Radni pod wodzą Tracza, wciąż pracownika PGE, próbuja szantażować wójta gminy Brody. Za poparcie na piśmie kopalni planowanej przez PGE, obiecują absolutorium.
Dowodzą jednoznacznie, że powinni byc przez obywateli odwolani w sierpniowym referendum. Poniżej obszerny komentarz Fundacji EPS na ten temat z odesłan iem do dokumentów.
Kilka słów komentarza do artykułu, który ukazał się w Gazecie Regionalnej w dniu 28 czerwca 2013 roku - tu link:
W artykule znajdą Państwo odwołanie się do opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej, która zwyczajowo ocenia wykonanie budżetów gmin. Jest to bezstronny rachunek ekonomiczny, prezentujący konkretne wyliczenia i oparty o reguły zarządzania finansami w samorządach lokalnych. Dokument dostępny jest na stronie gminy Brody - link - i jak każdy może się przekonać, opinia Składu Orzekającego jest pozytywna dla Wójta Kowalczuka i zaleca przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2012.
W sposób naturalny narzuca się pytanie czy decyzja Rady jest motywowana argumentami merytorycznymi, czy może politycznymi?
Dalej czytamy, iż wynik głosowania może być podstawą do podjęcia uchwały o referendum w sprawie odwołania wójta. Jest to wniosek niezgodny z zapisami ustawy oraz linią orzecznictwa. Oznacza to, że w aktualnym stanie prawnym możemy mieć do czynienia z trzema sytuacjami:
-
udzielenie wójtowi absolutorium (bezwzględną ilością głosów);
-
nieudzielenie absolutorium (bezwzględną ilością głosów);
-
niepodjęcie uchwały w sprawie ze względu na brak wymaganej, bezwzględnej większości głosów.
W Brodach mamy do czynienia z sytuacja w punkcie trzecim - nie podjęto uchwały o nieudzieleniu Wójtowi absolutorium. Mogą się też Państwo zapoznać ze szczegółową OPINIĄ PRAWNĄ na ten temat - tu link.
Proszę także zwrócić uwagę na śródtytuł : Nie ma lojalki, nie ma absolutorium. W bezpośredni sposób przedstawiciele Rady przyznają się do tego, iż zaproponowali panu Wójtowi "by obiecał na piśmie" współpracę z inwestorem. Czy był to warunek uzyskania absolutorium? Autor artykułu w Gazecie Regionalnej tak sugeruje.
Także samo domaganie się podpisania "lojalki", budzi złe skojarzenia z czasami totalitarnymi. Tym bardziej, iż dokument ten nie miałby żadnych konsekwencji prawnych! Wyrażenie woli przez Wójta nie może być podstawą dla inwestora do uzyskania koncesji, pozwolenia na budowę, etc. Mogłaby to być jedynie sprawa "marketingowa" i narzędzie nacisku na Wójta. Dlatego warto wyróżnić jego postawę, ponieważ stale i uczciwie prezentuje swoje poglądy, jako przeciwnik kopalni, nie zmieniając ich dla własnej korzyści.