|
Energia dla klimatu luty-marzec 2024 |
|
Węgiel Brunatny |
|
Energetyka konwencjonalna |
|
OZE |
|
Klimat |
Luty to dla wielu osób w Polsce ferie zimowe, a skoro ferie to wyjazdy w góry na narty. Ponieważ programy informacyjne prezentują widoki na stoki aby zachęcić do wyjazdu, wiem na pewno, że ostatnie ferie to był horror. Nie tylko dla gości, ale dla wszystkich osób i regionów, które zarabiają pieniądze na białym szaleństwie. W bawarskich Alpach niektóre ośrodki zastanawiają się czy w ogóle nie wycofać się inwestowania w śnieg. Luty był od setek lat rekordowo ciepły i wiele wskazuje, że w przyszłości będzie tylko gorzej. Śnieg zaczyna być dobrem luksusowym.
Skoro śnieg jest luksusem, to także woda. Tak, woda, niezbędna do życia i do produkcji żywności. Tymczasem w całej Europie protestują rolnicy i sprzeciwiają się polityce klimatycznej. „Zielony Ład do kosza” – słyszymy. W ty samym czasie komisja europejska zapowiada z kolei, że w 2040 r. redukcja emisji ma wynieść 90%. Można się spodziewać, że spowoduje to jeszcze bardziej eurosceptyczne nastroje, a skorzysta na tym, jak zwykle, Rosja.
Ciepły luty to także zły znak dla Odry, ponieważ ciepła woda sprzyja rozwojowi złotych alg. Oczywiście do kolejnej katastrofy ekologicznej potrzebna jest też sól, a tej jak się okazuje w rzece nie brakuje i może być jej jeszcze więcej. Chociażby kopalnia KGHM może wkrótce zrzucać zasolone wody do rzeki. Według nieoficjalnych informacji w kopalni wody podziemne przesiąkają przez pokłady soli i zalewają niżej położone korytarze, które wykorzystywane są do wydobywania rud miedzi. Przy obecnie wciąż niskich opłatach za zrzuty soli, najłatwiej zakładowi będzie zrzucać słone wody wprost do rzeki. Tym razem jednak katastrowa nie wydarzy się w ciszy, bo sprawą zainteresowało się ponad 100 000 osób, które podpisały petycję, która 5 marca została wręczona komisarzowi ds. środowiska. Petycja zwraca uwagę na aktualność naruszania prawa UE przez regulację i „kamienowanie” Odry przy budowie ostróg służących żegludze towarowej. Jest to sprzeczne z zaleceniami naukowców i stanowiskami organizacji pozarządowych mówiących o potrzebie renaturyzacji oraz pogłębia kryzys po wyjątkowej katastrofie niszczącej ekosystem rzeki, która miała miejsce w 2022 r.
Zmiana klimatu postępuje, ale postępu nie widać np. w nowym ministerstwie przemysłu, które łudzi górników fedrowaniem do 2049 r. To nic, że w 2025 r. kończy się rynek mocy dla bloków, które emitują ponad 550 g CO2/kWh czyli dla tych najstarszych bloków działających w Polsce.W niedługiej przyszłości węgiel energetyczny może nie być potrzebny tak jak dotychczas, a domowe ciepło i tak zmierza w stronę energii elektrycznej. Chodzi nie tylko o ochronę klimatu, ale też nowe technologie. No cóż, wybory za pasem i o pewnych rzeczach na razie lepiej nie mówić.
^menu
W najnowszym Pod prąd piszemy m.in. o debacie samorządowej z Turowem w tle. Debata odbyła się w Kinie Nowe Horyzonty, gdzie prezentowany był jednocześnie film pokazujący, jak młodzież z Bogatyni wyobraża sobie swoją przyszłość. Zapraszamy do obejrzenia debaty oraz filmu
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odroczył ogłoszenie wyroku w sprawie decyzji środowiskowej, na podstawie której wydano koncesję na wydobycie węgla w kopalni Turów do 2044 roku. Organizacje zwracają uwagę na nowe perspektywy finansowania z UE i apelują do rządu o to, by usiadł z zainteresowanymi stronami do rozmów na temat powęglowej przyszłości regionu.
^menu
Ministra przemysłu Czarnecka, wzorem poprzedniej władzy (chyba też z czasów PRL) zapowiedziała, że kopalnie będą funkcjonować tak długo, jak tylko będą w nich zasoby węgla, a umowa społeczna z górnikami podpisana przez rząd PiS nie będzie renegocjowana. Zakłada ona wydobycie węgla kamiennego do 2049 roku. Tymczasem ostatnie kontrakty z rynku mocy dla najstarszych bloków węglowych wygasną w 2025.
Z wypowiedzi ministry klimatu i środowiska wynika, że rząd jest daleki od przedłużenia mrożenia cen w obecnym kształcie na następne półrocze. Wiązałoby się to z kosztem dla gospodarki rzędu około 16 mld zł. Pomysły o stopniowym odmrażaniu brzmią zachowawczo, ale też nie dziwią w kontekście zbliżających się wyborów. Rozważane jest systemowe wdrażanie działających już na poziomie gmin dodatków energetycznych, a także przydzielanie bonów.
Mało kto zwraca uwagę, że dotowanie górnictwa (paliw kopalnych) i bezpośrednio cen energii zaburza sygnały rynkowe i transformację. Osłabia inwestowanie w efektywność energetyczną i OZE, które nie tylko chronią klimat, ale dziś już są tańsze. Czyli w średnim terminie uderza w społeczeństwo i najuboższych, którzy zapłacą w końcu za brudną i drogą energię.
Atom: Co dalej z pierwszą elektrownią atomową w Polsce? - Nie ma możliwości, byśmy zatrzymali dziś ten projekt - mówił w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Maciej Bando, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Stwierdził, że "rząd PiS przez 6 lat nie zrobił nic w sprawie budowy elektrowni atomowej". - Przyśpieszenie nastąpiło w 2023 roku - wyjaśnił Bando. Dodał, że w sprawie finansowania budowy rząd liczy na "duże wsparcie ze strony firm amerykańskich". Bando podkreśla, że przyjęty harmonogram budowy elektrowni jest „trudny”, jednocześnie twierdzi, że lokalizacja nie zostanie zmieniona, bo to oznacza „rozpoczęcie procesu koncesyjnego od samego początku”.
Jednocześnie, po raz kolejny, podkreślono, że małe reaktory jądrowe to obecnie jedynie start- up’y i nigdzie nie funkcjonują.
Czechy rezygnują z usług giganta z USA. Czeski rząd uznał w środę, że amerykańska firma Westinghouse nie spełniła warunków przetargu na budowę nowego bloku elektrowni jądrowej w Dukovanach. Władze w Pradze zwróciły się do dwóch pozostałych oferentów — EDF oraz KHNP o wiążące oferty na cztery bloki.
Polski plan wsparcia transformacji będzie realizowany przez 10 lat, do lutego 2034 roku. Po upływie tego okresu Warszawa może zwrócić się o przedłużenie programu. — Program o wartości 300 mln euro zostanie przeznaczony na wsparcie pracowników, którzy stracą pracę ze względu na nieuniknione zamykanie elektrowni opalanych węglem kamiennym i brunatnym oraz kopalni węgla brunatnego w Polsce.
Mało to jest spójne z deklaracjami ministry Czarneckiej o wsparciu dla umowy (nie)społecznej z górnikami rządu PiS dotyczącej kopania węgla do 2049. Zamkniemy elektrownie na węgiel do 2034 r, ale kopać go będziemy na eksport do Rosji?
Poprzedni rząd utrzymywał, że odejście od węgla w Polsce nastąpi w 2049 r. czyli rok przed planowaną światowo neutralnością klimatyczną. Obecny rząd pracuje nad aktualizacją strategii energetycznej kraju i, jak wskazują eksperci, powinien zobowiązać się do znacznie szybszego odejścia od węgla. Ekspercka Rada ds. Bezpieczeństwa i Klimatu opublikowała rekomendacje dla nowego rządu w sprawie planu odejścia od energetyki węglowej w Polsce. Unijne fundusze mogą zatem proces transformacji znacznie przyspieszyć.
Górnictwo w Polsce od dawna jest dotowane, ale to nie jedyny problem. Niedługo, gdy skończy się rynek mocy dla najstarszych bloków, a elektrownie mogą być zamykane. Zasuń: „Jeśli zamkniemy elektrownie węglowe, to państwowe kopalnie nie będą miały dla kogo fedrować. Ich produkt na światowym rynku, z uwagi na wysokie koszty i niską jakość, jest niesprzedawalny”.
Ponieważ węgiel jest też „polityczny” można podejrzewać, że do wyborów prezydenckich w 2025 . żaden plan restrukturyzacji energetyki węglowej i górnictwa nie będzie realizowany.
Anna Meres: „Komisja Europejska właśnie ogłosiła nowy cel w polityce klimatycznej: redukcję emisji w energetyce o 90 proc. do 2040 r. To już za 16 lat. Tymczasem w Polsce karnawał inwestycji w energetykę gazową trwa w najlepsze. Więc przypominamy: gaz nie jest ani czystym, ani bezpiecznym źródłem energii.”
^menu
Tereny pokopalniane, które mają niską wartość dla rolnictwa i środowiska, stają się dobrym miejscem do rozwoju farm słonecznych i wiatrowych. Transformacja już od kilku lat zachodzi w Wielkopolsce, gdzie inwestują największe grupy energetyczne. To właśnie zagłębia węgla brunatnego przechodzą transformację jako pierwsze.
Polska energetyka pobiła rekordy w zakresie odnawialnych źródeł energii i odnotowała silny spadek węgla w 2023 r., torując nowemu rządowi drogę do zielonej transformacji.
Dr Paweł Czyżak, Senior Energy & Climate Data Analyst.
7 February 2024
[…] Powstają plany rozwoju sieci tworzone na pięć, dziesięć lat do przodu. Są one skupione na centralnych inwestycjach, przez co infrastruktura nie jest przygotowana na potrzeby energetyki rozproszonej. […] Należy przeprowadzić studium przyłączeniowe dla OZE i uwzględnić potencjalne obszary lokalizacji przyszłych inwestycji realizowanych przez prosumentów, przemysł i niezależnych inwestorów. Pozwoli to zmniejszyć nakłady na sieci przesyłowe i dystrybucyjne oraz dofinansować sieci niskiego i średniego napięcia. – mówi Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej w rozmowie z BiznesAlert.pl.
- Prosument zbiorowy jest problematyczny, bo wymaga dialogu między mieszkańcami, dogadania się, wyznaczenia reprezentanta, a potem rozliczania tej energii, więc tutaj są pewne opory. Aczkolwiek instalacje fotowoltaiczne się opłacają i będą się opłacać. Poza tym, oprócz ekonomicznych, przynoszą też korzyści środowiskowe, co ma znaczenie na przykład dla osób z dużych miast - dodaje Joanna Krawczyk.
Sprawność to kluczowy parametr domowego magazynu energii i współpracującego z nim falownika. Jak się okazuje, w dostępnych na rynku urządzeniach może ona bardzo się różnić, a to przekłada się na oszczędności osiągane dzięki autokonsumpcji energii wytwarzanej z domowej fotowoltaiki.
^menu
28 lutego Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podał, że luty 2024 jest o 6 st. C cieplejszy względem średniej wieloletniej (1991-2020). To najcieplejszy luty w historii.
Przez Europę przechodzi wielka fala niezadowolenia rolników. Na celowniku Zielony Ład, który jest programem systemowej zmiany w kierunku neutralności klimatycznej. Rolnicy w Polsce milczeli przez ostatnie 8 lat, aby teraz, w trakcie wojny w Ukrainie i przed wyborami do PE wygłaszać antyunijne hasła i negacjonizm klimatyczny. Po górnikach jest to druga, duża grupa zawodowa, która twierdzi, że polityka klimatyczna „naruszają ich godność zawodową”. Warto zapoznać się z mitami, jakie narosły wokół EZŁ.
Wojciech Dąbrowski został odwołany ze stanowiska prezesa Polskiej Grupy Energetycznej. PGE była największym emitentem CO2 w Polsce, kiedy Dąbrowski obejmował fotel prezesa spółki i po 4 latach jego urzędowania nic się nie zmieniło. Wciąż pozostaje liderem.
Komisja Europejska opublikowała 6 lutego 2024 długo oczekiwany tzw. cel pośredni redukcji emisji gazów cieplarnianych do roku 2040 w ramach dojścia do neutralności klimatycznej dekadę później.
Opierając się na analizie Europejskiego Naukowego Komitetu Doradczego ds. Zmiany Klimatu (ESABCC), Komisja zaproponowała ścięcie emisji o 90 proc. w porównaniu do poziomu z roku 1990.
Tymczasem obecna minister klimatu już przesądza: „Przedstawiony przez Komisję Europejską cel redukcji emisji CO2 o 90 proc. do 2040 r. nie jest wiążący dla Polski, to otwarcie dyskusji - podkreśliła w rozmowie z PAP minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.”
Ciekawa jest też wypowiedź polityczki z partii Zieloni: „Polska widzi mało przestrzeni na kolejne zobowiązania klimatyczne – powiedziała wiceministerka klimatu Urszula Zielińska, komentując propozycję Komisji Europejskiej.
Nie widać w tych wypowiedziach za wiele ambicji. To mocno sprzeczne z deklaracjami partii Koalicji 15 Października sprzed wyborów. Może przedstawmy najpierw jakieś wyliczenia, analizy, że się nie da. Wielu ekspertów mówi, że ten cel jest realny i racjonalny! Lider KO Koalicja w swoich 100 Konkretach na 100 dni zapisała: „Przedstawimy szczegółowy plan transformacji energetycznej, która umożliwi ograniczenie emisji CO2 o 75% do 2030 roku”! Czekamy!
W południowo-zachodnim Kazachstanie doszło do największego w historii wycieku metanu. Z odwiertu gazu ziemnego i ropy, przez ponad pół roku, ulatniało się aż 127 tys. ton metanu. Skala i czas trwania wycieku są bezprecedensowe, a konsekwencje dla środowiska porównywalne z emisjami ponad 717 tys. samochodów benzynowych rocznie.
W obliczu załamania równowagi klimatu i problemów cywilizacyjnych – suszy, powodzi i zanieczyszczeń wód, gospodarka wodna jest jednym z wiodących sektorów dla zapewnienia bezpieczeństwa ludziom i ochrony środowiska naturalnego. Wody Polskie, które przez lata dały się poznać jako „gospodarstwo” traktujące wody jak kanał żeglugowy czy kanał powodziowy, mają od teraz „stosować dobre praktyki utrzymania wód podczas planowania i prowadzenia prac utrzymaniowych i inwestycyjnych”.
Przypomnijmy, że wody w Polsce to wciąż domena ministra infrastruktury, a nie środowiska. Na czym zatem będą polegać dobre praktyki wód polskich? Oto jest pytanie
Świeżo ścięte drewno z lasów trafia do pieców elektrociepłowni. To działanie na niekorzyść polskiej przyrody i branży drzewnej, która musi walczyć o ten surowiec z gigantami energetycznymi – mówi money.pl Radosław Ślusarczyk, prezes "Pracowni na rzecz Wszystkich Istot".
Szalejący na Morzu Bałtyckim sztorm ponownie podmył klif w Lubiatowie (woj. pomorskie). Jak podaje serwis Choczewo24.info, wzburzone morskie fale wyrządziły zniszczenia, które wydają się być dotkliwsze niż te grudniowe.
Ten serwis milczy, że przez właśnie tą plażę mają być wyprowadzone dwie rury do chłodzenia reaktorów budowanej w odległości 1-2 km EJ Choczewo. Raport środowiskowy budowy EJ- zgodnie z opiniami ekspertów w nikłym stopniu odzwierciedlał zagrożenia związane ze zmianami klimatycznymi, też z podnoszącym się poziomem morza i wzrostem zjawisk ekstremalnych.
Ocean Atlantycki znajduje się coraz bliżej punktu krytycznego. Jak wynika z badań holenderskich naukowców, system oceanicznych prądów morskich transportujących ciepło i składniki odżywcze może całkowicie się załamać. Wstrzymanie ruchu wody w oceanie będzie miało poważny wpływ na pogodę w wielu regionach świata. Według najgorszych scenariuszy w ciągu kilku dekad od zatrzymania cyrkulacji średnia roczna temperatura w północno-zachodniej Europie może spaść o około 5-15 stopni Celsjusza, z kolei w Ameryce Południowej temperatura może wzrosnąć i zaniknąć może pora deszczowa.
Client Earth: Unijni prawodawcy osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie nowelizacji przepisów regulujących jakość powietrza w UE. Pułapy zanieczyszczeń zostaną zaostrzone, aby bardziej odpowiadać najnowszym zaleceniom naukowym. Choć nowe normy stężeń mają zostać osiągnięte już w 2030 r., to w szczególnych przepadkach kraje członkowskie będą mogły zaczekać z ich spełnieniem nawet do 2040 r.
^menu
Radosław Gawlik, Hanna Schudy, Witold Miklaszewski
Wydaje: Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA przy współpracy przedstawicieli Ogólnopolskiej Koalicji "Rozwój TAK - Odkrywki NIE".
Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, ul. Białoskórnicza 26, 50-134 Wrocław
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |