Jak co pół roku, Koalicjanci Ogólnopolskiej Koalicji “Rozwój TAK - Odkrywki NIE” spotkali się w celu wymiany doświadczeń w prowadzonych działaniach, omówienia aktualnych wydarzeń oraz strategicznego planowania działań w kolejnych miesiącach. Tym razem spotkanie odbyło się w Brdowie, w gminie Babiak - zagrożonej odkrywką Dęby Szlacheckie, której mieszkańcy w 2015 roku w ważnym referendum opowiedzieli się przeciw planowanej odkrywce.
Jednym z tematów spotkania były planowane obchody 10-lecia największych w Polsce ważnych referendów lokalnych - w 2009 roku na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem. W organizację obchodów zaangażowali się koalicjanci z Gubina, Brodów i ziemi Legnickiej. Kalendarz wydarzeń dostępny będzie niebawem na stronie Fundacji “RT-ON”. Cykl rozpocznie się od biegu “Leśna Dycha” organizowanego w 29 czerwca w gminie Brody - na który serdecznie zapraszamy.
Na spotkaniu w Brdowie dyskutowano o wpływie krajowej i europejskiej polityki środowiskowej i energetycznej oraz światowych trendów na rozwój sytuacji związanej z węglem brunatnym oraz planami budowy kopalni odkrywkowych w naszym kraju. Koalicjanci wyrazili chęć włączenia się do konsultacji odnowionej „Polityki energetycznej Polski do 2040r”.
Omawiany był przyjęty w marcu przez sejmik “Plan Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Wielkopolskiego. Wielkopolska 2020+”. Dyskutowano także o włączeniu peryferyjnych gmin Konińskiego Zagłębia Węgla Brunatnego w proces transformacji regionu, w tym w Platformę Węglową (Coal Regions in Transition), utworzoną w 2018 roku przez Komisję Europejską.
Podczas spotkania wywiązała się dyskusja nt. dramatycznego stanu zasobów wód w naszym kraju i konieczności działań w tym zakresie. Koalicjanci, od lat zmagający się z odkrywkami, byli ogromnie zaniepokojeni problemami dotyczącymi zasobów wodnych - przede wszystkim nieracjonalną i rabunkową gospodarką w dobie zmian klimatu i wynikającej z nich suszy. “Wyedukował nas lej depresji” - podkreśliła Anna Dziadek ze Stowarzyszenia Nie Kopalni Odkrywkowej. Przedstawiono plany Fundacji w zakresie ochrony zasobów wód oraz omówiono sprawę potencjalnych sojuszników.
Mówiono o konieczności brania przykładu z procedury niemieckich ocen oddziaływania na środowisko (na przykładzie planowanych odkrywek Turów (rozbudowa), Gubin-Brody czy Nochten II w Niemczech). Wskazywano na doświadczenie i wiedzę naszych zachodnich sąsiadów jeśli chodzi o prawidłową ocenę oddziaływania na środowisko. Możemy się jednak pochwalić, że niemieccy przeciwnicy odkrywek byli zachwyceni, a Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zaskoczona, że w konsultacjach transgranicznych dotyczących odkrywki Nochten II wpłynęły uwagi od strony polskiej (m.in. od RT-ON).
Koalicjantom opowiedziano także o zmieniającej się sytuacji w Polsce i na świecie w związku z ogłoszeniem przez ONZ raportu IPCC w 2018 r. i narastającymi od kilku miesięcy protestami klimatycznymi, organizowanymi przez nowe ruchy obywatelskie – a wśród nich Earth Strike, School Strike 4 Climate (w Polsce - Młodzieżowy Strajk Klimatyczny), Extintion Rebellion czy Obóz dla Klimatu.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele: Fundacji RT-ON, Fundacji Frank Bold, Fundacji Greenpeace Polska, Stowarzyszenia EKO-UNIA, Stowarzyszenia NIE Odkrywce Złoczew, Stowarzyszenia Nie Kopalni Odkrywkowej, Solidarność Rolników Indywidualnych, Stowarzyszenia Eko-Przyjezierze, Stowarzyszenia Właścicieli Domków Letniskowych w Wilczynie oraz mieszkańcy zagrożeni eksploatacją złóż węgla brunatnego: Gubin-Brody, Złoczew, Ościsłowo, Oczkowice, Dęby Szlacheckie oraz poszkodowani przez odkrywkę Tomisławice.
Tomasz Waśniewski
3 czerwca ukazał się artykuł w Businessinsider, którego tytuł u niejednego mógł wywołać wrażenie, że odkrywka Złoczew postępuje. Co się wydarzyło?
Ministerstwo Energii 14 maja wydało uzgodnienie (tzn. Minister Energii uzgodnił wydanie koncesji, sama koncesja jest udzielana decyzją Ministra Środowiska) ws. wydania koncesji dla nowej odkrywki węgla brunatnego w Złoczewie. W artykule, komunikującym o tej sprawie czytamy: „PGE pisze, że samo uzyskanie koncesji nie jest tożsame z rozpoczęciem realizacji tej inwestycji. Spółka podkreśla jednak, że musi mieć na uwadze strategiczne znaczenie Kompleksu Paliwowo-Energetycznego Bełchatów dla bezpieczeństwa energetycznego Polski”.
Co to jednak oznacza? PGE z pewnością nie ma na razie koncesji na wydobycie, ale jedynie uzgodnienie Ministra Energii, co nie przesądza wyników postępowania koncesyjnego prowadzonego przez Ministra Środowiska. Cały proces - zarówno przez artykuł w gazecie, jak i ruchy ministerstwa - sprawia wrażenie, że budowa nowej odkrywki dla Elektrowni Bełchatów w Złoczewie nabiera tempa. Należy jednak pamiętać, że działania zmierzające do wydania koncesji mają być zgodne studium miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, tymczasem po skutecznym zaskarżeniu studium Złoczewa przez prawników z Frank Bold zostało ono unieważnione przez WSA w Łodzi. Obecnie obowiązuje stare studium z 2001 r. w którym nie ma kopalni, dlatego burmistrz był zobligowany do odmowy uzgodnienia. W tej sprawie Frank Bold złożył już zażalenie na postanowienie do SKO.
Ze względu na brak wymaganych dokumentów w świetle prawa proces stoi raczej w miejscu. Nie jest z pewnością na rękę mieszkańców, którzy muszą żyć w niepewności, ponieważ sami nie wiedzą na czym stoją, natomiast władza wyraźnie wspiera inwestycję i chcąc sprawiać wrażenie postępu projektu sięga po środki z „pogranicza” prawa. Wiemy jedno – planowanie takiej inwestycji wielu osobom się opłaca i z doświadczenia planowania kompleksu Gubin-Brody wiadomo, że sprawianie wrażenia zaawansowania projektu jest kluczowe do wpływania na nastroje społeczne. W Lubuskiem sama spółka PGE, latami zwodziła mieszkańców, mrożąc możliwości alternatywnego rozwoju regionu oraz polaryzując społeczeństwo. Zamierzony skutek został osiągnięty – spółka skorzystała na planowaniu, a władze samorządowe mogły się wykazać kreowaniem wizji zagłębia energetycznego. Tylko że tam planowano z rozmachem - kopalnię obok elektrowni. Węgiel ze Złoczewa ma być jednak dowożony do Bełchatowa - nie wiadomo jak, bo na razie nie ma linii kolejowej - co stawia samą inwestycję pod jeszcze większym znakiem zapytania.
Jak podaje prasa powodem miały być skargi koncernów energetycznych na to, że Główny Geolog powodował „ogromne opóźnienia wydawania koncesji na wydobycie surowców”.
Innym powodem miały być problemy przy Państwowej Polityce Surowcowej.
Skarżyli się też pracownicy Państwowego Instytutu Geologicznego.
Polityka Surowcowa Państwa i towarzyszące jej „konsultacje społeczne” budziły też wątpliwości samej Koalicji „Rozwój Tak Odkrywki Nie”. Trudno dzisiaj o radość na wiadomość o odwołaniu człowieka, który zdążył zepsuć wiele w polityce geologicznej i surowcowej Państwa. Do dzisiaj nie wiadomo bowiem, kto zostanie jego zastępcą.
Wyczerpujący wywiad z dr Michałem Wilczyńskim. O przepisie na upadek górnictwa, o opieraniu energetyki na złożach „prawdopodobnych oraz o protestach miejscowości górniczych przeciwko rozbudowie kopalni węgla kamiennego
Planowanie kolejnych odkrywek na terenie województwa wielkopolskiego wydaje się, że nie zamęczy Koalicjantów z RTON przynajmniej przez wakacje. Co prawda w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzennego wciąż wpisane są kopalnie jak Ościsłowo czy Dęby Szlacheckie, ale wszelkie postępowania administracyjne odnośnie tych inwestycji czekają na swoje decyzje w odpowiednich organach ochrony środowiska. W przypadku np. Dębów Szlacheckich można nawet przypuszczać, że sprawa się niedługo przedawni. Jedyna poprawka: ZE PAK stara się o decyzję OOŚ dla Dębów już PONAD 3 lat.
Wydaje się zatem, że do października koalicjanci mogą zająć się innymi sprawami, jak m.in. przygotowywania do świętowania 10-lecia udanego referendum antyodkrywkowego, biegu „Leśna Dycha” czy uczestnictwa w Obozie dla Klimatu, który w tym roku odbędzie się także w województwie wielkopolskim.
PGE działa na wielu frontach. Oprócz zapewniania sobie widoków na ewentualne wydobycie węgla w Złoczewie, planuje też dalszą eksploatację poszerzonego złoża kopalni Turów. Tam bowiem wygasa koncesja na wydobycie węgla brunatnego w roku 2020. PGE postawiło na więcej i oprócz przedłużenia koncesji postanowiło wystarać się o kolejne pole wydobywcze. Dla całego tego przedsięwzięcia potrzebne jest jednak przeprowadzenie kolejnej oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko, nowa decyzja środowiskowa, zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a w końcu nowa koncesja. Na tym etapie pojawiły się jednak poważne przeszkody, w wyniku czego PGE wciąż nie ma przedłużonej koncesji, a ostatnia kończy się już w 2020 r.
W sprawie dalszej eksploatacji oraz zwiększenia wydobycia wypowiedzieli się już obywatele w konsultacjach społecznych. Szczególnie ważne mogą się okazać uwagi z konsultacji transgranicznych, a w tym głównie z Czech, gdzie ludność doświadcza od wielu lat problemów z powodu obniżania się poziomu zwierciadła wód gruntowych i braku wody pitnej w przygranicznych miejscowościach.
Mieszkańcy z Polski zwracali uwagę głównie na pogarszanie się jakości powietrza, wpływ na wody powierzchniowe oraz na ryzyko zniszczenia zabytków w miejscowości Opolno Zdrój.
Czesi podkreślali zasadniczo problemy z wodą. Zaczyna im brakować cierpliwości, gdyż strona polska systematycznie podważa sam problem ubywania wody wyniku działania zakładu górniczego. W tej sprawie ludzie zgromadzili się i wnoszą szereg uwag - konsultacje z nimi potrwają do 8 czerwca. Być może koniecznie będzie przedłużenie tego terminu, gdyż raport o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko przedstawiony im przez inwestora nie zawiera wszystkich niezbędnych informacji i uniemożliwia właściwe odniesienie się do tak skomplikowanej i wielowątkowej sprawy.
Niemcy martwią się z kolei wpływem na klimat dalszego wydobycia oraz spalania węgla brunatnego, szczególnie, że zaprzestanie wydobycia w Polsce ma nastąpić dużo później niż w Niemczech, które to państwo ma zdecydowanie więcej elektrowni oraz kopalni niż Polska.
PGE dało się już poznać z tej strony, że uwagi obywateli nie znaczą dla spółki zbyt wiele. Niemniej zgodnie z prawem uwagi społeczeństwa będą musiały być rozpatrzone i uwzględnione przez organ przy wydawaniu decyzji środowiskowej. Organem prowadzącym postępowanie na tym etapie jest Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu
Jak oddolnie udało się przekonać region do transformacji energetycznej górniczego regionu wschodniej Wielkopolski oraz jak transformować województwa rolnicze w Polsce (plan prof. Popczyka mówi o monizmie energetycznym OZE już w 2040r). Dyskutują w audycji Energia dla Klimatu radia TOK FM: dr Miłosława Stępień i Ewa Sufin- Jaquemart z partii Zieloni, prof. Jan Popczyk- Konwersatorium- ppte2050.pl, red Ewa Podolska i Radosław Gawlik (EKO-UNIA- Transformacje Energetyczna ponad Podziałami)
Jeziora wysychają i jako problem mogą być denerwujące dla turystów w sezonie letnim. Stowarzyszenie EKO-Przyjezierze już zadbało, aby temat zaistniał na terenie całego kraju - nie tylko latem. Temat dotarł już do Komisji Europejskiej Jesienią zeszłego roku przewodniczący Stowarzyszenia Ekologicznego "Eko-Przyjezierze" Józef Drzazgowski złożył do Komisji Europejskiej petycję w sprawie "katastrofy ekologicznej we Wschodniej Wielkopolsce wywołanej odkrywkowym wydobyciem węgla brunatnego". 5 maja Komisja Petycji do której trafiło pismo poinformowała, że KE zbada sprawę.
Mocny materiał zdjęciowy dotyczący wysychania jezior Pojezierza Gnieźnieńskiego
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |