"Zwołam specjalne spotkanie Rady Europejskiej, które rozpocznie się 20 lutego 2020 r. Ze zdrowym rozsądkiem i determinacją możemy zawrzeć umowę w sprawie unijnego budżetu, która przyniesie korzyści wszystkim Europejczykom. Wszystkie strony będą musiały wykazać się gotowością do kompromisu"
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel
„Chronimy Polaków przed skutkami polityki klimatycznej UE, której wynikiem jest wzrost cen”
Jacek Sasin, Wicepremier, Minister Aktywów
„Nową przypowieść Polak sobie kupi,
że i przed szkodą, i po szkodzie głupi”
Jan Kochanowski
Pieśń V, Księgi Wtóre
„Moja córka nie widziała śniegu” – zamartwiają się rodzice najmłodszych pokoleń w Polsce. W Australii pewnie mają większe problemy – spalone domy, gwałtowne ulewy, opady potężnego gradu. Katastrofa klimatyczna już tu jest, problem w tym, że jest zróżnicowana pod względem geograficznym, majątkowym oraz pokoleniowym – najbardziej cierpią biedne dzieci w krajach tzw. globalnego południa. Cierpią też nasi bracia mniejsi – w Australii spaliły się żywcem miliony zwierząt. Sądzę, że dopiero zdjęcia bogatego kraju trawionego pożarami oraz poparzonych misiów, uświadomiły wielu, że jest problem. Nie zdziwiło mnie, że równolegle ruszył proces zaklinania rzeczywistości przez tych, których bogactwo zbudowane zostało na eksploatacji paliw kopalnych. Problem przyćmił także chiński wirus.
Zielona energia się rozwija, UE ma już 18 % OZE, biznes technologii transformacyjnych się rozkręca. Co prawda na świecie wciąż dominuje gospodarka oparta na węglowodorach a właściciele, udziałowcy koncernów naftowych, technologicznych i motoryzacyjnych stanowią ponad jedną czwartą najbogatszej pięćsetki świata. Sądząc po ich reakcjach, chyba muszą czuć, że nadchodzi zmiana. Ucieleśnieniem tej dość elitarnej grupy jest Donald Trump, który w momencie, kiedy ekonomiści mówią nawet, że zmiana klimatu zagraża gospodarce jako takiej, ten nazywa klimatologów „wróżbitami”. I to w czasie, kiedy podsumowania 2019 raczej nie pozostawiają złudzeń – ubiegły rok pobił absolutnie poprzednie lata jeżeli chodzi o mierzenie ekstremów. Bardzo szybko nagrzewają się oceany – stanowiące swoisty „ magazyn” pochłaniającyenergię cieplną. Podnosi się poziom morza, a na biegunach lód topi się zdecydowanie szybciej niż w latach poprzednich. Co robią ludzie związani z paliwami kopalnymi i koncentracją kapitału – niszczą sygnalistów. Tu chodzi przecież o ich być albo nie być, o ich moralną pozycję bogaczy tego świata. Bez względu na to czy robią to świadomie czy nie – oczernianie przeciwnika, wyśmiewanie, szukanie kozła ofiarnego a następnie budowanie stosów to przepis stary jak świat. Reakcja Trumpa nie jest zatem wyjątkowa, można się jedynie zastanawiać czy on naprawdę w to wierzy czy jest po prostu cyniczny aż do bólu. Niepokojące jest raczej to, że słowo Trumpa jest niczym ziarno, które szuka miejsca, aby wykiełkować. Z historii wiemy bowiem, że kiedy masa ludzi złapie przynętę, wtedy działają niczym owce, bez skrupułów będą sięgać do samosądów. Tego raczej należy się obawiać. I temu należy się przeciwstawiać – np. w Niemczech co roku filolodzy wybierają antysłowo roku, aby wyplenić słowa-zaklęcia, bo jak wiemy mowa jest działaniem i potrafi zmieniać rzeczywistość. W tym roku antysłowem jest „histeria klimatyczna”. W Polsce niestety dziwne słowo, inspirowane niewątpliwie negatywną intencją „ekologizm” ma się dobrze, jest powtarzane, a nawet będzie mu poświęcona debata w Sejmie.
Jeszcze nie jest za późno – czy jest to wyraz nadziei czy może głupoty? Oprócz oczerniania ekologów, przypisuje się im również donkiszoterię. Dlaczego mam wrażenie, że jest to świadoma strategia tych, którzy chcą zachować kopalne i skoncentrowane ancien regime? Ponieważ wśród ludzi przyznających, co prawda, że zmiana klimatu zachodzi, słychać głosy - nic już nie da się zrobić, OZE to iluzja, tylko dlaczego jakoś dziwnie często pojawia się w tych wypowiedziach panaceum na wszystko – energetyka atomowa. Opcja ta lubi naśmiewać się z naiwnych „ekologów”, podczas gdy zwolennicy energetyki atomowej mają być racjonalistami. W tym wydaniu racjonalizm oznacza też bycie śmiertelnie poważnym, bo przecież nie czas na śmiechy a już broń boże na nadzieję. W przeprowadzonym przez Politico badaniu prawie 45,4 proc. respondentów spodziewa się pogorszenia sytuacji w 2020 roku. Będzie on ciężki dla Europy, możliwy jest kryzys finansowy, globalna wojna handlowa, susza. Na te bolączki mają już być dostępne rozwiązania – technologie. A kiedy ktoś mówi, że to system ekonomiczny jest zły??? Pewnie jest histerykiem, bo przecież GOSPODARKA i atom głupcze!
Nie twierdzę, że będzie łatwo, może nawet spełnią się czarne scenariusze. Obyśmy nie stracili pieniędzy na transformację przez ciągłe wychwalanie węgla. Tu wierzę jednak w cynizm denialistów klimatycznych – pieniędzy chyba nie przepuszczą. Unia jest „obcym językiem” nakazującym reformy, ale w końcu także kurą znoszącą złote jajka więc chyba nie ma sensu na dłuższą metę kury brać pod włos. Czy polski rząd pokaże zatem w lutym „zdrowy rozsądek”, kiedy będzie omawiany budżet UE?
Nie dziwmy się, że mamy dzisiaj polowanie na czarownice, że ekolodzy są utożsamiani z niebezpieczeństwem. Średniowiecze może i się już skończyło na papierze, ale mentalnie nie za bardzo. Śmiejmy się zatem z zarzutów o terroryzm i wróżbiarstwo i odbijajmy je w pięknym stylu. Kiedy bowiem kilku epigonów wymyśla nowe „histerie”, rewolucja energetyczna dzieje się na naszych oczach. Dachy pokrywają się fotowoltaiką, a na hałdach zalega niechciany węgiel. Z analiz Instytutu Badań Strukturalnych, na które powołuje się Forum Energii, wynika, że w 2017 roku 1,3 mln z 13,57 mln polskich gospodarstw domowych było dotkniętych wielowymiarowym ubóstwem energetycznym (9,8 proc). W przeliczeniu na liczbę ludności to 3,35 mln z 38 mln osób mieszkających w Polsce. Tu są realne problemy. A że polowanie na czarownice nie skończyło się w momencie jak dogasł ostatni stos – taka już chyba jest natura człowieka. Co niespodziewane ostatnie nawrócenie Wiktora Orbana napawa nadzieją, że nie wszystko stracone – zrozumiał, że lepsze pieniądze niż trzymanie się ideologii. Nawet jeżeli jest to tylko polityczna retoryka, wolę to niż straszenie wróżbitami, zarazą i nastolatkami. Mam nadzieję, że Jan Kochanowski jednak się mylił…
Hanna Schudy
|
Odkrywki (źródło: eko.org.pl) |
|
Energetyka konwencjonalna |
|
OZE |
|
Klimat |
|
Niska emisja |
Pod prąd styczeń, a w nim nowinki odkrywkowe z Polski, Niemiec i Czech
"Potwierdzamy, że Komisja Europejska otrzymała skargę z regionu Liberec" - poinformowała PAP Ana Crespo Parrondo ze służb prasowych KE. Służby KE analizują obecnie skargę i zamierzają odpowiedzieć Czechom. Unijne regulacje nie wyznaczają terminu udzielenia odpowiedzi. O sprawie poinformowała agencja CTK. Jak wskazała, Czesi zdecydowali się na skargę, uznając polskie działania za "nielegalne".
Gazeta Politico pisze o planach powiększenia Turowa. Mowa jest o konflikcie polsko-czeskim.
W liście skierowanym do PGE podkreślili swoje obawy dotyczące starań spółki o otrzymanie koncesji na wydobycie węgla brunatnego w Złoczewie.
Dobre i to – Niemcy chociaż mają plan. Jak na razie data jest podtrzymana – 2038 r. Wciąż planowane jest powiększenie odkrywki Garzweiler oraz podłączenie nowej elektrowni na węgiel kamienny.
Rozproszenie, OZE, zaoszczędzona energia – Rzeczpospolita mówi językiem ekologii. Jest też sceptyczna względem energetyki nuklearnej.
Społeczeństwo polskie oraz klienci Otwartych Funduszy Emerytalnych tracą na tym, że część aktywów wartości OFE stanowią spółki opierające swoją działalność na wydobyciu, sprzedaży, transporcie oraz spalaniu paliw kopalnych.
PGE rozstrzygnie przetarg na budowę dwóch gazowych bloków w elektrowni Dolna Odra - będzie to największa energetyczna inwestycja 2020 r. Jednostki o łącznej mocy 1400 MW mają powstać do końca 2023 r. Paliwo do nowej elektrowni popłynie m.in. z gazociągu Baltic Pipe. Operator gazociągów przesyłowych Gaz-System współodpowiedzialny za budowę gazociągu zapewniającego norweski gaz o nazwie Baltic Pipe znalazł dostawcę rur na poczet odcinka podmorskiego. Baltic Pipe to polsko-duński projekt gazociągu, który ma doprowadzać gaz z norweskich pól na Morzu Północnym do Polski przez terytorium Danii.
RP liczy na szeroką współpracę gospodarczą i energetyczną ze Stanami Zjednoczonymi. Polska rozważa zaproszenie firm amerykańskich do budowy elektrowni jądrowej, która zgodnie z projektem strategii energetycznej (Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku) miałaby powstać w 2033 roku.
Górnicy naiwnie pytają i mają pretensje do... UE „Jak to się ma do Polskiej Racji Stanu? Gdzie tu honor, dbałość o nasze interesy i troska o bezpieczeństwo
energetyczne? Co z przyzwoitością?”
Górnicy narzekają na UE, ale prawda jest taka, że to z Unii płyną i będą płynąć pieniądze na restrukturyzację sektora, który od lat utrzymuje się dzięki kroplówce subsydiów. Po kilku latach względnego udobruchania górniczej braci, związkowcy szykują blokady granic
Zwały węgla na składach, ciepła zima oraz stosunkowo drogi węgiel w porównaniu w importem to dla górnictwa czarny sen. Teraz przychodzi nowa mara – tani prąd z niemieckich OZE
Po centralnym porcie komunikacyjnym, centralny magazyn węgla. Ma skupować nadwyżki. Kolejna metoda na drenowanie publicznych pieniędzy?
ClientEarth Prawnicy dla Ziemi i WiseEuropa wzięły pod lupę wszystkie formy publicznych subsydiów, z jakich korzysta polska energetyka. Łącznie kilkanaście mechanizmów pochłania ponad 7 mld złotych rocznie z budżetu państwa i kieszeni odbiorców energii. Korzystają z nich głównie elektrownie węglowe.
Opublikowany raport pt. „Subsydia: motor czy hamulec polskiej transformacji energetycznej?” to kompendium przedstawiające wszystkie formy pomocy publicznej, które trafiają do sektora energetycznego od wejścia Polski do Unii Europejskiej, z perspektywą do 2023 r. Raport ocenia te mechanizmy pod kątem ich legalności, kosztów, efektów środowiskowych oraz wpływu na transformację energetyczną.
Działania prawne organizacji ekologicznych przyniosły skutek – nowa i budowana elektrownia na węgiel należąca do koncernu PPC straciła decyzje środowiskowe.
W roku 2019 poszukiwania ropy były bardzo intensywne, a za kilka lat norweskie koncerny naftowe mogą dzięki temu pobić rekord wydobycia z 2004 roku.
Państwowy operator EDF dysponujący siecią 58 reaktorów zaproponował rządowi, by rozważył zamykanie reaktorów parami w siłowniach w Blayais, Bugey, Chinon, Cruas, Dampierre, Gravelines i Tricastin w ramach odchodzenia od energetyki jądrowej.
^menuJak podaje Eurostat Unia Eruopejska ma już 18 % OZE. Niektóre państwa uzyskały nawet więcej niż przewidziany na 2020 rok cel – 20 % OZE.
Polska nie ma się czym chwalić i wypada więc gorzej niż zdecydowana większość państw Unii Europejskiej. Portal Gram w zielone w komentarzu wskazuje: „mamy niższy udział OZE niż europejskie kraje, które nie należą do Unii Europejskiej, takie jak Serbia (20,3 proc.), Kosowo (24,9 proc.), Albania (34,9 proc.) czy Czarnogóra (38,8 proc.).”
Do 1 stycznia 2020 r. instalacje fotowoltaiczne w polskim systemie energetycznym osiągnęły moc niemal 1,3 gigawata (1299,6 MW) – podaje operator systemu, czyli Polskie Sieci Elektroenergetyczne, na podstawie zgromadzonych przez siebie danych. Większość z tej mocy, która lawinowo przyrosła w 2019 r, to inicjatywa obywateli prosumentów- mikroinstalacje do 10 kW na dachach domów.
Chodzi o prosumenta zbiorowego, ustawę odległościową oraz biogazownie. Rząd chce też zwiększyć wsparcie dla prosumentów - możliwość uzyskania takiego statusu miałyby zyskać m.in. spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe oraz biurowce
Niezbędne są zmiany w rynku energii, inaczej energetyka rozproszona będzie fikcją
Polskie prawo jest wciąż zaporą dla energetyki rozproszonej.
Sandbag opublikował raport, który obnaża czarną stronę spalania biomasy. „Będzie przyspieszać zmianę klimatu”.
Rosnący udział wiatru i słońca w energetyce ( pokrycie ok 43 % energii elektrycznej w2019r) pozwala Niemcom mocno ściąć emisję CO2. Szacuje się, że w tym roku spadnie ona o 7 proc. Będzie to już drugi rok znaczącej obniżki, dzięki czemu kraj zbliży się do realizacji celu redukcyjnego na 2020 rok (emisja ma spaść o 40 proc. w porównaniu z 1990 rokiem). We wcześniejszych latach Niemcy były mocno krytykowane za dużą rozbieżność między tym celem a faktyczną emisją CO2.
Eurostat opublikował właśnie wstępne wyniki udziałów energii ze źródeł odnawialnych (OZE) w zużyciu energii w UE za 2018 rok. Polska osiągnęła 11,2 proc. i nie ma najmniejszych szans zrealizować wymaganego prawem celu – 15 proc. w 2020 r. Ignorowanie unijnej zasady „przezorności” w ochronie środowiska (w kontekście postępujących zmian klimatycznych) to realne zagrożenie, także w kwestii ekonomicznej.
^menuVictor Orbán zmienia retorykę w strawie polityki ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Rząd oficjalnie ogłasza, że do 2030 roku miks energetyczny kraju będzie w 90 proc. opierać się na źródłach niskoemisyjnych, przede wszystkim atomie i OZE.
Zmiana klimatu postępuje i przyspiesza.
Utracona szansa transformacji, brak miliardów euro, jakie UE chce przeznaczyć dla Polski na restrukturyzację – to może być cena za sabotowanie Zielonego Ładu. Premier kokietuje górników, ale liczymy, że polityczny cynizm jednak weźmie górę i zgodzi się na zmiany – możemy bowiem stracić prawie 100 mld euro. Co istotne – aby dostać pieniądze na transformację Polska musi określić swoje stanowisko szybciej niż pierwotnie planowano. „Karty na stół” trzeba pokazać najpawdopodobniej już w lutym.
USA, podobnie jak Australia, boryka się z ekstremami związanymi z m.in. suszą. Trump podważa fakty i wyzywa sygnalistów „wróżbitami”
Mimo minimalnego spadku produkcji energii z węgla, emisje CO2 wciąż rosną – obserwujemy wzrost emisji z gazu, ropy naftowej oraz z transportu.
Kryzys klimatyczny i jego konsekwencje – to według uczestników i ekspertów światowego Forum Ekonomicznego w Davos największe zagrożenia nadchodzącego roku.
^menuPolski Alarm Smogowy znowu upomina: tempo, tempo, tempo. wymiany kopciuchów jest fatalne. Prymusem jest Łódź. Jak wyliczają eksperci trzeba jej na to 120 lat, aby wymienić kopciuchy.
Co to jest smog i skąd się bierze? Smog – słowo, które od października do marca słyszymy niemal codziennie. I choć w tym roku na skutek ocieplenia smog jest mniej zauważalny, to nie pozostajemy obojętni. Ruszamy z kampanią informacyjną i edukacyjną!
Wszystkie budynki w Unii Europejskiej do 2050 roku mają zostać zdekarbonizowane. To cel znowelizowanej unijnej dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), którą Polska powinna wprowadzić w życie do 10 marca 2020 roku.
Lepiej samemu niż miałby to zrobić sąd – Sandomierz poczynił starania w celu poprawy jakości powietrza, ale wciąż nie jest dobrze. Dlatego nie będzie wprowadzać turystów w błąd
Raperzy zachęcają poprawy jakości powietrza i krytykują kopciuchy. Akcję wspiera OLX – portal, który umożliwiał niegdyś sprzedaż podkładów kolejowych.
Wrocław w ubiegły piątek znowu był w czołówce, na trzecim miejscu najbardziej zanieczyszczonych miast świata portalu airvisual.com. Zaniedbania w walce o czyste powietrze są ogromne.
^menuUrszula Bugajewska, Radosław Gawlik, Hanna Schudy, Witold Miklaszewski,Paweł Pomian
Wydaje Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA przy współpracy przedstawicieli Ogólnopolskiej Koalicji
"Rozwój TAK - Odkrywki NIE".
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, ul. Białoskórnicza 26, 50-134 Wrocław
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |