Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
W ciągu kolejnych dziesięciu lat przedsiębiorstwa miejskie Cottbus chcą się uniezależnić od elektrowni Jänschwalde poprzez budowę przynajmniej dziesięciu rozproszonych małych elektrowni produkujących ciepło. Informację podała gazeta „Lausitzer Rundschau” we wtorek. Cottbuska elektrociepłownia nie wystarcza na stabilne zaopatrzenie miasta w ciepło, dlatego dotychczas dostarczano je z elektrowni Jänschwalde. Kwestią technologicznie otwartą jest rodzaj paliwa jaki będzie zastosowany.
Na ten temat wypowiedział się prezes przedsiębiorstwa Vlatko Knesevič: „Myślimy oczywiście w pierwszej kolejności o węglu brunatnym”. Jest to wyznanie, które tylko potwierdza, że przedsiębiorstwo miejskie w stolicy lobby węglowego robi wszystko, aby politycznie nie podpaść. To, że inżynierowie naprawdę tak myślą, aby takie małe i zdecentralizowane instalacje opalać węglem brunatnym, wydaje się nieprawdopodobne. Ale i tak jest to lepsze niż dalsze podłączenie do elektrowni Jänschwalde, aby zaopatrzyć Cottbus w ciepło.
Dlaczego poseł do Bundestagu Klaus-Peter Schulze, który według gazety „Lausitzer Rundschau”, przewiduje koniec pracy elektrowni w 2026 roku, tego nie wiemy. Jednak powtarzają się sygnały, że także przyszły koncern EPH przewiduje wyłączenie elektrowni w 2025 r.
Artykuł w gazecie „Lausitzer Rundschau” pt. „Przedsiębiorstwo w Cottbus przygotowuje się na uniezależnienie się od dostaw ciepła” dostępny jest tylko dla abonamentów.
Łużycki projekt „Przędzalnia – dla zrównoważonego życia” został nominowany, jako jeden z sześciu projektów, do tegorocznej nagrody Panter, przyznawanej przez gazetę „taz”.
Od 6 sierpnia do 4 września czytelnicy w głosowaniu zadecydują kto odbierze nagrodę. „Taz” przyznaje nagrodę Panther każdego roku za społeczne, polityczne, ludzkie i zrównoważone zaangażowanie.
Jedną nagrodę przyznaje jury, w którym zasiadają wybitni specjaliści, inną nagrodę przyznają czytelnicy gazety „taz”. Z 180 podań, nominowane są pojedyncze osoby oraz sześć grup, które każdego tygodnia przedstawiane są w gazecie „taz”. Przedstawienie nominacji dla „Przędzalni” pojawiło się w ubiegły weekend:
Każdy może zagłosować na ten projekt:
Landowe Centrum Doskonalenia Forst Eberswalde (LFE) w opublikowało aktualne mapy łużyckich lasów (poprzednio w 1976). W publikacji przedstawiono problem poważnego osuszenia lasów wskutek oddziaływaniu kopalni węgla brunatnego.
Opracowano 18,5 tys. ha, w całym powiecie Spree-Neiße, znajdujących się w kompetencjach leśnictwa (AfF) Peitz. Przedstawiamy kilka cytatów z tej publikacji dotyczących oddziaływania odkrywek na łużyckie lasy:
„Przy opracowywaniu powierzchni leśnych leśnictwa AfF Peitz pod względem wód podziemnych, wpływ odkrywek na rozmiar zmian w zakresie gospodarki wodnej przedstawiał się w bardzo wyraźny sposób. Zmiany dotyczą prawie całego regionu Łużyc na południe od Cottbus, aż do granicy saksońskiej oraz na północny-wschód od Cottbus wzdłuż Nysy w kierunku Guben” (s. 23).
„W 1976 roku około 2,2 tys. ha lasu oceniane było jako tereny podmokłe (N.. 2), w 2010 było to już tylko 780 ha” (s. 14) „Za to przybyło terenów, które nie są już zasilane wodami podziemnymi, a do tego można je uznać za miejsca bardzo przesuszone (T.. 2), z 6285 ha ....” (s. 15).
„Mamy do czynienia z masowym przesuszeniem terenów w obszarze bagien i gleb murszowo-glejowych od trzeciego do piątego poziomu wód podziemnych, na powierzchni 52 ha. To tereny będące pod wpływem odkrywek Jänschwalde i Welzow –Süd oraz byłych kopalni Greifenhain i Gräbendorf. Z bagien powstały tereny przesuszone (...)” (s. 17).
„Około dwie trzecie powierzchni próchnicy objęte jest zmianami wynikającymi z obniżenia się wód podziemnych. Zmiany mają charakter poważny, doszło do obniżenia się wód podziemnych na terenie 450 ha pomiędzy poziomami 0,5 i 4 (...). Także tutaj daleko idące zmiany wywołane są działalnością kopalni odkrywkowych” (s. 19).
W obliczu tych jednoznacznych wypowiedzi specjalistów dziwić może wypowiedź Ministerstwa Rozwoju Wsi, Środowiska i Rolnictwa, w doniesieniu prasowym z 29 lipca, w której ministerstwo przedstawia wpływ odkrywek na obserwowane zmiany, jako jeden z mniej znaczących czynników: „Niskie opady, wysokie temperatury, zabiegi melioracyjne leśnictwa, lokalne elektrownie wodne, wszystko to wpływa na dynamikę wód podziemnych”.
Wyniki badań nie zostały potraktowane poważnie. W opinii władz, nie może mieć miejsca to, co się wydarzyć nie powinno. W końcu przyszło również do pytań o szkody gospodarcze, kiedy tak wielka powierzchnia lasu straciła kontakt z wodami podziemnymi (100 ha to 1km²).
Wyniki badań LFE dostępne tutaj:
Zbagatelizowane doniesienie prasowe ministerstwa:
Poseł do landtagu z partii Zieloni Benjamin Raschke (Brandenburgia) oraz Franziska Schubert (Saksonia) po 9 dniach zakończyli - pod urzędem kanclerskim - swoją letnią wyprawę 2016 „Dla czystej Sprewy”.
Na początku wyprawy, we wtorek 25 lipca, posłowie zajmowali się „upominkami dla gości” czyli dla swoich partnerów dyskusji: pobierali wodę ze źródeł rzeki Sprewy w Neugersdorf (powiat Görlitz). Ostatnia butelka, a jednocześnie woda zanieczyszczona związkami żelaza, została 2 sierpnia przesłana, razem z listem podpisanym przez oboje posłów, do kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
„Wiele się nauczyłam podczas tej letniej wyprawy. Czysta woda to nie tylko kwestie ekologiczne, ale również gospodarcze i finansowe. Trzeba poczynić wszelkie starania, aby Sprewa była czysta – poprzez finansowanie z federacji, landów oraz z przedsiębiorstw górniczych. Dalsze pogarszanie sytuacji nie może mieć miejsca” – powiedziała Franziska
Schubert. Benjamin Raschke uzupełnia: „Prosimy panią Merkel, aby zaangażowała się w działania w naszym rodzinnym regionie, ponieważ bez pomocy federacji Sprewa pozostanie brązowa”.
Zanim politycy dojechali do Berlina, dyskutowali na temat Sprewy w 20 miejscach na pięciusetkilometrowej trasie – z obywatelskimi inicjatywami, administracją, politykami i organizacjami ekologicznymi. Rozmawiano o przyczynach, skutkach oraz rozwiązaniach dla oczyszczania rzeki. Omawiane były kwestie ekosystemu, jakości wody i jakości życia w pobliżu rzeki Sprewy. Pytania dotyczyły zanieczyszczenia rzeki związkami żelaza i siarczanami oraz ochroną terenów podmokłych w ramach transformacji strukturalnej na terenie Łużyc, aż do Berlina.
Doniesienie prasowe partii Zieloni.
Już w ostatnim numerze wspominaliśmy o wydarzeniu o ogólnoniemieckim zasięgu organizowanym przez organizację „Przyszłość zamiast węgla brunatnego”. Organizacja zaprasza do Erlelenz 24 września. Dostępny jest już program na to wydarzenie:
Tłumaczenie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |