Pod Prąd - Informator Koalicji
„Rozwój TAK - Odkrywki NIE” 3/4 2017
10 marca 2017 r., po trwającym wiele miesięcy postępowaniu z udziałem, jako stron, m.in. Stowarzyszenia Eko Przyjezierze, Fundacji Greenpeace, Fundacji „RT-ON”, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu odmówił określenia środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia polegającego na wydobyciu węgla brunatnego i kopalin towarzyszących z odkrywki Ościsłowo. Jest to znaczący precedens, być może nawet punkt zwrotny, bowiem Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po raz pierwszy tak jednoznacznie stanęła po stronie racji oraz argumentów strony społecznej i odmówiła wydania decyzji środowiskowej koncernowi węglowemu.
Wspólna praca wielu osób i organizacji przyniosła dobre owoce. Warto przypomnieć mobilizację na wielu frontach: styczniowe zgromadzenie publiczne przed siedzibą RDOŚ w Poznaniu zorganizowane pod jednoczącym szyldem Koalicji „RT-ON” czy lutową konferencja w Gostyniu. Urzędnicy RDOŚ wydając negatywną decyzję słusznie zwrócili uwagę na np. liczne ubytki w dokumentacji złożonej przez PAK KWB. Sądząc po niskiej jakości dostarczonych dokumentów, inwestor kopalni liczył zapewne, że tak jak do tej pory, zwycięży „interes publiczny”, jakim, w jego mniemaniu, jest budowa odkrywki oraz mityczne „bezpieczeństwo energetyczne kraju”. Ku zaskoczeniu węglowej spółki, a nawet części branżowych mediów RDOŚ wydał decyzję w oparciu o fakty i miażdżące dla inwestora ekspertyzy naukowe.
Decyzja jest zgodna z prawem: „W świetle zgromadzonych dowodów stwierdzono, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo znacząco negatywnego wpływu przedsięwzięcia na Jezioro Wilczyńskie, będące przedmiotem ochrony obszaru Natura 2000 Pojezierze Gnieźnieńskie PLH300026. Regionalny dyrektor wezwał inwestora (pismem z 22.08.2016 r.) do uzupełnienia dokumentacji wniosku i przedstawienia propozycji kompensacji przyrodniczej. Taki dokument nie wpłynął do RDOŚ w Poznaniu mimo kilkukrotnych ponagleń kierowanych do PAK KWB Konin SA i wynikających stąd przedłużeń terminu zakończenia postępowania.”
Decyzja, co zrozumiałe, ogromnie ucieszyła Koalicjantów. Józef Drzazgowski skomentował : „Faktycznie to sukces nas wszystkich i cieszmy się z niego, ale to nie koniec walki. Mój osobisty sukces wieloletniej walki oznacza, że jesteście ze mną i że udało się Nas wszystkich połączyć w tej wielkiej batalii przeciwko kolosowi, który niszczy naszą przyrodę i nasze miejsca pracy. Zawsze byłem zdania, że w jedności nasza siła i nasze sukcesy. Więc trzymajmy się razem i róbmy wszystko, by świat był lepszy, by lobbyści i brudne technologie odchodziły w przeszłość, by nasze dzieci mogły żyć w świecie gdzie szanuje się środowisko i człowieka a nie tylko zysk i pieniądze. Zysk garstki ludzi, których nie obowiązują żadne zasady. Jeszcze raz dziękuję, że zawsze można na Was (Koalicjantów) liczyć i niech tak zostanie”.
Decyzja RDOŚ ma także wymiar symboliczny. Dotychczas wielu z nas sądziło, często na podstawie doświadczenia, że prawo ochrony środowiska to prawo drugiej kategorii, które można obejść, zlekceważyć, że liczy się tylko „interes publiczny” także jeżeli uzasadnienie tego „interesu” pozostawiało wiele do życzenia. Teraz okazuje się, że nawet wielki koncern musi liczyć się, tak jak każdy z nas, z obowiązującym prawem.
Jak było do przewidzenia, spółka ZE PAK nie chce się pogodzić z decyzją. Teraz używa swoich pracowników do obrażania rolników, naukowców, ekspertów i przedstawicieli organizacji ekologicznych przeciwnych budowie nowej kopalni odkrywkowej (patrz relacja z konferencji w Ślesinie). Spółka zapowiada odwołanie i pisze w komunikacie: "Odmowna decyzja Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu w sprawie określenia środowiskowych uwarunkowań dla odkrywki Ościsłowo pozbawiona jest argumentów merytorycznych oraz nie została poparta żadnymi ekspertyzami potwierdzającymi negatywny wpływ na środowisko w przypadku zastosowania rozwiązań zaproponowanych przez PAK KWB Konin. Ponadto jest sprzeczna z deklaracjami organów państwa w kwestii wspierania działań zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju”.
Być może „wojna” nie jest jeszcze wygrana, ale zwycięstwo w tej bitwie wszystkim nam dodało energii i sił na przyszłość.
W niedzielę 2. kwietnia odbył się w Atterwasch (Niemcy - Dolne Łużyce) "Festyn radości". Mieszkańcy świętowali ogłoszenie przez przedstawicieli firmy LEAG - czeskiego właściciela elektrowni i kopalni odkrywkowych na Łużycach - rezygnacji z nowych odkrywek węgla brunatnego. Kilka dni wcześniej podczas konferencji prasowej LEAG poinformował, że koncern:
Z innych ważnych informacji - odkrywka Jaenschwalde będzie działać tylko do 2023 roku, a elektrownia do lat 30-tych. Węgiel będzie dowożony do elektrowni z odkrywki Welzow. Czy tak się faktycznie stanie czas pokaże, ponieważ transport węgla brunatnego jest mało opłacalny.
Co ważne - informacje przekazane przez przedstawicieli czeskiego koncernu podczas konferencji prasowej to kompromitacja władz Brandenburgii. Władze landu Brandenburgia od zawsze zabiegały o dalsze trwanie przy węglu. Zapewniały, że branża będzie się nadal rozwijać. Wyjaśnienie koncernu LEAG było proste - nowe odkrywki nie powstaną, ponieważ jest to nieopłacalne.
Pozostaje mieć nadzieję, że informacja o nieopłacalności planowania i wymuszania powstawania nowych odkrywek dotrze do Polski.
Z wiarą w lepsze jutro, członkowie Stowarzyszenia NIE odkrywce przekazali tort i gratulacje
świętującym sąsiadom.
Poniżej doniesienia niemieckich mediów, w polskich niestety ciągle cisza:
Wydarzenia organizowane przez koalicję „Rozwój Tak-Odkrywki Nie” (RTON) to nie przysłowiowa bułka z masłem. Ani pod względem merytorycznym, ani w kontekście problemów społecznych i środowiskowych, jakie są na nich omawiane.
Konferencja pt. „Konsekwencje społeczno-gospodarcze dla gmin objętych planami budowy odkrywki węgla brunatnego Ościsłowo”, była wyjątkowa. Odbyła się 27. marca br. w Ślesinie (powiat koniński). Zorganizowało ją Stowarzyszenie „Eko Przyjezierze” i Fundacja „RT-ON” pod patronatem Burmistrza Miasta Gminy. Wyjątkowa była dlatego, że doszło na niej do „starcia” zwolenników odkrywki z przeciwnikami. Wszystko to w obecności mieszkańców regionu, rolników, samorządowców, parlamentarzystów, związkowców, organizacji pozarządowych, ekspertów a także internautów (relacja live w sieci). Napięcie, jakie panowało na konferencji, poziom emocji po obu stronach, nie zdarza się często. Przeczytaj relację „Ziemia kontra węgiel” :
- pełny zapis video:
Marzec miesiącem ogólnoświatowej akcji Break Free, której celem jest promowanie odchodzenia od spalania paliw kopalnych. Również w Polsce odbywają się protesty przeciwko przestarzałej energetyce. Obywatele żądają zmiany, nie zgadzają się na krzywdzenie ludzi oraz niszczenie przyrody kosztem podtrzymywania upadającego przemysłu.
W sobotę 25 marca w miejscowości Nykiel (gmina Wierzbinek k. Konina) przeciwnicy budowy nowych odkrywek z różnych regionów Polski (w tym reprezentanci Ogólnopolskiej Koalicji "Rozwój Tak -Odkrywki Nie") z Gubina, Brodów, Legnicy, Babiaka, płn. i płd. Wielkopolski, utworzyli symboliczny „Łańcuch Ludzi” na terenie, gdzie rzeka Noteć całkowicie wyschła. Rzeka na tym odcinku przestała płynąć z powodu nałożenia się lei depresyjnych z innych odkrywek. Odkrywki te należą do węglowej spółki ZE PAK. Na lej nałożył się lej kopalni odkrywkowej Tomisławice.
Przed laty ostrzeżenia naukowców zbagatelizowano na etapie wydawania pozwolenia na budowę odkrywki. Teraz mieszkańcy regionu nie chcą dopuścić do kolejnej katastrofy jaką byłaby nowa odkrywka Ościsłowo i jej skutki.
„Kopalnia kradnie nam wodę” oraz ZIEMIA,WODA ,ŚRODOWISKO. STOP ODKRYWCE – takie hasła skandowano.
Przedstawiciel kopalni skomentował to wydarzenie tradycyjnie czyli tendencyjnie - „Kopalnia nie kradnie, ale daje pracę i prąd”. Tylko komu? Tego się nie dowiedzieliśmy i pewnie się nie dowiemy.
Przeciwnicy budowy nowej odkrywki w Ościsłowie nadal będą żyć w niepewności, ponieważ kopalnia zapowiada odwołanie od decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu (patrz pkt1.). „Łańcuch Ludzi” nad nieistniejącą rzeką Noteć sprawił, że wszyscy poczuliśmy się tak samo zjednoczeni i solidarni jak w sierpniu 2014 r. w regionie Gubina (Grabice -Kerkwitz) gdzie tysiące ludzi z Polski i całej Europy stanęło w pokojowym proteście przeciw kopalniom odkrywkowym po obu stronach granicy.
Polecamy relacje w TV i prasie:
Do 18. czerwca w krakowskim BWA można oglądać wystawę „Zwiastunki chaosu” . Mimo że autorami większości prac są Hindusi Prabhakar Pachpute i Rupali Patil, kuratorzy wystawy wpadli na trop tego tematu dzięki polskiej książce „Babska Szychta”, którą napisała Karolina Baca – Pogorzelska, dziennikarka i inżynier górnictwa, sama pracująca w kopalni: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/280567/babska-szychta
Wystawa w krakowskim BWA porusza kwestię zmiany powierzchni ziemi m.in. przez górnictwo. Człowiek jest tu traktowany, z jednej strony, jako odbiorca „usług” czerpanych z natury, ale jednocześnie „twórca” geomorfologii, rzeźby terenu. Przewija się tu wątek relacji człowieka do przyrody w czasie antropocenu, czyli epoki geologicznej charakteryzującej się wyraźnym „rysem” pozostawionym właśnie przez Homo sapiens na powierzchni i wewnątrz litosfery. Ważnym wątkiem jest też przekształcanie społeczeństwa i relacji społecznych w wyniku eksploatacji ziemi. W Polsce górnik do dzisiaj ma szczególną pozycję. Jest nim głównie mężczyzna, bo do niedawna praca kobiet w kopalniach była zabroniona, a nawet panowało przekonanie, że obecność kobiety pod ziemią przynosi pecha. Kobiety często pracowały zatem na powierzchni, równie ciężko, ale za to za mniejsze pieniądze.
Wewnątrz górniczej grupy zawodowej panuje też specyficzny etos. Godność pracy górnika jest dziś zagrożona w wyniku transformacji energetycznej, jaka czeka na horyzoncie. Ta godność wpisana jest też w tożsamość regionu, co prowadzi do budowania jego wyjątkowej pozycji w skali kraju. W jaki sposób przemiany mają się toczyć, aby nie doszło do zerwania - zarówno tradycji jak i poczucia własnej wartości?
Zanim odwiedzicie Państwo wystawę w Krakowie polecamy lekturę. Autorka „Babskiej szychty”. Karolina Baca-Pogorzelska napisała dla Gazety Prawnej artykuł pod znamiennym tytułem: „Koniec epoki węgla kamiennego”. Górniczka ostrzega: „Nie Europa, lecz Azja sprawi, że świat odejdzie od czarnego surowca – taki wniosek płynie z raportów przeanalizowanych przez Dziennik Gazeta Prawna. Inwestycje w konwencjonalne moce wytwórcze już niemal stanęły”.
Polecamy pasjonującą audycję, podczas której Ewa Podolska rozmawia z Jakubem Gogolewskim, ekspertem i koordynatorem projektów Fundacji „Rozwój Tak. Odkrywki Nie”
Wiodący temat to: jak nasze pieniądze, bez naszej wiedzy i przyzwolenia, wspierają niszczenie środowiska i klimatu. Jakub Gogolewski rozszyfrowuje powiązania między funduszami inwestycyjnymi, np. emerytalnymi a koncernami węglowymi. Co łączy ZE PAK i Nationale Nederlanden? Czy spekulacje na rynku nieruchomości mają coś wspólnego z koncernami energetycznymi? Czy instytucje finansujące węgiel w Polsce mają przyszłość? Ponadto z audycji dowiemy o szkodliwym wpływie odkrywek na środowisko oraz o niedawno odkrytym cmentarzysku kurhanowym na terenie gmin zagrożonych eksploatacją złoża węgla brunatnego.
Do 28. kwietnia ma zapaść decyzja środowiskowa, dotycząca budowy kopalni w Złoczewie. Po jej uzyskaniu bełchatowska spółka koncernu PGE GiEK będzie mogła złożyć wniosek o eksploatację złoża węgla brunatnego. Ostateczną decyzję o rozpoczęciu inwestycji podejmie rząd. Pojawiły się jednak sygnały, że bełchatowska elektrownia, do której miałby trafiać węgiel ze Złoczewa, opalana będzie węglem kamiennym. Poza tym, przedstawiony przez Komisję Europejską tzw. pakiet zimowy może ograniczyć prawo do swobodnego kształtowania polityki energetycznej. A to będzie oznaczać, że budowa nowych kopalni i elektrowni nie będzie zależała tylko od decyzji na szczeblu państw członkowskich.
Zanim RDOŚ w Poznaniu podjął decyzję w sprawie odkrywki w Ościsłowie, 20. lutego odbyła się konferencja w Sanktuarium Świętogórskim (Głogówko k. Gostynia) zatytułowana "Złoże Węgla Brunatnego Oczkowice Właściwe Rozpoznanie Hydrogeologiczne i Inne Uwarunkownia".
Obecnych było około 600 osób! Zgromadzili się przeciwnicy odkrywek, mieszkańcy płd. Wielkopolski - regionu zagrożonego eksploatacją złoża Oczkowice. Ogólnopolską Koalicję "Rozwój Tak-Odkrywki Nie", jako współorganizatorzy konferencji i prelegenci, reprezentowali: Sylwia Maćkowiak (Stowarzyszenie Nasz Dom"), Józef Drzazgowski (Eko Przyjezierze) oraz Tomasz Waśniewski (Fundacja "RT-ON").
Nie bez znaczenia, w świetle nauczania Papieża Franciszka, było szczególne miejsce spotkania. Głowa Kościoła Katolickiego wspiera troskę o ziemię i środowisko, zachęca do odważnych decyzji w stronę transformacji energetycznej.
O wpływie kopalni odkrywkowej na zasoby wodne w regionie, straty ekonomiczne w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym, oddziaływaniu na nasze życie i otoczenie mówili uznani naukowcy i eksperci m.in.: prof. Jan Przybyłek, dr Michał Wilczyński, dr Benedykt Pepliński. Głos zabrali samorządowcy, przedsiębiorcy oraz patroni konferencji posłowie: Jan Mosiński i Jan Dziedziczak.
Wiceminister Środowiska Mariusz Gajda - gość konferencji - zaniepokojony działaniami potencjalnego inwestora, węglowej spółki PAK SA, powiedział, że jest całkowicie po stronie przeciwników odkrywek, bowiem kopalnie odkrywkowe degradują środowisko. Zwrócił uwagę, że spółka kłamie i oszukuje mówiąc, że odkrywka nie ma wpływu na środowisko! Gajda przypomniał, że niedawno miał okazję zobaczyć na własne oczy skutki działania kopalni w okolicach Konina, gdzie PAK zamierza uruchomić nową odkrywkę. Wiceminister zwracał uwagę, że odkrywki to katastrofa. Zaznaczał, że nie potrzeba budować elektrowni węglowych, a wykorzystać powinniśmy raczej potencjał biogazowni czy geotermii. Mówił, że jest nawet gotowy zmienić prawo, by trwale zabezpieczyć społeczności lokalne przed odkrywkami. Wypowiedź padła w odpowiedzi na postulat prezesa Fundacji 'RT -ON", by zabezpieczyć gminy przed niepohamowaną ekspansją lobby energetyczno-węglowego.
Nie może być tak, że gminy i mieszkańcy żyją w poczuciu zagrożenia, bo w każdej chwili może okazać się, że ich tereny nieodpowiedzialną decyzją mogą zostać objęte tzw. ochroną złoża, co w konsekwencji zablokuje ich rozwój bez względu na to, czy kopalnia powstanie czy nie.
Poseł Jan Mosiński podsumowując, nawiązał do konferencji przeciwników kopalni odkrywkowych w Sejmie (20.09.16), której był, wraz Ogólnopolską Koalicją „Rozwój Tak -Odkrywki Nie” współorganizatorem, do styczniowego protestu przed siedziba RDOŚ w Poznaniu oraz do konferencji na Świętej Górze, jako sekwencji zdarzeń, która w konsekwencji zaowocuje, w najbliższym czasie, przekazaniem wniosków Premierowi, właściwym Ministrom oraz posiedzeniem zespołu parlamentarnego ds. energetyki.
Stowarzyszenie "Nie kopalni odkrywkowej"
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Fundacja "Rozwój TAK - Odkrywki NIE"
Zespół redakcyjny:
Radosław Gawlik (red. naczelny)
Anna Dziadek
Hanna Schudy
Tomasz Waśniewski
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
Setki ton porzuconych śmieci w wakacyjnych kurortach. |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) sierpień (...) |
Więcej sinic, mniej tlenu. Pierwsza elektrownia jądrowa może (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) lipiec (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |