Pod Prąd - Informator lubuski 6 (26) / 2015
Bardzo dobra wiadomość dla rolników uprawiających ziemię na terenie planowanej odkrywki w gminach Gubin- Brody. Agencja Nieruchomości Rolnej (ANR) będzie przedłużać umowy. Potencjalna kopalnia, a raczej działania wojewody lubuskiego dotycząca ochrony złoża, przyczyniły się już jednak do strat finansowych wielu osób. Decyzja o zabezpieczeniu złoża w praktyce oznaczała spore ograniczenia dla działalności nie związanej z energetyką na terenie około 10 tys. ha. Rolnicy prowadzący działalność gospodarczą nie mogli w tym przypadku korzystać z kredytów preferencyjnych, dopłat oraz odpisywać akcyzy od ceny oleju napędowego. Przypomnijmy, że na terenie gminy Gubin i Brody większość ziem nie spoczywa w rękach prywatnych, jak to ma miejsce np. w Wielkopolsce, ale skarbu państwa. Wójt gminy Gubin wcześniej zaskarżył decyzję wojewody w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Czekamy na rozstrzygnięcie. Nie mniej postanowienie ANR może być świadectwem pewnego postępu. Straty i nerwy jakich doświadczyli dotychczas rolnicy ze względu na planowaną kopalnię zostaną jednak długo w ich pamięci.
Polecamy komentarz Anny Dziadek:
Wojewoda: „Bezpieczeństwo to nie tylko zagrożenie bezpośrednie, ale i pośrednie”. Może to tylko przejęzyczenie, a może i nie ? Ponieważ jeżeli „powstanie elektrownia i kopalnia”, która dla myślących w kategoriach XIX w. decydentów wiąże się z bezpieczeństwem narodowym, to zagrożenie degradacją środowiska, suszą i rozpadem społeczności przytrafi się na pewno. I to nie tylko według logiki wojewody Świrepo, inicjatora Lubuskiej Naukowej Rady Bezpieczeństwa.
Jednym z kosztów zewnętrznych jakie wiążą się z wydobyciem węgla brunatnego są burze piaskowe. Powstają one w wyniku przesuszenia terenu wywołanego lejem depresyjnym. Mieszkanka miejscowości Późna zarejestrowała to zjawisko. Mimo że kopalni węgla brunatnego nie ma na terenie gminy Gubin, tylko po drugiej stronie granicy, to jednak mieszkańcy doświadczają negatywnych skutków jej obecności. Innymi słowy płacą koszty zewnętrzne obecności kopalni w Niemczech. Tak jak zawsze – kopalnia przynosi zyski wąskiej grupie, natomiast masa innych ludzi, nie wspominając o przyrodzie, ponosi tego negatywne konsekwencje. Przy okazji nie czerpiąc z tego żadnych korzyści. Zainteresowanym polecamy odwiedziny odkrywki „Drzewce” koło gminy Babiak w woj. wielkopolskim gdzie nie tylko panuje susza i zdarzają się burze piaskowe, ale też płoną torfowiska (samozapłony). Korzyści z istnienia tam kopalni płyną oczywiście do elektrowni oraz jednego z najbogatszych Polaków i innej gminy. Zapraszamy na wycieczkę - bliżej niż na Saharę - już dziś. Bełchatów się chowa!
Polecamy film:
Zainteresowanym szkodami zewnętrznymi istnienia kopalni odkrywkowych polecamy zdjęcia z wizyty studyjnej po niemieckiej stronie regionu, pod którym znajdują się złoża węgla brunatnego: http://gorzow.tvp.pl/20545453/co-sie-stanie-z-mieszkancami-jesli-powstanie-kopalnia-odkrywkowa
Podczas wycieczki mieszkańcy gmin Gubin i Brody mogli zobaczyć m.in. zanieczyszczoną związkami żelaza Sprewę w miejscowości Spremberg. O „zażelazieniu” rzeki jako efekcie ubocznym górnictwa odkrywkowego pisaliśmy już wielokrotnie. Teraz można się było o tym przekonać na własne oczy.
Wizyta odbyła się także w miejscowości Horno, która tak naprawdę jest kopią 1:1 zniszczonej miejscowości. Można powiedzieć – to robi wrażenie. Ten sam układ ulic i domów oraz odbudowany kościół. Podczas rozmowy z mieszkańcami okazało się jednak, że ta miejscowość „kopia” niezrekompensowała strat psychicznych, jakie towarzyszyły niszczeniu dobytku, cmentarza i ogólnie małej ojczyzny. Oprócz tego okazało się, że w historii były tylko dwie takie „pokazowe wsie”, na zniszczonych ponad 130 na Łużycach. Najczęściej ludzi ze wsi, które ginęły z powodu odkrywek, rozpraszano i przesiedlano do bloków w miastach.
Uczestnicy wycieczki mogli też zobaczyć nieistniejące miejscowości-widma, zniszczone domy i miejsca będące świadkiem dramatu ludzi, którzy musieli zostawiać cale swoje życie dla kopalni. Można sobie wytłumaczyć ten dramat kontekstem politycznym NRD. Jednak nic nie usprawiedliwia tego, że w XXI wieku planiści poszerzania kopalni węgla brunatnego kierują się raczej perspektywą własnej kadencji niż rachunkiem ekonomicznym.
O sprzeciwie Niemców świadczy protest w miejscowości Proschim. Sprzeciwiające się polityce węglowej osoby – utworzyły żółty znak „X”- symbolniezgody na dalsze niszczenie miejsc, które są nie tylko piękne, ale też samowystarczalne pod względem energii. Otuchy protestującym dodał pastor protestancki podczas kazania w małym kościele w Proschim. Nie tylko zachęcał on przybyłych do walki o ziemię, ale i uzasadnił to głęboko religijną nauką o świętości przyrody i każdej istoty żywej. Poza tym odwoływał się on do filozofii świętości życia Alberta Schweitzera. Biorąc pod uwagę to, że właśnie ukazała się encyklika papieża Franciszka można stwierdzić, że słowa pastora były aktualne, ekumeniczne oraz progresywne. Życzylibyśmy sobie takiego wsparcia ze strony naszych duszpasterzy.
Zdjęcia z protestu w Proschim:
Mieszkańcy gminy Babiak ( wschodnia Wielkopolska) są kolejnym przykładem na to, że społeczeństwo obywatelskie w Polsce to już nie tylko postulat, ale fakt. Na spotkaniu przed referendalnym w Babiaku, sala pękała w szwach, panowała też atmosfera szacunku i wzajemnego wsparcia. Ludzie nie chcą kopalni, bo jej nie potrzebują! Wielkopolska to poszanowanie dla ziemi i pieniędzy. Przeprowadzone w najszybszym możliwym czasie referendum pozwoli, jak podkreślają inicjatorzy, zaoszczędzić zarządowi kopalni środki, które niepotrzebnie by wyrzucał w błoto planując inwestycję, dla której nie ma zgody społecznej! Podobnie jak w przypadku Miejskiej Górki i Krobi, Wielkopolanie z okolic Turku wiedzą jakie straty niesie ze sobą kopalnia węgla brunatnego. Nie kuszą ich domniemane miejsca pracy, ponieważ o takowych stanowi dla nich ich własna ziemia. Na dodatek przekazywana z pokolenia na pokolenie. Trzymaliśmy mocno kciuki za Wielkopolskę 21.06.2015! I udało się. 2537 (ponad 90,25 % głosujących) głosowało przeciw budowie kopalni a tylko 235 opowiedziało się za.Rozstrzygnięcie obywateli jest prawomocne. Frekwencja wyniosła 42,94 %.
Referendum jest prawomocne i zobowiązujące dla władz gminy.
Gratulujemy Babiakowi.
Informacja na temat referendum w gminie Babiak:
Lubuski Urząd Marszałkowski opublikował szczegółową analizę dotyczącą złóż kopalnych w regionie. Autorzy analizy zidentyfikowali też obszary problemowe ze względu protesty mieszkańców oraz organizacji sprzeciwiających się wydobyciu węgla brunatnego metodą odkrywkową. Czyli, autorzy stwierdzili to, co wiadomo od dawna - że w regionie jest węgiel oraz, skoro ludzie nie chcą poświęcić swoich domów dla wydobycia surowca, że trzeba opracować jakąś specjalną „politykę i zarządzanie”. Może Urząd Marszałkowski zaproponuje w końcu coś innowacyjnego. Czekamy z niecierpliwością.
Górnictwo i energetyka to ostatnimi czasy w Polsce temat raczej polityczny niż ekonomiczny. Można nawet powiedzieć - ideologiczny. Ktoś bowiem w przypływie mocy analitycznej własnego umysłu ocenił encyklikę papieża Franciszka dotyczącą zmian klimatu jako „antypolską” Dlaczego? Ponieważ papież zwrócił uwagę na relację między spalaniem węgla a ocieplaniem się klimatu. To jednak komisarz Bieńkowskiej dziękujemy szczególnie za jej słowa ilustrujące prawdziwe oblicze polityków dotujących węgiel. Popierają oni raczej siebie nawzajem, przejadając środki, jakie mogły pójść na restrukturyzację górnictwa i transformację Śląska w kierunku np. odnawialnych źródeł energii.
Komentarz na temat encykliki papieża:
Przytaczamy relację Tomasza Waśniewskiego, prezesa Zarządu Fundacji Rozwój Tak. Odkrywki Nie
Szanowni Państwo
3 czerwca br. w Paryżu (Zgromadzenie Narodowe) odbyło się międzynarodowe seminarium pt. "Climat et charbon: le rôle de l’Etat actionnaire"(Klimat i węgiel: rola państwa akcjonariusza) pod przewodnictwem Jeana-Paula Chanteguet, szefa Komisji Zrównoważonego Rozwoju i Planowania Przestrzennego Zgromadzenia Narodowego Francji
Miło mi poinformować, że reprezentowałem tam Ogólnopolską Koalicje "Rozwój Tak-Odkrywki Nie" w charakterze prelegenta. Zostałem zaproszony przez organizację pozarządową "Les Amis de la Terre" (Przyjaciele Ziemi). Polskę we francuskim parlamencie reprezentowała razem ze mną pani Monika Matus z Global Call for Climate Action(animatorka całego przedsięwzięcia – tą drogą ogromne podziękowania :).
W historycznej sali im. Jean Baptiste Colberta w samym sercu stolicy Francji zdałem obszerną relację z sytuacji zagrożonych odkrywkami regionów w Polsce oraz skali protestów przeciwko istniejącym i planowanym kopalniom węgla brunatnego. Przewodniczącego Jeanq-Paula Chanteguet szczególnie zainteresował zasięg planowanych inwestycji węglowych, stanowisko lokalnych społeczności w rejonie Lubina, Legnicy, Ścinawy Gubina i Brodów w lubuskim czy Miejskiej Górki w Wielkopolsce oraz zakres wpływu lobby węglowego i energetycznego na polskie władze państwowe. W odpowiedzi padły z mojej strony ostre słowa o arogancji i braku dialogu władz z zaniepokojonymi o swoją przyszłość obywatelami, niewdrażaniu w życie raportu z misji śledczej Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego czy celowym ograniczaniu rozwoju alternatywnych źródeł energii i samowystarczalności energetycznej gmin. Od razu skomentowała to na twiterze uczestniczka seminarium Armelle Le Comte pisząc "Le lobby du charbon est très puissant en Pologne, fait preuve d'arrogance, pas de dialogue avec les communautés”(Lobby węglowe jest bardzo silne w Polsce, wykazało się arogancją, brakiem dialogu ze społecznościami")
Dziękując gospodarzom za zaproszenie podzieliłem się uwagą, że jest coś dziwnego w tym, że o problemach społeczności zagrożonych istniejącymi i planowanymi kopalniami, o tzw. polityce węglowej naszego kraju (prowadzonej bez oglądania się na koszty społeczne i środowiskowe) mogłem mówić w Brukseli czy Paryżu zaś w polskim Sejmie nie. W naszym Parlamencie rzadko słucha się tych, którzy mają rację i argumenty ... niestety.
http://www.amisdelaterre.org/3-juin-2015-Seminaire-Climat-et.html
Z pozdrowieniami Tomasz Waśniewski
Stowarzyszenie „Nie kopalni odkrywkowej”
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Zespół redakcyjny:
Hanna Schudy,
Anna Dziadek,
Radosław Gawlik (red. naczelny),
Janusz Szymański.
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |