„Nie nowina, że głupi mądrego przegadał”
Ignacy Krasicki
Wielki Marsz Odry zbliża się do Wrocławia. Rząd zapewnia, że robi wszystko, aby zeszłoroczna katastrofa ekologiczna się nie wydarzyła. Tymczasem Polska Grupa Górnicza (PGG) zastrasza krokami prawnymi aktywistów za symboliczną „blokadę” odpływu kopalni Halemba, która cały czas spuszcza do Odry związki soli. Do tej pory Ministerstwo Klimatu i Środowiska ani Wody Polskie nie pociągnęły do odpowiedzialności winnych zeszłorocznej katastrofy, mimo że znane są jej przyczyny. Zamiast działań mamy kompetencyjny chaos. Ile już razy słyszeliśmy, że MKIŚ panuje nad sytuacją?
Nie tylko górnictwo wydaje się uprzywilejowane. Sejm zagłosował za uchyleniem obowiązku okresowych badań psychologicznych i lekarskich myśliwych. Nad morzem z kolei na wniosek Straży Granicznej oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wojewoda zachodniopomorski wprowadził zakaz przebywania w odległości do 200 m wokół terminalu LNG w Świnoujściu. Można się tylko domyślać, jak będzie wyglądać dostęp do plaży w Lubiatowie, kiedy rozpocznie się tam budowa strategicznej inwestycji – elektrowni jądrowej. Na razie nie wiele wiadomo o harmonogramie oraz o inwestorach poza tym, że koszt całego programu „atomizacji Polski” może wynieść 1 bilion złotych ( ok 1/3 rocznego PKB Polski w 2023 r.). Znając rzeczywistość będzie to znacznie więcej.
Europejski program „Gotowi na 55%” obejmuje coraz to nowe obszary. Niedługo dołączy do tego transport wodny, lotniczy, trzeba będzie bardziej inwestować w OZE oraz wycinać mniej lasów, ponieważ parlament rozszerzył definicję degradacji lasów. Zgodnie z nowymi regulacjami jest to przekształcanie lasów pierwotnych lub lasów naturalnie odnawiających się w plantacje leśne lub inne grunty zalesione. Nic dziwnego, że politycy, w tym Konfederacja na czele, grzmią, że Unia rzekomo zabiera nam polskie lasy. De facto Unia chce bardziej chronić obszary, które są lub powinny być chronione. Absurdów oczywiście nigdy za wiele – w województwie podlaskim władze chcą, aby wprowadzić odstrzał wilka i łosia, ponieważ podobno zwierzęta te odstraszają turystów.
Żeby nie było, że tylko nasz kraj oferuje obywatelom absurdy, to warto pomówić o Niemczech. Co ciekawe tam też energetyka atomowa oraz lęk przed wilkami dobrze się sprawdzają w kampanii wyborczej. Mimo że m.in. politycy CDU wprowadzili decyzję o zamknięciu elektrowni jądrowych, teraz nagle głoszą, że są przeciwni i że chcą, aby o sprawie decydowały suwerennie landy. Temat pięknie się rozlał po polskich mediach sprawiając wrażenie, że wyłączenie atomu w Niemczech nie jest sprawą zamkniętą. W taki sposób Bawaria chce być jak zwykle najbardziej wolnym spośród landów i sugeruje, że uruchomi tamtejszą elektrownię atomową. To nic, że jest to formalnie niemożliwe. Zamieszanie musi być. Także Bawaria wiedzie prym w straszeniu wilkami. Zamieszania nie brakuje też na niemieckich drogach, na których coraz częściej kierowcy spotykają przyklejonych aktywistów. Sprawa zaczyna irytować nawet tych, którzy za ochroną klimatu jak najbardziej się opowiadają. Niedługo może być jednak jeszcze zabawniej, ponieważ protestujący korzystają z bardzo dobrych klejów. Tym samym zakłócenia dotyczą już nie tylko ruchu drogowego, ale także jakości samych dróg. Protestujących trzeba bowiem z miejsca odcinać razem z asfaltem.
|
Węgiel brunatny |
|
Energetyka Konwencjonalna |
|
Klimat |
|
OZE |
|
Niska emisja i ciepło |
Pod prąd, a w nim o kontrowersyjnym prawie górniczym i geologicznym, o oszukanych mieszkańcach gminy Wierzbinek oraz o bezczynności konserwatora zabytków i nie tylko.
Minister Moskwa: nie ma powodu, żeby Żytawa występowała do sądu w sprawie Turowa.
Kiedy w Bogatyni jedynie słychać kłótnię o to, jak mały wpływ ma kopalnia Turów na Czechy i Niemcy, w Bełchatowie zaczyna się myślenie o przyszłości. Są nawet plany, aby powstała wyższa, samodzielna uczelnia z innowacyjnymi kierunkami. To niektóre z rekomendacji, które wyartykułowano podczas V Forum Gospodarczego Powiatu Bełchatowskiego. „Mam nadzieję, że to pierwsze forum, poświęcone w całości transformacji, jest początkiem do naszej lepszej przyszłości - podsumowała wydarzenie Dorota Pędziwiatr, Starosta Bełchatowski, główny organizator przedsięwzięcia.”
W Libercu w Czechach odbyła się konferencja „Sprawiedliwa Transformacja Trójstyku”, podczas której o transformacji rozmawiano najmniej. Najwięcej czasu stanowiły wypowiedzi PGE Turów przekonujące jak mały wpływ ma kopalnia na Czechy i Niemcy. Ponieważ prezentacje PGE trwały dłużej niż przewidywał program, „zabrakło” po prostu czasu, aby sensownie porozmawiać o transformacji. Tymczasem Bogatynia ma problem, bo pieniądze w budżecie to głównie wpływy właśnie z PGE. Zabytki, które mogłyby odegrać rolę w transformacji i przyszłości regionu, do 2044 r. po prostu przestaną istnieć. Konserwator Zabytków nie miał najwyraźniej czasu, aby się nad nimi pochylić.
^menu
W kwietniu ogłoszono aktualizację prac, ale efektów jeszcze nie znamy. Wiadomo, że przyszłość polskiej elektroenergetyki ma być związana z dywersyfikacją, niezależnością i bezpieczeństwem energetycznym. Jak na razie wiadomo, że wciąż będziemy mieli sporo węgla, trwają plany budowy elektrowni atomowej, tymczasem OZE boryka się z niedostosowaną siecią, a biogaz nie jest wykorzystywany. W PEP 2040 będą pewnie wielkie plany i zapowiedzi ogromnych inwestycji, które pozwolą przetrwać jak najdłużej węglowi. Czy znajdzie się miejsce dla nowoczesnych sieci przesyłowych czy całe nasze środki wydamy na atom?
Polski rząd chce, aby skuteczne mechanizmy zdolności wytwórczych traktować jako stały element wielotowarowego rynku energii elektrycznej i żeby państwa członkowskie miały nieograniczone prawo ich wdrażania. Rynek mocy właśnie się kończy, co sprawi, że prąd w wielu elektrowniach konwencjonalnych będzie po prostu bardzo drogi.
Komisja Europejska traktuje „rynki mocy” ( mechanizm płacenie wytwórcom energii za utrzymywania określonych mocy elektrowni, na wypadek braku energii i wówczas doraźne ich włączanie) jako instrumenty tymczasowe, włączane wyjątkowo w wypadku zagrożenia bezpieczeństwa systemu. W propozycji zmian, która jest obszernie omawiana, nie ma regulacji i przedłużania rynków mocy. Ale proponuje się min..:
- wsparcie elastyczności strony popytowej (DSR) oraz magazynów energii jako alternatywy dla budowy nowych mocy gazowych;
- Przyspieszenie rozwoju odnawialnych źródeł energii i zwiększenie przejrzystości operatorów sieci przesyłowej i dystrybucyjnej w oferowaniu mocy przyłączeniowych;
-Umożliwienie dzielenia się energią odnawialną przez aktywnych konsumentów – gospodarstwa domowe, MŚP, czy urzędy publiczne.
ESP mogą służyć jako magazyny energii i sprawdzają się bardzo dobrze np. w Austrii, gdzie mamy górzysty teren i wciąż sporo wody z lodowców górskich. W Polsce też można takie zbudować np. w odkrywce po Turowie (przedłużając górnikom zatrudnienie na formowaniu zbiorników ESP), zamiast tego planuje się ESP na cennym obszarze przyrodniczym o europejskim znaczeniu Natura 2000 w Młotach na Dolnym Śląsku. Widać, że wola jest, bo wprowadzono kolejną specustawę:
„Specustawy” dodatkowo rozbijają spójny system prawa, który rząd rozkłada poczynając od naruszania Konstytucji przez 7 lat. A zamiast kolejnej specustawy powinniśmy wykorzystać do magazynowania OZE dobrze istniejące systemy ESP, których potencjał mocy wynosi 1 800 MW. W całym 2022 r. wg obliczeń prof. Jana Popczyka były one wykorzystane zaledwie ok 750 godzin, czyli poniżej 10 % rocznego czasu.
Parlament Europejski zadecydował w sprawie rozporządzenia metanowego. Osiągnięto kompromis - poprawka przewiduje ograniczenie emisji metanu do 8 ton na tysiąc wydobywanych ton węgla. Wcześniej mowa była o 5 tonach.
PiS ogłasza swój sukces, ale za rozporządzeniem głosowała zdecydowana większość. Jeszcze niedawno rząd twierdził tak: „Musimy zrobić wszystko by nie dopuścić do wprowadzenia w życie unijnej dyrektywy o redukcji emisji metanu. Jej wprowadzenie doprowadzi w konsekwencji do likwidacji polskich kopalni - mówi wiceminister Marek Wesoły, Pełnomocnik Rządu do spraw transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.”
„Unia Europejska na tym polega, że powinniśmy się porozumiewać, powinniśmy rozmawiać i negocjować a nie machać szabelką, jak do tej pory robił polski rząd w sprawie rozporządzenia metanowego” - mówi euro poseł Kohut.
Jak zaznaczył, kluczowe dla rozporządzenia będą dalsze prace legislacyjne, w tym głosowanie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego. - Będziemy pilnować i patrzeć na rękę przedstawicielom polskiego rządu i przedstawicielom PiS w PE, bo oni także opowiedzieli się za tym kompromisem w komisjach. Będziemy także patrzyć na ręce polskiemu rządowi w sprawie umowy społecznej dla Śląska - deklarował.
Plany już wiele razy zmieniano, teraz mamy kolejną zapowiedź. Minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiedział, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) powstanie w maju 2023 roku. Zostaną do niej włączone elektrownie węglowe należące do PGE GiEK i pozostałych grup energetycznych.
W całej Europie obserwuje się zwiększone zainteresowanie gazem LNG. W Niemczech np. powstaje zdecydowanie więcej terminali, niż to jest potrzebne. Nie inaczej postępuje Polska – mamy szał na gaz. Tymczasem:
„Zrealizowanie wszystkich inwestycji w energetykę jądrową, niezbędnych do tego, aby dokonać transformacji energetycznej w Polsce to jest koszt około 1 bln zł. To są ogromne, astronomiczne kwoty – powiedział Sasin.
Jak wynika z raportu "Jak zaszczepić atom w Polsce", przygotowanego przez Baker McKenzie we współpracy z Polityką Insight atom nie tylko będzie drogi, ale widać wiele luk, których polska jeszcze nie wypełniła. Problemem jest np. kultura techniczna oraz kompletny brak kadr oraz nauki i edukacji w tym zakresie.
Energetyka jądrowa w największym stopniu angażuje publiczne pieniądze, wymaga niezawodnych procedur społecznych, angażuje całe pokolenia obywateli i musi się opierać na transparentnych i bezpiecznych zasadach. Tego wszystkiego w Polsce jednak wciąż brakuje.
Wchodzą w życie przepisy ułatwiające przygotowanie, budowę i eksploatację elektrowni jądrowych. Eliminują m.in. ryzyko wielomiesięcznego przestoju nowo wybudowanej elektrowni, w oczekiwaniu na wydanie zgodny na eksploatację. W specustawie zabrakło jednak jakichkolwiek ułatwień dla małych i modułowych reaktorów jądrowych, co stawia pod znakiem zapytania zapowiedzi ich szybkiej realizacji.
Ustawa przeszła przy gromadnym wsparciu opozycji. Głosowało przeciwko niej 3 posłanek/-ów partii Zieloni a 3-ka posłów z PO wstrzymała się od głosu. Największe ryzyko tej ustawy to otwarcie niekontrolowanego wypływu środków na budowę infrastruktury wokół pierwszej EJ w Choczewie. Wówczas 1000 mld zł, na które wyceniono ostatnio polskie plany atomowe ( duże EJ i SMR) może nie starczyć. Polski atomowy szał ( 3 EJ z Polskiego Programu Energetyki Jądrowej oraz 76 SMR zapowiedzianych przez szefa Orlenu Daniela Obajtka) to czarna dziura na środki podatników. Przy budowie EJ od dawna nie ma środków prywatnych- jest Państwo lub jego spółki, które wrzucają nasze pieniądze, też zaciągając kredyty.
„Musimy mieć nadzieję, że one kiedykolwiek się pojawią”. Tymczasem rozbudzanie wyobraźni trwa: "Według wyliczeń zainteresowanych podmiotów jeden reaktor będzie wymagał zatrudnienia ponad 100 wykwalifikowanych specjalistów. Biorąc pod uwagę szerokie plany koncernów takich jak Orlen, Synthos czy KGHM, inwestycje te pozwolą na stworzenie tysięcy miejsc pracy do 2040 roku" - oceniono w raporcie.
Mimo ogólnokrajowej decyzji o rezygnacji z energii atomowej Monachium będzie starało się utrzymać działanie bawarskich elektrowni, m.in. Isar 2, jednej z ostatnich czynnych, które zostały wyłączone. Jest to odbierane jako chwyt polityczny, ponieważ to o co zabiega premier Bawarii Markus Sueder jest de facto niemożliwe w warunkach federacji.
^menu
CE przygotował projekt ustawy o ochronie klimatu. Jak mówią specjaliści ”Nasza Konstytucja nakłada na organy państwa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego.”
Globalnie powierzchnia oceanów osiągnęła rekordowo wysoką temperaturę. Zasięg i grubość lodu na Antarktydzie dramatycznie się kurczy. Naukowcy ostrzegają: to nie koniec, bo jeszcze nadejdzie El Nino. Nigdy powierzchnia oceanów na planecie nie była tak ciepła - alarmują naukowcy.
Najnowszy raport unijnego Copernicusa nie pozostawia złudzeń: 2022 rok w Europie był drugim najcieplejszym w historii pomiarów. Z rekordem mieliśmy natomiast do czynienia, jeśli chodzi o minione lato. To okazuje się być najgorętszym. Wysokie temperatury, w połączeniu z niskimi opadami atmosferycznymi, doprowadziły do powszechnej suszy.
^menu
Polska ze względu na produkcję rolniczą i strukturę odpadów mogłaby mieć moc zainstalowaną w biogazowniach rzędu 6,7 GW. Ogromną zaletą biogazowi jest to, że chodzi o moc ciągłą- świetną do bilansowania zależnych od pogody OZE z wiatru i słońca. Niestety Polska nie wykorzystuje tej szansy. Przeciwnie w kwietniu, po raz pierwszy w historii wyłączono w słoneczną niedzielę 2 200 MW mocy z PV, która nie „zmieściła się w polskim systemie” elektroenergetycznym.
„Duża produkcja energii z OZE w czasie niskiego popytu, co widzimy szczególnie w dni wolne od pracy, sprawia, że grozi nam niezbilansowanie systemu. W pierwszej kolejności operator wydaje polecenia zaniżenia generacji w elektrowniach konwencjonalnych. Jednak mają one swoje minimum techniczne, poniżej którego nie mogą zejść. Wykorzystywane są także elektrownie szczytowo-pompowe, które działają jak magazyny energii. Kolejnym narzędziem jest także wymiana międzyoperatorska, w przypadku nadmiaru energii – eksport awaryjny do sąsiednich systemów. Nie zawsze jest to możliwe, bowiem zazwyczaj w krajach naszego regionu panują zbliżone warunki pogodowe” – wyjaśnia Beata Jarosz-Dziekanowska, rzeczniczka prasowa PSE.
Niemiecki koncern Bosch zainwestuje 1,2 mld zł w budowę fabryki pomp ciepła w Dobromierzu (woj. dolnośląskie). W nowej fabryce do 2027 r. ma być zatrudnionych 500 osób - podała w komunikacie Grupa Bosch.
Czytaj więcej :
^menu
Co trzeci mieszkaniec największych aglomeracji w kraju wydał na ogrzewanie w sezonie 2022-2023 ponad 5000 zł. Największe wydatki miały osoby, które domy ogrzewały węglem, wzrost ich opłat to 300 proc. więcej, niż w rok wcześniej.
Na stronach Europejskiej Agencji Środowiska pojawiło się narzędzie, dzięki któremu sprawdzić można jakość powietrza w europejskich miastach. Zestawienie, dostępne na stronach EEA, dotyczy zanieczyszczenia drobnymi pyłami PM2.5 w latach 2021-2022. Pierwsza dwudziestka nie pozostawia złudzeń. Okazuje się, że najbardziej zanieczyszczone miasta w Europie znajdują się na terenie Polski. W pierwszej dziesiątce niechlubni polscy rekordziści to: Nowy Sącz, Piotrków Trybunalski, Łomża, Żory, Kraków, Gliwice, Zgierz…
^menu
Radosław Gawlik, Hanna Schudy, Witold Miklaszewski
Wydaje: Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA przy współpracy przedstawicieli Ogólnopolskiej Koalicji "Rozwój TAK - Odkrywki NIE".
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, ul. Białoskórnicza 26, 50-134 Wrocław
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |