Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
Rozmowy koalicyjne trwają. 12 stycznia znany był wynik rozmów między CDU, CSU i SPD, z kolei 21 stycznia na zjeździe partyjnym SPD zdecydowano o przyjęciu ustaleń rozmów koalicyjnych. Tutaj znaczący wyimek z umowy koalicyjnej, dotyczący polityki węglowej:
„Akceptujemy cele polityki klimatycznej do 2020, 2030 oraz 2050 r. Chcemy jak najszybciej wypełnić zobowiązania odnośnie osiągnięcia celów polityki klimatycznej - redukcja do 2030 r.. Musi się to odbyć przy zachowaniu takich elementów jak: bezpieczeństwo dostaw energii, czystość energii, opłacalność, unikanie zapaści strukturalnej. Stworzymy komisję „Rozwój, zmiana strukturalna, zatrudnienie”, do której włączymy różnych aktorów – politycznych, gospodarczych, ekologicznych, związki zawodowe oraz przedstawicieli regionów, w których będą zachodziły największe zmiany. Komisja ma do końca 2018 r. opracować program, który zawierać będzie następujące punkty:
sposoby na realizację celu redukcji do 2030 r. w sektorze energetycznym, łącznie z obliczeniem skutków tego przedsięwzięcia,
plan stopniowej redukcji oraz zakończenia spalania węgla, wraz z datą odejścia od węgla oraz z koniecznym otoczeniem prawnym,
finansowe zabezpieczenie transformacji strukturalnej oraz utworzenie funduszu transformacyjnego ze środków federalnych.
W końcu, po raz pierwszy, zostanie określony plan odejścia od węgla wraz z określeniem daty. Ma to z pewnością duże symboliczne znaczenie. Jednak sama data nie może zastąpić kroków krótkoterminowych. Co to oznacza dla Łużyc? – musimy wiedzieć kiedy, zostanie wyłączona elektrownia Janschwalde, oraz kiedy jako ostatni, zostanie odłączony blok r elektrowni Boxberg. Dla samej elektrowni Janschwalde jest to decyzja zasadnicza, która powinna zostać podjęta jak najszybciej. Wiele jednak wskazuje, że koalicja będzie chciała przesunąć tą decyzję na czas późniejszy.
Przedstawione dokumenty nie wykluczają szybkiego zamknięcia kolejnych elektrowni. Do 2020 r. można by podjąć kroki w sektorze wytwarzania energii elektrycznej i jest to z pewnością łatwiejsze niż w transporcie czy rolnictwie. Ale czy komisja, która się jak dotąd jeszcze nie zebrała jest w stanie do końca roku zaproponować jakieś rozwiązania? Trzeba się liczyć raczej z tym, że „koniec 2018 r.” może oznaczać połowę 2019 czy nawet później. Z każdym miesiącem bez porozumienia kurczą się możliwości, które miały zostać wykorzystane do 2020 r. Jeżeli komuś naprawdę zależałoby na „przyspieszeniu redukcji emisji, co miało być osiągnięte do 2020r.” to wtedy zapis ten znalazłby się w umowie koalicyjnej. Wtedy powołanoby komisję, która byłaby odpowiednim instrumentem do realizacji celu 2030 oraz odejścia od węgla. Aby to się jednak stało, komisja musiałaby się zająć czymś innym niż obecnie , a więc profitami z węgla czy krytyką organizacji ekologicznych.
Spółka wodociągowa (FWA Frankfurter Wasser- undAbwassergesellschaft mbH) we Frankfurcie nad Odrą zwraca uwagę, że jakość wody dla Frankfurtu jest poważnie zagrożona ze względu na związki siarki dopływające do ujęcia wody z odkrywki węgla brunatnego. Posiedzenie rady nadzorczej FWA zleciło zarządowi wystosowanie sprzeciwu względem planowanego przez koncern LEAG przedwczesnego zalania wyrobiska po odkrywce Cottbus Nord oraz o zwrócenie się w trybie przyspieszonym do sądu administracyjnego, aby zatrzymać działania koncernu. Informacja została przekazana 15 stycznia.
Przewiduje się, że w przypadku kiedy kopalnia nie zostanie uznana za zanieczyszczającego, utrzymanie niezbędnych parametrów doprowadzi do podniesienia cen wody o 20%.
Dlatego spółka FWA z niepokojem przygląda się ciągle podnoszącemu się poziomowi siarczanów w rzece Sprewie. Przyczyną tego stanu rzeczy jest wypłukiwanie związków siarki i żelaza z istniejących oraz zamkniętych kopalni. W ciągu ostatnich kilku lat, w wodociągu Pegel Briesen zarejestrowano stężenie związków siarki 280mg/l. Prognozy, które zostały zamówione w Landowym Urzędzie Górniczym przewidują utrzymanie się tego trendu również w następnych latach - stężenie siarki będzie rosnąć. Dojdzie do tego tym bardziej, jeżeli LEAG rozpocznie przedwczesne zalewanie byłej odkrywki Cottbus Nord, co ma się rozpocząć już jesienią 2018 r. FWA pobiera wody gruntowe w wodociągu Briesen oraz filtruje wody z rzeki Sprewy, ponieważ zasoby wód podziemnych nie są wystarczające. Wymagany przepisami poziom siarczanów w wodzie pitnej 250mg/l był dotychczas zachowany przez odpowiednie starania FWA, jednak stężenie coraz bardziej rośnie i wynosi obecnie około 200 mg/l. Techniczne sposoby oczyszczania wody przestają wystarczać przy tak wysokim stężeniu. Aby w ogóle budowa zbiornika w byłym wyrobisku była możliwa, ministerstwo środowiska landu Brandenburgia chciałaby podnieść dopuszczalne stężenie siarczanów przy wodociągu Pegel Briesen do 350 mg/l.
Decyzja uzasadniana jest przez fakt, że dotychczas zdarzało się bezpieczne zaopatrzenie regionu Frankfurtu w wodę pitną także przy przekroczeniach norm. Wodociągi FWA już w 2014 r. opracowały bardziej skuteczne, techniczny sposób na oczyszczanie wody. Trzeba jednak zaznaczyć, że koszty inwestycyjne planowanego na przyszłość przedsięwzięcia wyniosą około 20 milionów euro. Realizacja działań jest na razie zatrzymana ze względu na zapewnienia finansowe ze strony zanieczyszczających rzekę podmiotów oraz landu Brandenburgia. Gdyby wodociągi FWA same musiały ponieść koszty oczyszczania, wtedy cena wody we Frankfurcie wzrosła by o 20 %.
Saksoński wyższy urząd górniczy po raz pierwszy nakazał LEAG wydanie dokumentów odnośnie zabezpieczenia środków na rekultywację. Możliwość tą gwarantuje federalne prawo górnicze, aby zapewnić, że część pieniędzy zarobionych przez koncern górniczy zostanie zabezpieczona na pokrycie kosztów rekultywacji. Urząd w ramach wydawania pozwolenia na prace górnicze na lata 2018-2019 wymaga, aby od 2021 r. land Saksonia poręczył, że zabezpieczone są środki na rekultywację. Oznacza to też konieczność zawarcia umowy między koncernem LEAG oraz wyższym urzędem górniczym.
Model zastosowany w Saksonii może być użyty także na terenie Brandenburgii. Obecnie jednak nie wiadomo, w jakim stopniu wprowadzenie tego modelu przyczyni się do ochrony interesów obywateli. Przypomnijmy, że środki na rekultywację w wysokości 1,7 mld euro przelane przez Vattenfall na konto LEAG nie są na razie zabezpieczone. Posłanka partii Die Linke Jana Pinka w doniesieniu prasowym krytykuje: „Wciąż niewiadomo w jakiej wysokości i w jakim zakresie środki na rekultywację zostaną zabezpieczone. Urząd górniczy cały czas uniemożliwia mi wgląd w dokumenty. Najwyraźniej jest tak dlatego, że dokumenty złożone przed rokiem przez koncern LEAG były niedopracowane do tego stopnia, że władze do dzisiaj uporczywie wstrzymują ich publikację”.
7 stycznia obywatele żądali zmniejszenia odkrywki Janchwalde. Burmistrz gminy Schenkendobern, Peter Jeschke (CDU) przypomniał obietnice, które zostały złożone już jesienią: „Gmina Schenkendobern opowiada się za przesunięciem brzegu kopalni uwzględnionego w studium. Dzięki temu zostanie ograniczone wysychanie wód podziemnych oraz zachowamy większy odstęp między odkrywką Janschwalde a miejscowością Taubendorf“.
„Odkrywka została zaprojektowana i zatwierdzona na podstawie fałszywych założeń. Trzeba ją zatrzymać zanim dojdzie do nieodwracalnych szkód” - powiedział
Rene Schuster z GRUNE LIGA.
„Odpompowanie wody niezbędne dla budowy kopalni może w efekcie oznaczać obniżenie lustra wody w 7 okolicznych jeziorach. Nigdy nie sporządzono jednak w tej sprawie raportu oddziaływania na środowisko”. Rodzina Gebke z Taubendorf posiadająca działkę leśną znajdującą się na terenie planowanej odkrywki, nie chce sprzedać tej ziemi koncernowi LEAG. Las znajduje się między wsią a odkrywką.
Podczas protestu 7 stycznia przeczytano także list solidarnościowy z mieszkańcami Immerath, gdzie następnego dnia została zniszczona katedra. Organizatorami wydarzenia były organziacje Agenda, gmina Schenkendobern oraz GRUNE LIGA Umweltgruppe Cottbus.
Dziennikarze z Proschim Sybille Alexander Tetsch wraz z profesorem Christianem von Hirschhausenem oraz Prof. Dr. Claudią Kemfert z Niemieckiego Instytutu ds. badań gospodarki (DIW) opublikowali broszurę informacyjną „Pytania i odpowiedzi w sprawie węgla brunatnego na terenie Łużyc”. Materiały były kolportowane podczas spontanicznej mszy świętej w Atterwasch 2 kwietnia w ubiegłym roku, po tym jak koncern LEAG postanowił, że nie będzie niszczył miejscowości Atterwasch, Grabko i Kerkwitz.
„Jeżeli rząd federalny traktuje transformację energetyczną na poważnie, potrzeba nam uregulowanego odejścia od węgla” – powiedział Tuomo Hatakka, przedstawiciel zarządu Vattendall Europa dla gazety Berliner Morgenpost 15 stycznia. Brzmi to zdumiewająco, ponieważ kiedy ten sam Hatakka mógł wpłynąć na odejście od węgla w Niemczech, nie uczynił tego. Do jesieni 2016 r. był przełożonym łużyckiej branży węgla brunatnego. W tym samym artykule powiedział: „Nie doceniliśmy, jak szybki jest rozwój technologii w przypadku energetyki odnawialnej oraz jak mocno spadają koszty tej energetyki.”
Tłumaczenie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |