mieszkaniec wygrał z PAK w sprawie o naruszenie dóbr osobistych
Działacz stowarzyszenia „Nasz Dom” Janusz Maćkowiak został uniewinniony w Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu. Uznano, że nie obraził prezesa spółki PAK.
Prezes PAK Górnictwo Zbigniew Bryja poczuł się dotknięty słowami, jakie wypowiedział Janusz Maćkowiak, były poseł PSL, a obecnie działacz stowarzyszenia „Nasz Dom” podczas jednego z protestów w 2012 r. Użył on wtedy sformułowania, iż PAK zdobył podstępnie zgodę sądu na odwierty w poszukiwaniu węgla brunatnego między Miejską Górką a Krobią. Spółka wraz z prezesem zareagowali pozwem do sądu o naruszenie dóbr osobistych. Proces trwający kilka miesięcy przed leszczyńskim sądem zakończył się w październiku. Janusz Maćkowiak jako przegrany miał przeprosić spółkę w lokalnej prasie, wpłacić 5 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Dzieci i Osób Niepełnosprawnych w Miejskiej Górce oraz pokryć koszty procesu. Janusz Maćkowiak złożył apelację.
- Okazało się, że z PAK-iem można wygrać – mówi szefowa stowarzyszenia „Nasz Dom” Sylwia Maćkowiak. Sędzia zwrócił uwagę na to, że Janusz Maćkowiak kierował się interesem społecznym. I w takiej sytuacji jego słowa mogą być usprawiedliwione. Choć były na granicy, jednak tej granicy nie przekroczyły.
Wyrok jest prawomocny, choć powód ma jeszcze możliwość wniesienia skargi kasacyjnej.(l/fot.LG)