Turów: sąd wstrzymał decyzję środowiskową
Kraków/Warszawa/Wrocław, 07.06.2023 r.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że w sprawie dotyczącej kopalni Turów zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku i wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla przedsięwzięcia.
To na tej podstawie w lutym 2023 roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedłużyło koncesję na wydobycie węgla. MKIS nie po raz pierwszy działa metodą faktów dokonanych.
– Sąd wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dla wydobywania węgla brunatnego w Turowie do czasu jej merytorycznego rozpatrzenia, wyjaśniając, że zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody w środowisku. To postanowienie oznacza, że zdaniem sądu nie można wykluczyć, iż decyzja środowiskowa dla Turowa zostanie w przyszłości uznana za wadliwą – powiedziała Agnieszka Stupkiewicz, radczyni prawna z Frank Bold.
Skargę na decyzję środowiskową złożyły jesienią 2022 roku m.in. Fundacja Frank Bold, Greenpeace i Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA. Mimo istnienia przesłanek przemawiających za wadliwością tej decyzji i możliwości, że w związku z tym zostanie ona uchylona, ministra klimatu Anna Moskwa już w lutym 2023 roku wydała na jej podstawie przedłużenie koncesji na wydobycie węgla w Turowie.
– Od dawna ostrzegaliśmy, że brak dobrego planu na sprawiedliwą transformację regionu to przepis na katastrofę. Mamy postępujący kryzys klimatyczny, dlatego Turów, podobnie jak pozostałe, przestarzałe elektrownie węglowe powinny zostać wyłączone najpóźniej w 2030 roku. W zamian powinien powstać system oparty w dużej mierze na OZE i podnoszeniu efektywności energetycznej. Tymczasem rząd, wbrew trendom w energetyce i kosztom jakie pociąga trwanie przy energii z węgla, za wszelką cenę walczy o przedłużanie agonii sektora opartego na spalaniu paliw kopalnych – powiedziała Anna Meres z Greenpeace.
– Kto nie przestrzega prawa lub z niego drwi, prędzej czy później wpadnie we własną pułapkę. W Bogatyni wszystko zostało postawione na jedną kartę, a teraz może się okazać, że ten domek z kart po prostu runie dużo wcześniej niż sobie to wszyscy wyobrażają. Rząd i PGE obietnicą wydobycia węgla do 2044 r. okłamują ludzi z regionu bogatyńsko-zgorzeleckiego. Działania polityków doprowadziły już do utraty miliarda złotych z Unii Europejskiej na sprawiedliwą transformację dla Turowa, a przez ich zaklinanie rzeczywistości nie ma żadnego planu na transformację regionu. Najwyższy czas, aby mieszkańcy, samorządy i przedsiębiorcy z regionu zaczęli poważnie myśleć o przyszłości i transformacji, która powinna się już dawno temu rozpocząć – skomentował Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.
Postanowienie nie jest prawomocne. Ministerstwu Środowiska i Klimatu oraz spółce PGE przysługuje możliwość wniesienia zażalenia do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Izabela Urbańska, Specjalistka ds. komunikacji w Fundacji Frank Bold
Katarzyna Bilewska, Rzeczniczka prasowa Greenpeace
Radosław Gawlik, Prezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA
Komentarz FFB:
Tyle, jeśli chodzi o fakty, a teraz dwa słowa komentarza. Po pierwsze, jesteśmy zaniepokojeni wypowiedziami przedstawicieli rządu o tym, że nie zamierzają wykonywać postanowienia sądu – to jawna zapowiedź łamania prawa, za które grożą poważne konsekwencje. W demokratycznym państwie prawa jesteśmy wszyscy związani rozstrzygnięciami niezależnego i niezawisłego sądu. Inwestor i rząd mają szereg legalnych instrumentów, z których mogą teraz skorzystać, żeby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne kraju i sprawiedliwą transformację regionu. Sprawa Turowa to przede wszystkim sprawa ludzi, ich praw człowieka (również w zakresie trwających wysiedleń), dostępu do wody, postępujących zmian klimatu, ochrony środowiska, utrzymania miejsc pracy i zapewnienia odpowiednich warunków życia. I źle się stanie, jeśli rząd nie wykorzysta tego momentu do tego, aby odpowiedzialnie skupić się na przyszłości i nie przygotuje wraz z PGE jak najszybciej realnego pomysłu na sprawiedliwą transformację regionu.