Lausitzer Kohle Rundbrief.
Drodzy Czytelnicy, prezentujemy najnowsze wiadomości dotyczące węgla łużyckiego.
3 września przed brandenburską konferencją dotyczącą energetyki osoby poszkodowane przez górnictwo żądały od brandenburskiego rządu landowego ostatecznego zakończenia procesu planistycznego dotyczącego kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Jänschwalde-Nord. Uczestnicy konferencji zostali przyjęci transparentem „Koniec z wymówkami: Stop z odkrywką Jänschwalde-Nord”.
“Od lat nie ma już uzasadnienia dla budowy kopalni odkrywkowej Jänschwalde-Nord. Ale wciąż przy użyciu kolejnych wymówek rząd landowy nie podejmuje żadnych działań na rzecz naszych wsi” – mówi Roland Lehmann, burmistrz Kerkwitz. „Nie będziemy polegać na ocenie strategii energetycznej landu. Ministerstwo Gospodarki od lat utrzymuje w tajemnicy, według jakich kryteriów będzie podejmowana decyzja dotycząca naszych wsi. Uważamy, że strategia energetyczna jest tylko przykrywką dla czystej samowoli skierowanej przeciwko obywatelom”. Od czasu, kiedy koncern Vattenfall odszedł od projektu pilotażowego CCS, tj. od grudnia 2011 r., nie ma logicznego uzasadnienia dla budowy kopalni Jänschwalde-Nord. Jednakże rząd landowy waha się, czy odstąpić od rozpoczętego już planu. Rewizja planu została zapowiedziana na koniec 2015 r. Teraz jednak, w czasie omawianej konferencji, sam minister Gerber przesunął to na 2016 r.
4 września Niemiecka Agencja Prasowa cytowała szefa frakcji LEWICY: „Dopiero wtedy, gdy będzie wiadomo co ze sprzedażą branży węglowej koncernu Vattenfall, przeprowadzona zostanie rewizja planu”. Według szefa LEWICY okaże się jednak, że kopalnia Jänschwalde-Nord nie jest potrzebna z punktu widzenia gospodarki energetycznej. Kto uważa, że jest to inne stanowisko niż to wyrażone przez Gerbera, ten powinien przyjrzeć się sprawie dokładnej. Obaj partnerzy koalicyjni chcą uniknąć ponoszenia odpowiedzialności i chcą ułatwić drogę potencjalnemu nabywcy. Władzom zależy na jak najszybszej sprzedaży branży, zanim się okaże, że nie jest ona potrzebna.
Wiosną 2014 r. inicjatywy obywatelskie zadały m.in. następujące pytanie brandenburskiemu Ministerstwu Gospodarki (wtedy kierowane przez Christoffersa), na które do dzisiaj nie udzielono odpowiedzi: „Jakie kryteria przyjęte przez rząd landowy zostały zastosowane w „Strategii Energetycznej 2030” i zadecydują o konieczności budowy elektrowni w Janschwalde?” Brak odpowiedzi jest również odpowiedzią. Najwyraźniej właściwe kryteria zostaną opracowane, gdy wiadomo będzie, jakich wyników oczekuje inwestor.
Zamiast być wykonawcą rozkazów nowego nabywcy, już teraz w ramach planistyki ( i polityki - przyp. tłum.) landowej należałoby szczerze powiedzieć, że omawiana kopalnia nie jest potrzebna oraz że nie można na nią zdobyć pozwolenia. To, że postępowanie planistyczne dotyczące kopalni – inaczej niż twierdzi minister Gerber – w każdym momencie może być zakończone, omawiał adwokat Dirk Tessmer już w 2009 r.. W jednym z wywiadów mówił: „Opracowanie Planu Węgla Brunatnego leży w kompetencji władz planistycznych. Koncern nie ma żadnych wyjątkowych praw. Postępowanie planistyczne dotyczące planu węgla brunatnego może być w każdej chwili – ostatecznie nawet bez uzasadnienia – zakończone. W omawianym przypadku jest wiele dobrych powodów, aby ten proces zatrzymać (…)”.
Więcej na ten temat można znaleźć w poniższych dokumentach:
Projekt Federalnego Ministerstwa Gospodarki w sprawie ustawy dotyczącej rynku energii został wczoraj opublikowany na stronie internetowej „Phasenprüfer“. Zawarty jest tam także punkt „Klimareserve“, czyli „Rezerwa klimatyczna” w odniesieniu do elektrowni na węgiel brunatny. Czytamy tam, że przez cztery lata elektrownie będą jeszcze działać, a następnie będą wygaszane. W latach 2017, 2018, a następnie 2019 powinno być w rezerwie 900 MW mocy z elektrowni na węgiel brunatny, co da w efekcie sumę już dzisiaj ocenianą na 2,7 GW. Projekt będzie z pewnością analizowany w ciągu najbliższych dni przez wszystkie zainteresowane strony. Można go ściągnąć ze strony:
W środę przed południem spotkali się berliński i brandenburski minister planistyki na wspólnej landowej konferencji planistycznej. Jednogłośna decyzja berlińskich posłów ze stycznia zobowiązała Senat, aby podważyć Plan Węgla Brunatnego dla kopalni Welzow-Süd II. Kiedy premier Woidtke oraz rządzący burmistrz Müller spotkali się z mediami, z obu stron słychać było tylko pustosłowie. Teraz Izba Poselska będzie sprawdzać, czy Müller reprezentował konsekwentnie berlińskie interesy. Nie tylko Berlin ma swoje ambitne cele klimatyczne. Także wodociągi we Friedrichshagen borykają się z rosnącymi problemami zanieczyszczenia wody pitnej siarczanami pochodzącymi z czynnych łużyckich odkrywek węgla brunatnego.
Inicjatywa obywatelska „Altdöberner See” chciała wystąpić z utworem pt. „Ruda piosenka” na jubileuszu z okazji 20-lecia spółki rekultywacyjnej LMBV. Nie została jednak wpuszczona na spotkanie, na którym gościło około 700, wyłącznie zaproszonych, osób. Na tym wydarzeniu prezydenci Woidke oraz Tillich wykorzystali historię łużyckiej rekultywacji do swojego uzasadnienia sensowności kontynuacji górnictwa węgla brunatnego. W obliczu ostatnich danych dotyczących kosztów zewnętrznych górnictwa można to jednak nazwać brakiem związku z rzeczywistością. Gazeta „Lausitzer Rundschau” donosi o imprezie, zwracając uwagę na rozczarowanie mieszkańców osiedla powstałego na terenie pogórniczym w Lauchhammer. O ich przesiedleniu zadecydowało niebezpieczeństwo zaistnienia tąpnięć. Przesiedlenia wciąż nie są realizowane: „Wartość rynkowa tych skromnych budynków, w stosunku do których odszkodowania ustalane będą w oparciu o umowę o zarządzaniu węglem brunatnym (Braunkohleverwaltungsabkommen), pokrywa zaledwie jedną trzecią kosztów oferowanych budynków zastępczych. W ramach oferty landu Brandenburgia pomocą dla mieszkańców miała być nieoprocentowana pożyczka z funduszu urbanistycznego. O tym jednak nie ma więcej mowy”. Jedna z poszkodowanych osób cytowanych w gazecie mówi: “Jesteśmy wykończeni. I nikt nam nie pomaga”. Przeczytaj całe doniesienie:
Jak donosi gazeta „Süddeutsche Zeitung” z 3 września, temat węgla łużyckiego omawiany jest w nowym wydaniu „Lobby Planet”, publikacji Lobbycontrol.
„Zobaczmy jak na terenie Łużyc działa związek obywateli o nazwie „Za węglem brunatnym” ("Pro Lausitzer Braunkohle"). Mowa jest o inicjatywie obywatelskiej, która – mówiąc krótko – uważa za korzystne, aby niszczyć łużyckie wsie pod budowę kopalni węgla brunatnego, który jest największym zagrożeniem dla klimatu. W rzeczywistości, omawiana inicjatywa obywatelska jest finansowana nie przez zatroskanych obywateli, ale przez koncern Vattenfall. Ten z kolei chce sprzedać swoje kopalnie. Nie chce natomiast, aby ta cena spadła przez to, że wzrasta poparcie dla sprzeciwu wobec węgla. Informacji na temat finansów nie chce podać ani Vattenfall, ani omawiane stowarzyszenie. Tu jednak mała ironia historii: przewodniczący związku Wolfgang Rupieper od 1 maja zasiada na stanowisku pełnomocnika ds. antykorupcyjnych miasta Cottbus”.
Tej wiosny burmistrz miasta Cottbus Klech publicznie udzielił wsparcia dla kampanii PR prowadzonej przez lobby węglowe przeciw „Wkładowi klimatycznemu” na rzecz starych elektrowni węglowych. W sierpniu przyszła informacja, że miasto Cottbus w tym roku musi oddać pieniądze z podatków od prowadzenia działalności przemysłowej w 2014 r. koncernowi Vattenfall. Bernd Müller z Cottbus chce jednak dowiedzieć się od miasta, w jakim stopniu miasto jest rzeczywiście zależne od koncernu Vattenfall i ile pieniędzy miasto przekazuje na PR lobbystów węglowych. Odpowiedź na jego pytanie musi zostać udzielona 30 września w ramach obywatelskiej rundy pytań. Z pytaniem można się zapoznać w internecie.
Firma Babcock Borsig Steinmüller (BBS) będzie przypuszczalnie likwidować 160 z 475 swoich miejsc pracy w Peitz. Związek zawodowy IG Metall oraz rada zakładowa zapowiedziały sprzeciw. BBS specjalizuje się w budowie i konserwacji konwencjonalnych elektrowni, a oddział w Peitz znajduje się na terenie elektrowni Jänschwalde. BBS należy do koncernu Bilfinger, który jednak chce sprzedać swoją branżę elektrowni. Redukcja miejsc pracy interpretowana jest jako przygotowanie do tej sprzedaży, jednakże zależy także od sytuacji charakterystycznej dla całych Niemiec, a więc słabej pozycji gospodarczej elektrowni konwencjonalnych.
Climate Action Network (CAN) Europa opublikowała opracowaną przez siebie “Mapę węglową”. Strona internetowa w języku angielskim pokazuje w przejrzysty sposób znajdujące się w Europie elektrownie, poziom emisji CO2, wpływ elektrowni na zdrowie, nowo budowane elektrownie, planowane elektrownie itp. Mapa umożliwia też porównanie sytuacji w poszczególnych krajach.
Tłum. Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |