"Dziennik „Rzeczpospolita” 27.11.2020 podczas gali „Walka o klimat” przyznał nagrody „Zielone Orły Rzeczpospolitej” dla firm, samorządów, organizacji pozarządowych, które przysłużyły się klimatowi.
W kategorii ORGANIZACJE EKOLOGICZNE kapituła zdecydowała nagrodzić organizacje, które nie tylko sygnalizują problemy, ale również starają się przedstawiać konkretne rozwiązania. Nagrody otrzymały następujące organizacje:
Gratulujemy wszystkim, a szczególnie Fundacji RT-ON, która jest formalno-prawną reprezentacją naszej Koalicji.
Prezes Fundacji współredagujący niniejszy biuletyn, dziękując Kapitule za wyróżnienie powiedział, że jest ono tak naprawdę uhonorowaniem setek anonimowych aktywistów od wielu lat z sukcesem toczących batalię z węglem, odkrywkami i brunatnym lobby".
^menuSamorządy zgorzeleckie jeszcze niedawno zbierały podpisy pod działaniem Kompleksu Turów do 2044r. Prezes PGE mówił tak: „Żądania strony czeskiej, zmierzające do odebrania koncesji i wygaszenia działalności kompleksu w Turowie w ciągu 10 lat, są bezpodstawne. Zwłaszcza, że w bliskim sąsiedztwie w Czechach i Niemczech funkcjonują znacznie większe kopalnie węgla brunatnego – mówi Wojciech Dąbrowski, PGE Polskiej Grupy Energetycznej”.
Ten sam dyrektor teraz sam lobuje za pozbyciem się aktywów węglowych i przekazaniem ich do osobnej spółki. Do górników wyciekły informacje o planach zamknięcia kopalni do 2030 r.
W obliczu niepewności co do realnych planów PGE oraz świadomości tego, że polski rząd może utrudniać pozyskanie środków na transformację nie dziwi nagła wolta samorządów, które teraz mówią – sprawdzam.
Samorządy jak i podmioty z branży energetycznej są gotowe do przeprowadzania sprawiedliwej transformacji regionu, jednak wciąż czekają na decyzję PGE o dacie zamknięcia kopalni i elektrowni. Data odejścia od węgla jest konieczna aby zaplanować harmonogram prac, który zawiera m.in. zastępowanie konwencjonalnych źródeł energii odnawialnymi oraz tworzenie nowych miejsc pracy, gdzie mogliby pracować górnicy i energetycy z PGE.
Komentarz od redakcji
Organizacje ekologiczne mogą mieć satysfakcję. Mówiły związkowcom i samorządom od kilku lat, że trzeba się przygotować na wcześniejsze zamknięcie kompleksu PGE, aby móc skorzystać z wsparcia w ramach sprawiedliwej transformacji. Z jakimi reakcjami się spotykały? Najczęściej z milczeniem lub z przekonaniem, że kopalnia i elektrownia będzie działać do wyczerpania złoża do 2044 r.
Przyjęta znienacka deklaracja pt. „Łużycki Zielony Ład”, ma jednak swoje zalety bowiem można zgodzić się, iż zagłębie Turoszowskie jest jak piszą samorządowcy obszarem wymagającym szeroko zakrojonych działań transformacyjnych gdyż ani wydobycie węgla brunatnego, ani jego spalanie nie może być jedyną alternatywą rozwojową dla regionu. Pozostawienie zaś powiatu zgorzeleckiego, z jego dotychczasową schyłkową monokulturą przemysłu wydobywczego poza możliwościami jakie daje Fundusz Sprawiedliwej Transformacji UE, rzeczywiście skutkować będzie głęboką zapaścią gospodarczą i społeczną, w momencie gdy monokultura ta odejdzie już do historii
Petycja do Komisji Europejskiej w sprawie ochrony kompleksu Turów jeszcze nie została rozpatrzona, tymczasem samorządowcy kierują zapytanie do rządu RP oraz do koncernu PGE. Nastąpiła bowiem zmiana priorytetów – mieszkańcy nie tyle chcą ochrony kompleksu Turów, ile wizji przyszłości swojego regionu: „Chcemy wiedzieć, co rząd ma zamiar zrobić na naszym terenie. Chcemy, aby PGE i rząd powiedzieli nam co dalej. Chcemy skorzystać z pieniędzy unijnych na przekształcenie terenu i na przygotowanie się na zamknięcie kopalni”.
Europarlamentarzystka Anna Zalewska kontynuuje działania wokół kontr-petycji na uwagi Czechów skierowane do Komisji Petycji PE https://eko-unia.org.pl/petycje/imgturysta/files/2/stopturow.pdf
Jej wystąpienie trudno rezonuje z deklaracją samorządowców o utworzenie Łużyckiego Zielonego Ładu. Anna Zalewska nie uwzględnia pieniędzy z funduszu Sprawiedliwej Transformacji, gdyż che, aby pieniądze na transformację pochodziły z wydobycia węgla do 2044 r. Stoi też na stanowisku, że ryzyko utraty wody w Kraju Libereckim związane jest ze zmianą klimatu, a nie z działalnością kopalni i elektrowni Turów.
Konferencja prasowa Anny Zalewskiej nie była głośno ogłaszana, stąd przybyło niewielu dziennikarzy, nie było też zaproszenia dla organizacji ekologicznych. Tym bardziej cieszy, że udało się tam dotrzeć prof. Leszkowi Pazderskiemu z Greenpeace.
– To niedopuszczalne, żeby w dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego w jednym z krajów UE nadal akceptowane było funkcjonowanie założeń takich jak odkrywkowa kopalnia węgla brunatnego Turów – komentuje europosłanka Sylwia Spurek, jedna z sygnatariuszek apelu
24 listopada na spotkaniu plenarnym Międzynarodowej Komisji Ochrony Odry przed Zanieczyszczeniem (MKOO) delegacje z Polski, Czech i Niemiec zgodziły się na włączenie górnictwa węgla brunatnego, w tym kopalni Turów, do problemów o znaczeniu ponadregionalnym. O taki przebieg sprawy walczyły organizacje pozarządowe z Europy przy wsparciu eurodeputowanych, posłanek, posłów i samorządowców.
Wójt Kleszczowa mówi szczerze o wadach i zaletach mieszkania w okolicach dużych zakładów przemysłowych. Środki wydawane na „ochronę środowiska” są ogromne, co wcale nie oznacza, że miejsce to ekologiczne eldorado. Po prostu trzeba się zmagać z takimi problemami jak pylenie, składowanie popiołów, wstrząsy sejsmiczne, zanieczyszczenie powietrza i inne:
„Przylepiono nam łatkę, że gmina Kleszczów to drugi Kuwejt, tymczasem z Kuwejtem ma tyle wspólnego, że też narzeka na deficyt wody i posiada złoża paliw kopalnych”.
W wywiadzie nie poruszony został temat stosunków społecznych w gminie i tego jaką rolę w kształtowaniu „klimatu” miejsca ma spółka skarbu państwa będąca głównym pracodawcą w regionie. Z pewnością jest to ciekawe zagadnienie.
33 wsie skazane na zagładę w wypadku budowy kopalni Złoczew – takie obawy od lat mają mieszkańcy. Łatwo się o tym mówi nie będąc bezpośrednio dotkniętym tym problemem. Przez lata mieszkańcy żyli w niepewności. Teraz jest już raczej jasne, że odkrywka okazała się wydmuszką. Niestety PGE cały czas kluczy – postępowanie w sprawie odwołania od decyzji środowiskowej dla odkrywki Złoczew zostało przedłużone o kolejne 3 miesiące.
Tymczasem w opinii społeczników i ekspertów, którzy wzięli udział w kolejnym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu do spraw Zielonego Ładu dla Polski, to ostatni dzwonek na podjęcie jasnych deklaracji co do przyszłości elektrowni i kopalni Bełchatów. PGE twierdzi, że będzie się zajmować transformacją: „Zarząd PGE powołał projekt "Sprawiedliwej transformacji Kompleksu Bełchatów", który zawiera plan konkretnych inwestycji dla regionu. Do końca 2020 roku komitety inwestycyjne przejdą do fazy przygotowania projektów. Szacowana wielkość nakładów inwestycyjnych na realizację tych projektów wynosi ok. 2,5 mld - mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej.”
Pozostaje pytanie czy do tego czasu PGE będzie jeszcze istnieć.
Komentarz od redakcji:
Analogicznie do Kompleksu Turów, jeśli Prezes PGE i rząd nie określi jasno daty zamknięcia kopalni i elektrowni Bełchatów nie ma co liczyć na Fundusze Sprawiedliwej Transformacji.
935 firm, których banki, inwestorzy i ubezpieczyciele powinni unikać - Na Globalnej Liście Rezygnacji z Węgla znalazło się też 12 polskich spółek. Są tu zarówno, te, które intuicyjnie uznajemy za należące do sektora węglowego, jak PGE, PGG, Enea, Tauron, Węglokoks, Bogdanka czy ZE PAK, ale także Famur, PKP Cargo, PGNiG czy Veolia Polska.
Właśnie powstał raport dotyczący Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Podmiot ten miałby przejąć węglowe aktywa spółek jak np. PGE. Problem w tym, że na razie powstanie takiej spółki generować będzie jedynie koszty, a przy tym będzie iluzją prowadzenia polityki klimatycznej oraz odchodzenia od węgla.
Idea NABE jest następująca - w 2021 r. PGE, Enea i Tauron miałyby zostać połączone( skonsolidowane) w jeden koncern, a należące do nich elektrownie i kopalnie ( aktywa) węglowe miałyby zostać przeniesione do NABE. Na powołaniu NABE zyska PGE, które pozbędzie się elektrowni na węgiel, ale straci skarb państwa, który zostanie właścicielem prywatnego długu PGE GiEK. Dodatkowo wg. autorów tempo odchodzenia od węgla będzie zbyt wolne, a plan restrukturyzacji jest niezgodny z polityką klimatyczną UE. Będzie się on też wiązał z wielomiliardowymi stratami dla Skarbu Państwa oraz wysokim kosztem społecznym.
Autorzy raportu zalecają odstąpienie od tego planu konsolidacji koncernów oraz wydzielenia aktywów do jednego podmiotu. Rekomendują przyjęcie innej strategii – utrzymania aktywów węglowych i restrukturyzację ich w poszczególnych spółkach pozostających na giełdzie ( pod kontrolą publiczną).plan restrukturyzacji elektroenergetyki do gruntownej poprawki
Organizacje Client Earth, Greenpeace i Gruene Liga w Niemczech komunikują oświadczenie, że Komisja Europejska będzie badać decyzję Rządu Federalnego, a konkretnie Ministra gospodarki Altmaiera, który chciał przyznać pomoc w wysokości 4,34 miliardów euro dla koncernów węglowych RWE i LEAG za to, że będą musiały zakończyć spalanie węgla do 2038 r.. Szczególnie mocno krytykowana była pomoc dla LEAG.
Powstrzymajmy czarne piątki |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |