Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego zrobi ekologa z każdego
Nawet powierzchowne zapoznanie się z wydarzeniami energetycznymi w naszym regionie, w roku 2016, potwierdza słuszność decyzji mieszkańców gmin Gubin i Brody, którzy nie zgadzają się, aby ich gminy zamieniły się w wielkie dziury w ziemi - potocznie zwanymi kopalniami odkrywkowymi węgla brunatnego lub propagandowo "inwestycjami".
Rok 2016 zaskakiwał pod wieloma względami. O ile w sprawie szkodliwej pod każdym względem, planowanej między Lubskiem i Gubinem, kopalni odkrywkowej węgla brunatnego nie przeforsowano nic, o tyle w sprawie rozwoju odnawialnych źródeł energii miało miejsce wiele pozytywnych wydarzeń. "Stowarzyszenie NIE kopalni odkrywkowej", które od 2010 roku działa na terenie gmin Brody i Gubin, współpracuje obecnie już ze wszystkimi organizacjami pozarządowymi, które zainteresowane są rozwojem odnawialnych źródeł energii i sprzeciwiają się dewastacji Polski przez odkrywki. Duże międzynarodowe organizacje, jak Greenpeace, WWF i Frank Bold, czy też polskie - Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA oraz Fundacja Rozwój TAK - Odkrywki NIE są dużym wsparciem dla mieszkańców, którzy kochają swoje miejsce na Ziemi.
W kwietniu okazało się, że PGE nigdy nie złożyło nawet wniosku o podłączenie planowanej pod Brodami elektrowni do polskiego systemu energetycznego. - Co miało stać się w związku z tym z wydobywanym węglem? Dlaczego obiecywano budowę kompleksu energetycznego skoro do dzisiaj nie znane są warunki oraz możliwości podłączenia nowej elektrowni do sieci w Polsce? – pytania te ciągle pozostają bez odpowiedzi.
W sierpniu, na wniosek PGE, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gorzowie wstrzymała postępowanie w sprawie kopalni Gubin-Brody. PGE wniosła o zawieszenie postępowania, ponieważ „nie była w stanie w terminie dostarczyć wymaganych uzupełnień w dokumentacji”. Informacja zaskoczyła wszystkich, przecież przez ostatnie lata PGE zajmowała się głównie przygotowywaniem dokumentacji środowiskowej. Czy postępowanie zostanie kiedykolwiek wznowione? Nie wiadomo.
W kolejnej wersji oficjalnej strategii PGE - uzupełnionej we wrześniu - ponownie brak konkretnych informacji o inwestycji pod Brodami. Również marszałek Elżbieta Polak poinformowała na czacie, że kompleks energetyczny Gubin-Brody nie został wpisany do Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju Polski.
Przedstawiciele niemieckich gmin leżących przy polskiej granicy złożyli na ręce Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim negatywne stanowisko w sprawie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego pod Gubinem. Nie zgadzają się na odkrywkę kilkaset metrów od własnych domów, ponieważ uważają, że projekt jest sprzeczny z dyrektywami unijnymi i zagraża mieszkańcom. W Polsce niektórych zaskoczył fakt, że potrzebna jest zgoda niemieckich sąsiadów. Zapomnieli, że gminy Brody i Gubin położone są na terenie Unii Europejskiej? Ostatecznie do oficjalnie sprzeciwiających się odkrywce 2 polskich gmin (Gubin i Brody) dołączyły 4 niemieckie (Guben, Schenkendoebern, Peitz i Forst).
Warto również dodać, że mieszkańcy polskich gmin protestują przeciwko planom rozbudowy kopalń odkrywkowych zlokalizowanych po niemieckiej stronie. Niestety nie słychać protestów polskich władz wojewódzkich i powiatowych. A przecież znaczna część zanieczyszczeń emitowanych przez elektrownie węglowe - Schwarze Pumpe czy Jänschwalde - ląduje w płucach mieszkańców Lubska, Żar i Żagania.
Na całym świecie międzynarodowe instytucje finansowe coraz częściej informują o wycofywaniu się z finansowania węglowych inwestycji.
2-go grudnia za 1 akcję PGE płacono już tylko 9,05 zł, czyli 65 % mniej, niż w 2009 roku. To najniższa wartość akcji PGE od momentu wejścia na giełdę. Przykre to, bo to jednak nasza państwowa firma i mogłaby się lepiej gospodarzyć.
We wrześniu świętowaliśmy fakt, że szkoły w gminach Gubin i Brody, po latach biurokratycznej mordęgi, stały się pełnoprawnymi prosumentami odnawialnych źródeł energii, czyli rozpoczęły produkcję własnej energii elektrycznej. Każda ze szkół na terenie gmin Brody i Gubin zaoszczędzi w najbliższym roku na zakupie energii między 1.700 a 4.300 zł rocznie, a przy okazji nie zanieczyszczają powietrza. Jak widać można produkować energię w sposób przyjazny ludziom i środowisku korzystając z nowoczesnych coraz bardziej opłacalnych technologii, takich jak elektrownie słoneczne zamontowane na dachach szkół.
Jako mieszkańcy "odkrywkowego" regionu jesteśmy coraz częściej zapraszani na bardzo różne konferencje i spotkania. Tylko w tym roku mogłam przestawić problemy mieszkańców na konferencji w Brukseli, na VII Kongresie Kobiet w Warszawie oraz komisji ds węgla brunatnego niemieckiego kościoła ewangelickiego. Wszędzie wystąpiłam z prezentacją na temat sytuacji w regionie. Opisałam nasze trudne położenie - z jednej strony bardzo duży negatywny wpływ niemieckiego zagłębia węgla brunatnego (brak wody, zanieczyszczenie powietrza), z drugiej strony niekończące się planowanie pod Gubinem nierealnego kompleksu energetycznego i związana z tym blokada rozwojowa regionu. Tego złośliwego blokowania rozwoju gmin Brody i Gubin naprawdę nikt nie jest w stanie zrozumieć - ani w Europarlamencie w Brukseli, ani na Kongresie Kobiet w Warszawie.
Poza konferencjami i spotkaniami ciągle odbywają się protesty społeczne. Na przykład w Atterwasch (Niemcy) - protest zgromadził ponad 250 przeciwników odkrywek, pod hasłem "Rewolucja energetyczna to reformacja XXI wieku". Od Niemców znamy kulisy sprzedaży Czechom "Trabanta" (jak pieszczotliwie elektrownię Jänschwalde nazwała swego czasu pani dyrektor z PGE).
3 elektrownie i 5 kopalni na niemieckich Łużycach kupili Czesi, za symboliczne 1 euro. Po co więc w Polsce wydaje się miliony złotych na planowanie nierealnego kompleksu energetycznego, za ciężkie miliardy złotych, których nikt nie ma? Nadal nie wiadomo.
Na pomoc władz województwa, w sprawie odszkodowań za szkody górnicze w przygranicznych gminach, też nie mamy co liczyć - temat politycznie i w mediach w zasadzie nie istnieje. Chociaż trujący dym unoszący się z elektrowni Jänschwalde widoczny jest przede wszystkim w powiecie żarskim, to przecież szkodzi całemu województwu i kompletnie nie rozumiemy, dlaczego nasze władze wojewódzkie nie wspierają nas w sprawie odszkodowań.
Najważniejsze, że mimo odrażających metod, rodem z PRLu, prób zmanipulowania naszej społeczności, ludzie nie dali się zastraszyć. Mimo konieczności protestowania latami - potrafią ciągle się zmobilizować i wiedzą jak celnie przypomnieć, że nie zgadzają się na kłamstwa i manipulacje. Przecież pamiętamy ogłoszenia w lokalnych mediach, że wszystko już w sprawie kopalni w Brodach "zaklepane". Niektórzy z nas pamiętają dodatkowo anonimy, które otrzymywali i zachowanie niektórych ogłupionych radnych. Powoli życie wraca na normalne tory. Szkoda jedynie milionów złotych, wydanych na niepotrzebne planowanie, ale widocznie komuś bardzo opłacało się latami planować - na pewno nie byli to mieszkańcy gminy Brody, którzy ponieśli ogromne koszty ekonomiczne i społeczne zabaw górników i części polityków wielu partii.
Kiedy w całym kraju odbywała się akcja protestacyjna "Kopcie piłkę a nie węgiel!". Nasi piłkarze wzięli sobie do serca to hasło i polska drużyna pięknie zaprezentowała się na mistrzostwach Europy w piłce nożnej we Francji.
Z kolei w Brodach nasze stowarzyszenie współfinansowało bieg wokół Jeziora Brodzkiego. Uczciliśmy w ten sposób rocznicę referendum, w którym mieszkańcy nie zgodzili się na lokalizacje na terenie gminy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego. Organizatorom i uczestnikom serdecznie gratulujemy pomysłu i osiągniętych rezultatów. Gdyby powstała kopalnia odkrywkowa, to jezioro to wraz z całą przepiękną okolicą mogłoby zniknąć. Ale na szczęście jeszcze jest i mam nadzieję, że długo będzie nas cieszyć swoim widokiem.
Czego serdecznie życzę mądrym, odważnym i przedsiębiorczym mieszkańcom naszego regionu.
Anna Dziadek
ekonomistka, mieszkanka gminy Brody, prezeska Stowarzyszenia NIE kopalni odkrywkowej
Powstrzymajmy czarne piątki |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |