Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
Drodzy Czytelnicy, niniejszym prezentujemy kulisy wielu wydarzeń, o których ostatnio była mowa w prasie:
Ministerstwo Gospodarki otrzymało od Rządu Federalnego wniosek o sporządzenie ekspertyzy, w której ministerstwo miałoby określić, jaki – ze względu na postanowienie w sprawie pakietu klimatycznego z 3 grudnia 2014 r. – będzie wkład sektora energetyki w realizacji celów polityki klimatycznej do 2020 r. Propozycja ta, w formie dokumentu przedstawiającego wytyczne do osiągnięcia tych celów, została przekazana w ubiegły czwartek (19.03.) do odpowiedniej komisji Bundestagu. Informacja została szybko dostarczona do mediów.
Ministerstwo Gospodarki planuje wprowadzenie dodatkowego „wkładu” klimatycznego (Klimabeitrag), w ramach którego stare elektrownie będą musiały kupić i wycofać dodatkowe certyfikaty dotyczące emisji. Dla pobudzenia rynku, emisje CO2 powinny zmaleć o dodatkowe 22 miliony ton rocznie. Bez ambitnego instrumentu w ramach polityki klimatycznej w zakresie zmniejszenia emisji CO2 w sektorze energetyki transformacja energetyczna się nie uda. Jeżeli Niemcy zaniedbają realizację tego celu, aby do 2020 r. obniżyć emisje CO2 o 40%, będzie to odebrane jako brak wiarygodności kraju na konferencji klimatycznej COP w Paryżu. Szczegóły w tej sprawie zostały opublikowane tutaj:
W ciągu ostatnich dni dyskusja ta wydaje się być bliska fiaska. Planowany „Klimabeitrag” w sprawie elektrowni węglowych nie może być blokowany ani zmieniany w swoich założeniach. Obywatele powinni w najbliższym czasie zwrócić się do lokalnych posłów do Bundestagu należących do frakcji rządzących (CDU albo SPD), aby wyraźnie zaznaczyć, że ochrona klimatu nie jest nam wyborcom obojętna.
Po pierwszych dniach protestów lobbystów węglowych w związkach zawodowych i rządach landowych, liczne grupy społeczne wypowiedziały się za wprowadzeniem omawianego instrumentu politycznego.
Podajemy trzy przykłady:
- Niemiecki Związek Odnawialnych Energii (BEE)
- Kościoły i kościelne organizacje ze związku Klima-Allianz Deutschland:
- brandenburscy posłowie z CDU Hans-Georg von der Marwitz oraz Martin Patzelt
Warty odnotowania jest również dzisiejszy komentarz z gazety Märkische Oderzeitung pod tytułem „Mieszkańcy Łużyc byli mamieni przez lata”:
Aby wpłynąć na politykę federalną znowu, bez żadnych skrupułów, podaje się wymyślone informacje o nowych miejscach pracy. Mianowicie minister gospodarki Brandenburgii Gerber (SPD) pisze, że w branży węgla brunatnego na terenie Łużyc można liczyć na 30 000 miejsc pracy. Wcześniej mówił już o tym premier Woidtke.
Gerber powinien to wiedzieć lepiej: to on prowadzi ministerstwo, które w 2012 r. zamówiło na ten temat ekspertyzę. Rozgłośnia RBB nie dała się zmanipulować i opublikowała artykuł pt. „Gierki liczbowe ministra Gerbera”.
O tym, skąd pochodzą pewne liczby, możecie się, Państwo, dowiedzieć z naszego nowego dziesięciostronicowego dokumentu, w którym wyjaśniamy szczegóły:
http://www.lausitzer-braunkohle.de/Texte/hintergrund_arbeitsplaetze.pdf
Liczba miejsc pracy, których przyszłość związana jest pośrednio albo bezpośrednio z decyzją w sprawie elektrowni Jänschwalde, szacowana jest według badania rządu landowego na około 3250. Jest to mniej więcej jedna dziesiąta tego, o czym przekonują politycy tego samego rządu landowego.
Już teraz obserwowany jest brak fachowców a w kolejnych latach brak fachowców, również na terenie Łużyc może się zwiększyć, odnośnie zgłaszanego zapotrzebowania energetyki węgla brunatnego. Nie będzie tego można nawet porównać do zmian strukturalnych z lat 90., kiedy to na tym terenie zapanowało wielkie bezrobocie, a ludzie masowo opuszczali region. Dzisiaj zatrudnieni w branży węgla brunatnego nie będą zmuszani do przejścia na bezrobocie lub wyprowadzenia się z regionu, ale przejdą na emeryturę bądź znajdą inne zatrudnienie. Jednakże nie wszystkie skutki będą się mogły uregulować same. Przedsiębiorstwo węgla brunatnego wraz z politykami z poziomu federalnego i landowego ponoszą odpowiedzialność, aby proces, o którym mowa, przebiegał stopniowo, a dla osób, których dotyczy był możliwy do przewidzenia. Im wcześniej będzie jasne, w jakiej kolejności i kiedy poszczególne kroki – jak np. odłączanie poszczególnych bloków elektrowni – zostaną podjęte, tym lepiej to się może udać.
Obywatele Niemiec sprzeciwiają się wydobyciu węgla brunatnego. Nowe kopalnie, jak te planowane w Garzweiler oraz na terenie Łużyc, odrzuca 66% respondentów. Prawie co piąta osoba, tj. 18% pytanych żąda natychmiastowego zaprzestania eksploatacji już istniejących kopalni i elektrowni. Zaledwie 17% popiera nowe tereny eksploatacji. Dane te zostały zebrane przy pomocy reprezentatywnej ankiety YouGov przeprowadzonej wśród 1000 obywateli na zlecenie WWF oraz LichtBlick.
Link do wyników:
Wybór Andreasa Stahlberga na przewodniczącego regionalnej grupy roboczej dla kopalni Jänschwalde przy Brandenburskim Komitecie ds. Węgla Brunatnego jest z naszego punktu widzenia wyraźnym politycznym znakiem. W regionalnych grupach roboczych dotyczących Brandenbursiego Komitetu ds. Węgla Brunatnego swoje interesy reprezentują zagrożone powstaniem kopalni Jänschwalde-Nord gminy, wsie i znajdujące się na ich terenie związki rolnicze. W gremium tym, 19 marca, przewodniczącym został przedstawiciel gminy Schenkendöbern Andreas Stahlberg. Nastąpiło to po głosowaniu przeciwko dotychczasowemu przewodniczącemu z urzędu Frankowi Schneiderowi, który zaproponowany był przez landowe władze planistyczne.
Aby formalności stało się zadość, przewodniczący musi zostać jeszcze powołany przez Komitet ds. Węgla Brunatnego.
To wotum nieufności wobec dotychczasowego przewodniczącego pokazuje, że ludzie z regionu sprzeciwiają się powstaniu kopalni Jänschwalde-Nord. Wychodzimy z założenia, że od tego czasu problemy i troski osób poszkodowanych będą w przyszłości lepiej reprezentowane w komitecie, i nie będą już – jak było to dotychczas – lekceważone.
Gmina Schenkendöbern (podobnie jak miasto Guben) wyraźnie sprzeciwia się powstaniu kopalni Jänschwalde-Nord, co doprowadziłoby do przesiedlenia wsi Grabko, Kerkwitz oraz Atterwasch. Z kolei miejsca takie jak Groß Gastrose i Taubendorf zmuszone byłyby do funkcjonowania na niekorzystnym położeniu brzegowym kopalni.
W czwartek, 26 marca w Wyższym Sądzie Administracyjnym w Budziszynie odbyła się po raz pierwszy rozprawa w sprawie skargi stowarzyszenia BUND Saksonia oraz prywatnej skargi odnośnie Planu Węgla Brunatnego dla kopalni Nochten II. W pierwszej kolejności chodzi o ustalenie dopuszczalności skargi. W tej sprawie wyrok WSA będzie znany w ciągu dwóch tygodni. Kwestie merytoryczne będą rozpatrywane, kiedy sąd uzna zasadność skargi. Skarga wspierana jest przez Greenpeace, GRÜNE LIGA oraz Umweltgruppe Cottbus.
Tłumacznie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |