Serdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w debacie dotyczącej wydatkowania funduszy unijnych w województwie lubuskim. Organizatorem spotkania jest Polska Zielona Sieć Stowarzyszenie NIE kopalni odkrywkowej oraz Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA. W debacie wezmą udział specjaliści z Urzędu Marszałkowskiego. Podczas debaty zaprezentowany zostanie raport analizujący i oceniający zapisy dokumentów uszczegóławiających do Regionalnych Programów Operacyjnych 2014-2020 dla województwa lubuskiego w takich obszarach jak ochrona przyrody, adaptacja do zmian klimatu, transport, gospodarka odpadami oraz energetyka i OZE, a także uwzględnienie realizacji zasady zrównoważonego rozwoju. Strona samorządowa zaś zaprezentuje aktualny kształt dokumentów uszczegóławiających oraz stan procesu wdrażania RPO, po którym nastąpi dyskusja nt. dalszych prac wdrożeniowych RPO.
Mamy nadzieję, że na spotkaniu nie zabraknie osób, które - niestety błędnie - liczą na to, że wydatkowanie funduszy unijnych jest tożsame z planowaniem kopalni odkrywkowej węgla brunatnego.
Miejsce i czas spotkania: Urząd Marszałkowski, Zielona Góra, ul. Podgórna 7 godz. 11.00
Ostatnimi czasy planowanie kopalni jakby zwolniło tempo ? Nic podobnego! Przekonuje Tomasz Czajkowski z, notabene, powiatowej Komisji Ochrony Środowiska w Żarach. Twierdzi on, zresztą nie on pierwszy, że ludzie zgodzą się na powstanie kopalni, jeżeli tylko więcej się na ten temat dowiedzą. Informacja podana oczywiście będzie z pierwszej ręki – czyli ze strony przedstawicieli kopalni. Przedstawicielka PGE Hanna Mrówczyńska w świetle kamer zapewniała, że inwestor posiada niezbędne dokumenty. My z kolei retorycznie pytamy – czy inwestor ma decyzję RDOŚ, czy jest kopalnia w planach zagospodarowania przestrzennego? Jeżeli zwolennikom kopalni tak bardzo zależy na wymianie rzetelnej informacji, to tym bardziej zapraszamy na debatę do Zielonej Góry.
W Wielkopolsce wielka niewiadoma po odwołaniu wieloletniej prezes i zarządu ZE PAK. Władze województwa wywołane do wypowiedzi po tym zdarzeniu nie kryją, że elektrownia i kopalnia węgla brunatnego swoje dobre czasu ma już za sobą. Co prawda wciąż pozostaje znaczącym przedsiębiorstwem w regionie, ale już dzisiaj wiadomo jest, że czas dobrej koniunktury dla przedsiębiorstw węglowych dobiega końca.
Parę kilometrów na zachód, nie tylko mieszkańcy mają problem z elektrowniami i kopalniami na węgiel brunatny. Sam właściciel Vattenfall chce się ich jak najszybciej pozbyć, ale kupca wciąż nie ma. Ciekawym oferentem okazał się Greenpeace Szwecja, który chce kupić kopalnie. To, że na elektrownie i kopalnie nie ma popytu nie dziwi zbyt mocno. Obserwatorzy rynku uważają, że jest mało prawdopodobne, że przy sprzedaży– niezależnie komu – koncern Vattenfall osiągnie jakikolwiek zysk. Chociaż przy obecnych cenach prądu, węgiel brunatny akurat jest jeszcze opłacalny (bez liczenia jakichkolwiek kosztów zewnętrznych). Jednakże inwestorzy w skali całego świata dostrzegają wiele niepewności w ramach technologii opartych na paliwach kopalnych: martwią się oni mianowicie o to, że obecnie prowadzona polityka klimatyczna doprowadzi do powstania tzw. „bańki węglowej”, która mogłaby doprowadzić do utraty wartości akcji większości inwestorów. W kontekście powyższego plany, a raczej obietnice składane przez PGE w woj. lubuskim wydają się co najmniej wątpliwe.
Poza tym, zainteresowanym kupnem są też firmy takie jak np. CEZ, który chce kupić Boxberg, Jänschwalde, Schwarze Pumpe i Lippendorf blok R, kopalń Jänschwalde, Nochten, Reichwalde, Welzow-Süd i Cottbus Nord oraz 10 elektrowni wodnych, które nie mogą być sprzedawane oddzielnie, bez aktywów węgla brunatnego.
Decyzja Greenpeace wiąże się z założeniem, aby sektor węgla brunatnego przestał funkcjonować jak najszybciej- przyświeca jej hasło: „Kupić aby zamknąć” . Chodzi też o to, żeby sektor „nie trafił w jeszcze gorsze ręce niż te, których znajduje się obecnie”.
W związku ze wzrostem cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla, zaostrzającą się polityką klimatyczną Unii Europejskiej oraz spadkiem cen energii, zarząd Polskiej Grupy Energetycznej poddał ponownej wycenie kluczowe dotychczas aktywa spółki. Elektrownia w Turowie wraz z kopalnią węgla brunatnego, oraz Elektrownia Bełchatów straciły na wartości ponad 8 miliardów złotych
W Niemczech na Łużycach narasta problem skutków działania odkrywek i elektrowni na węgiel brunatny, o którym w naszych mediach niewiele można usłyszeć. Poniżej tłumaczenie na ten temat z biuletynu Węgiel Łużycki z 28.09.2015 pt. „Przed spotkaniem Komitetu ds. Węgla Brunatnego: Ochrona wody pitnej, a nie interesów lobbystów! Na liczne pytania wciąż nie udzielono odpowiedzi”
więcej:
Stowarzyszenie „Nie kopalni odkrywkowej”
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA
Zespół redakcyjny:
Hanna Schudy,
Anna Dziadek,
Radosław Gawlik (red. naczelny)
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |