Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
Drogie czytelniczki, drodzy czytelnicy! 30. marca zmieniło się wiele dla Łużyc, jednak wciąż zostały problemy związane z górnictwem. W tym numerze staramy się, analizować plusy i minusy.
To było dokładnie 10 lat i jeden dzień temu: 29. marca 2007 r. gazeta Bild podała do wiadomości, że w tajemnicy, na wniosek brandenburskiego ministerstwa gospodarki, powstała ekspertyza Uniwersytetu Technicznego Clausthal w sprawie „dalszego ciągu planów budowy kopalni odkrywkowych na terenie łużyckiego okręgu węgla brunatnego”. Węgiel leżący pod ponad trzydziestoma brandenburskimi wsiami został „zalecony do wydobycia”. Do września 2007 r. szybko wybrano odkrywki: Jänschwalde-Nord, Bagenz-Ost oraz Spremberg-Ost. Następnie na wspólnej konferencji prasowej koncernu Vattenfall i rządu landowego, informacja została podana to do publicznej wiadomości.
30. marca 2017 r. rada nadzorcza koncernu LEAG ogłosiła zawieszenie powyższych planów budowy odkrywek. W przypadku dłużej planowanej kopalni Nochten II, koncern zapowiedział wyraźne zmniejszenie jej wcześniej zakładanego obszaru.
W pierwszym roku naszego protestu, często słyszane było, że jeszcze żadna wieś nie zdołała się przeciwstawić kopalni. Co prawda już wtedy nie była to prawda, ale obecnie nie trzeba będzie tego wysłuchiwać. Teraz czas na porządne świętowanie, które odbyło się nie tylko po mszy dziękczynnej 2 kwietnia w Atterwasch.
Chcemy przy tej okazji podziękować wszystkim, którzy w ciągu ostatnich dziesięciu lat współtworzyli protest. Przy tej okazji wyróżnić chcemy szczególnie:
To wyliczanie mogłoby zająć wiele stron. Wszystkich nie wymienionych prosimy o zrozumienie i dziękuję im tak samo serdecznie!
Czy możemy się teraz zatrzymać? W żadnym razie! – podajemy najważniejsze punkty na najbliższe miesiące:
- Sprawy wsi: Odnośnie kopalni Welzow-Süd II, koncern LEAG chce „podjąć ostateczną decyzję inwestycyjną najpóźniej do 2020 r.”. Leżący na terenie planowanej odkrywki Proschim został wielokrotnie odznaczony jako najpiękniejsza wieś a teraz strzeże, aby do atmosfery nie dostało się 204 milionów ton CO2 w wyniku spalenia węgla brunatnego. Będziemy się starać razem z Wami, aby te tony węgla leżały kolejne miliony lat w spokoju. Wtedy też zostaną pod ziemią związki siarki i nie będą one zanieczyszczać wody pitnej w Berlinie. Dla mieszkańców Welzow oraz Proschim nieludzkie było to, że najpierw obiecywano im szybkie wyjaśnienie sytuacji, a potem przez kolejne 3 lata traktowano ich jako przedmiot spekulacji. Opłaca się zatem walczyć, aby ten plan został zażegnany jeszcze przed 2020 r.
- Elektrownia: do końca kopalni Jänschwalde w 2023 r. koncern planuje, wedle ich planu regionalnego, funkcjonowanie elektrowni Jänschwalde „jeszcze przez maksymalnie 8-10 lat. Węgiel do elektrowni ma pochodzić z południa regionu”. To jest absurdalne, aby ograniczyć wydobycie węgla a jednocześnie planować działanie akurat tych bloków elektrowni, które są szkodliwe dla klimatu. Jeżeli elektrownia działałaby jeszcze w 2030 r., wtedy cele klimatyczne podjęte w 2012 r. przez czerwono-czerwony rząd, nie byłyby do osiągnięcia. W przypadku celów federalnych wygląda to tak samo.
Stąd myśl, że koncern LEAG jako temat otwarty chce zostawić zarówno kopalnię Welzow II jak i elektrownię, aby następnie rząd to odkupił jako odszkodowanie. Mieszkańcy Łużyc nie mogą dać się wdać w takie gierki. Ponieważ to co rząd federalny zapłaci operatorowi jako odszkodowanie, polepszy bilans właścicieli czyli EPH w Pradze. Jeżeli plan kopalni Welzow II wygaśnie bez płacenia odszkodowań EPH, wtedy więcej pieniędzy zostanie w regionie, aby wspomóc transformację strukturalną. Także osobom pracującym w węglu bardziej pomoże to, jeżeli będą wcześniej wiedzieć, co ich czeka.
Protest musi zatem trwać dalej. Byłoby absurdem dla społeczeństwa obywatelskiego zostawić te sprawy w ręce rządu federalnego i koncernu. Tym bardziej, że jako podatnicy, będziemy musieli za to zapłacić.
- Koszty: Górnictwo zostawia za sobą koszty na stulecia, a nam w Spremberg i gdziekolwiek, przypomina o tym najbardziej brunatna rzeka Sprewa, do której spływają związki siarki i żelaza, wypłukiwane z nieczynnych odkrywek z czasu NRD. 1,7 miliardów euro, tyle koncern Vattenfall przelał czeskiemu koncernowi EPH – m.in. za koszta rekultywacji terenów poodkrywkowych. My obywatele i podatnicy musimy się troszczyć o to, aby działające władze na nasze zlecenie zabezpieczyły pieniądze na te środki. Będziemy też przypominać definicje słów kaucja, nadzór górniczy, monitoring czy objęcie patronatu, aby nie było wątpliwości co do znaczenia tych terminów.
- Bezpieczeństwo: Podobnie jak we wrzesniu 2007 r. osoby ze wsi, które z wyboru „księcia landu Matthiasa Platzeka” nie miały iść pod kopalnię, teraz ci którzy zostali uratowani od powstania nowych kopalni nie są poinformowani. Mieszkańcy mają nie więcej niż wypowiedź z konferencji prasowej. Nawet jeżeli założymy formalne zakończenie postępowania planistycznego dla odkrywki Jänschwalde-Nord, a plan węgla brunatnego dla kopalni Nochten II ulegnie zmianie, to co będzie, kiedy za dziesięć lat nowy inwestor – obojętnie dlaczego– wykaże zainteresowanie łużyckimi złożami węgla? Obietnica „Kerkwitz zostaje” dana była pierwszy raz w 1993 r., ale w 2007 została złamana. Musimy pracować nad tym, aby w przyszłości federalne prawo górnicze nie miało takiej formy jak obecnie, a w planach rozwoju landu, jakiekolwiek nowe odkrywki nie mogą się pojawić.
- Woda: po tym jak w wyniku obniżenia się zwierciadła wód gruntowych wyschły chronione łąki w okolicach miejscowości Jänschwalde, można się spodziewać innych szkód w jeziorach, potokach i torfowiskach w regionie. Będzie się działo tak długo, jak kopalnia Jänschwalde przesuwa się dalej na północ. Trzeba uniknąć nowych szkód, a te które powstały muszą być skompensowane – naiwnością byłoby liczyć, że operator kopalni sam się za to zabierze.
Również to wyliczenie mogłoby iść w nieskończoność. Ale też dlatego Lausitzer Kohle-Rundbrief (Węgiel Łużycki) będzie także w przyszłości regularnie wydawany. Dlatego zostańcie z nami!
Stowarzyszenie Grüne Liga w liście do koncernu energetycznego LEAG żądała odpowiedzi na nowe, otwarte pytania odnośnie łużyckiego regionu węgla brunatnego. Odpowiedzi koncernu będą konieczne jako podstawa rzeczowej debaty, zanim, przykładowo, brandenburski komitet ds. węgla brunatnego, zaplanowany na 16 maja, dyskutować będzie nowy koncept koncernu dotyczący regionu.
Tutaj wyliczamy poszczególne pytania:
Pismo do LEAG jest do przeczytania tu: hier abrufbar.
Rohne, 10. kwietnia 2017 r. Stowarzyszenie „Zmiana strukturalna teraz – bez Nochten II” żąda niezwłocznego porzucenia planu odnośnie kopalni odkrywkowej Nochten II, po tym jak koncern węglowy LEAG porzucił plan przesiedlenia wsi
Rohne oraz Mulkwitz. Po ogłoszeniu przez koncern decyzji, stowarzyszenie odwołało marsz protestacyjny w Rohne.
„Ważny plan dotyczący węgla brunatnego określa, że miejscowości Rohne i Mulkwitz są miejscowościami preferowanymi dla kopalni. Ten plan musi zostać jak najszybciej zawieszony, a miejscowości muszą zmienić status w Landowym Planie Rozwoju. Jesteśmy też zdziwieni, że Regionalny Związek Planistycznny najwyraźniej wciąż czeka na dokumenty od firmy górniczej” – powiedział Adrian Rinnert ze stowarzyszenia.
Również nowy koncept regionu koncernu LEAG pozostawia drastyczne oraz nieznośne skutki kopalni. „W celu ochrony od hałasu oraz pyłu pochodzących z kopalni Nochten I musi być zachowany odpowiednio duży odstęp między kopalnią a wsią. Dla przykładu, obywatele z Rohne pytają, czy kopalnia musi rzeczywiście być oddalona o ich przedszkola o 150 metrów. Na posiedzeniu rady gminy omawiane było wycofanie brzegu kopalni. W innym przypadku, mimo że wieś zostanie ocalona, trzeba będzie przenieść przedszkole”. Mówi Edith Penk, członkini rady miejscowości. Stowarzyszenie jest obecnie w trakcie rozmowy z mieszkańcami, którzy obecnie są poszkodowani w wyniki planowanego przesiedlenia bądź lokalizacji na brzegu kopalni.
Adrian Rinnert: „Szanujemy to, że obywatele Rohne muszą najpierw przepracować nową sytuację. Dlatego rezygnujemy z tradycyjnego spotkania protestacyjnego, które planowane było na 23 kwietnia”.
Po wieloletnich negocjacjach Komisja Europejska zaproponowała ostrzejsze wytyczne odnośnie zanieczyszczeń powietrza z elektrowni węglowych. 28. kwietnia rządy krajów członkowskich Unii Europejskiej zadecydują w tej sprawie na posiedzeniu komisji odnośnie emisji przemysłowych. Petycja Online „Zostawcie europejskie powietrze czyste” skierowana jest do minister środowiska Hendricks, ministra gospodarki Zyprisa oraz ministra kanclerza Altmeiera. Poniżej fragment z uzasadnienia petycji:
„Wciąż nie ma pewności, jaka będzie decyzja. Wpływowi lobbyści koncernów energetycznych wywierają ogromy wpływ na delegatów. Od lat niemiecki rząd pracuje nad ostrzejszymi regułami dotyczącymi spalania węgla. Ale także rząd jest pod wpływem lobbystów. Teraz od minister Hendricks zależy, czy nasze powietrze będzie w końcu czystsze. Niemcy muszą opowiedzieć się za wysokimi standardami emisyjnymi. Tylko w ten sposób możemy wpłynąć na kraje, które dalej chcą zanieczyszczać powietrza. Jako kraj o dużej liczbie mieszkańców w Unii Europejskiej, Niemcy tym bardziej ponoszą odpowiedzialność. Jeżeli niemiecki rząd zagłosuje przeciwko nowym standardom, wtedy głosowanie będzie stracone”.
Tutaj petycja:
Koncern węglowy LEAG redukuje, przypuszczalnie, liczbę miejsc wykształcenia. W jednym z artykułów w gazecie Lausitzer Rundschau z 29. marca, nie dowiemy się co prawda ile i kiedy, ale za to poznamy winnych całej sytuacji: ochrona klimatu i rząd federalny. Członek zarządu LEAG von Bronk mówi o związku tych wydarzeń z zatwierdzonym wyłączeniem bloków E i F elektrowni Jänschwalde. Jednocześnie gazeta informuje: „Obecnie w południowej Brandenburgii 2352 osób stara się o wykształcenie. To 6,8% mniej, niż rok temu. Natomiast liczba wolnych miejsc w szkołach wyraźnie wzrosła – o 8,5% do 3129”.
Można już teraz zapytać, czy wykształcenie ze względu na własne potrzeby będzie ograniczone, nawet jeżeli spalanie węgla będzie trwało dalej bez problemów. Dotychczasowa kampania lobby węglowego opiera się na tym, że wszystko co wydaje się być problemem, można zrzucić na decyzję rządu federalnego zapowiadającą ograniczenie spalania węgla brunatnego.
Łużycki obóz odbędzie się w tym roku w postaci rajdu rowerowego, który będzie trwał od 21. do 28. maja. Rozpocznie się w Cottbus, dalej przebiegać będzie przez brandenburskie, saksońskie oraz polskie Łużyce, aby wrócić znowu do Cottbus.
W drodze odbędą się różne wydarzenia, wieczorne dyskusje oraz wykłady. Dokładny przebieg i bardziej szczegółowe informacje znajdziecie Państwo tutaj: www.lausitzcamp.info.
Aby lepiej zaplanować to wydarzenie, prosimy o rejestrację.
Obóz pokryje się czasowo z obchodzonym w kościele ewangelickim Dniem Kościoła, który obchodzony będzie w Berlinie, Poczdamie i Wittenberdze od 24. do 28. maja. W Berlinie i na terenie Brandeburgii odbędą się gościnne spotkania, na których nieuchronnie poruszony będzie temat odejścia od węgla oraz transformacji strukturalnej.
Program Dni Kościoła: www.kirchentag.de.
Tłumaczenie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |