W numerze:
Całkowita niezależność finansowa Stowarzyszenia „Zmieńmy razem Gminę Brody” od PGE jest fikcją.
Niniejszym przedstawiamy komentarz Redakcji Informatora Lubuskiego „Pod prąd” do sprostowania Prezesa Stowarzyszenia „Zmieńmy razem Gminę Brody” Adama Jaszewskiego zamieszczonego w nr. 6/2013 „Pod Prąd”, w którym czytamy m.in: „Stowarzyszenie „Zmieńmy Razem Gminę Brody” wyjaśnia, że informacja zamieszczona w artykule opublikowanym w wydaniu internetowym Informatora Lubuskiego „Pod Prąd” nr 4/2013, dotycząca finansowania przez koncern PGE ogłoszenia prasowego wzywającego do bojkotu referendum, nie jest prawdziwa. Ogłoszenie to zostało w całości sfinansowane ze środków stowarzyszenia „Zmieńmy Razem Gminę Brody”…”
Sprostowanie może sugerować, iż Stowarzyszenie „Zmieńmy Razem Gminę Brody” jest w swoich działaniach w pełni niezależne od PGE Gubin. Pan Prezes Adam Jaszewski twierdzi, że koncern PGE nie sfinansował ogłoszenia prasowego wzywającego do bojkotu referendum w Brodach 18.08.2013 r., oraz że ogłoszenie to zostało sfinansowane przez samo Stowarzyszenie. Nie mając wglądu w dokumenty Stowarzyszenia zgodziliśmy się na zamieszczenie powyższego sprostowania. Mamy jednak dowody, że „PGE Gubin” wielokrotnie wspomagało finansowo Stowarzyszenie „Zmieńmy razem Gminę Brody”*.
Fragmenty sprawozdania finansowego zarządu „PGE Gubin” za rok 2012 (cytaty kursywą):
1) Tabela Wybrane uchwały Zarządu w 2012 r. (s. 10) uchwała z 30.7.2012 r.
„Wyrażenie zgody na zawarcie umowy sponsoringowej ze Stowarzyszeniem „Zmieńmy razem Gminę Brody” oraz skierowania wniosku do Rady Nadzorczej „PGE Gubin” Sp. z o.o. o wyrażenie zgody na zawarcie przedmiotowej umowy.”*
W tabeli znajdują się także informacje o umowach sponsoringowych dla Stowarzyszenia „Zmieńmy razem Gminę Brody” na:
organizację imprezy „Dnia Dziecka w Brodach” (s. 8)
organizację imprezy pod nazwą „Mikołajki 2012” (s.11)
2) Rozdział - Działalność operacyjna (s.16)
„Zawarcie umów sponsoringowych z: klubem sportowym Relax Grabice… , Stowarzyszeniem „Zmieńmy razem Gminę Brody” (realizacja programu stypendialnego Wspierania Uzdolnionych Uczniów Zespołu szkół w Brodach, „ PGE Gubin” Sp z o.o. sponsorem dożynek w Zasiekach oraz dot. remontu świetlicy w Kumiałtowicach gm. Brody)….”*
Kwot wsparcia finansowego nie podano. Z tych dokumentów wynika, że sugerowana całkowita niezależność finansowa Stowarzyszenia od PGE Gubin jest fikcją. Wsparcie jest szerokie i różnorodne. Wierzymy, że w jakiejś mierze wsparcie dotyczy celów społecznie użytecznych.
W tej sytuacji PGE Gubin ponosi koszty, ale uzyskuje również wymierne korzyści. Stowarzyszenie „Zmieńmy razem Gminę Brody” odegrało ważną rolę lobbystyczno-polityczną w torowaniu drogi PGE do decyzji władz Gminy o ochronie złoża pod przyszłą odkrywkę. Świadczy o tym cytat ze sprawozdania zarządu „PGE Gubin” za 2012 r. doceniający tę rolę (s.14):
„Znaczący wpływ na podjecie uchwały miała grupa radnych, która w maju 2012 r. z inicjatywy przychylnego Spółce Stowarzyszenia „Zmieńmy razem Gminę Brody” i w wyniku rozmów ze Spółką, zawiązała Komisję Rady Gminy Brody do prowadzenie rozmów z inwestorem ws. budowy kompleksu energetycznego”*
Dla porządku przypominamy, że działania radnych i Stowarzyszenia sprzeczne są z wynikami prawomocnego referendum gminnego sprzeciwiającego się tej inwestycji na terenie gminy Brody.
Redakcja Informatora Lubuskiego
* „Sprawozdanie Zarządu z działalności PGE Gubin Sp z o.o. Za 2012 r.”:
https://docs.google.com/file/d/0B5_Y4gSPCOdIcEFPZXNIWmFMcWM/edit
na stronie: http://www.niedlakopalni.pl/
Śledząc ostatnie wydarzenia na polu polityki energetycznej oraz biorąc pod uwagę liczne niejasności w sprawie planowanego kompleksu energetycznego można uznać, że rząd wciąż nie ma żadnej strategii w sprawach energii. W takiej sytuacji konflikt między zwolennikami a przeciwnikami kompleksu energetycznego tylko się zaognia. Na zmianę dowiadujemy się, że przyszłością i priorytetem Polski jest węgiel brunatny lub kamienny, lub atom albo gaz łupkowy. Od 2012 r. trwają prace nad opracowaniem nowej strategii, a efektów nie widać.
Sprawa jest poważna, ponieważ brak działań może doprowadzić do ograniczeń w dostawie prądu.
Kolejni inwestorzy wycofują się z planowanych projektów energetycznych, takich jak np. elektrociepłownia Blachownia. W 2012 r. prezes PGE Kilian ogłosił nierentowność budowy nowych bloków Elektrowni Opole. Rząd kierując się raczej kalendarzem wyborczym, a nie kalkulatorem, zadecydował, że budowa jednak ruszy. Na razie zmieniono prezesa Kiliana. Do tego dochodzi problem braku akceptacji społecznej w stosunku do polityki energetycznej rządu. Zdumiewa też niska świadomość obywateli na temat tak ważnego zagadnienia jak energetyka i ochrona klimatu. Ale większa świadomość obywateli najwyraźniej nie jest rządowi na rękę. Biorąc pod uwagę krytykę pod adresem przeciwników gospodarki opartej wyłącznie na węglu można odnieść wrażenie, że jej autorzy odwołują się do stereotypów, i to rodem z XX wieku, a nie do opracowań naukowych takich jak np. „Węgiel brunatny paliwem bez przyszłości” autorstwa byłego głównego geologa kraju dr. Michała Wilczyńskiego.
Raport dostępny tutaj: http://www.chronmyklimat.pl/theme/UploadFiles/File/_2012_pliki/11/wegiel_brunatny.pdf
Według prognoz Ministerstwa Gospodarki w latach 2014-17 trzeba będzie wyłączyć w Polsce wyeksploatowane elektrownie o łącznej mocy 4,4 GW, czyli ok. 12 proc. obecnych krajowych mocy. Prąd będziemy mogli importować od sąsiadów. Bardzo prawdopodobne, że będzie to prąd z Niemiec, pochodzący z tak kontestowanych przez polski rząd odnawialnych źródeł energii- z wiatru i słońca. Władze kraju raczej bezskutecznie próbują dowieść, że u nas brakuje wiatru i słońca, które, o dziwo (!), ma zachodni sąsiad.
Z kolei z ostatniego raportu unijnego biura statystycznego Eurostat, wynika że w połowie 2013 r. ceny prądu w odniesieniu do siły nabywczej Polaków należały do najwyższych w Unii. Bardziej rachunki za prąd ciążyły tylko mieszkańcom Cypru, Portugalii i Rumunii.
Wiele nieporozumień i rozbieżnych ocen dotyczy cen energii w Niemczech. Wyważone i rozsądne jest w tej sprawie stwierdzenie Roberta Rybskiego z Fundacji Client Earth:
"Nawet jeżeli w Niemczech 1MWh jest droga, to jednak udział w wydatkach domowych jest znacznie niższy niż w Polsce, czym łatwo zbić argument o drogim prądzie. Obecnie wprowadzono w Polsce dla najuboższych tzw. dodatek energetyczny. Właściwą drogą do walki z ubóstwem energetycznym jest jednak przede wszystkim zmniejszanie zapotrzebowania na prąd, a nie zapewnienie niskiej ceny jednostkowej MWh".
Czytaj: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15216511,Strategia_pod_napieciem__Czy_w_Polsce_zabraknie_pradu_.html#MT#ixzz2pc4Ngaxj
Warto również przypomnieć o zdrowotnych skutkach energetyki opartej na węglu. Kraków, perła polskiej historii i mekka turystów jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. Władze pod wpływem wielkiej kampanii społecznej Krakowskiego Alarmu Smogowego podjęły jednak stosowne kroki. W ciągu pięciu lat miasto chce się wycofać ze spalania węgla w indywidualnych kotłach i przestawić na energetykę, która będzie sprzyjać zdrowiu mieszkańców.
Czytaj:
http://www.krakowskialarmsmogowy.pl/news/55/Uchwala-w-sprawie-paliw-dopuszczonych-do-stosowania-w-Krakowie-przyjeta
Nasi sąsiedzi z Niemiec borykają się z podobnymi problemami związanymi z przyszłością ich stron rodzinnych. Poznali wcześniej „korzyści” transformacji energetycznej zarówno pod względem ekonomicznym jak i ekologicznym. Nie chcą na swoim terenie kolejnych kopalni. Pamiętają zniszczone wsie, utracony krajobraz kulturowy, zanieczyszczenie środowiska, m.in. rzeki Sprewy. Nie mają też zaufania do koncernów energetycznych oraz niektórych polityków, którzy obiecując korzyści dla regionu myślą raczej wyłącznie o swoim elektoracie. Problem ten znamy od starożytności – nie każdy polityk jest mężem stanu. Ale żyjąc w kraju demokratycznym, zarówno Niemcy jak i Polacy, jako obywatele też są politykami. I wiedzą, że mają wpływ na przyszłość swojego regionu, a ich determinacja przynosi rezultaty. Na terenie Łużyc po stronie niemieckiej w ubiegłym roku udało się zatrzymać albo przynajmniej spowolnić decyzje w sprawie powstania nowych kopalni. Przeciwnicy kopalni, jako grupa, urośli w siłę. Osoby poszkodowane uzyskały wsparcie. Warto zapoznać się ze sprawozdaniem Umweltgrupee Cottbus. Życzymy im dalszych sukcesów na drodze demokracji energetycznej!
Czytaj: http://eko.org.pl/odkrywki.php?dzial=2&kat=13&art=115
PGE Gubin podwyższyło kapitał do 19 mln zł. Dotychczas PGE Gubin dysponowało kwotą 12 mln zł. Teraz spółka dostała kolejne 7 mln. Zdaniem niektórych osób pieniądze te nie przyczynią się do rozwoju gmin Gubin i Brody. W ostatnim czasie wyjaśniło się bowiem kilka kwestii w sprawie powstania kompleksu energetycznego. Nie jest wcale oczywiste, że kopalnia węgla brunatnego przyniesie zyski lokalnej społeczności. Jednakże sprawa nie jest na razie przesądzona, ponieważ wciąż nie została wydana koncesja na wydobycie złoża.
Tak więc kwestie prawne związane z kompleksem energetycznym Gubin-Brody nabierają rumieńców. Szczególnie po tym jak w ubiegłym roku niektórzy politycy i radni w Brodach ze zdziwieniem przyjęli do wiadomości, że kopalnia odkrywkowa nie jest inwestycją rządową!
To w wielu głowach spowodowało taki zamęt, że w jednym z pism Urząd Wojewody Lubuskiego "wyjaśniając" sprawę stwierdził nawet, że "złoże należy do samorządu". To oczywisty nonsens. Jedynym właścicielem złóż leżących na terenie Polski jest od początku do końca Skarb Państwa. Czyli, po prostu, państwo, które wydaje koncesje na poszukiwanie i wydobywanie złóż (ale może i odebrać) uprawnionym podmiotom, a po ich wygaśnięciu rozlicza je z wykonania koncesji. Władze samorządowe współdecydują o złożach na swym terenie tylko i wyłącznie w ramach swych ustawowych kompetencji – np. przy uchwalaniu strategii rozwoju, wojewódzkiego planu zagospodarowania przestrzennego itp. Właśnie błędy i naciąganie prawa przy uchwalaniu przez samorząd województwa lubuskiego tego ostatniego planu było i jest źródłem wielu nieporozumień.
Stąd liczne pytania - jaka jest oferta PGE Gubin dla mieszkańców? - są jak najbardziej na miejscu. Bo realnie głos społeczeństwa będzie ważny tylko do czasu wydania koncesji. Po uzyskaniu koncesji na kopalnię odkrywkową inwestor będzie mógł z nią zrobić co zechce - na przykład sprzedać ją właścicielowi elektrowni w Niemczech – w Jaenschwalde. Obecnie właścicielem elektrowni jest szwedzki koncern Vattenfall, ale szuka nabywcy, więc może wkrótce elektrownia zmieni właściciela. Jaką wartość ma elektrownia z węglem, a jaką elektrownia bez węgla, nie trzeba chyba tłumaczyć. Dlatego pytajmy naszych radnych i polityków: Ile lubuskie samorządy chcą uzyskać za lobbowanie na rzecz kopalni odkrywkowej? I ile warta jest koncesja na jej eksploatację? Apelujemy również do zwolenników kopalni - nie dajcie nabierać się na tzw. kiełbasę wyborczą, koraliki, różowe długopisy, festyny. Wyjdziemy na osoby pozbawione wyobraźni praktycznej jeżeli za darmo oddamy złoża węgla dla komercyjnego projektu. Patrzcie na działania radnych na szczeblu gminy, powiatu i województwa. Za co Samorząd Województwa Lubuskiego próbuje sprzedać nasze złoża? O ile wzrośnie wartość elektrowni w Jaenschwalde, jeżeli właściciel tej elektrowni kupi koncesję na wydobycie węgla? Jaki procent tej kwoty trafi do gmin Gubin i Brody?, a ile do prywatnych kieszeni lobbystów i sprzedajnych polityków?
W tym kontekście warto przeczytać wywiad z Robertem Paluchem, który twierdzi:
„Obiecujemy ludziom gruszki na wierzbie, a tak naprawdę nie ma dla nich żadnych gwarancji. Jeśli minister zagwarantuje w budżecie państwa na kopalnię i elektrownię 10 mld zł, to uwierzę w tę inwestycję - mówi Robert Paluch, szef komisji gospodarki w sejmiku”
Cały tekst: http://zielonagora.gazeta.pl/zielonagora/1,35182,15131491,Co_obieca_ci_PiS__Elektrownie_nad_Nysa__ale_po_polsku.html?as=1#ixzz2pc7xEzPv
Może wygodniej jest jeść z ręki dużego koncernu i pojechać na wycieczkę do Bełchatowa, ale Gubin i jego okolice nie rozwiną się od czekania na nowe strategie, plany i kolejnych dobrze zarabiających prezesów spółek energetycznych. O tym radni i lokalni politycy powinni wiedzieć i pamiętać. Politycy, rząd i PGE bawią się w górników - kosztem mieszkańców gmin Gubin i Brody - nieustannie planując, za państwowo-prywatne pieniądze, wykopanie wielkiej dziury w ziemi. Może już czas, aby ktoś zabrał im zabawki?
Polecamy artykuł autorstwa Anny Dziadek:
http://eko.org.pl/odkrywki.php?dzial=4&kat=16&art=117
Stowarzyszenie „Nie Kopalni Odkrywkowej”
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Hanna Schudy
Anna Dziadek
Dorota Prugar-Wasielewska
Radosław Gawlik- redaktor naczelny
Janusz Szymański
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) listopad 2024 |
Powstrzymajmy czarne piątki |
Obywatelskie społeczności energetyczne |
COP29: Cel finansowy zbyt niski, ale transformacji nie (...) |
Decybele Przyszłości |
Rzeka betonu nikogo przed powodzią nie uratuje |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |