×
logo
kontakt:
redakcjaeko.org.pl
odkrywki dla klimatu energia prawo rzeki smog ptaki drzewa o nas gry
logo
 

7 lipca 2015
Klimat
 

Niemcy: Nie będzie opłat klimatycznych dla siłowni węglowych

Po wielomiesięcznych sporach rząd koalicyjny w Berlinie porozumiał się ws. nowego pakietu klimatycznego: największe elektrownie na węgiel brunatny zostaną zamknięte, pozostałe nie będą obciążone opłatami klimatycznymi.

Spotkanie czołowych polityków koalicji rządowej przeciągnęło się do później nocy ze środy na czwartek (1/2.07.2015). Wreszcie wiadomość: kanclerz Angela Merkel (CDU), wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel (SPD) oraz szef CSU Horst Seehofer znaleźli kompromisowe rozwiązanie. Elektrownie na węgiel brunatny – uważane za największych emitentów CO2 – zostaną wyłączone; ale tylko te o mocy 2,7 GW. Dotyczy to pięciu starszych i większych elektrowni zasilanych węglem brunatnym. Nie znikną jednak całkowicie, będą rezerwą na wypadek wąskich gardeł w zaopatrzeniu w energię.

Krokiem tym rząd Niemiec chce osiągnąć postawiony sobie do 2020 roku cel – redukcję emisji CO2 o 22 miliony ton. Oznaczałoby to zredukowanie emisji CO2 w porównaniu do 1990 roku o 40 procent.

Zwycięstwo węglowego lobby

Minister gospodarki Sigmar Gabriel długo forsował preferowany przez siebie projekt – obciążenie największych emitentów CO2 opłatami klimatycznymi. Koncerny energetyczne zmusiłoby to do inwestowania w większą efektywność tych elektrowni lub do ich zamknięcia. Pod pojęciem opłaty klimatycznej kryje się przymus kupna dodatkowych uprawnień do emisji CO2, jeżeli elektrownia nie spełni wymogów – docelowo chodzi o emisję CO2 nie większą, niż 3 mln ton na 1 GW mocy.

Jeszcze tuż przed energetycznym spotkaniem na szczycie przedstawiciele organizacji ochrony środowiska apelowali do rządu, by nie rezygnował z koncepcji Gabriela. – Rząd federalny musi przejąć odpowiedzialność za ochronę klimatu i podjąć decyzję o stopniowym odchodzeniu od węgla – powiedziała w Berlinie ekspertka Greenpeace ds. energii Susanne Neubronner.

Przeciwne tym planom było „lobby węglowe”, złożone z koncernów energetycznych, związków zawodowych i partii, zarówno chadeków jak i socjaldemokratów, w landach, w których węgiel ciągle jeszcze jest ważną gałęzią przemysłu i przede wszystkim pracodawcą: w Nadrenii-Westfalii Północnej, Brandenburgii i Saksonii-Anhalt. Po uzgodnionym kompromisie Gabriel bronił się wskazując właśnie na zagrożone miejsca pracy. – Przedsiębiorstwa i związkowcy ostrzegali przed utratą tysięcy miejsc pracy – powiedział minister gospodarki w niemieckiej telewizji.

Opór Seehofera

Według informacji z kręgów rządowych, przełom osiągnięto także w kwestii rozbudowy sieci przesyłowych. Istniejące już linie energetyczne mają być wykorzystywane bardziej intensywnie niż do tej pory. Nowe kable będą przebiegały przede wszystkim pod ziemią.

Kością niezgody były zwłaszcza przebiegające m.in. przez Bawarię planowane autostrady energetyczne, którymi miała być przesyłana energia wiatrowa z północy na południe kraju. Premier Bawarii Horst Seehofer wspierany przez liczne inicjatywy obywatelskie sprzeciwiał się tym planom. – Rozbudowa sieci nastąpi, ale będzie to zrobione w sposób jak najmniej szkodliwy dla ludzi i środowiska - zapowiedział Sigmar Gabriel. Otwarte pozostaje pytanie, którędy miałyby teraz przebiegać nowe linie przesyłowe z północy na południe.

Minister środowiska nie całkiem szczęśliwa

Federalna minister środowiska Barbara Hendricks (SPD) broniła w wywiadzie dla Deutsche Welle osiągniętego kompromisu. Jej zdaniem, w ostatecznym efekcie nowa regulacja doprowadzi do trwałego zmniejszenia produkcji energii z węgla.

Jednocześnie Hendricks dała do zrozumienia, że od 2020 roku zamierza nałożyć większe ciężary na koncerny energetyczne. – Na dłuższą metę sektor energetyczny musi zachować proporcje – tyle samo wnosić na rzecz ochrony klimatu, ile emituje CO2 – powiedziała polityk SPD.

„Klimatyczny Pinokio”

Ostro skrytykowali „nowy pakiet klimatyczny“ Zieloni i organizacje ochrony środowiska. Partia Związek 90/ Zieloni mówi o „deklaracji klimatyczno-politycznego bankructwa”. Angela Merkel definitywnie straciła wiarygodność a Sigmar Gabriel, po swoich obietnicach prowadzenia uczciwej i rzetelnej polityki energetycznej, stał się „klimatycznym Pinokio”, szydzi wiceszef klubu parlamentarnego Zielonych Oliver Krischer.

(dpa, afp, rtr, tagesschau.de) / Elżbieta Stasik

źródło: http://www.dw.com/pl/

Klimat

W Baku zakończyła się Konferencja Stron Ramowej Konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu, COP29. Azerbejdżańska prezydencja, pełna kontrowersji i prowadzona (...)
czytaj całość
Warszawa przystępuje do Układu o Nierozprzestrzenianiu Paliw Kopalnych jako pierwsze miasto w Polsce Stolica nie będzie już wspierać rozwoju paliw kopalnych. (...)
czytaj całość
W sobotę 11 grudnia ruch Extinction Rebellion Youth po raz pierwszy wyszedł na ulice Wrocławia, by domagać się adekwatnych działań światowych (...)
czytaj całość
Inicjatywa stworzenia Wielkiego Zielonego Muru, który pasem zieleni połączy wschodni i zachodnie wybrzeże Afryki, zyskała właśnie deklarację ponad 8 mld (...)
czytaj całość
Hanna Schudy: Ursula von der Leyen ogłosiła plan Komisji Europejskiej do podniesienia klimatycznego celu redukcyjnego gazów cieplarnianych UE na rok (...)
czytaj całość
Komunikat 01/2020 interdyscyplinarnego Zespołu doradczego do spraw kryzysu klimatycznego przy Prezesie PAN na temat zmiany klimatu i gospodarki wodnej w (...)
czytaj całość
„Ale”, „jednak” czy „aczkolwiek” to częste słowa w strategii argumentacyjnej polityków. Kryją się za nią przynajmniej dwie funkcje - możemy (...)
czytaj całość
Bioenergia z biomasy leśnej przez długi czas była postrzegana jako odnawialna i neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla, tak jak (...)
czytaj całość
+ więcej z Klimat
Licencja Creative Commons Materiały zgromadzone na serwisie dostępne są na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 Międzynarodowe
Korzystanie z naszego serwisu oznacza akceptację przez Państwa naszej Polityki prywatności.
Zobacz więcej