Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
Drodzy Czytelnicy, podsumowujemy niektóre informacje z ostatnich dwóch tygodni:
Podczas chociebuskiego spotkania Rady Miasta 29 kwietnia wyrażono sprzeciw, po tym jak burmistrz Kelch zapowiedział upadek cywilizacji zachodniej w wyniku przyjęcia porozumienia w sprawie polityki klimatycznej, a konkretnie Klimabeitrag, tj. „Wkładu klimatycznego”. Zasiadający w Radzie Miasta dr Martin Kühne przedstawił kontrargumenty, które tutaj chętnie przytoczymy: „W ciągu ostatnich dni i miesięcy, szczególnie tutaj, na terenie Łużyc, uświadomiliśmy sobie nowe, czarne prognozy, a nawet dociera do nas nastrój katastrofizmu. Przy użyciu strategii „uderzenia” można wpływać na nastroje, ale w dyskusji na argumenty takie podejście nie ma jednak szans. Zamiast mówić o szybkiej stracie dziesięciu tysięcy miejsc pracy, a nawet śmierci całego regionu, czas najwyższy, aby przejść do przedmiotowej debaty! Poza tym istnieje podejrzenie, że propozycja ministra Gabriela w sprawie stopniowej redukcji CO2 w najstarszych i najbardziej szkodliwych dla klimatu blokach elektrowni albo nie została przeczytana czy zrozumiała, albo została nieuczciwie przeinaczona”.
Gazeta Lausitzer Rundschau z 5 maja donosi, że również przedsiębiorcy z regionu nie chcą już więcej słuchać lokalnych polityków bezwarunkowo lojalnych wobec lobby węglowego. Na jednym ze spotkań zorganizowanych przez związek firm, pt. „Jak dalej z Łużycami” szef organizacji „Pro-węgiel” Rupepier powtarzał „mantrę„ swojego związku: „Nie ma żadnego planu B bez węgla brunatnego”. Jeden z chociebuskich przedsiębiorców Klaus Schmiedchen zaprzeczył mu: „To, że pewnego dnia na terenie Łużyc nie będzie więcej węgla brunatnego, jest wiadome od lat”.
Szwedzka Izba Obrachunkowa w ostrych słowach skrytykowała przed kilkoma dniami planowaną sprzedaż niemieckiej branży węgla brunatnego przez koncern Vattenfall: „To nie jest żadne rozwiązanie problemu, jeżeli chodzi o realizację celów Unii Europejskiej w zakresie klimatu i energii. W tej sytuacji problem jest tylko przesuwany na barki innego przedsiębiorcy z Unii Europejskiej”. Tym samym Izba Obrachunkowa pokazuje, że firma państwowa będąca właścicielem branży powinna się kierować zasadami zgodnymi ze zrównoważonym rozwojem.
Więcej na ten temat tutaj:
Szef koncernu Vattenfall nie widzi przyszłości dla niemieckiej energii elektrycznej z węgla. „Miejsca pracy w kopalniach prędzej czy później przestaną istnieć” - mówi Magnus Hall dla gazety SPIEGEL ONLINE. Jest to, co prawda, „bolesne stwierdzenie”, ale trzeba je zaakceptować. Kopalnie węgla na terenie Łużyc czeka „fundamentalna zmiana strukturalna” mówi Hall, „W regionie mamy również do czynienia z rosnącą świadomością, że miejsca pracy w niemieckich kopalniach wcześniej albo później czeka koniec”. Hall rozumie, że ludzie mieszkający na terenie Łużyc walczą o swoje miejsca pracy. Dla ludzi, którzy pracowali w tej branży długo, takie stwierdzenie, a mianowicie, że czas kopalni węgla stopniowo dobiega końca, jest z pewnością „bolesne”. „Z pewnością minie trochę czasu zanim fakt ten zostanie zaakceptowany”.
Cała wypowiedź:
W liście skierowanym do Sigmara Gabriela ministrowie i senatorzy ds. klimatu, energii i środowiska landów Badenia-Wirtenbergia, Brema, Dolna Saksonia, Hamburg, Hesja, Nadrenia-Palatynat, Nadrenia Północna-Westfalia, Szlezwik-Holsztyn i Turyngia opowiedzieli się za ochroną klimatu, polityką energetyczną i środowiskową, czyli za tzw. „Wkładem klimatycznym”, w ramach którego najstarsze bloki elektrowni węglowych mają być stopniowo wycofywane z użycia. „Według nas, propozycja Gabriela idzie w dobrym kierunku” – piszą ministrowie. Ministrowie oczekują jednak, że „rząd federalny postara się także o szybkie wdrożenie wytycznych reformy europejskiego systemu handlu emisjami”.
Stowarzyszenie ekologiczne GRÜNE LIGA jest przekonane, że demonstrację, która odbyła się 28 kwietnia na rynku w Spremberg, wywołano wcześniejszym rozpowszechnianiem fałszywych obaw przeciwko planowanemu „Wkładowi klimatycznemu” dotyczącemu starych elektrowni węglowych.
Wspólne stanowisko posłów zawiera również warte uwagi stwierdzenia w sprawie koniecznej zmiany strukturalnej na terenie Łużyc. Miasto Spremberg domaga się zatwierdzenia „planu B dla Łużyc”, który od lat zwalczany był przez rząd landowy i węglowy związek zawodowy. Cieszymy się zatem, że miasto po raz pierwszy określa datę odejścia od węgla, wskazując na rok 2030. Będzie to zgodne z określonym przez rząd federalny terminem przyjętym we „Wkładzie klimatycznym”. W dokumencie zatwierdzonym przez wszystkie partie zasiadające w parlamencie miasta Spremberg czytamy m.in.: wymagamy „zasadniczego przeorientowania się przemysłu oraz wspierania rozwoju gospodarczego” Miasto żąda od polityki polityków „określenia, do kiedy węgiel brunatny będzie jeszcze kształtował gospodarkę w regionie” i domaga się „skutecznej zmiany strukturalnej do roku 2030”.
Przez lata rząd landowy oraz związek zawodowy IG BCE, jak również stowarzyszenia pro-węglowe opowiadały się przeciwko takiemu stanowisku oraz przekonywały, że „Łużyce nie potrzebują żadnego planu B”. Udział brandenburskiego ministra gospodarki Gerbera na tej demonstracji jest zatem trudny do pojęcia: „Pan Gerber jeździ od demonstracji do demonstracji, zamiast pracować. Brandenburgia nie ma ani oczekiwanych przez federalne ministerstwo alternatyw dla osiągnięcia celów klimatycznych, ani nie zgłasza konieczności wypracowania planu B” – krytykuje René Schuster z GRÜNE LIGA.
Miasto Spremberg, sąsiadujące z elektrownią Schwarze Pumpe, obecnie odczuwa zmniejszający się wpływ podatków z przemysłu węgla brunatnego, co zresztą miałoby również miejsce bez przyjęcia „Wkładu klimatycznego”. Miasto próbuje obwinić „Wkład klimatyczny” za swoje problemy budżetowe.
Eksploatacja elektrowni Schwarze Pumpe aż do roku 2030 odpowiada też przekonaniom organizacji ekologicznych oraz zgadza się ze scenariuszami odejścia od węgla prezentowanymi przez Niemiecki Instytut Badań Gospodarki. Aby wypełnić cele polityki klimatycznej, będą zamykane, zamiast elektrowni Schwarze Pumpe, zdecydowanie starsze bloki elektrowni Jänschwalde i dwa z czterech bloków elektrowni Boxberg. Twierdzenie wyrażane przez szefa koncernu Vattenfall Hatakka, że „Wkład klimatyczny” przyczyni się do wyłączenia wszystkich łużyckich elektrowni, nie może być traktowane poważnie, tak długo jak Vattenfall ma jeszcze bezpośrednie interesy finansowe w trakcie trwania politycznej debaty.
(Doniesienie prasowe, z 28 kwietnia, skrócone).
Stowarzyszenie „Odejście od węgla. Berlin” zaprasza we wtorek. 19 maja o godz. 18 na kolejne spotkanie, podczas którego skupimy się na problemie wody pitnej. W rozmowie wezmą udział członkowie Izby Poselskiej Daniel Buchholz (SPD), Michael Garmer (CDU), Pavel Mayer (Partia Piratów), Michael Schäfer (Partia Zieloni) oraz Harald Wolf (Lewica). Rozmowa dotyczyć będzie wpływu landu Berlin na przemysł węgla brunatnego na terenie Łużyc oraz kwestii, jak chronić berlińską wodę pitną.
(Miejsce: GLS Bank Berlin, Schumannstraße 10, 10117 Berlin)
Od 2009 roku droga między Taubendorf a Kerkwitz, chętnie użytkowana przez rowerzystów, nierównomiernie osiada, a także pojawiają się na niej głębokie pęknięcia. Blisko drogi znajduje się elektrownia Jänschwalde. Powstałe w jej wyniku obniżenie zwierciadła wód podziemnych już daje o sobie znać. Jednakże koncern Vattenfall do dzisiaj nie przyznaje się, że powodem zaistniałej sytuacji są szkody górnicze. Według doniesień lokalnej gazety Lausitzer Rundschau (z regionu Guben) gmina Schenkendöbern, przed dwoma tygodniami, na własny koszt musiała wyfrezować 400 m drogi i zasypać żwirem. Gmina musiała zapewnić bezpieczeństwo ruchu i poniosła z tego tytułu koszt 4000 euro. Problem nie jest jednak rozwiązany – żwirowa droga nie jest w zasadzie przejezdna dla rowerów.
W ankiecie Deutschlandtrend, badaniu przeprowadzanym co miesiąc przez rozgłośnię ARD, poparcie dla federalnego ministra gospodarki wzrosło wyraźnie o 5 punktów procentowych. Interesujące jest to, że w ciągu ostatnich tygodni miała miejsce krytyka ministra ze strony lobby węglowego. Ataki zarówno związków zawodowych, niektórych stowarzyszeń gospodarczych, jak również rządów landowych wspierających węgiel na planowany „Wkład klimatyczny” koncentrowały się jednak często na osobie Gabriela. Najwyraźniej ochrona klimatu w Niemczech nie jest tematem, który może zaszkodzić wizerunkowi polityka.
Dnia 15 maja w Proschim zostanie otwarty nowy, ogrodowy lokal, który będzie funkcjonować w miesiącach letnich. Podawane tam będą ciasta Flammkuchen.
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |