g.11.00) w Centrum Kulturalno - Bibliotecznym „Krob – Kult” w Krobi odbędzie konferencja popularno- naukowa pt.: „Woda a zmiany klimatu. Wyzwania dla społeczności lokalnych”. Wśród prelegentów znajdą się m.in. znani naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu: prof. dr hab. inż. Bogdan Chojnicki oraz prof. dr hab. inż. Mariusz Sojka. Mówić będą o wyzwaniach dla gospodarowania wodą w Wielkopolsce oraz racjonalnych metodach gospodarowania wodą w gospodarstwach rolnych.
Jednym z panelistów konferencji będzie wieloletni aktywista naszej Koalicji Józef Drzazgowski (Stowarzyszenie "Eko Przyjezierze”). Współorganizatorem wydarzenia obok gminy będzie Fundacja „RT-ON” zaś jednym z patronów Związek Gmin Wiejskich.
Przedstawiciele Koalicji i Fundacji „RT-ON”, Anna Dziadek ze Stowarzyszenia „Nie Kopalni Odkrywkowej oraz Janusz Łucki (wiceprezes Fundacji) spotkali się 23.08 2024 r. w Urzędzie Gminy Gubin z wójtem Szymonem Naglikiem.
Okazją do spotkania była 10-ta rocznica „ludzkiego łańcucha” (human chain), który poprzez graniczną rzekę Nysę Łużycką połączył 23 sierpnia 2014 roku niemiecką miejscowość Kerkwitz i polską społeczność Grabic. Podczas tego historycznego wydarzenia wielotysięczna grupa uczestników z 27 krajów, w tym liczna reprezentacja Koalicji „Rozwój Tak –Odkrywki NIE” z jej przewodnicząca śp. Ireną Rogowską na czele, sprzeciwiała się uruchomieniu nowych odkrywek węgla brunatnego. Była to największa akcja przeciwko nowym kopalniom na Łużycach, w tym planowanej odkrywce na złożu „Gubin/Brody” (woj. lubuskie).Jej inicjatorem był Greenpeace.
Jednym z celów nawiązania współpracy naszych organizacji z władzami gminy Gubin - relacjonuje Janusz Łucki - było wyjaśnienia czy niemiecka odkrywka węgla brunatnego Jänschwalde wpływa na zasoby wodne polskich przygranicznych gmin. Mieszkańcy tych terenów zauważają stałe pogarszanie się jakości wody i proszą o interwencję oraz wskazują, że to kopalnia może być za to odpowiedzialna.
W tym samym dniu przedstawiciele Koalicji i Fundacji „RT-ON” zostali zaproszeni na spotkanie połączonych komisji Rady Miejskiej w Gubinie. W spotkaniu uczestniczyła również zastępca burmistrza Gubina Anna Kapela oraz Kamil Kuśnierek przewodniczący Rady Powiatu Krośnieńskiego.
Podczas spotkania w Gubinie mówiono o konieczności nawiązania współpracy w kwestiach dotyczących oddziaływania odkrywek na wody na terenie przygranicznych gmin. Fundacja „RT-ON” zaoferowała wsparcie w tej sprawie. Anna Dziadek ( prezeska Stowarzyszenia „Nie Kopalni Odkrywkowej) przypomniała, że tematem ostatniego spotkania w Ministerstwie Klimatu i Środowiska z Głównym Geologiem Kraju, w którym uczestniczyli też przedstawiciele Koalicji „RT-ON”, były także sprawy związane z negatywnym odziaływaniem przygranicznych odkrywek węgla brunatnego na polskie gminy.
Radni wyrazili chęć kontynuowania rozmów i wymiany informacji na ten temat z samorządowcami z Niemiec. Teresa Zajkowska przewodnicząca Rady Miejskiej w Gubinie mówiła, że będzie właśnie taka okazja podczas planowanego wkrótce wspólnego posiedzenia radnych z polskiego Gubina i niemieckiego Guben.
^menuW Niemczech trwa dyskusja dotycząca transformacji wschodnich regionów górniczych. Ponieważ odkrywki w naszym regionie są podobne, to i analogiczne problemy z rekultywacją dotyczyć będą zarówno Łużyc polskich (Turów) jak i niemieckich. Nie chodzi tylko o kwestie fizyczne. Proces transformacji w Polsce, jak i w Niemczech zawiera wiele niewiadomych, które wynikają z polityki i zarządzania. W Polsce możemy jeszcze coś zrobić, aby nie popełnić wszystkich błędów niemieckich kolegów. Najważniejszy grzech, na jaki możemy się zgodzić to upublicznienie kosztów i prywatyzacja zysków.
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) listopad 2024 |
Powstrzymajmy czarne piątki |
Obywatelskie społeczności energetyczne |
COP29: Cel finansowy zbyt niski, ale transformacji nie (...) |
Decybele Przyszłości |
Rzeka betonu nikogo przed powodzią nie uratuje |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |