Informator Koalicji „Rozwój TAK - Odkrywki NIE”, wrzesień 2016 r.
Informator Koalicji „Rozwój TAK - Odkrywki NIE”, wrzesień 2016 r.
20 września 2016 r. (wtorek), w Warszawie w Sejmie RP (Sala Kolumnowa) odbędzie się konferencja Ogólnopolskiej Koalicji „Rozwój TAK-Odkrywki NIE”.
Hasłem konferencji będzie: „Chrońmy wodę i ziemię - obywatele przeciw kopalniom węgla brunatnego!” zaś tematem przewodnim: „Jak rozpocząć transformację energetyczną w Polsce? Konferencja rozpocznie się o g. 16.45 a zakończy o 18.45.
Ważne! Jednocześnie tego samego dnia od godz. 14.00 do 15.30 przed Sejmem RP odbędzie się legalne zgromadzenie publiczne mieszkańców gmin zagrożonych budową kopalni odkrywkowych pod hasłem „Żadnych nowych odkrywek węgla brunatnego!”
Sierpień był gorącym miesiącem. I to nie tylko przez zmiany klimatu. W płn. Wielkopolsce znowu zawrzało. Mieszkańcy po raz kolejny mieli okazję zwrócić uwagę na problem, który degraduje ich pracę i życie. Kopalnia węgla brunatnego zabrała im bowiem wodę a krajobraz przekształciła w coś, co przypomina góry Izerskie po katastrofie ekologicznej w latach 80-tych XX wieku (swoją drogą, wywołaną głównie spalaniem węgla brunatnego). Zamiast lasu, nad wyschniętym korytem rzeki Noteć, sterczą dzisiaj kikuty suchych drzew.
17 sierpnia grupa mieszkańców, rolników m.in. z gminy Wierzbinek oraz ekspertów współpracujących z Koalicją RT-ON (min. dr hab. Leszek Pazderski, prof. Chmiel) wystąpiła przed kamerami TV TRWAM. Przypomnijmy, że w ostatnim numerze Pod prąd, relacjonowaliśmy reportaż, który kręcony był przez TRWAM nad jeziorem Wilczyńskim. Jak widzieliśmy, skutki eksploatacji węgla na tym terenie są opłakane. Woda w jeziorze opadła o 4 m.
Tym razem, telewizja prezentowała kolejne negatywne skutki eksploatacji węgla w regionie Konina - wyschniętą rzekę Noteć w okolicach Ślesina. Zachęcamy gorąco do obejrzenia reportażu interwencyjnego:
Wypowiedzi dotyczące omawianego problemu zawsze nasuwają podobne wnioski: energetyka ma najwyraźniej dla decydentów priorytet przed rolnictwem. Władza woli hojnie wspierać destrukcyjne odkrywki niż odnawialne źródła energii. Jednocześnie twierdząc, że to OZE jest drogie. Wójtowie wybierają obietnice wpływów do budżetu gminy z kopalni niż realne dochody z rolnictwa i usług i forsują brunatną „Ziemię obiecaną”. Osoby, które uprawiają ziemię nie mają jednak żadnego wsparcia, kiedy wysychają im pola. Kto korzysta? Nieliczni kosztem wielu. Jak mówią rolnicy: „Kopalnia i decydenci zbierają swe plony”. Mamy tu klasyczny przykład tej wersji kapitalizmu, który eksploatuje i nie ponosi odpowiedzialności. Czy to jedyne na co nas w Polsce stać, aby powielać błędy industrialnego i grabieżczego modelu gospodarczego? I to w XXI wieku? Podobno Polak potrafi, a do tego kocha ziemię i szanuje wodę.
Liczymy na odwagę obecnych władz. Bo na razie Drzymałą, który broni naszej ziemi i interesów przyszłych pokoleń, są rolnicy. Jeden z nich mówi w reportażu TRWAM: „Ziemia jest matką żywicielką pokoleń Polaków. Niebo się chmurzy, obłoki płaczą nad krainą fatalnie gnębioną. Kilku panów rozkazy dawają. Kopalnia i decydenci zbierają swe plony”.
Dziękujemy panu Ryszardowi Dominiakowi za piękne i motywujące słowa, a pozostałym rolnikom i rolniczkom życzymy wytrwałości.
Działo się. 19.08.16 przed siedzibą Kopalni Węgla Brunatnego w Kleczewie koło Konina protestowali przedstawiciele Stowarzyszenia Eko - Przyjezierze (Koalicja "Rozwój Tak -Odkrywki Nie") oraz właściciele domków letniskowych w Wilczynie, którzy nie chcą budowy nowych odkrywek węgla brunatnego na pograniczu Wielkopolski i Kujaw (złoże Ościsłowo).
Nie chodziło tylko o sprzeciw wobec planowanych, nowych odkrywek. Mieszkańcy domagali się naprawy szkód pokopalnianych - przekazali petycję na ręce prezesa kopalni. Protestujących wsparła grupa mieszkańców pobliskiej gminy Babiak (złoże Dęby Szlacheckie). Złoże Dęby Szlacheckie to na razie dla inwestora plan dalszy. Ale mieszkańcy Babiaka pamiętają, że kiedy byli w potrzebie, to mogli liczyć na solidarność i pomoc innych z okolic Konina. Pomoc godną prawdziwego chrześcijanina.
Zarząd kopalni ma oczywiście swoje zdanie: „Musi powstać nowa odkrywka. Kopalnia to największy pracodawca w regionie. Zatrudnia kilka tysięcy osób”. Józef Drzazgowski odpowiada: „Policzmy wszystkie straty, jakie kopalnia powoduje oraz ile miejsc pracy zostało utraconych, a okaże się ile warty jest węgiel i cała kopalnia”.
Górnicy jak na razie nie chcą słyszeć o odnawialnych źródłach energii, bo przez lata zostali mamieni, że praca w regionie to TYLKO węgiel. Prawda jest taka, że zrujnuje ich właśnie to TYLKO. Kiedy skończy się węgiel, a skończy się niebawem, nie zostanie im nic. A cały region, miejsca pracy powiązane z górnictwem i inne, czeka zapaść.
To, że człowiek myśli o czubku własnego nosa i w perspektywie własnego życia nie jest niczym nadzwyczajnym. Ot, natura ludzka. Ale kiedy taki ktoś, kierując się własnym interesem sięga po publiczne pieniądze, przyczynia się do niszczenia innych miejsc pracy, a co gorsza środowiska, które jest dla ludzi WSPÓLNE, to takie działanie można nazwać haniebnym egoizmem. A jeżeli taki ktoś już odwołuje się do bezpieczeństwa energetycznego, to warto podać kilka faktów odnośnie surowców energetycznych (R. Buczkowski, B. Igliński, M. Cichosz, Technologie aeroenergetyczne, Wyd. UMK, Toruń 2014):
Z powyższego wynika, że pracy w energetyce nie zabraknie. Szczególnie w rolniczej, wietrznej, ale też słonecznej Wielkopolsce. Regionie, w którym liczy się każda kropla wody, tak bezmyślnie i nieetycznie niszczona przez górnictwo odkrywkowe.
Doniesienia medialne po proteście:
Najbogatszy człowiek w Polsce zapytany o swoje plany względem ZE PAK powiedział dla CIRE: "Dla mnie najważniejsze są wyniki spółki, a one się stale poprawiają. Toczy się restrukturyzacja, która przynosi efekty. Nie widzę konieczności wychodzenia z tej inwestycji". Zapytany, czy widzi ewentualnych kupców na ZE PAK, odpowiedział: "Rynek jest trudny, zdominowany przez własność państwową. Czekamy na regulacje, na rynek mocy. Jest dużo niejasności".
Biorąc pod uwagę podejście rządu do znaczenia „taniego” węgla brunatnego w miksie energetycznym, może lepiej będzie, jeżeli ZE PAK pozostanie w rękach biznesmena. Kto będzie płacić za szkody kopalniane, jeżeli PAK przejmie skarb państwa. Podatnik?
Protestów ciąg dalszy. Tym razem na ulicę, przed Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Poznaniu, wyszli górnicy i energetycy z ZE PAK. RDOŚ ma zdecydować, co dalej z planowaną kopalnią Ościsłowo. Mamy nadzieję, że w poznańskim RDOŚ doradza ekologiczna Temida. Ten sam RDOŚ znany jest bowiem z dość prokopalnianego podejścia do ochrony jezior na pojezierzu Gnieźnieńskim. Takie przynajmniej wrażenie można było odnieść podczas wypowiedzi dyrektor RDOŚ w Poznaniu, która wypowiedziała się dla telewizji TRWAM:
O co chodziło protestującym górnikom i energetykom? – o pracę. Przedstawiciel górników powiedział nawet, że potrzebują oni tej odkrywki „jak tlenu”. To porównanie zdradza poziom determinacji, ale też wyobraźni. Czy naprawdę ci wykształceni ludzie, często specjaliści od energetyki nie słyszeli o tym, że tlen w procesie spalania jest wiązany z węglem z czego powstaje min CO2 gaz cieplarniany i globalne ocieplenie. Dlatego m.in. węgiel jest paliwem schyłkowym? A przy tym totalnie degradującym środowisko i zasoby wodne?
Zobacz wypowiedź M. Wilczyńskiego:
W tym samym czasie, kiedy na świecie odnawialne źródła energii przeżywają swój bezprecedensowy rozkwit, Polska uparcie chce rozkopywać miejscowości, a przy tym niszczyć rolnictwo w Wielkopolsce. Warto wiedzieć, że w USA zużycie węgla do produkcji energii spadło w okresie od stycznia do lipca 2015 r. o 11%9, w miarę jak energia odnawialna i gaz zastąpiły węgiel, a wiele elektrowni węglowych zostało zamkniętych.
Z kolei w Chinach rządowy think tank opublikował informację, że w ciągu 15 lat kraj będzie otrzymywał połowę swojej energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych, a do połowy stulecia prawie całkowicie zrezygnuje z paliw kopalnych.
Na zakończenie pytanie do RDOŚ – czy przy podejmowaniu decyzji będzie się on kierował tylko grupami interesów obecnymi na rynku pracy? Czy weźmie pod uwagę również potrzeby mieszkańców spoza regionu? Naszym zdaniem budowa odkrywki Ościsłowo to nie tylko być albo nie być dla górników czy, z drugiej strony, rolników i przemysłu turystycznego. W przyszłości węgiel i tak nie będzie nam potrzebny, natomiast rolnictwo tak. Przypominamy odkrywki bezpowrotnie niszczą ziemie rolne- często gleby najwyższych klas, które powstawały tysiące lat. W przyszłości będziemy też potrzebować wody, w tym wody pitnej. Niech RDOŚ nie zapomina, że polska energetyka oparta na weglu odpowiada za pobór 70% wody! To najwyższy wynik na świecie. Dla porównania: przemysł węglowy w Niemczech pochłania 18% całkowitego poboru wody w kraju, średnia dla UE to 13,7%, a średnia globalna to 6,8%.
Mamy nadzieję, że doradzająca RDOŚ Temida będzie bezstronna i odpowiednio policzy zyski i straty. Niech również nie przeoczy, że bezstronność – szczególnie pod względem moralnym - brak uprzywilejowania dla teraźniejszych pokoleń. Górnicy popracują może parę lat. A degradacja przyrodnicza i społeczna zostanie tam, być może, na zawsze.
Okazuje się, że na terenie planowanej odkrywki Ościsłowo w miejscowości Ostrowąż i Szyszyn znajdują się cenne stanowiska archeologiczne, które wciąż nie są całościowo przebadane przez specjalistów. Znaleziska te zostały opisane w Przeglądzie Archeologicznym T.XI R 32-33 (1957-1958) przez Stanisława Janosza. Jest to kolejny argument przeciwko planowanej kopalni. Link do przeglądu archeologicznego:
We wrześniu światło dzienne ujrzały nowe strategie energetycznych spółek skarbu państwa. Zarówno PGE, jak i Tauron, przedstawiły swoje plany. Wyjątkowo - nie do 2050, czy 2150 roku - ale realnie do 2020 (PGE) i 2025 (TAURON). O dziwo obydwie strategie sensownie identyfikują kluczowe wyzwania, stojące przed współczesną energetyką. Takie jak: zaostrzanie norm ochrony środowiska, ograniczanie emisji dwutlenku węgla, rosnąca opłacalność „zielonej” energetyki i coraz silniejsza presja konkurencyjna ze strony sąsiednich rynków energii.
To bardzo miłe, że w spółkach skarbu państwa są eksperci, którzy mają kontakt z rzeczywistością. Czy ich głos zwycięży w zderzeniu z politykami, stojącymi na straży interesów "węgla"? Niestety nie wiadomo na ile lobby energetyki węglowej i pseudoeksperci, latami zarabiający na planowaniu nierealnych projektów, omotają polityków, którzy po raz kolejny będą próbowali decyzjami politycznymi wpłynąć na zmianę strategii ekonomicznie uzasadnionych.
Przecież przykładów projektów bez cienia szans na realizację mamy w Polsce od lat wiele. Na przykład, od 2010 roku PGE finansuje planowanie "projektu GUBIN", czyli wybudowania elektrowni i kopalni w środku wielkiego lasu, z dala od możliwości podłączenia do sieci, jak i bez możliwości uzyskania zgody niemieckich gmin sąsiadujących z planowaną odkrywką. PGE finansuje również kosztowne planowanie elektrowni atomowej.
Dzieje się tak, ponieważ w spółkach skarbu państwa decyduje polityka, czyli komu aktualnie pozwolimy zarobić - na przykład na planowaniu, a nie czy cokolwiek sensownego powstanie.
Czy kompromitacja KGHMu - miedziowej spółki skarbu państwa, w związku z inwestycją na środku pustyni w Chile, opamięta polityków i lobbystów? Dla niezorientowanych przypominamy, że "inwestycja" w Chile pochłonęła 4 mld $, a ostatecznie okazało się, że były to pieniądze wyrzucone w błoto. Zadziwiające jest, że przez lata nikomu nie przeszkadzała zorganizowana operacja wyprowadzenia z Polski gigantycznych pieniędzy.
Dlaczego żadne służby państwowe nie reagują na wyprowadzanie środków finansowych z energetycznych spółek skarbu państwa - na bezwartościowe raporty, strategie, analizy i drogie spółki zoo - bez przyszłości? Ciągle nie wiadomo. A przecież rzetelne informacje o aktualnych trendach w energetyce są dostępne nawet w strategiach energetycznych największych spółek skarbu państwa.
Zachęcamy do lektury:
- na temat analizy strategii championów energetycznych
oraz
- na temat "inwestycji "KGHM w kopalnię Sierra Gorde w Chile.
Gdzie znajdą Państwo dużo analogii, do wyprowadzania gigantycznych pieniędzy, z energetycznych spółek skarbu państwa.
Anna Dziadek
Budujący przykład z zagranicy
Referendum pomogło - zatrzymali budowę gigantycznej elektrowni węglowej !
Zwycięstwo mieszkańców i organizacji pozarządowych w … Chorwacji.
Po pięciu(!) latach prowadzenia intensywnej kampanii przeciwko budowie elektrowni węglowej "Plomin C" (Labin, Istria) Minister Gospodarki Chorwacji , Tomislav Panenić, w czerwcu br. ogłosił, że realizacja tego projektu została całkowicie anulowana !
Co ważne, forsowany przez władze pomysł inwestycji o wartości 800 mln euro został w przeważającej mierze odrzucony przez narażonych na jej skutki zdrowotne mieszkańców, którzy w referendum z marca 2015 głosowali w 94% przeciwko budowie nowej elektrowni opalanej węglem.
Na marginesie, w Polsce przed siedmioma laty również odbyły się prawomocne referenda przeciw planowanym odkrywkowym kopalniom węgla brunatnego - mieszkańcy gmin Gubin, Brody (Lubuskie), Miłkowice, Kunice, Lubin, Ruja, Ścinawa, Prochowice (Dolny Śląsk) a ostatnio Babiak (Wielkopolska) nigdy od żadnego ministra nie usłyszeli jednak – „ tak, Wasz głos zostanie uwzględniony, kopalni i elektrowni na węgiel nie będzie …”
Zatrzymanie planów budowy elektrowni to wspaniały sukces chorwackich i europejskich organizacji pozarządowych (np. Zielona Akcja,Frends of Earth) ich licznych protestów a także skutecznego nacisku na instytucje finansowe jak np. francuski Bank Crédit Agricole, który był odpowiedzialny za studium wykonalności i finansowania inwestycji w imieniu Marubeni, japońskiej spółki odpowiedzialnej za budowę elektrowni.
"Musimy teraz nadrobić stracony czas i spowodować, że Chorwacja opracowuje nową strategię opartą na efektywności energetycznej i zrównoważonych, odnawialnych źródłach energii -skomentował Zoran Tomic (Greenpeace) - Chorwacja ma doskonały, ale niewykorzystany potencjał energii słonecznej i wiatrowej mamy nadzieję zobaczyć gwałtowny zwrot w kierunku wykorzystania tych zasobów w ciągu najbliższych kilku lat"
Mamy wrażenie, że trwonienie czasu i opóźnianie niezbędnych decyzji to nie tylko chorwacka przypadłość ….
Tomasz Waśniewski
Wszystkie szkoły w gminach Gubin i Brody (woj. lubuskie) zostały *prosumentami. Z tej okazji Greenpeace, dyrekcje szkół i wójtowie gmin Gubin i Brody zapraszają na briefing prasowy oraz happening, które odbędą się 22 września o godz. 9.30 w Publicznej Szkole Podstawowej im. Stefana Batorego w Brodach.
Tuż po wydarzeniu, Greenpeace udostępni również zdjęcia i materiały wideo z lotu ptaka, który redakcje będą mogły nieodpłatnie wykorzystać do publikacji.
22 września, godz. 9.30 Szkoła Podstawowa im. Stefana Batorego w Brodach (gm. Brody, woj. lubuskie) ul. Kilińskiego 11
Kontakt: Prosimy o potwierdzenie udziału na maila: katarzyna.guzek@greenpeace.org
W razie pytań proszę o telefon: Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace Polska 500 236 211
Stowarzyszenie „Nie kopalni odkrywkowej”
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Fundacja „Rozwój TAK - Odkrywki NIE”
Zespół redakcyjny:
Radosław Gawlik (red. naczelny)
Anna Dziadek
Hanna Schudy
Tomasz Waśniewski
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |