Węgiel Łużycki - Informator 22 września 2013r.
BRUNICOWY ROZGLĔD
-
Porażka zwolenników węgla
-
Gazeta „Niederlausitz” o wykorzystaniu sportu dla węgla
-
Przeciwko energetyczno-politycznej wrogości z zewnątrz
-
Przypomnienie: Odpowiedzi kandydatów do Bundestagu w internecie
-
Gazeta "Märkischer Bote" wpływa na wyborców
1. Porażka zwolenników węgla
Po ogłoszeniu przez nas w ostatnim Informatorze wiadomości, że zebraliśmy ponad 112000 podpisów przeciwko budowie kopalni Welzow Süd, zwolennicy węgla przekazali swoje wyniki. W tym samym czasie, nasi partnerzy złożyli kolejne podpisy, które napłynęły dopiero we wtorek. Po pierwszej analizie zebranych podpisów ministerstwo infrastruktury w doniesieniu prasowym ogłosiło, że oddano około 119 000 głosów przeciw powstaniu nowej kopalni, podczas gdy związek prowęglowy zebrał około 66 000 podpisów. Związek prowęglowy podał natomiast, że zebrał 61 078. Jednocześnie już we wtorek i to z wielu stron napłynęła nowa fala krytyki kampanii prowęglowej. Przykładem jest stanowisko organizacji Robin Wood: http://www.niederlausitz-aktuell.de/artikel_1214_32146.php
2. Gazeta „Niederlausitz Aktuell” o wykorzystaniu sportu dla węgla
Gazeta internetowa „Niederlausitz Aktuell” komentuje przejęcie klubu sportowego przez związek prowęglowy w artykule zatytułowanym „Kwestia moralności czy pieniędzy?”. Klub piłkarski FC Energie Cottbus niedawno nie wyraził zgody na udzielenie pomocy przy przeprowadzaniu konsultacji społecznych ze względu na zasadę bezstronności. Niedługo potem pomógł jednak w zbieraniu podpisów oraz popierał Vattenfall.
http://www.niederlausitz-aktuell.de/artikel_3_32092.php
To nadużycie klubu FC Energie Cottbus w aspekcie ekonomicznym nie przyniosło klubowi jednak żadnych korzyści.
3. Przeciwko energetyczno-politycznej wrogości z zewnątrz
Nie jest żadną tajemnicą, że najprawdopodobniej nie wszystkie osoby, które oddały głos przeciwko budowie kopalni pochodzą z terenu Łużyc (dotyczy to również niektórych z 66 000 osób popierających powstanie nowej kopalni). Czy oznacza to, że obcy ludzie wtrącają się do łużyckiej polityki? Czy mają to tego prawo? Od miesięcy zwolennicy węgla brunatnego sprzeciwiają się powstaniu kopalni tak, jakby była to krytyka pochodząca z zewnątrz. Wobec tego, podajemy 5 argumentów przeciwko twierdzeniu, że krytyka jest inicjowana przez zewnętrzne siły:
-
Znaczna część głosów przeciwnych powstaniu kopalni pochodzi z terenu Łużyc. Krytyka planu budowy nowych kopalni zrodziła się tutaj i nie była inicjowana z zewnątrz.
-
Inicjatywa prowęglowa daje mieszkańcom miasta Cottbuss do podpisu listę, która może zdecydować o zniszczeniu takich wsi jak Schenkendöbern i Welzow. Czy nie jest to również mieszanie ludzi w nie swoje sprawy?
-
Projekty dotyczące węgla brunatnego są oficjalnie częścią planu zagospodarowania przestrzennego landu Brandenburgia i Berlina. Czy mieszkańcy tego terenu nie mają prawa wyrazić swojego zdania na temat landu, w którym żyją? Problemy związane z kopalniami węgla brunatnego, takie jak zanieczyszczenie rzeki Sprewy, dotyczą przecież także Berlina.
-
Prąd z węgla wydobywanego pod wsią Proschim będzie sprzedawany w całych Niemczech, a nawet za granicą. Dlaczego kupujący ten prąd nie mieliby mieć możliwości powiedzieć, że nie chcą węgla okupionego zniszczeniem miejscowości?
-
Oczywistym jest, że zmiany klimatyczne nie ograniczają się do granic politycznych. Wszyscy, którzy zostaną poszkodowani w wyniku powstania nowych kopalni mają prawo głosu.
4. Przypomnienie: Odpowiedzi kandydatów do Bundestagu w internecie
Wyborcom z okręgów wyborczych 64 (Cottbus und Spree-Neiße) i 157 (Kreis Görlitz) chcemy przypomnieć obietnice, złożone przez kandydatów do Bundestagu, na których głosowali.
Można je znaleźć tutaj:
http://www.lausitzer-braunkohle.de/Texte/wahlpruefsteine_bergbaubetroffene_antworten.pdf
5. Gazeta "Märkischer Bote" wpływa na wyborców
Komentarz na dzisiejszej stronie (21.09) gazety "Märkischer Bote" (dostępnej bezpłatnie we wszystkich skrzynkach pocztowych) wydaje się być skierowany przeciwko jednemu z kandydatów do Bundestagu. W dzień przed wyborami nie wygląda to na przypadek. Krytyka dotyczy kwestii dodatkowych dochodów kandydatów i została nazwana „debatą zazdrości”. Gazeta nie komentuje jednak, czy poseł uzyskujący dodatkowe dochody przyjmuje również wskazówki od swojego sponsora. Młodzieżówki wszystkich partii zadawały takie pytania kandydatom. Dyskusja ta została jednak przez liczące się łużyckie media zlekceważona. Być może dlatego, że same media mają dodatkowe dochody, o których nie donoszą? A może i media, i przywołany kandydat dostają pieniądze z tego samego źródła? U nas, na terenie Łużyc nie jest to wykluczone.