Świat jest bliższy wyczerpania zasobów ropy, niż przyznają to oficjalne zestawienia. Uważają tak nawet przedstawiciele IEA. Ostatnio jeden z wyższych rangą pracowników tej organizacji,
stwierdził: „Teoria Oil Peak zyskuje poparcie w samym sercu światowego establishmentu energetycznego. W 2005 roku IEA publikowała przewidywania, że do roku 2030 dostawy paliw naftowych mogą sięgnąć nawet 120 milionów baryłek dziennie, była jednak zmuszona zredukować je w roku 2006 do poziomu 116 milionów baryłek, a w roku 2008 do poziomu 105 milionów baryłek. Te 120 mln baryłek zawsze było nonsensowną wartością, lecz nawet obecne liczby są znacznie wyższe od czegokolwiek, czego można realistycznie oczekiwać, i IEA o tym wie. Wielu wewnątrz organizacji uważa, że nawet utrzymanie dostaw ropy na poziomie 90-95 milionów baryłek na dzień będzie niemożliwe, jednak są obawy, że gdyby liczby zostały skorygowane w dół, to rynki finansowe ogarnęła by panika. A Amerykanie boją się zagrożenia swojej kontroli nad dostępem do zasobów ropy.”.
Inny starszy rangą reprezentant IEA, również pragnący zachować anonimowość, stwierdza, że „kluczową zasadą obowiązującą w IEA było ‘nie drażnić Amerykanów’, jednak faktem jest, że na świecie nie ma tyle ropy, jak wcześniej twierdzono. Weszliśmy już w obszar ‘oil peak’. Uważam, że sytuacja jest naprawdę zła”.
Przedstawione przez pracowników IEA zarzuty stawiają pod znakiem zapytania dokładność i wiarygodność ostatniego raportu World Energy Outlook, który rządy na całym świecie, w tym i polski, wykorzystują do długoterminowego planowania swojej polityki energetycznej i klimatycznej.
Przyjrzyjmy się ewolucji raportów IEA w ciągu ostatnich lat. Pamiętajmy też, że IEA jest organizacją założoną przez kraje OECD – bogate kraje, będące największymi importerami ropy, w których interesie leży, aby zasoby ropy były jak największe, perspektywy jak najbardziej różowe, a cena ropy jak najniższa.
W roku 2008 wydobycie ropy (+NGL, +ropa niekonwencjonalna) kształtowało się na poziomie 86 mln baryłek dziennie. Zmiany w przewidywanym przez IEA wydobyciu ropy w kolejnych raportach wyglądały tak:
Zmiany w przewidywanym przez IEA wydobyciu ropy
Raport WEO [rok] |
Wydobycie 2020 |
Wydobycie 2030 |
2000 |
114.7 |
brak |
2002 |
104.0 |
120.0 |
2004 |
106.7 |
121.3 |
2006 |
107.8 |
116.3 |
2008 |
100.4 |
106.4 |
Zestawienie źródeł produkcji produktów naftowych z raportu WEO 2008 pokazuje, że dostawy, choć wolniej, to jednak mogą rosnąć.
Jednak stojące za tym raportem założenia robią wrażenie skalą swojego optymizmu.
Ciemnoniebieskie pole to eksploatowane obecnie zasoby ropy. Wyczerpują się w tempie 4.5%. Obecny kryzys kredytowy spowodował spadek nakładów na utrzymanie pól, co może wpłynąć na przyspieszenie tempa spadku wydobycia.
Jasnoniebieskie pole to znane, ale nie eksploatowane obecnie zasoby ropy. IEA zakłada szybkie uruchomienie wydobycia z użyciem najnowszych i najefektywniejszych technologii. IEA czyni założenia, że zasoby ropy, które OPEC twierdzi że ma, są faktem, wszystkie kraje naftowe, od Nigerii, po Iran, Wenezuelę i Rosję otworzą szeroko drzwi przez zachodnimi koncernami naftowymi, oraz, że kryzys kredytowy i niskie ceny ropy czyniące eksploatację części złóż nieopłacalną nie będą ograniczać inwestycji.
Fioletowo-różowy to pola naftowe, które możemy odkryć. Biorąc pod uwagę dotychczasowy spadający trend w odkryciach, szanse na to, że odkryjemy pola, które dadzą nam produkcję dwóch Arabii Saudyjskich są dość mizerne – trend odkryć musiałby się diametralnie zmienić. Ponadto to, co odkrywamy, leży w trudno dostępnych rejonach (Arktyka, głęboko pod dnem oceanów) i możliwość szybkiego uruchomienia produkcji wydaje się dość problematyczna.
Czarny kolor to poprawienie wydajności eksploatacji złóż. Tak wysoka skuteczność jest możliwa w szczególnych przypadkach pól naftowych, ale na skalę masową jest bardzo nieprawdopodobna.
To była ropa. Mamy też „ropę niekonwencjonalną”, szczególnie piaski roponośne. Prognoza IEA również przedstawia najbardziej optymistyczny scenariusz ich eksploatacji. Tymczasem już teraz ze względu na spadek cen ropy i trudności w finansowaniu, wiele projektów zostało zamkniętych. Żeby ruszyły i były opłacalne, potrzebna jest trzycyfrowa cena ropy. Zielony to ciekłe frakcje gazu ziemnego. To, co prezentuje IEA oznaczałoby zmianę dotychczasowego trendu. Eksploatujemy gaz z coraz starszych i mniejszych złóż – w obu tych przypadkach ilość frakcji ciekłych jest mniejsza od średniej. Nowo eksploatowane pokłady gazu niekonwencjonalnego, które mają szansę na wzrost, również nie dają szans na pozyskiwanie frakcji ciekłych.
Nawet zresztą w tym najbardziej optymistycznym scenariuszu, jeśli uda nam się to wszystko zrealizować, to wydobycie ropy (bez „ropy niekonwencjonalnej” i NGL) pozostaje praktycznie na tym samym poziomie.
Zestawienie żródeł produktów naftowych
Zmiany, które zaszły w ostatnich raportach są wstrząsające. WEO 2008 na rok 2020 przewiduje 74.1 mln bbl/d i 75.2 mln bbl/d. W roku 2006 było to znacznie więcej: odpowiednio 84.7 i 89.1 mln bbl/d.
Bardzo pouczające jest cofnięcie się do raportu
WEO 1998, który porusza temat Oil Peak, pokazuje krzywą Hubberta i cytuje opinię geologa naftowego Colina Campbella, który w tym czasie opublikował w Scientific American artykuł
„Koniec Taniej Ropy”.
WEO 1998 zawiera też wykres pokazujący podejrzany i nagły wzrost rezerw deklarowanych przez OPEC (por.
"Kiedy zabraknie ropy").
Rezerwy deklarowane przez OPEC
Oraz 3 przewidywania wydobycia ropy: dla rezerw na poziomie całkowitym 2000 Gb, 2300 Gb i 3000 Gb. Najniższe z przewidywań ma szczyt wydobycia w 2010, na poziomie 80 mln bbl/d ropy, a więc o 6 mln bbl/d więcej, niż rzeczywiste wydobycie w latach 2005-2008. Widać olbrzymią, poszerzającą się lukę niedoborów ropy.
W WEO 2000 luka ta nagle znika, a dostawy ropy zaczynają idealnie pasować do zapotrzebowania, w roku 2010 na poziomie 95.8 mln bbl/d (to już za dwa miesiące, a do tego poziomu brakuje nam jeszcze 10 mln bbl/d), oraz 114.7 mln bbl/d w roku 2020. W raporcie czytamy: „Niniejszy raport zawiera bardziej optymistyczne oszacowania światowych zasobów, niż raport WEO 1998. Zmiana bazuje na najnowszych badaniach, w tym ostatnich oszacowaniach przeprowadzonych przez US Geological Survey (USGS). USGS szacuje, że całkowite zasoby ropy i NGL, łącznie z tymi już wydobytymi, wynoszą 3345 Gb. Podnosi to oszacowania zawarte w WEO 1998. Oprócz liczby dotyczących zidentyfikowanych rezerw oraz nieodkrytych zasobów, USGS po raz pierwszy opublikował też szacunki ‘wzrostu rezerw’ w istniejących polach. Światowe zasoby ropy i NGL wynikające ze wzrostu rezerw są prawie tak duże, jak zasoby w nieodkrytych polach.”. Wirtualne szacunki i błędna metodologia, co pokazuje choćby poziom ostatnich odkryć, kilkakrotnie poniżej prognoz USGS. Analiza przewidywań wynikających z raportu USGS 2000 i popełnionych w nim błędów jest dostępna np.
tutaj i
tutaj.
W WEO 2000 wprowadzono nowy moduł wyliczający ilość dostarczanej na rynek ropy. Założenia stojące za jego działaniem są fascynujące:
Krok 1: Oszacuj dostawy z krajów spoza OPEC
Krok 2: Jeśli cena ropy jest wysoka, dodaj produkcję ze źródeł niekonwencjonalnych
Krok 3: Oszacuj wzrost zapotrzebowanie na ropę w oparciu o planowany wzrost PKB
Krok 4: Oblicz pozostałe zapotrzebowanie, które zawsze zaspokoją kraje OPEC
Krok 5: Szczęśliwe zakończenie: Dostawy zawsze zaspokoją potrzeby
Nic dziwnego, że prognozy IEA są optymistyczne, w porównaniu choćby z przewidywaniami niemieckiego Energy Watch Group. (Zob. "
Alarm IEA: zasoby ropy szybko się wyczerpują").
IEA nie jest skłonna do przerysowywania problemu Oil Peak. Wręcz przeciwnie. Może więc zainteresują Was ostatnie wypowiedzi głównego ekonomisty IEA:
„Katastrofalne niedobory ropy zagrażają odrodzeniu gospodarczemu. Większość wielkich pól naftowych na świecie przekroczyła swój szczyt wydobycia, a świat zmierza w kierunku katastrofalnego kryzysu energetycznego, który może sparaliżować ozdrowienie światowej gospodarki.”
„Społeczeństwo i wiele rządów wydaje się ignorować fakt, że ropa, na której zbudowana została współczesna cywilizacja, wyczerpuje się szybciej niż to przewidywano, a jej światowa produkcja prawdopodobnie w ciągu najbliższych 10 lat osiągnie szczyt.”
"Pewnego dnia skończy nam się ropa - jeszcze nie dziś ani nie jutro - ale pewnego dnia się skończy. Musimy pożegnać się z ropą, zanim ona pożegna się z nami - i musimy przygotowywać się na ten dzień".
"Im szybciej zaczniemy, tym lepiej, bo cały nasz system społeczno-gospodarczy bazuje na ropie, tak więc zmiana tego stanu będzie wymagać długiego czasu i olbrzymich inwestycji - a powinniśmy do tego podejść bardzo poważnie".
Mający wyjść za rok raport WEO 2010 zapowiada się naprawdę interesująco…
Marcin Popkiewicz ,
www.ziemianarozdrozu.pl
Szkolenia nt peak oil, eco driving, eko zarządzanie łańcuchem dostaw,
dla firm i samorządów.
Kontakt: Domnik Dobrowolski, Fundacja EkoRozwoju
dominik@eko.org.pl , tel kom 0697 092 978