Chińskie władze zawstydzają polski rząd
Władze Chin przyjęły 12 września br. plan działania na rzecz poprawy jakości powietrza w Pekinie, Szanghaju i prowincji Guangdong.
Porozumienie dotyczy ograniczenia ilości spalanego węgla. To historyczny punkt zwrotny w polityce energetycznej Chin, dzięki któremu zmniejszy się również światowa konsumpcja węgla. Fakt ten może mieć istotne znaczenie również dla Polski.
Przyjęte porozumienie pomiędzy władzami najbardziej zanieczyszczonych prowincji, zakłada obniżenie zużycia węgla tak, by za pięć lat było niższe niż obecnie. Trzy prowincje zgodziły się na obniżenie zużycia węgla o 73 mln ton do 2017r. (czyli o 10% w porównaniu z rokiem 2012). Jeszcze w 2011 roku, prowincje zużywały więcej węgla niż wynosiła konsumpcja w całej Unii Europejskiej.
Dodatkowo zdecydowano o wprowadzeniu zakazu wydawania nowych pozwoleń na budowę elektrowni węglowych. Doprowadzi to do znaczącej poprawy jakości powietrza oraz umożliwi ograniczenie negatywnego wpływu spalania węgla na zdrowie ludności.
„Przywódcy Chin zaczynają rozumieć, że dalszy rozwój jest możliwy jedynie w sytuacji stopniowego odchodzenia od wykorzystania paliw kopalnych. Jest to wyraźny sygnał woli politycznej, mający na celu modernizację chińskiej gospodarki w oparciu o źródła odnawialne. Pomoże to zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych i zmniejszy problemy rolnictwa. Ale przede wszystkim – pozytywnie wpłynie na zdrowie chińskich obywateli borykających się z problemami wynikającymi z zanieczyszczenia powietrza. Dlatego kluczowe jest pytanie - czy premier Tusk, który traktuje energię odnawialną jak zło konieczne i stara się jak może ograniczyć wsparcie dla jej rozwoju, czego dowodem są głosy o możliwości rezygnacji z systemu taryf gwarantowanych dla mikroinstalacji, nie wie co dzieje się obecnie na świecie?" – pyta Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.
Chiny nie tylko spalają tyle węgla co reszta świata razem wzięta, ale również są odpowiedzialne za ok. 70% rocznego globalnego wzrostu emisji dwutlenku węgla notowanego na przestrzeni ostatnich lat. Ustabilizowanie zużycia węgla w Chinach daje szansę na istotne obniżenie emisji dwutlenku węgla w skali świata w ciągu następnych kilku lat. Co więcej, jeżeli wziąć pod uwagę skalę redukcji w stosunku do roku bazowego, przyjęte cele są bardziej ambitne niż założenia protokołu z Kioto i wszystkie późniejsze zobowiązania regionalne.
Podjęte dziś decyzje mogą również pomóc w przełamaniu impasu w międzynarodowych negocjacjach klimatycznych. Kraje takie jak Polska, które do tej pory sprzeciwiały się podpisaniu zobowiązań zakładających redukcję emisji, tłumaczyły to brakiem podobnych działań ze strony gospodarek odpowiedzialnych za najwyższe emisje gazów cieplarnianych. Ten argument właśnie przestaje mieć znaczenie wraz z wprowadzanymi obecnie w Chinach regulacjami.
„Decyzja ta stawia nas przed koniecznością odpowiedzi na bardzo niewygodne pytanie – czy polski rząd rzeczywiście mniej dba o zdrowie obywateli niż władze w Chinach? Wyniki opublikowanego ostatnio przez Greenpeace raportu 'Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego' wskazują, że spalanie węgla przez polski sektor energetyczny, tylko w roku 2010 spowodowało blisko 5400 przedwczesnych zgonów [1]. Rząd Polski, będący gospodarzem tegorocznego szczytu klimatycznego, nabrał wody w usta i bagatelizuje ten fakt. Jeśli rząd chce być traktowany poważnie, musi zobowiązać się do znaczącego ograniczenia wykorzystania węgla i jednoczesnego rozwoju sektora energii odnawialnej. Pierwszym krokiem w tym kierunku powinny być wdrożenie ustawy autentycznie wspierającej rozwój odnawialnych źródeł energii oraz zmiana strategii polegającej na bezdyskusyjnym blokowaniu propozycji proklimatycznych na forum europejskim" – dodaje Maciej Muskat.
Przypisy:
1. Myllyvirta et al., „Węgiel Zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego", Warszawa, czerwiec 2013.
źródło: Greenpeace, fot. Szanghaj, Ethnocentrics flickr by-nc-sa
www.greenpeace.org