Kraje muszą podjąć się ambitnych redukcji emisji dwutlenku węgla, jednak nie może się to odbyć kosztem rozwoju gospodarczego.
Konferencja Stron (Conference of Parties, COP) odbędzie się w tym roku w Warszawie w dniach 11–22 listopada. Polska będzie utrzymywała prezydencję COP19 przez około roku – od 11 listopada 2013 do pierwszego dnia COP20 w Peru, czyli do listopada lub grudnia 2014 roku. Negocjacjom będzie przewodniczyć polski minister środowiska Marcin Korolec.
Celem COP jest wypracowanie globalnego porozumienia w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych powodujących zmiany klimatu. W Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC ) w 1992 roku ustalono coroczne spotkania konwencji stron.
W 1997 roku w ramach takiego spotkania (COP3) podpisano protokół z Kioto zobowiązujący państwa rozwinięte do redukcji emisji gazów cieplarnianych.
W momencie podpisywania konwencji UNFCCC oraz protokołu z Kioto za emisję gazów cieplarnianych odpowiadały przede wszystkim państwa rozwinięte oraz gospodarki będące w procesie transformacji, takie jak m.in. Polska (tzw. kraje Aneksu I). Od tego czasu mapa emisji CO2 uległa zmianie.
Wiele z krajów określanych poprzednio jako rozwijające się, do których niektórzy zaliczają nadal Chiny, Indie, Brazylię oraz Republikę Południowej Afryki, osiągnęło wysoki poziom rozwoju przemysłu i stało się wielkimi emitentami gazów cieplarnianych. Dlatego nowe porozumienie klimatyczne powinno objąć wszystkie państwa. Ma ono zostać przyjęte w 2015 r. i obowiązywać od 2020 r.
Polska już po raz drugi jest gospodarzem Konferencji Stron UNFCCC. Po raz pierwszy miało to miejsce w roku 2008 w Poznaniu, gdzie odbyła się COP14. Kolejne konferencje – w Kopenhadze, Cancun, Durbanie i Katarze – nie przyniosły przełomu w negocjacjach.
Zgodnie z decyzją szczytu klimatycznego w Durbanie w RPA w 2011 r. (COP17) nowe porozumienie ma ustanowić prawne zobowiązania dla wszystkich stron konwencji klimatycznej. Oznacza to praktycznie odejście od dotychczasowego podziału na państwa rozwinięte zapisane w Aneksie I do konwencji oraz pozostałe – rozwijające się.
Nowe porozumienie będzie regulowało również pozostałe istotne obszary, jak między innymi przystosowanie się krajów do zmian klimatu (adaptacja), finansowanie działań klimatycznych (mitygacja, adaptacja) i transfer technologii ochrony środowiska.
Nowe porozumienie ma ustalić zobowiązania, które będą proporcjonalne do potencjału redukcji państw oraz ich zdolności do podjęcia działań.
Państwa rozwijające się ze swej strony argumentują, że kraje Aneksu I są historycznie odpowiedzialne za emisję CO2 i w związku z tym to właśnie one powinny w największym stopniu je ograniczać oraz finansować działania w krajach rozwijających się. Podjęcie działań u siebie warunkują odpowiednim wsparciem finansowym i technicznym.
Państwa różnią się również co do opinii, czy nowe porozumienie powinno prawnie zobowiązywać strony w obszarach innych niż redukowanie emisji gazów cieplarnianych.
Szczególnym wyzwaniem jest finansowanie działań klimatycznych. Do udzielenia wsparcia finansowego w walce ze zmianami klimatu obowiązane są państwa wymienione w Aneksie II. do konwencji klimatycznej (Polska nie jest krajem Aneksu II).
Największe gospodarki krajów spoza Aneksu I (Chiny, Indie, Brazylia, RPA,) oczekują wzmocnienia działań krajów rozwiniętych, przy czym poza zobowiązaniami redukcyjnymi oczekują konkretnych zobowiązań finansowych oraz w zakresie transferu technologii. Kraje wyspiarskie i najmniej rozwinięte, które są najbardziej narażone na skutki zmian klimatu, prezentują podobne oczekiwania.
Jednak w obecnych trudnych warunkach gospodarczych żadna ze stron nie chce deklarować zwiększonego zaangażowania finansów publicznych w działania klimatyczne.
Państwa skupiają się na tym, jak zwiększyć efektywność istniejących strumieni publicznych pieniędzy. Szeroko dyskutowany jest udział sektora prywatnego. Brak środków finansowych pogłębia kryzys zaufania pomiędzy państwami rozwijającymi się i rozwiniętymi, co może stanowić istotną przeszkodę w negocjacjach nowego porozumienia klimatycznego.
Dyskusja ministerialna na ten temat będzie jednym z głównych punktów obrad w Warszawie na COP19.
Do organizacji COP19 włączyło się 12 przedsiębiorstw. Współpraca obejmuje dostarczenie ekologicznych produktów i usług.
– Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że taki model współpracy się sprawdza. Z jednej strony firmy mają możliwość promocji swoich działań na skalę międzynarodową, z drugiej – my organizatorzy otrzymujemy profesjonalne wsparcie organizacji spotkania wysokiej rangi – powiedział minister Marcin Korolec.
Polska prezydencja będzie dążyła do wzmocnienia w zakresie negocjacji klimatycznych globalnego procesu wielostronnego. Oznacza to zapewnienie pełnego udziału wszystkich państw, zgodność z zasadami przejrzystości i poszanowanie procedur prawnych oraz uwzględnienie różnorodności interesów i opinii reprezentowanych przez strony konwencji.
W nowym porozumieniu na rzecz ochrony klimatu kluczowe będzie wybranie kryteriów i zastosowanie zasad, które zapewnią, że porozumienie będzie postrzegane jako sprawiedliwe.
Kryteria wyznaczania obowiązków dotyczących redukcji emisji CO2 oraz zasady udzielania pomocy finansowej i transferu technologii muszą być na tyle obiektywne i przejrzyste, by zachęcić największe gospodarki świata – w tym Stany Zjednoczone, ale także tzw. gospodarki wschodzące, tj. Chiny, Indie, Brazylię, RPA – do udziału w globalnym porozumieniu. Do tej pory państwa te podchodziły z dużą rezerwą i uprzedzeniem do wspólnego stołu.
Wokół protokołu z Kioto narosło wiele kontrowersji. Spowodowane jest to przede wszystkim nieobecnością w tym porozumieniu Stanów Zjednoczonych, które nie ratyfikowały protokołu. Z kolei Kanada się z niego wycofała.
Protokół z Kioto nie ustanowił celów redukcyjnych emisji gazów cieplarnianych dla wielkich emitentów z krajów rozwijających się – Chin czy Indii. Dla państw takich jak Stany Zjednoczone może to budzić wątpliwości co do potrzeby dalszego zaangażowania się w negocjacje klimatyczne.
Do tej pory nie udało się efektywnie ograniczyć emisji gazów cieplarnianych, gdyż najwięksi emitenci przyjęli różne strategie.
Stany Zjednoczone nie chciały poddać się międzynarodowej kontroli, Chiny z kolei nie zamierzały wziąć na siebie zobowiązań za problem zapoczątkowany przez kraje od dawna uprzemysłowione. Tylko Unia Europejska postanowiła świecić przykładem, a jej śladem zdecydowali się pójść tylko mniejsi emitenci CO2.
Proces UNFCCC, w przeciwieństwie do np. G8 lub G20, ma zasięg uniwersalny – uczestniczą w nim wszystkie państwa członkowskie ONZ. Co więcej, trwają prace nad nowym porozumieniem, które ustali wiążące cele redukcji emisji gazów cieplarnianych dla wszystkich.
Porozumienie będzie prawnie wiążące dla wszystkich stron, co zapewni jego efektywność. Cel redukcyjny ma powstrzymać drastyczne ocieplanie się klimatu w przyszłości.
Opinia dla „Rzeczpospolitej"
Marcin Korolec, minister środowiska.
Już w listopadzie będziemy gościć w Warszawie najważniejsze forum dyskusji o światowej polityce klimatycznej – Konferencję ONZ w sprawie zmian klimatu, tzw. COP19. Będzie to już 19. spotkanie państw-stron konwencji klimatycznej, a jednocześnie pierwsze, które otwiera drogę do nowego, globalnego porozumienia w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Umowa ta ma zostać przyjęta w 2015 r. podczas COP21 w Paryżu.
Spotkaniem w Warszawie rozpoczynamy negocjacje pierwszego w historii porozumienia klimatycznego wiążącego 194 państwa-strony konwencji klimatycznej. Od tego, jak potoczą się losy COP19 w Warszawie, zależy w dużej mierze sukces konferencji COP21 w Paryżu.
Cel, jaki stawiamy sobie w związku z organizacją konferencji COP19, to wypracowanie fundamentów pod nowe porozumienie klimatyczne. Fundamentów, który zagwarantują, że w Paryżu możliwe będzie zawarcie umowy. Aby tak się stało, według mnie nowe porozumienie musi charakteryzować się przede wszystkim dwoma cechami – powszechnością i sprawiedliwością.
Porozumienie powszechne to porozumienie globalne, które obejmie zobowiązaniami wszystkie gospodarki świata. Porozumienie sprawiedliwe oznacza z kolei, że zapewni ono równowagę zobowiązań między państwami rozwiniętymi oraz rozwijającymi się.
Zmiany klimatu są faktem. Ani Polski, ani żadnego innego państwa nie stać na bierność. Dlatego zapraszam wszystkich państwa do rozmów.
źródło: http://www.ekonomia.rp.pl
Jak to rozumieć, gdy rząd od 3 lat wetuje unijną politykę klimatyczną ?
Od "słów do czynów", czy raczej " Słowa, słowa, słowa..."
Radek Gawlik
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |