Pod Prąd

 listopad-grudzień 2025

Podczas spotkania „Energia kobiet” 18 listopada  padły słowa, że Turów może być już zamknięty w 2028 r. Słowa te wywołały zdziwienie i niedowierzanie. Jeszcze kilka lat temu, nawet polskie NGO nie spodziewały się że zamknięcie Turowa może spowodować nie polityka klimatyczna UE czy konflikt z Czechami, ale infrastruktura energetyczna, której budowę rozpoczęto w czasie trwania rządów PiS.  Od 2018 do 2025 r. lat państwo polskie wraz z PSE budowało sieć wysokiego napięcia „Mikułowa-Świebodzice” co technicznie pozwoli już w 2028 „odpiąć” Turów od PSE. Ta infrastruktura pozwoli „wyłączyć” elektrownię, a w efekcie też kopalnię Turów już za kilka lat. Zdumiewające nie jest to, że państwo polskie już wtedy zaczęło przygotowywać infrastrukturę na transformację Turowa. Bardziej to, że społeczeństwo nie miało świadomości, że jest to narzędzie które już wtedy umożliwiało, że praca elektrowni i kopalni Turów będzie zdecydowanie krótsza niż do 2044 r.
Zapraszamy do wysłuchania debaty kobiet w Zgorzelcu

W „Tomisławicach” wkrótce zakończy się wydobycie węgla w regionie konińskim. Kopalnia uruchomiona w 2010 r. jest ostatnią działającą odkrywką PAK KWB „Konin”. W czasie działalności „Tomisławic” wydobyto z nich ok. 24 mln ton węgla.
– W przyszłym roku maszyny zostaną pocięte, przenośniki rozebrane, zostanie jedna wielka dziura i ona będzie zapełniać się wodą. Gdy powstanie tu jezioro i przyjedziecie tu za parę lat to ciężko będzie sobie wyobrazić, jak to wyglądało – mówi Grzegorz Przebieracz.
Co ważne, nikt nie przypuszczał, że do zamknięcia odkrywki dojdzie tak szybko…na przełomie marca i kwietnia 2026 r. planowane jest zakończenie wydobycia węgla na odkrywce „Tomisławice”. Do końca roku pracę straci blisko 90 osób z obecnie pracujących tam 270.

Raport przygotowany na zlecenie PZS mówi m.in.: Transformacja energetyczna w regionie jest realną drogą do poprawy jakości życia mieszkańców, tworzenia nowych miejsc pracy oraz budowy nowoczesnego, zrównoważonego systemu gospodarczego opartego na lokalnych zasobach i innowacjach. Należy przy tym pamiętać, że transformacja sama z siebie nie jest cudowną machiną przemian. Dlatego należy zadbać o to, żeby była sprawiedliwa i nie zostawiała za burtą całych klas społecznych, pozbawionych owoców wzrostu. Zarządzający transformacją powinni pilnie wsłuchiwać się w głos mieszkańców regionu i działać w ich interesie.

Kolejna konferencja dotycząca atomu w Koninie odbyła się obecności najważniejszych osób z rządu i samorządu. Konin rywalizuje obecnie z Bełchatowem. Chwali się przedsiębiorczością lokalną i twierdzi, że Bełchatów liczy na „zapchajdziurę”, natomiast Wielkopolska będzie odpowiedzialnym podmiotem, który zna się na przedsiębiorczości

- Po raz pierwszy w historii radni stanęli wobec tak ogromnego sprzeciwu mieszkańców. Po raz pierwszy także świerzawski rynek był miejscem zgromadzenia publicznego, na którym mieszkańcy gminy Świerzawa oraz gmin ościennych z Jawora, Złotoryi i Wojcieszowa zamanifestowali oczekiwania wobec radnych, ale także głośno określili swój brak zgody na uciążliwości, jakie wiążą się z funkcjonowaniem kopalni odkrywkowej — relacjonuje Aleksandra Józiewicz, mieszkanka gminy i przeciwniczka inwestycji.

W Nadrenii północnej-Westfalii w lesie Hambacher Forst aktywiści znowu okupują teren należący do koncernu RWE. Aktualnie policja przeprowadza ewakuację akcję przy kopalni odkrywkowej Hambach koło Kerpen. Ten las o powierzchni około jednego hektara jest okupowany przez aktywistów ekologicznych. Tym razem koncern RWE niszczy las nie ze względu na węgiel, ale na materiały, które posłużą do stabilizacji zboczy odkrywki. Przypomnijmy, że lat Hambacher Forst od prawie 10 lat jest symbolem protestów antyodkrywkowych w Niemczech. 

W okresie od maja do października 2025 r. poziom wody w jeziorze Cottbuser Ostsee spadł o około 20 centymetrów do 62,2 m. Po krytyce ze strony okręgowego stowarzyszenia Bündnisgrünen, koncern LEAG ponownie informuje o aktualnym poziomie wody.
LEAG początkowo zrezygnowała z aktualizacji poziomu wody, ponieważ docelowy poziom został osiągnięty w grudniu 2024 r. Jednak już wtedy przyznano, że brakuje jeszcze 50 milionów metrów sześciennych, aby całkowicie uzupełnić wodę gruntową wokół jeziora (często nazywaną „przestrzenią porową”). Oznacza to, że zarówno woda jeziorna, jak i przestrzeń porowa nadal nie osiągnęły docelowego poziomu zalania. Wznowienie zalewania zależy od ilości opadów i przepływu wody w Szprewie. Większość sposobów wykorzystania wody ma pierwszeństwo przed zalewaniem jezior powstałych w wyniku wydobycia odkrywkowego, dlatego też jest to często możliwe tylko w zimowych miesiącach, kiedy przepływ wody jest większy.