Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
Drodzy Czytelnicy, kiedy wydarzenia zmieniają się tak szybko jak w kalejdoskopie, przychodzi konieczność wydania Węgla Łużyckiego także jeden dzień przed świętami wielkanocnymi. Aby byli Państwo dobrze poinformowani podczas przerwy świątecznej, zestawiliśmy następujące wiadomości:
Bruksela/Londyn/Berlin: Z raportu dotyczącego emisji CO2 w ramach instalacji biorących udział w Europejskim Systemie Handlu Emisjami opublikowanego w środę przez Komisję Europejską wynika, że czterech z pięciu największych emitentów CO2 to niemieckie elektrownie na węgiel brunatny. W roku 2013 wśród pierwszej piątki znalazły się tylko trzy niemieckie elektrownie. Elektrownia RWE Weisweiler znajdująca się w Nadrenii wyparła angielską elektrownię Drax z miejsca piątego. Drax udało się obniżyć swoje emisje o 18 procent, ponieważ przestawiła się na współspalanie biomasy z węglem. Największym emitentem CO2 pozostaje wciąż polska elektrownia Bełchatów, której właścicielem jest koncern PGE . Kolejnymi elektrowniami wśród największych pięciu to elektrownie na węgiel brunatny Neurath oraz Nierderaußem, obie zarządzane przez RWE, jak również Jänschwalde koncernu Vattenfall (zobacz grafikę).
----------------- tab -----------------
Według wyliczeń brytyjskiej organizacji ekologicznej Sandbag, specjalizującej się w tematyce handlu emisjami, niemieckie emisje ze spalania węgla brunatnego wzrosły o 4 procenty w latach między 2010 i 2014. W tym samym czasie, emisje sektora energetycznego w ramach całej Unii Europejskiej spadły o 13 procent. Stąd udział niemieckich emisji z węgla brunatnego w ramach unijnych emisji sektora energetycznego wzrósł z 11 procent w roku 2010 na 13 procent w 2014 r.
Prezentujemy doniesienie prasowe organizacji Sandbag (w j. angielskim):
Dane opublikowane przez Komisję Europejską:
Federalny minister gospodarki Sigmar Gabriel we wtorek zwrócił się na piśmie do rad zakładowych sektora energetycznego, prosząc je o przekazanie listu całemu personelowi. W piśmie Gabriel wyjaśnia personelowi to, co dotychczas zostało jednostronnie przedstawione przez rady zakładowe i związki zawodowe. Przykładowo, mówi on, że wprowadzenie „Wkładu klimatycznego” (Klimabeitrag) wcale nie doprowadzi w krótkim czasie do końca gospodarki opartej na węglu brunatnym w Niemczech. Gabriel opowiada się za węglem brunatnym jako technologią przejściową i proponuje zatrudnionym dialog. Jednocześnie stawia sprawę jasno, że odpowiednie działania na rzecz ochrony klimatu nie są możliwe bez udziału elektrowni węgla brunatnego. Nie wiemy, czy nawiązanie dialogu z zatrudnionymi w sektorze energetycznym to znak łagodzenia polityki klimatycznej czy może lepszego jej zrozumienia. Prawdopodobnie okaże się to dopiero podczas debaty społecznej w trakcie kolejnych tygodni i miesięcy, w której nasi Czytelnicy mogą oczywiście wziąć udział. Członkowie Komisji ds. Środowiska oraz ds. Gospodarki zasiadający w Bundestagu są wymienieni tutaj:
Wszyscy dostępni są pod adresem Platz der Republik 1, 11011 Berlin
Wtorek, 31 marca: transport i komunikacja w znacznej części Niemiec została zatrzymana przez huragan Niklas. Było to jedno z ekstremalnych zjawisk pogodowych, które w wyniku zmian klimatu mogą się wydarzać coraz częściej.
Jednocześnie gazety z całych Niemiec piszą o rekordowej liczbie osób zatrudnionych. W Brandenburgii 15 000 miejsc pracy czeka na pracowników, na terenie Łużyc 7000. Na przykład gazeta Lausitzer Rundschau pisze: „Nigdy wcześniej nie było tylu wolnych miejsc pracy w regionie”. Odpowiada to mniej więcej liczbie bezpośrednio zatrudnionych osób przez koncern Vattenfall na terenie Łużyc. Według prognoz zapotrzebowanie na fachowców powinno wzrosnąć jeszcze w ciągu kolejnych lat.
Sprawia to wrażenie absurdalnego teatru, skoro dokładnie tego samego dnia w Görlitz spotkały się rządy Brandenburgii i Saksonii, aby opracować wspólny „front” przeciwko wytycznym polityki klimatycznej, ponieważ w przeciwnym wypadku regionowi grozić może zapaść strukturalna przypominająca tą z lat 90. Premierzy Tillich i Woidke ponownie stwierdzili, że w regionie 30 000 miejsc pracy bezpośrednio lub pośrednio zależy od gospodarki węgla brunatnego. Jednocześnie sugerują oni, że omawiane miejsca pracy w ciągu „dwóch, trzech albo czterech lat” znikną. Ponieważ panowie ci wbrew wszelkim zasadom rozsądku będą swoje stanowisko dalej utrzymywać, chcemy krótko podkreślić następujące fakty:
Liczba miejsc pracy:
Liczba 30 000 jest zdecydowanie fałszywa, ponieważ:
Rozsądnie byłoby odliczyć te miejsca pracy, które zostaną zredukowane bez „Wkładu klimatycznego” i te, które mimo „Wkładu klimatycznego” nie zostaną zredukowane. Pozostałe miejsca pracy trzeba by porównać z zapotrzebowaniem na fachowców, których w ciągu kolejnych lat będzie brakować. Tego jednak nie robią rządy landowe, ponieważ wtedy nie mogłyby dalej rozsiewać paniki.
Więcej na ten temat:
Czas trwania zmian:
Wkład klimatyczny nie doprowadziłby do odejścia od spalania węgla brunatnego na terenie Łużyc w ciągu kolejnych dwóch czy czterech lat. Najpierw zmniejszyłoby się obciążenie, co oznacza, że elektrownie pracowałyby tylko w godzinach, kiedy cena prądu na rynku jest najwyższa. Ale nawet gdyby doszło do wyłączenia:
Vattenfall jako przedsiębiorstwo, które mogłoby być obciążone ze względu na planowane regulacje, nie ma z pewnością w tej debacie obiektywnego głosu. Blefowanie i grożenie natychmiastowym odłączeniem jest w tej sytuacji reakcją, jakiej można się było spodziewać.
Po tym jak Federalny Sąd Administracyjny odrzucił skargę landu Brandenburgia, ostatni landowy plan rozwoju Berlin-Brandenburgia został pozbawiony mocy prawnej. Wcześniej, w czerwcu 2014 r. Wyższy Sąd Administracyjny wydał wyrok, który land Brandenburgia zaskarżył. Teraz nie można już zastosować żadnych środków prawnych wobec wcześniejszego wyroku. Landowy plan rozwoju jest nadrzędny wobec planów regionalnych oraz Planów Węgla Brunatnego i musi być uchwalony przez oba landy, bo od 1996 r. oba landy postanowiły prowadzić wspólne planowanie landowe. Odpowiedzialna minister Schneider ogłosiła, że będzie dążyć, aby nowe zatwierdzenie planu gotowe było do przerwy letniej. Próbuje najwyraźniej stłumić dyskusję o węglu brunatnym, która w styczniu została zainicjowana przez Berlińską Izbę Poselską. W landowym planie rozwoju mogłoby zostać ustalone, na przykład, że nie mogą powstać żadne nowe kopalnie odkrywkowe węgla brunatnego.
Saksońskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zezwoliło na saksońską część Planu Węgla Brunatnego dla kopalni Welzow-Süd II. Tym samym Saksonia dała sobie więcej czasu niż brandenburski rząd, który ten sam plan zatwierdził już w czerwcu ubiegłego roku. Saksoński plan został sporządzony, ponieważ niewielka część kopalni przekraczałaby granicę brandenbursko-saksońską. Skargi przeciwko planowi zapowiedziały organizacje ekologiczne oraz potencjalnie poszkodowani. Termin składania skarg w Brandenburgii trwa do 2 września (rok po ogłoszeniu w dzienniku urzędowym).
To z pewnością nie spodoba się katolikowi Stanisławowi Tillichowi (premier Saksonii). Katolicki Ruch Młodzieżowy Niemiec (KLJB) żąda od rządu federalnego zrealizowania celów polityki klimatycznej i podejmowania konsekwentnych kroków w tej sprawie. Związek ogłosił to w środę w Bad Honnef. Osiągnięcie celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 40 procent do 2020 r. jest niemożliwe przy zachowaniu dotychczasowych środków. Tylko redukcja emisji w sektorze energetycznym może przynieść oczekiwane rezultaty. „Zbyt duży udział prądu produkowanego z węgla musi zostać zredukowany, a najstarsze oraz najbardziej szkodliwe dla klimatu elektrownie powinny zostać stopniowo zamykane” – żąda Stephan Barthelme, federalny przewodniczący związku KLJB. „Zasadniczo nie jest właściwe, systematycznie spalać zasoby naturalne, a tym samym je niszczyć. Skąd możemy wiedzieć, czy nasze wnuki nie będą chciały używać tego surowca w bardziej sensowny sposób?” pyta Stephan Barthelme.
Szczególnie problematyczne byłoby zmienianie niemieckich celów klimatycznych przez wzgląd na międzynarodową politykę klimatyczną. „W roku, kiedy Niemcy będą przewodniczącym spotkania G-7, a w Paryżu ma być podpisane porozumienie w sprawie polityki klimatycznej, Niemcy powinny być tutaj pionierem” – żąda Barthelme. „Tylko w ten sposób możemy ograniczyć globalny wzrost temperatury do maksymalnie dwóch stopni”.
Związek KLJB jest organizacją młodzieżową liczącą w skali całych Niemiec około 70 000 członków.
Również Landowa Grupa Robocza (LAG Umwelt) dotycząca spraw środowiska przy partii Die Linke Brandenburgia wyraziła swoje zdanie w doniesieniu prasowym. Nie zgadza się ona z wypowiedziami brandenburskiego ministra gospodarki Albrechta Gerbera (SPD) odnoszącymi się do zaplanowanej przez rząd federalny opłaty klimatycznej (Klimaabgabe). „Stanowisko ministra mówiące, że ochrona klimatu nie może mieć priorytetu przed bezpieczeństwem dostaw energii i rentownością, świadczy o jego cynizmie i arogancji wobec ofiar zmian klimatycznych, zmian, które przyczyniają się do takich katastrof jak np. huragan na Filipinach i w Tuvalu. LAG Umwelt żąda od posłów Die Linke i SPD wyraźnego zdystansowania się od wypowiedzi ministra oraz przyjęcia konsekwentnego stanowiska w sprawie celów ochrony klimatu zarówno na szczeblu landowym jak i federalnym” – mówi Norbert Wilke, rzecznik grupy roboczej. „Decyzja rządu federalnego w sprawie wprowadzenia opłaty klimatycznej dla najbardziej szkodliwych dla klimatu elektrowni jest i tak opóźniona” – mówi dalej Wilke. „Brandenburska partia Die Linke nie może wycofać się z raz już podjętych decyzji w sprawie ochrony klimatu. We wspólnym rządzie landowym nasza partia ponosi współodpowiedzialność również za resort, który zarządzany jest przez partnera koalicyjnego”.
Pochodząca z Łużyc reżyser filmów Isa Micklitza wraz z Zöe Schmederer nakręciła w 2012 r. spot dotyczący klimatu. Przychylamy się do prośby o rozpowszechnianie tego filmu. Link do filmu: www.youtube.com/watch?v=PN459Eo9iks
Chcemy życzyć wszystkim Czytelnikom wesołych świąt, szczególnie tym z regionu serbołużyckiego, nazywanego już w prasie „Rajem wielkanocnym”. Kto w Wielkanoc wcześnie wstanie, może na przykład w Kolonii Jänschwalde od godziny 6:00 wziąć udział w tradycyjnych śpiewach wielkanocnych, kultywowanych ponownie od czterech lat. W zagrożonej zniszczeniem wsi Rohne śpiewać będziemy od północy do świtu.
tłumaczenie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |