Pod Prąd - Informator Koalicji „Rozwój TAK - Odkrywki NIE” 1/2 2017
Styczeń/luty
Dobra wiadomość dla koalicjantów, a szczególnie dla mieszkańców zagrożonych miejscowości z północnej Wielkopolski - decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu w sprawie kopalni Ościsłowo została po raz kolejny odroczona, tym razem do 4 kwietnia br.
Skąd to odroczenie? Powodów jest wiele. RDOŚ pisze w zawiadomieniu, że przyczyną zwłoki jest: „Trwająca procedura umożliwiająca stronom wypowiedzenie się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań, przed wydaniem rozstrzygnięcia". Fundacja "RT-ON" uczestniczy w postępowania jako strona. 27 stycznia zorganizowaliśmy jako Koalicja zgromadzenie publiczne pod siedzibą RDOŚ pod hasłem „Dziedzictwo narodowe czy kopanie odkrywkowe ?”, podczas którego poruszane były problemy dotyczące znaleziska archeologicznego, którego losy zależą m.in. od tego, czy na jego miejscu powstanie odkrywka. W kwietniu znane będą też wyniki raportu finansowego ZE PAK za rok 2016. Wyniki te mogą się okazać ważnym argumentem za zaprzestaniem planów budowy odkrywki.
Ta dobra wiadomość nie oznacza jednak, że mieszkańcy mogą już bezpiecznie planować swoją przyszłość. Sprawa jest co prawda odroczona, ale nie przesądzona.
W drugim punkcie burzymy nieco chronologię i ciąg przyczynowo skutkowy. Chcieliśmy jednak od razu rozpocząć dobrą wiadomością o odroczeniu decyzji w sprawie Ościsłowa. Ale tego odroczenia by nie było, gdyby nie zaangażowanie członków „RT-ON” w dyskusję i w protest pod Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Po raz kolejny mieszkańcy gmin zagrożonych odkrywkami (złoże Oczkowice i Ościsłowo), pod jednoczącym wszystkich logiem Ogólnopolskiej Koalicji „RT-ON”, uczestniczyli w manifestacji. Tym razem protest odbył się przed siedzibą RDOŚ w Poznaniu. Manifestacja przyciągnęła przeciwników budowy nowych odkrywek węgla brunatnego w Wielkopolsce. Były organizacje pozarządowe i środowiska naukowe. Mieszkańcy wielkopolskich gmin zagrożonych budową nowych odkrywek głośno wyrazili swoje oczekiwania odnośnie decyzji środowiskowej RDOŚ dla odkrywki Ościsłowo. Ta decyzja wyznaczy przyszłość regionu północnej Wielkopolski. Oznaczać też będzie „być albo nie być” dla cennego znaleziska archeologicznego w regionie – cmentarzyska kurhanowego sprzed 5500 lat.
„Zbliża się termin wydania przez RDOŚ decyzji w sprawie odkrywki „Ościsłowo”. Jeśli będzie negatywna dla strony społecznej i kopalnia powstanie, to dojdzie do bezpowrotnej utraty cennego dziedzictwa naszego regionu, jakim jest megalityczne cmentarzysko kurhanowe. Nie można na to pozwolić. Swoją obecnością na zgromadzeniu chcemy wesprzeć RDOŚ, by nie bał się przyjąć oczywistych, udokumentowanych naukowo argumentów strony społecznej i nie ulegał doraźnym interesom lobby brudnych technologii” – powiedział Józef Drzazgowski ze Stowarzyszenia Eko – Przyjezierze. Podobnego zdania była m.in. Sylwia Maćkowiak (Nasz Dom) i mieszkańcy południowej Wielkopolski (powiat rawicki i gostyński). Także te regiony w geście solidarności wspierały mieszkańców okolic Konina.
„Nie dla odkrywki, chcemy wody”, „Stop Odkrywkom”, ,.Rozwój Tak-Odkrywki Nie” , „Ziemia, Woda, Środowisko”- skandowali demonstranci.
Demonstracja była szeroko komentowana w mediach. Poniżej szereg doniesień prasowych:
Pod koniec stycznia Ogólnopolska Koalicja „RT-ON” była aktywna jak burza. Protesty, konferencje prasowe oraz naukowe. Tym razem tematem nie były tony węgla, pogłowie zwierząt, zrzuty ścieków, ale problemy czysto ludzkie, ba humanistyczne – ochrona miejsca pochówku ludzi żyjących w regionie Konina ponad 5000 lat temu. Konferencja na ten temat odbyła się w 26.01.2017 w Wilczynie. Fundacja „RT-ON” zorganizowała ją wraz z Fundacją Ratowania Zabytków i Pomników Przyrody. Temat: „Megalityczne cmentarzysko kurhanowe w pobliżu miejscowości Góry, na pograniczu gmin Wilczyn i Ślesin - ochrona i promocja zabytku szansą dla gminy Wilczyn i gmin sąsiednich”.
Patronatem konferencji był Ośrodek Studiów Pradziejowych i Średniowiecznych Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk oraz Oddział Wielkopolskiego Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich. Konferencja była ważnym głosem w dyskusji dotyczącej planowanych odkrywek. Poruszano też takie dylematy jak konflikt interesów społecznych z interesami ekonomicznymi, do których należy zaopatrzenie społeczeństwa w energię elektryczną. Jednak czy w XXI w. wciąż musimy budować odkrywki, aby produkować prąd? Alternatywy są już przecież znane od dawna..
Symbolika znaleziska archeologicznego jest wielowymiarowa. Otóż ludzie, których groby właśnie zostały znalezione żyli w kulturze neolitu. Był to okres rewolucji, gdyż to wtedy zaczęto prowadzić osiadły tryb życia odchodząc od koczownictwa. Umożliwił to m.in. rozwój rolnictwa. Osoby, które spoczywają w kurhanach osiedliły się w okolicach Konina, ponieważ występują tam bardzo dobre gleby rolnicze. Ważny jest też dostęp do wody. Korzystają z nich rolnicy także dziś. „Co ciekawe, właśnie kiedy znajdujemy ślady tej rewolucyjnej kultury neolitu, zaczyna się nowa rewolucja cywilizacyjna – koniec kultury paliw kopalnych” – powiedział radny Andrzej Dąbek w audycji TOK FM, poświeconej problemowi kolizji budowy odkrywki i zachowania kurhanów. Ludzie żyjący w czasach neolitu nie mieli pojęcia, że to co robią jest rewolucyjne. To współcześni naukowcy nazwali ten okres rewolucją neolityczną. Jak nazwą XXI w. przyszłe pokolenia z okolic Konina?
Polecamy doniesienia prasowe:
Natężenia wydarzeń ciąg dalszy. Przenosimy się do przygranicznego Gubina, gdzie 26 stycznia odbyła się konferencja podsumowująca bieżącą sytuację dotyczącą planowania kopalni odkrywkowych po obu stronach Nysy Łużyckiej.
Co nam zostało z buńczucznych planów koncernów Vattenfall i PGE? Spółka PGE Gubin, której przedstawiciele obiecywali mieszkańcom powstanie kompleksu energetycznego, nie istnieje od 2015. Z kolei PGE GiEK w 2016 r. złożyła wniosek o wstrzymanie procedury uzyskania decyzji środowiskowej. Można zatem powiedzieć, że interes odkrywkowy raczej się zwija z Gubina. Po niemieckiej stronie sytuacja wygląda podobnie. Koncern Vattenfall sprzedał aktywa węglowe na Łużycach czeskiemu przedsiębiorcy. Słuch po jednych i drugich "gigantach mocy" zaginął. Pozostał niesmak, skłócona społeczność i świadomość wyrzuconych w błoto publicznych pieniędzy.
Konferencja w Gubinie odbyła się z udziałem m.in. Anny Dziadek (Stowarzyszenie „Nie kopalni odkrywkowej”), wiceprzewodniczącego Koalicji „RT-ON” Radosława Gawlika (Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA), wójta gminy Brody Ryszarda Kowalczuka i Thomasa Burchardta, ze społecznej inicjatywy „Klinger Runde” z niemieckich Łużyc. „Chcieliśmy dać mieszkańcom i mediom mocny sygnał – PGE do dzisiaj nie posiada wymaganych dokumentów. Koncern nie ma żadnych potrzebnych zezwoleń. Spółka nie złożyła nawet wniosku o wydanie warunków do podłączenia do sieci obiecywanej elektrowni” – mówiła Anna Dziadek.
Porównanie sytuacji polskich i niemieckich gmin prowadzi do jednego wniosku. Wszędzie panuje dezinformacja społeczeństwa - lobby węglowe zwodzi, że czas węgla jeszcze się nie skończył. Jednak zarówno w Polsce, jak i w Niemczech projekty węglowe mają podobne problemy z uzyskaniem pozwoleń środowiskowych i społecznych oraz pozyskaniem funduszy.
Koalicja „RT-ON” nadal będzie śledzić działania wokół planowania odkrywki Gubin-Brody. Na chwilę obecną sprawa jest prawdopodobnie przesądzona - kompleks energetyczny na miarę Bełchatowa nie powstanie. Natomiast, czy rząd PiS będzie forsował utworzenia odkrywki w przygranicznych gminach na potrzeby elektrowni Jaenschwalde stojącej w Niemczech? - czas pokaże.
Zamieszanie panuje nie tylko wokół planowania kopalni odkrywkowych w Polsce. Po stronie niemieckiej, odnośnie wirtualnej odkrywki Jaenschwalde-Nord, mieszkańcy też nie wiedzą na czym stoją. To, co się dzieje, to "przemycanie" wydatków na kolejne bezwartościowe raporty i plany. Poza tym wciąż ma miejsce zanieczyszczenie środowiska z trzech elektrowni działających po niemieckiej części Łużyc.
Należy także odnotować prace nad Wojewódzkim Planem Zagospodarowania Przestrzennego, który wpisuje kopalnię w przestrzeń gmin Gubin i Brody. To wszystko sprawia, że mieszkańcy przygranicznych gmin nie mogą spać spokojnie. Zwolennicy odkrywki wciąż nie wywiesili bowiem białej flagi.
Więcej na ten temat:
Ciąg dalszy działań dezinwestycyjnych, czyli zwracania uwagi na ryzyka inwestycyjne związane z zakupem akcji węglowych koncernów energetycznych. Już w maju 2016 r. koalicja „RT-ON” sygnalizowała, że np. fundusz emerytalny Nationale Nederlanden ma akcje w ZE PAK, który chce budować kopalnie węgla brunatnego, a tym samym przyczyniać się do wysiedlenia ludzi i niszczenia miejsc pracy w rolnictwie.
Fundacja „Rozwój TAK - Odkrywki NIE”, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA oraz Fundacja Inicjatyw Strategicznych "Instrat" zorganizowały kolejną konferencję, poświęconą "Zaangażowaniu OFE w paliwa kopalne w rok po podpisaniu porozumienia klimatycznego w Paryżu". Poruszano wiele spraw, m.in. jaka emerytura zostanie dla osób, które wbrew woli zostały pozbawione miejsc pracy, bo na terenie ich pól powstała odkrywka? Czy doczekamy w ogóle emerytury, jeżeli będziemy oddychać dymem pochodzącym ze spalania mułów? A takie właśnie produkty oferują niektóre spółki węglowe, którym życie ułatwiają fundusze emerytalne. Z tego punktu widzenia najbardziej "smogowymi" funduszami w 2016 roku były AXA, Pekao, Nationale Nederlanden oraz PZU "Złota Jesień". "Te OFE ponoszą odpowiedzialność za to, że zwiększają zaangażowanie w spółki, które oferują tego rodzaju produkty" - mówił Jakub Gogolewski z Fundacji „RT-ON”.
Na początku stycznia, po niemieckiej stronie Łużyc, odbył się dziesiąty już Marsz Gwiaździsty. Wzięli w nim udział mieszkańcy z miejscowości zagrożonych wysiedleniem pod planowaną odkrywkę Jaenschwalde-Nord z miejscowości: Grabko, Atterwasch i Kerkwitz. Byli też goście z innych części Niemiec oraz z Polski - mieszkańcy gmin Gubin i Brody, zrzeszeni w Stowarzyszeniu NIE kopalni odkrywkowej.
„To hańba, że od ponad 10 lat jesteśmy dla brandenburskiego rządu landowego obiektem spekulacji” – mówił Christian Huschga z Atterwasch: „Podczas gdy na całym świecie ma miejsce stopniowe odejście od węgla, nasz rząd rzuca nas czeskiemu oligarsze pod nogi jak żarcie” – dodaje Huschga. Od czasu, kiedy koncern Vattenfall pozbył się branży węgla brunatnego na terenie Łużyc, tamtejszymi kopalniami i elektrowniami zarządza koncern LEAG, który powstał w 2016 r. Siedziba koncernu znajduje się w Cottbus, ale właścicielem jest czeska grupa EPH, której posiadacze znani są m.in. z niechlubnej afery „Panama papers”.
Pierwszy raz Marsz Gwiaździsty odbył się 6 stycznia 2008 r. po tym, kiedy wyszły na jaw plany koncernu Vattenfall oraz brandenburskiego rządu landowego odnośnie odkrywek na terenie Łużyc. Wcześniej w 1993 roku mieszkańcy dostali zapewnienie, że miejscowość Horno na terenie Łużyc, będzie ostatnią zniszczoną na korzyść kopalni. Niestety, władze zapomniały o obietnicy i pozwalają na planowanie kolejnej odkrywki.
Odkrywkowe plany pokrywają coraz to nowe miejsca w naszym zasnutym smogiem kraju. Od jakiegoś czasu trwają starania o budowę nowej odkrywki Złoczew w województwie łódzkim. Inwestorem ma być PGE. W przeciwieństwie do innych regionów, tam prym (jak na razie) wiodą zwolennicy budowy kopalni, do których zalicza się sama burmistrz Złoczewa – Jadwiga Sobańska. Burmistrz jest jednocześnie liderką Stowarzyszenia Tak dla odkrywki Złoczew. Teraz Burmistrz Sobańska ma kłopoty. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu postawiła jej zarzuty. Chodzi m. in. o przekroczenie uprawnień i poświadczenie nieprawdy. Grozi za to do 10 lat więzienia. „Oczywiście jest domniemanie niewinności. I może tak być, że to sprawa wyssana z palca prokuratorów lub politycznej konkurencji. Ale ta sytuacja niewątpliwie może zaszkodzić wizerunkowi PGE SA. Pani Burmistrz, która obecnie ma problemy z prawem dotychczas wspierała koncern PGE w budowie odkrywki Złoczew” – mówi Radosław Gawlik.(wiceprzewodniczacy Koalicji).
http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/sieradz/a/burmistrz-zloczewa-uslyszala-zarzuty-grozi-jej-kara-do-10-lat-wiezienia,11641839/
Na koniec wisienka – właśnie się dowiedzieliśmy, że Józef Drzazgowski, prezes Stowarzyszenia EKO-Przyjezierze został osobowością roku 2016 w kategorii DZIAŁALNOŚĆ SPOŁECZNA I CHARYTATYWNA (powiat mogileński), plebiscytu Gazety Pomorskiej. Doceniono jego działania na rzecz ratowania jeziora Ostrowskiego i całego Pojezierza Gnieźnieńskiego.
Swoje podziękowania i gratulacje Panu Józefowi przekazała m.in. Pani Irena Rogowska, wieloletnia wójt gminy Lubin, Przewodnicząca Koalicji „Rozwój Tak-Odkrwki Nie” oraz Rady Fundacji „RT-ON”: pisząc: „Przede wszystkim podziękowania za trud, tytaniczny upór, wytrwałość i nieugiętość w walce na rzecz społeczeństwa nie tylko lokalnego ale w całym kraju, gdzie występuje zagrożenie zniszczenia środowiska związanego z planami budowy kopalni węgla brunatnego metodą odkrywkową, której skutkiem byłyby wysiedlenia ludzi, likwidacja ich miejsc pracy, zburzenie ich domów, szkół, przedszkoli, kościołów, cmentarzy, likwidacja lasów, pięknej przyrody, żyznych pól karmiących obywateli całego kraju oraz pozbawienie wielu tysięcy ludzi prawa do życia w czystym środowisku zagwarantowanym im przez Konstytucję”.
Redakcja Pod Prąd podpisuje się gorąco pod gratulacjami!
Stowarzyszenie "Nie kopalni odkrywkowej"
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Fundacja "Rozwój TAK - Odkrywki NIE"
Radosław Gawlik (red. naczelny)
Anna Dziadek
Hanna Schudy
Tomasz Waśniewski
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |