Obama i Rousseff wzywają do zawarcia ambitnego porozumienia ws. klimatu
Barack Obama i Dilma Rousseff wezwali do zawarcia ambitnego porozumienia podczas grudniowego szczytu klimatycznego w Paryżu i do zwiększenia inwestycji w OZE.
Prezydenci USA i Brazylii, Barack Obama i Dilma Rousseff wezwali we wtorek po spotkaniu w Waszyngtonie do zawarcia ambitnego porozumienia podczas grudniowego szczytu klimatycznego w Paryżu i zobowiązania się do zwiększenia inwestycji w OZE.
We wspólnym komunikacie Obama i Rousseff podkreślają, że zobowiązania poszczególnych krajów dotyczące redukcji emisji gazów cieplarnianych powinny być „regularnie aktualizowane", by osiągnąć cel, jaki wyznaczyła sobie wspólnota międzynarodowa, czyli ograniczenie efektu ocieplenia.
USA i Brazylia deklarują też, że do 2030 roku 20 proc. całkowitej produkcji energii w ich krajach będzie pochodziło z odnawialnych źródeł. W 2014 roku w USA ze źródeł tych pochodziło 7 proc. energii - podaje AFP. - To ambitne zobowiązanie. Odzwierciedla ono postęp, jaki w ostatnich latach osiągnęliśmy w redukcji kosztów produkcji energii ze źródeł odnawialnych - powiedział doradca prezydenta Obamy ds. klimatycznych Brian Deese.
Brazylia ma też zamiar do roku 2030 "zalesić i odbudować" 12 mln hektarów lasów - głosi komunikat.
Stany Zjednoczone zobowiązują się do roku 2025 ograniczyć emisję gazów cieplarnianych o 26-28 proc. w stosunku do danych z roku 2005. Brazylia nie zadeklarowała jeszcze, o ile zmniejszy emisję CO2 w tym terminie.
Ponadto Obama i Rousseff uzgodnili, że podejmą kroki mające ułatwić wymianę towarów i usług oraz przemieszczanie się osób między ich krajami, tak aby obywatele Brazylii i USA mogli podróżować bez wiz począwszy od 2016 roku. Obaj przywódcy zadeklarowali też wolę współpracy na rzecz zdobycia funduszy, które pomogą w rozwijaniu OZE.
Chiny na nowej drodze
Chiny, które emitują najwięcej gazów cieplarnianych, potwierdziły we wtorek zamiar zrealizowania wcześniejszych zobowiązań, zgodnie z którymi do roku 2030 ograniczą emisję CO2.
Na początku czerwca London School of Economics ogłosiła raport, z którego wynika, że przypadająca na Chiny emisja gazów cieplarnianych może zacząć maleć już w ciągu najbliższych 10 lat, czyli o pięć lat wcześniej niż dotychczas przewidywano. Wśród powodów tej zmiany, autorzy dokumenty wymieniają znaczące zaangażowanie władz Państwa Środka na rzecz energii odnawialnej. Chiny są największym inwestorem na świecie w energię wiatrową i słoneczną.
W porozumieniu zawartym w ubiegłym roku z prezydentem Obamą chiński przywódca Xi Jinping zadeklarował, że jego kraj do 2030 roku znacząco zredukuje emisję dwutlenku węgla, który stanowi większość emitowanych gazów cieplarnianych. Chiny i USA są największymi emitentami gazów cieplarnianych na świecie. (PAP)
źródło: http://www.teraz-srodowisko.pl