„Nadszedł czas, aby Europa całkowicie zerwała więzi energetyczne z niewiarygodnym dostawcą. Energia, która dociera na nasz kontynent, nie może wspierać wojny przeciwko Ukrainie. Jesteśmy to winni naszym obywatelom, naszym firmom i naszym odważnym ukraińskim przyjaciołom”
Ursula von der Leyen.
Prezydencja Polski w Radzie EU właśnie się zakończyła, teraz czas na Danię. Możemy sobie pogratulować, że także dzięki Polsce Europa zrozumiała jak ważne jest zaprzestanie importu paliw kopalnych z Rosji. W lipcu wchodzi też w życie rozporządzenie o podwyższeniu ceł na nawozy importowane z Rosji i Białorusi na teren Unii Europejskiej – pamiętajmy, że tanie nawozy to także przemysł oparty na rosyjskim gazie. Stopniowe podwyżki ceł to ważny krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego całej Unii Europejskiej oraz wsparcia dla polskich firm z branży chemicznej.
Podczas prezydencji wielkim minusem było unikanie tematu ochrony klimatu. Co więcej, podczas kampanii prezydenckiej miało miejsce odwoływanie Zielonego Ładu. Można uznać, że dochodziło zatem do dezinformacji. To zaskakuje, szczególnie, że priorytetem prezydencji miała być właśnie walka z fake newsami i dezinformacją klimatyczną kwestionującą politykę energetyczną i klimatyczną UE.
Prezydent elekt jeszcze nie został zaprzysiężony, a już ogłosił, że: "Bezpieczeństwo energetyczne Polski to filar suwerenności i stabilności naszej gospodarki. To węgiel, atom i zdrowy rozsądek - nie Zielony Ład pisany w Brukseli. Polska musi być energetycznie niezależna!". Krótko po wygłoszeniu tych słów w Polsce padł rekord – pierwszy raz w historii OZE wyprodukowały więcej energii niż węgiel. Milczenie w sprawie Zielonego Ładu nie zmieni faktu, że transformacja już się dzieje i coraz więcej dzieje się też w zakresie popularyzacji OZE. Przykładem chociażby przepisy wiatrakowe, do których wrzucono poprawkę przyznającą pieniądze tym, którzy mieszkają blisko wiatraków. Jak na razie jest to projekt uchwalony przez Sejm i nie wiadomo czy ustawę podpisze prezydent Duda.
Przed nami debata o przyszłości ETS, które ma objąć transport i mieszkalnictwo. Chociaż w energetyce poczyniliśmy pewien postęp, to jednak emisje CO2 polskiego sektora transportu wzrosły ponad trzykrotnie w ostatnich 35 latach. Udział sektora transportu w całkowitych emisjach CO2 polskiej gospodarki wzrósł niemal 5-krotnie od 1990 r. i osiągnął 24 proc. w 2023 r. Problemem jest niewystarczający dostęp do transportu publicznego, a zapotrzebowanie na niego napędzają m.in. ceny mieszkań w miastach. Wykluczenie komunikacyjne dotyka w coraz większym stopniu mieszkańców gmin sąsiadujących z dużymi miastami, a nawet dzielnic położonych na ich obrzeżach.
Początek lipca to czas niepewności, gdyż po upałach, które pogłębiły suszę i były wyzwaniem także dla sieci energetycznej przychodzi załamanie pogody, prognozuje się spore opady. W takich warunkach bezpieczeństwo musi zacząć oznaczać również ochronę środowiska.
|
Węgiel brunatny |
|
Pod prąd czerwiec a w nim: |
|
Energetyka konwencjonalna i górnictwo |
|
|
|
Klimat |
Według bilansu złóż kopalin stan na 31.12.2024 opublikowanego pod koniec czerwca 2025: "W porównaniu z rokiem 2023 wydobycie węgla brunatnego wzrosło w czterech, eksploatowanych, złożach: Tomisławice – o 461 tys. t (prawie 2-krotnie, czyli o 96.65%); Bełchatów-pole Szczerców – o 874 tys. t (2.83%); Bełchatów-pole Bełchatów – o 330 tys. t (15.43%); Sieniawa 2 – o 309 tys. t (40.50%). W przypadku piątego, eksploatowanego złoża – Turów – zanotowano spadek wielkości wydobycia o 557 tys. t (7.14%)".
Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie oddalił skargi czeskich i niemieckich samorządów i organizacji ekologicznych dotyczące rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji środowiskowej dla KWB Turów. Decyzja środowiskowa pozostaje nadal wykonalna. Postanowienia te zostały jednak zaskarżone przez samorządy i organizacje ekologiczne: Gminę Hradek nad Nysą, Region Liberec, Stowarzyszenie Ekologiczne „Eko - Unia”, Greenpeace Czechy, Fundację Frank Bold oraz Greenpeace Niemcy. WSA skargi oddalił.
^menu
- W strategii mamy potwierdzenie, że segment wytwarzania konwencjonalnego za chwilę zacznie generować straty i to straty istotne. Spółka wskazuje na prawie 4 mld zł straty EBITDA w 2030 r. Inne elementy są pozytywne, choć czasami potrzebują woli politycznej bądź regulacyjnej, żeby się wydarzyły, a straty na wytwarzaniu konwencjonalnym są wysoce prawdopodobnym scenariuszem. W związku z tym ten segment, który w przeszłości przynosił duże zyski, teraz najprawdopodobniej będzie dużym obciążeniem dla Grupy
^menu
Było źle, ale jest jeszcze gorzej. Górnictwo węgla kamiennego wykazało w pierwszym kwartale aż 1,5 mld zł straty netto i była ona o 318 proc. większa od straty z analogicznego okresu ubiegłego roku. I nie chodzi o Bogdankę z lubelskiego, bo ta była na znaczącym plusie. Wielkie straty to skutek działalności kopalń śląskich.
"Węgiel to nasze czarne złoto, które należy fedrować, wydobywać i rozwijać Rzeczpospolitą Polską" – mówił w trakcie kampanii prezydenckiej Karol Nawrocki. Kandydat wspierany przez PiS przekonywał też, że polskie kopalnie i hutnictwo są "konsekwentnie niszczone przez obcą ideologię".
Skończyła się dobra passa polskiego górnictwa węgla kamiennego. Po nadzwyczajnych zyskach z okresu kryzysu energetycznego nie ma już śladu. W I kwartale tego roku kopalnie znowu odnotowały stratę.
Odprawy dla górników odchodzących z kopalni będą niższe od tych, jakie proponowały spółki górnicze i związki zawodowe, ale wyższe o 50 tysięcy złotych od pierwotnie założonej kwoty - wynika z dotychczasowych prac nad nowelizacją ustawy o funkcjonowaniu górnictwa. Spółki górnicze proponowały nawet 280 tysięcy złotych. Miała to być zachęta dla większej liczby osób do wcześniejszego odejścia z likwidowanego górnictwa, borykającego się z problemami finansowymi.
Tanio już było – ostrzega Bartłomiej Orzeł, ekspert rynku energii w programie Onet Rano Finansowo. Jego zdaniem, Polacy muszą przygotować się na wyższe rachunki za prąd, a marzenia o taniej energii z atomu to mit. Dlaczego ceny będą rosnąć, jaką rolę odegrają odnawialne źródła i magazyny energii i czy Polacy powinni obawiać się blackoutu? Odpowiedzi w rozmowie z byłym pełnomocnikiem rządu ds. Czystego Powietrza.
Bartłomiej Orzeł, były pełnomocnik rządu ds. Czystego Powietrza i przedstawiciel think tanku Project Tempo, nie pozostawia złudzeń: "Tanio już było". Ekspert przekonuje, że Polacy muszą przygotować się na trwały wzrost cen energii, a nadzieje na tani prąd z atomu są – jego zdaniem – mitem.
Resort przemysłu skierował do konsultacji projekt aktualizacji Programu polskiej energetyki jądrowej (PPEJ), według którego rozpoczęcie komercyjnej pracy pierwszego bloku elektrowni jądrowej na Pomorzu ma nastąpić w 2036 r. Konsultacje dokumentu potrwają do 25 lipca.
Rząd, PGE, samorządy Konina i Bełchatowa napinają się na II elektrownię atomową, ale I EJ w Choczewie nie ma dopiętego finansowania, mimo iż rząd i opozycja przyklepali 60 mld zł na wsparcie jej budowy. Rząd czeka na zgodę KE na pomoc publiczną w tej skali oraz na gwarancje wysokich cen, które będą musieli zapłacić podatnicy oraz tańsze OZE, poprzez wyłączenia wiążące się też z ograniczeniem konkurencji na rzecz atomu. Wg rządu EJ w Choczewie ma kosztować 192 mld zł, co dziś wydaje się już niedoszacowane. Dla wyobrażenia skali, tej najdroższej elektrowni- 200 mld zł , to jak 100 przekopów Mierzei Wiślanej.
Budowa elektrowni jądrowej może być zagrożeniem dla polskiego morza - ostrzegają stowarzyszenia EKO-UNIA i SOS Dla Bałtyku. W ich opinii chłodzenie reaktorów wodą morską będzie sprzyjało sinicom, które mogą sparaliżować branżę turystyczną w tym rejonie. Odpowiedzialna za budowę elektrowni spółka uspokaja, że ten aspekt był poddany analizom i zagrożenia nie ma.
Budowa największej w Polsce elektrowni jądrowej w Choczewie może poważnie zagrozić ekosystemowi Bałtyku i uderzyć w turystykę polskiego wybrzeża – ostrzegają Stowarzyszenia EKO-UNIA oraz Bałtyckie S.O.S. Eksperci, powołując się na opinie naukowców z Polskiej Akademii Nauk, alarmują, że technologia chłodzenia reaktorów doprowadzi do podgrzewania wody w morzu, co sprzyja zakwitom sinic i może tworzyć strefy beztlenowe. Podnoszą również zarzuty dotyczące niepewnego finansowania inwestycji oraz braku zgód Komisji Europejskiej.
Przez dziesięciolecia pozbywano się odpadów jądrowych, wyrzucając je do Atlantyku. Naukowcy zlokalizowali pierwsze z przypuszczalnie setek tysięcy beczek na dnie morskim.
Beczki z odpadami jądrowymi przez dziesięciolecia „utylizowano” w wodach Oceanu Atlantyckiego.
Mimo setek zapowiedzi i deklaracji rozwiązania ostatecznego, przemysł jądrowy nie radzi sobie z odpadami atomowymi. Szczególnie wysoko-radiokatywnymi- groźnymi setki a nawet tysiące lat! Do 1993 r „legalnie” wrzucano je do mórz i oceanów, jak widać z tego tekstu nie koniecznie tym się chwaląc i zupełnie nie przewidując skutków dla środowiska morskiego i człowieka takiej „utylizacji”, która była raczej uzurpacją i niszczeniem mórz.
„Ustawa wiatrakowa nie powinna być kierowana do prezydenta Andrzeja Dudy, ponieważ jej nie podpisze” - stwierdził wicepremier z PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. To jedyna ustawa, która napotkała tak mocny opór prezydenta w przededniu końca urzędowania.
Koszt magazynowania energii musiałby obniżyć się co najmniej 4-krotnie, aby możliwe stało się wycofanie konwencjonalnych elektrowni jako dyspozycyjnych źródeł energii uzupełniających generację OZE - szacują w najnowszym raporcie o ESG analitycy Banku Pekao.
Prawie 3 proc. energii elektrycznej wyprodukowanej od początku roku do końca kwietnia przez źródła odnawialne zostało zmarnowane. Problem „redysponowania nierynkowego”, czyli przymusowych wyłączeń instalacji na polecenie operatora systemu przesyłowego, dotyka zwłaszcza farmy fotowoltaiczne. Branża ma poczucie déjà vu, ponieważ o sprawie mówi się nie od dziś, obecne poziomy są jednak rekordowe i nie wygląda na to, żeby miały się szybko zatrzymać.
Europa w 2024 roku odnotowała rekordowy wzrost instalacji fotowoltaicznych, ale prawdziwym bohaterem energetycznej transformacji okazała się autokonsumpcja. W jakim kierunku zmierza europejska fotowoltaika?
UE zainstalowała w 2024 roku prawie 60 GW nowych mocy PV, ale kluczowym trendem stał się wzrost autokonsumpcji – w Niemczech osiągnęła ona 18%, a w Portugalii aż 31,7%.
W ślad za fotowoltaiką dynamicznie rozwija się rynek magazynów energii – w 2024 roku zainstalowano 12 GW, głównie w segmencie domowym i małych firm.
Jeżeli ustawa, nad którą obecnie pracuje Sejm, wejdzie w życie jeszcze w tym roku, to łącznie – razem z już istniejącymi instalacjami – możemy osiągnąć 18 GW z wiatru na lądzie do 2030 roku. Dodając do tego 6 GW z offshore, otrzymamy około 24 GW mocy z wiatru. Natomiast, jeśli ustawa nie wejdzie w życie, scenariusz jest znacznie mniej optymistyczny. Wówczas do 2030 r. może powstać jedynie 3–4 GW nowych mocy na lądzie – mówi w rozmowie z portalem ecoekonomia.pl Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Jakie są idealne źródła do wykorzystania w lokalnej i niskoemisyjnej energetyce rozproszonej, która na dodatek będzie spełniała założenia gospodarki o obiegu zamkniętym? Biogaz i biometan. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, z ich potencjału mogą korzystać gospodarki krajów rozwijających się, ale na udział bioenergii w swoim miksie stawia też bogata Unia Europejska. W jej ramach również Polska.
Prosument – jeszcze niedawno symbol zielonej rewolucji, dziś coraz częściej świadek zmiany kierunku.
Polska fotowoltaika urosła w ogromnej mierze dzięki milionom indywidualnych inwestorów, ale rynek zaczyna układać nowe akcenty. Wprowadzenie net billingu spowolniło dynamikę przyrostów instalacji prosumenckich, a na pierwszy plan wysunęły się inwestycje komercyjne. Co oznacza ta zmiana? Jak wygląda aktualny udział prosumentów w krajowej mocy PV? I czy wciąż są filarem transformacji energetycznej, czy już tylko jej uzupełnieniem?
^menuOd 9 października 2025 roku właściciele starszych instalacji fotowoltaicznych sami zapłacą za recykling zużytych paneli. Zmiany w ustawie przerzucają obowiązek z producentów na użytkowników, by rozwiązać rosnący problem odpadów z odnawialnych źródeł energii (OZE).
Izba Gospodarcza Europy Środkowej (IGES) powołuje specjalny zespół, który ma pomóc samorządom i firmom zakładać spółdzielnie energetyczne. Biurokracja i brak szczegółowych przepisów blokują proces powstawania takich podmiotów na szeroką skalę. W Polsce powstało dotąd tylko 91 takich spółdzielni, a do zaoszczędzenia są w zależności od zużycia energii dziesiątki tysięcy złotych.
Nadchodzi kuriozalna zmiana w Prawie budowlanym. Rząd chce, aby magazyny energii o pojemności powyżej 20 kWh wymagały pozwolenia na budowę, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. To właściwie wyrok dla branży, która w Polsce dopiero się rozwija. Czy obawy rządu są słuszne? Poniżej kilka argumentów za tym, że nie.
Bank Gospodarstwa Krajowego uruchomi kolejne ogromne środki, które trafią do sektora energetycznego. Pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy będzie można przeznaczyć na inwestycje związane z OZE i magazynami energii.
Powołany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska we wrześniu 2024 r. Fundusz Wsparcia Energetyki to element finansowania transformacji energetycznej Polski. W jego angażowane są środki m.in. z KPO, Funduszu Modernizacyjnego oraz funduszy unijnych, jak program FEnIKS.
Dotąd w ramach Funduszu Wsparcia Energetyki przeznaczono łącznie około 40 mld zł na rozwój sieci elektroenergetycznych. Łączny budżet Funduszu to 70 mld zł.
^menu
Kończy się prezydencja Polski i zaczyna Danii.
Prezydent Francji Emmanuel Macron ostrzegł przed „nadmiernym obciążeniem” UE zbyt ambitnym celem, opowiadając się po stronie Polski, Włoch i Czech – wszystkie te kraje argumentują, że redukcja o 90 proc. byłaby zbyt kosztowna dla unijnej gospodarki.
Z kolei Dania oraz nowy rząd Niemiec twierdzą, że 90 proc. to absolutne minimum, do którego powinna dążyć Unia Europejska.
Do 2050 r. Polska może tracić nawet 124 miliardy złotych rocznie w wyniku skutków zmiany klimatu – wynika z nowego raportu Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi i Instytutu Reform. To równowartość 2,2% krajowego PKB w połowie wieku. Autorzy ostrzegają, że bez szybszej transformacji i działań adaptacyjnych straty będą coraz większe, a system publicznych finansów i ubezpieczeń nie jest przygotowany na nadchodzące zagrożenia.
„Głównym mankamentem polskiej transformacji w kontekście planowania jest brak tego planowania. Wydaje się, że jedynymi planami na poziomie krajowym, które powstają regularnie co dwa lata i oparte są o dość szczegółowe analizy, są 10-letnie plany rozwoju sieci przesyłowej przygotowywane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne i zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki. Na poziomie rządowym dokumentów planistycznych o długim horyzoncie albo nie ma, albo są nieaktualne. Brak tych dokumentów sprawia, że w Polsce nie ma centralnej, spójnej wizji na temat sposobu i tempa transformacji w poszczególnych sektorach”.
Raport Ember „aby systemy energetyczne mogły sprostać wyzwaniom związanym z ocieplającym się klimatem, kluczowe jest szybkie wdrażanie magazynów energii i elastycznego zarządzania popytem, co pozwoli lepiej bilansować zmienną produkcję OZE i zmniejszać presję podczas wieczornych szczytów.Równie ważne, zdaniem ekspertów, jest wzmacnianie połączeń transgranicznych, by energia mogła płynąć tam, gdzie jest najbardziej potrzebna w czasie kryzysów, oraz inwestowanie w odnawialne źródła energii zdolne do samodzielnego uruchomienia sieci (tzw. black start) i technologie zwiększające odporność systemu na nagłe zakłócenia.
Rośnie odsetek Polaków, którzy odczuwają zmiany klimatu w codziennym życiu. Z najnowszego badania Biostat na zlecenie Multiconsult Polska wynika, że nawet 85 proc. badanych osobiście doświadcza zmian klimatu.
Emisja metanu stanowi jedno z kluczowych wyzwań w kontekście globalnych zmian klimatycznych. W 2024 roku na świecie wyemitowano 354 mln ton tego gazu, co stanowiło poważny problem dla środowiska. Główne źródła emisji to rolnictwo, energetyka oraz sektor odpadów. W Europie emisja metanu wyniosła 26,5 mln ton, co odpowiadało 7 procentom światowej emisji.
Konflikt w Strefie Gazy wiąże się z emisjami gazów cieplarnianych na poziomie wyższym niż te, które w ciągu roku generują setki krajów osobno. Wynikające z tego zagrożenie klimatyczne dodatkowo komplikuje i tak już dramatyczną sytuację, w której zginęły dziesiątki tysięcy mieszkańców tego regionu. Obliczenia przytaczane przez the Guardian pokazują, że konsekwencje środowiskowe zniszczeń oraz późniejszych działań naprawczych mogą okazać się szczególnie poważne dla całej planety.
- To jest podwójna moralność polityki sankcji - powiedziała "Sternowi" szefowa BSW Sahra Wagenknecht.
- 33 mld euro wydano na rosyjski LNG od początku wojny, ale w Niemczech rosyjski gaz rurociągowy jest uznawany za tabu - dodała. I oceniła, że rezultatem są "wysokie ceny energii, które czynią obywateli biedniejszymi" - oceniła Wagenknecht.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę do marca 2025 r. UE kupiła poważne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) o wartości 32,7 mld euro - informuje portal tygodnika "Stern". Z USA sprowadzono do Niemiec w tym okresie LNG o wartości około 95,1 mld euro.
Polska i co najmniej 14 innych krajów UE apelują do Komisji Europejskiej o zmiany w systemie ETS2, który od 2027 r. obejmie transport i budynki. Państwa ostrzegają przed szokiem cenowym dla gospodarstw domowych i domagają się wcześniejszych aukcji oraz prognoz cen emisji.
Emisje CO2 polskiego sektora transportu wzrosły ponad trzykrotnie w ostatnich 35 latach – z 20 mln ton CO2 w 1990 r. do prawie 68 mln ton w 2023 r. Udział sektora transportu w całkowitych emisjach CO2 polskiej gospodarki wzrósł niemal 5-krotnie od 1990 r. i osiągnął 24 proc. w 2023 r.
Rok po przyjęciu Nature Restoration Law, któremu sprzeciwiał się polski rząd, nie wprowadzono żadnych rozwiązań, które pomogłyby odbudować siedliska, lepiej chronić lasy, rzeki czy mokradła. Naukowcy z Państwowej Rady Ochrony Przyrody apelują do rządu: to najwyższy czas na działanie!
Pellet nie taki zielony…
Pellet pod kontrolą. Rząd chce prowadzić nowe normy.
Paliwa z biomasy, które wybrało wielu Polaków, emitują większe zanieczyszczenia powietrza niż węgiel. Nowe przepisy mają wprowadzić obowiązkowe normy i kontrole pelletu. Są badania pokazujące, że paliwa z biomasy stały się głównym źródłem zanieczyszczeń emitowanych z małych urządzeń grzewczych i wyprzedzając już węgiel
- mówi cytowany przez dziennik Miłosz Jakubowski, radca prawny i ekspert fundacji Frank Bold.
Program Czyste Powietrze boryka się z coraz większymi problemami. KPO i inne fundusze miały przyspieszyć termomodernizację, a zainteresowanie spada. Pomimo szumnych zapowiedzi i ogromnych nakładów finansowych eksperci wyrażają krytykę pod adresem działań rządowych w tej ważnej dla zdrowia Polaków kwestii.
Czy jedno urządzenie może ogrzać, ochłodzić, wentylować i przygotować ciepłą wodę – a przy tym oszczędzać energię i miejsce? NIBE S735C pokazuje, że tak. To nowy standard dla budynków energooszczędnych, w których każdy wat energii się liczy. Wentylacyjna pompa ciepła NIBE to rozwiązanie sprytne, kompaktowe i niebanalne – dedykowane tym, którzy oczekują więcej od systemu grzewczego.
^menu
Radosław Gawlik, Hanna Schudy, Witold Miklaszewski
Wydaje: Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA przy współpracy przedstawicieli Ogólnopolskiej Koalicji "Rozwój TAK - Odkrywki NIE".
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, ul. Białoskórnicza 26, 50-134 Wrocław
Wakacje ze śmieciami. |
Warszawa, miejsce spotkania grzeszników klimatycznych. |
Stop nieodpowiedzialnej polityce Wrocławia wobec zieleni. |
Europa nie poradzi sobie bez węgla |
Energia obywatelska dla dobrego klimatu: Otwarta debata o (...) |
Rząd próbuje „puścić z dymem” sektor odnawialnych źródeł (...) |
Filipiny: jak pomóc, gdzie wpłacić |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |