Węgiel Łużycki, 21 listopada 2017 r.
Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
- Mieszkańcy Brandenburgii za wyjściem regionu z węgla
- Protestujemy dalej: zaproszenie na demonstrację 7 stycznia
- Czy elektrowni Jänschwalde wkrótce grozi zamknięcie?
- Kościół Ewangelicki opowiada się za wyjściem z węgla
- Brandenburgia w tyle w rankingu dotyczącym OZE
- Federalny sąd administracyjny zadecydował w sprawie opłat za wodę dla odkrywek w Nadrenii Północnej-Westfalii
1. Mieszkańcy Brandenburgii za wyjściem regionu z węgla
Kolejna ankieta przeprowadzona na reprezentatywnej próbie potwierdziła, że większość mieszkańców Brandenburgii popiera wyjście regionu z węgla. Sondaż zrobiono zlecenie gazety Markische Allgemeinen Zeitung (MAZ). 15 listopada gazeta opublikowała wyniki - 57 % badanych opowiada się za odejściem od węgla oraz sprzeciwia się budowie nowych odkrywek, z kolei 38 % popiera dalsze stosowanie węgla. Przy okazji ostatniej debaty w Landtagu wartą zanotowania rzecz opublikowała też gazeta Potsdamer Neuesten Nachrichten (PNN): „Sam Woidke, tak się mówi w kręgach koalicyjnych, porzuci swoje twarde stanowisko odnośnie węgla brunatnego, kiedy w końcu uformuje się koalicja rządowa i będą jasne wytyczne dla węgla brunatnego. Plany na tą ewentualność leżą już w szufladzie”.
Wiele jednak wskazuje, że po zakończeniu sondaży dotyczących koalicji rządowej Woidke będzie kontynuować swój spektakl. Gra będzie się toczyć albo o storpedowanie celów ochrony klimatu, albo o zamknięcie elektrowni. Aczkolwiek zarówno region jak i zatrudnieni potrzebują konkretnego planu odejścia od węgla, który Woidke od lat blokuje. Dla brandenburskiej SPD ta niejasna sytuacja może oznaczać problemy w przyszłości.
2. Protestujemy dalej: zaproszenie na demonstrację 7 stycznia
7 stycznia zapraszamy wszystkich na protestacyjny przemarsz z Kerkwitz do Taubendorf. Hasło protestu w tym roku: „Zachowajcie odstęp od kopalni. Przeciw odwadnianiu, szkodom górniczym. Dla jakości życia w Taubendorf”. Ważnym tematem wciąż pozostaje także sprawa, że właścicielom działek leśnych grozi wywłaszczenie pod odkrywkę.
Jak co roku spotykamy się w pierwszą niedzielę stycznia o godzinie 13. Dotychczas organizowane były „Marsze gwiaździste”. W tym roku chcemy wykorzystać to, że ochroniliśmy miejscowość Kerkwitz. Będziemy jednak zaznaczyć, że wciąż nie ma rozwiązanych problemów generowanych przez odkrywkę Jänschwalde. W listopadzie protestowaliśmy i utworzyliśmy „Czerwoną linię”, aby zwrócić uwagę na problem wywłaszczania działek leśnych.
3. Czy elektrowni Jänschwalde wkrótce grozi zamknięcie?
Gazeta BILD-Zeitung 13 listopada opublikowała artykuł „Elektrowni Janschwalde grozi zamknięcie”. Niemcy jako kraj nie wystąpiły bowiem ze skargą w sprawie restrykcyjnych unijnych przepisów dotyczących emisji z elektrowni węglowych, zignorowały też żądania landów jak Brandenburgia i Nadrenia Północna-Westfalia, aby dla tych landów obowiązywał dłuższy czas na wprowadzenie przepisów. Rząd federalny nie wyraził zgody na odstępstwa, z kolei decyzja nie została podjęta ze względu na Zielnych. To bowiem minister środowiska Barbara Hendricks z SPD stanęła na takim stanowisku, co musiało rozwścieczyć SPD w Brandeneburgii. Można to uznać za ważny sygnał, szczególnie że decyzja zapadła w czasie odbywającego się w Bonn szczytu klimatycznego.
Nie należy tego jednak rozumieć jako coś nadzwyczajnego czy rewolucyjnego. To, że Niemcy nie będą skarżyć decyzji o ograniczeniu dla emisji, zostało już ogłoszone przed wyborami do Bundestagu. Taką skargę złożyła natomiast Polska. Skargi mają raczej małe szanse na zmianę sytuacji. Od kwietnia, kiedy zostały podjęte te decyzje niewiele się zatem zmieniło. Zmianę zaobserwujemy dopiero, kiedy przepisy będą respektowane. A to będzie oznaczać, że wyjątki od reguły zostaną wyjątkami, a nie staną się czymś obowiązującym. Dlatego wciąż należy patrzeć na ręce tych, którzy będą odpowiedzialni za proces.
Skargę w międzyczasie złożył za to operator elektrowni na terenie Brandenburgii czyli LEAG. Jest to skarga zbiorowa. Na decyzję sądu trzeba będzie czekać minimum jeden rok. Operator będzie miał za to czas na odpowiednie modernizacje elektrowni. Oznacza to jednak niebezpieczeństwo, że zamiast wyłączania elektrowni, będą one przenoszone do rezerwy.
4. Kościół Ewangelicki opowiada się za wyjściem z węgla
Synod Kościoła Ewangelickiego 15 listopada ogłosił swoje „Zaangażowanie dla sprawiedliwości klimatycznej”. Tym samym kościół żąda: „opracowania programu ochrony klimatu na lata 2018-2020, dzięki któremu plan redukcyjny 40% będzie możliwy do realizacji. Synod zaznacza także, że zmiany jakie nas czekają muszą uwzględnić „kwestie socjalne zatrudnionych w elektrowniach, szczególnie w tych, które mają już ponad 30 lat pracy za sobą. Równie ważne jest zapewnienie bezpiecznych dostaw energii”.
5. Brandenburgia w tyle w rankingu dotyczącym OZE
Brandenburscy politycy przez lata klepali się po plecach, bowiem land wygrywał konkurs Agencji dla Odnawialnych Źródeł Energii. Teraz jednak land spadł na miejsce 6. Nie można zapominać, że ministrowie landowi pozwalali sobie ostatnio na frazesy w ramach obrony węgla brunatnego. Obecnie w rankingu OZE prowadzą landy Badenia Wirtenbergia, Bawaria i Meklemburgia Pomorze Przednie.
6. Federalny sąd administracyjny zadecydował w sprawie opłat za wodę dla odkrywek w Nadrenii Północnej-Westfalii
Decyzją sądu kopalnie węgla brunatnego w Nadrenii Północnej-Westfalii będą musiały płacić za odpompowane wody podziemne. Wyrok zapadł 16 listopada i potwierdził stanowisko pierwszej instancji. W tym samym czasie czerwono-czerwona większość w brandenburskim Landtagu odrzuciła wniosek Zielonych, aby odkrywki na terenie Brandenburgii płaciły za pobór wody. „Podczas gdy koncern RWE będzie grzecznie płacić milionowe kwoty dla landu Nadrenia Północna-Westfalia, koncern LEAG przez kolejne lata będzie pośrednio subwencjonowany pieniędzmi podatników w wysokości 20 milionów euro na rok” – krytykował polityk Zielonych Benjamin Raschke.
Tłumaczenie: Hanna Schudy