Lausitzer-Kohle-Rundbrief
BRUNICOWY ROZGLĔD
9 września nadano magazyn „Frontal 21“ w telewizji ZDF. Omawia on szczegółowo konflikt w sprawie węgla brunatnego w kontekście wyborów, które odbędą się w Brandenburgii i w Szwecji w nadchodzącą niedzielę.
Gazeta „The Guardian“ jako pierwsza doniosła, że w ubiegłą środę w debacie telewizyjnej czołowi kandydaci największych ośmiu szwedzkich partii odpowiadali na pytanie, czy po wyborach 14 września zakażą koncernowi Vattenfall dalszego finansowania inwestycji w węgiel brunatny w Niemczech. Partie odpowiedziały „tak”, podnosząc zieloną kartę. Jednakże krótko po tej debacie już nie wszystkie partie podzielały ten pogląd. Jedna zaproponowała np. sprzedaż szkodliwej dla klimatu branży węglowej należącej do państwowego koncernu, czyli tak jak sugeruje motto „Co z oczu to z serca“. Inni zapowiadali odejście od planów budowy nowych elektrowni, ale już nie nowych kopalni. Podsumowanie tej dyskusji można znaleźć w sobotnim wydaniu gazety taz:
Czy po wyborach doczekamy się konkretnych działań, czy też będziemy się przyglądać niekończącym się dyskusjom w sprawie sprzedaży? Tego nie wiemy. Jednakże żądanie uzasadnienia dla budowy nowych kopalni węgla brunatnego nigdy nie było tak ważną sprawą polityki szwedzkiej jak teraz.
W naszej broszurze „Braunkohle-Land“ krytykowaliśmy już sprzedaż branży węglowej, nazywając to tylko „rzekomym rozwiązaniem problemu”. Tekst na ten temat jest dostępny tylko w szwedzkim wydaniu broszury.
Przedstawiciele serbołużyckiej mniejszości w liście otwartym do szwedzkiego rządu (wysłanym 2 września 2014 r.) żądają od niego odejścia państwowego koncernu Vattenfall od budowy nowych kopalni odkrywkowych na terenie Łużyc. Do sygnatariuszy listu należą przedstawiciele polityki, kościoła i kultury, w tym m.in. burmistrzowie Nebelschütz i Ralbitz-Rosenthal, członkowie organizacji Domowina, jak również serbołużyckiego związku artystów.
„Większość serbołużyczan rozumie, że ich kultura i język są zagrożone przez planowane niszczenie osadnictwa. A budowa przez Vattenfall na tym terenie kopalni zniszczy nasze wsie” – mówi Thomas Zschornak, burmistrz Nebelschütz oraz inicjator wysłania listu. „Tylko kiedy Vattenfall odstąpi od zniszczenia terenów pod planowane kopalnie Welzow II i Nochten II będzie można uwierzyć zapewnieniom koncernu o prowadzeniu ambitnej polityki klimatycznej. Również wtedy zaistnieje pewność w sprawie planowania zrównoważonego rozwoju terenów górniczych”.
Autorzy listu przypominają również, że zagrożona kultura i język serbołużycki już i tak bardzo ucierpiały w wyniku wieloletniego niszczenia osadnictwa. W obliczu prowadzonych przez Vattenfall kampanii wizerunkowych na temat węgla brunatnego sygnatariusze proszą państwo szwedzkie o „zaprzestanie dalszego wpływu państwowego koncernu Vattenfall na procesy polityczne w Niemczech”.
Tekst odezwy i lista sygnatariuszy dostępne w języku szwedzkim i niemieckim znajdują się poniżej:
Greenpeace oraz stowarzyszenie BUND Brandenburgia w ubiegły piątek złożyły wniosek o ukaranie koncernu Vattenfall Europe Mining AG. Wody odprowadzane z kopalni Welzow-Süd I niosą duży ładunek związków żelaza i zanieczyszczają znaczą część południowych dopływów podmokłego lasu Spreewald. Razem z berlińskim instytutem Eurofins Umwelt Ost organizacje te pobrały z różnych miejsc 15 prób wody do badań stężenia związków żelaza w wodzie. Aż w 11 próbach stężenie związków żelaza przekroczyło dopuszczalne normy. Według przepisów prawa wodnego w wodach kopalnianych dopuszczalne jest 5 mg/l żelaza (wartość całkowita) i 2 mg/l żelaza rozpuszczonego. Najwyższa wartość zanotowana podczas omawianego badania wynosiła 79mg/l. Zażelazienie rzeki jest obecnie dostrzegalne gołym okiem. Szlam zabarwia na kolor ciemnoczerwony zarówno dopływ Steinitzfließ, jak i Petershainer Fließ. W korycie tego strumienia zalega miejscami 30-centymetrowa warstwa szlamu zawierającego związki żelaza. Ze względu na odprowadzenie wody do Steinitzer Fließ zagrożony jest rezerwat przyrody Koselmühlenfließ. Dotychczas zjawisko zanieczyszczenia rzeki związkami żelaza wyjaśniane było jako wynik odprowadzania wód ze starych, dawno zamkniętych kopalni, pamiętających jeszcze czasy NRD. Najnowsze badania pokazują jednak, że zażelazione wody niesione są również z nowych kopalni. ( podkreślenie tłum.) W zeszłym tygodniu niemiecka minister środowiska Barbara Hendricks (SPD) odwiedziła region węgla brunatnego i oznajmiła, że problem ten jest sprawą najwyższej wagi.
(Quelle: Pressemitteilung und Hintergrundpapier des BUND)
25 lipca 2014 r. parlamentarna jednostka doradcza brandenburskiego Landtagu (PBD) przedstawiła posłom następującą ekspertyzę: „Planowanie dotyczące węgla brunatnego w Brandenburgii”. Do PBD skierowano cztery pytania, dzięki którym chciano otrzymać informację, czy brandenburski Landtag ma możliwość ograniczenia rozbudowy kopalni węgla brunatnego.
GRÜNE LIGA przekazała ten dokument prawnikowi Dirkowi Tessmerowi do oceny. W dokumencie, którego celem było przedstawienie, jak powstawała sama ekspertyza zebrano następujące uwagi.
Okazuje się, że ekspertyza PBD zaciera i przemilcza wiele powiązań w sprawie planowanych kopalni. Wszystkie te niejasności oraz brak dokładności sugerują, że land Brandenburgia nie może odstąpić od kopalni węgla brunatnego. Nie trudno zatem pomyśleć, że celem tej ekspertyzy było wspieranie dotychczasowej polityki dotyczącej węgla brunatnego. Czy może być tak, że posłowie nie uświadamiają sobie, jakie mają kompetencje? Czy może już szykowana jest wymówka nadchodzącej koalicji, która miałaby uzasadnić planowanie kopalni Jänschwalde-Nord? A może parlamentarna jednostka doradcza nie jest bezstronna w swojej opinii? Jeżeli tak, byłoby to bardzo niepokojące i niebezpieczne dla demokracji w naszym landzie.
Jest jednak dobra wiadomość. Możemy bez problemu podważyć poszczególne wypowiedzi omawianej ekspertyzy: Nasz land nie musi zgodzić się na powstanie kopalni jeżeli tylko będzie tego chciał!!!
Zamieszczamy poniżej linki do stanowiska prawniczego w tej sprawie oraz do naszej ekspertyzy (pdf):
Ze względu na prawo autorskie nie możemy opublikować ekspertyzy PBD.
W dzienniku urzędowym landu Brandenburgia z 2 września został opublikowany zatwierdzony w czerwcu Plan Węgla Brunatnego dla kopalni Welzow-Süd II. Tym samym, Plan ten nabrał mocy prawnej, co oznacza, że rozpoczął się trwający 12 miesięcy okres na wniesienie powództwa. Organizacje ekologiczne oraz obywatele poszkodowani w wyniku planowanych przesiedleń zapowiedziały już, że mają zamiar zasądzić tę decyzję.
(Informacja zamieszczona w biuletynie z 6 sierpnia, gdzie pisaliśmy, że publikacja tego dokumentu może mieć miejsce w późniejszym terminie opierała się na nieprawdziwej informacji otrzymanej od saksońskiego oddziału planistycznego z Oberlausitz-Niederschlesien.)
Jak donosi Lausitzer Rundschau 3 września w Proschim w spotkaniu w domu kultury uczestniczył naukowiec zajmujący się kwestiami gospodarki prof. von Hirschhausen. Temat spotkania był następujący: „Odejście od węgla brunatnego i kopalni Welzow Süd II“. Na spotkaniu było około 50 osób. „Jeżeli chodzi o odejście od węgla brunatnego nie ma nic nowego w tej sprawie. Na poziomie politycznym temat ten jest w Berlinie od dawna przedyskutowany” – powiedział Hirschhausen.
Cele klimatyczne Niemiec są nie do zrealizowania przy dalszym spalaniu węgla. Firmy będą zarabiać około 4 centy za produkcję kilowatogodziny, jednakże koszty zewnętrzne płacone przez społeczeństwo przy produkcji jednej kilowatogodziny wynoszą 10 centów.
Jeżeli w skali całych Niemiec 50 tys. osób pracuje w sektorze związanym z węglem, ale aż 300 tys. osób pracuje w sektorze odnawialnych źródeł energii, to argument o miejscach pracy nie może być już dłużej podtrzymywany. Poza tym coraz szybciej rozwijają się możliwości technologiczne magazynowania energii. Stąd rola węgla brunatnego jako technologii przejściowej jest wątpliwa. (podkreślenie tłum.)
Mieszkańcy miejscowości Maust przed kilkoma dniami powołali do życia inicjatywę obywatelską „Uwaga na jezioro wschodnie” („Achtung Ostsee“). W związku z planowanym w 2015 r. zalaniem wyeksploatowanej kopalni „Cottbus Nord“ powstanie chociebuskie jezioro wschodnie („Cottbuser Ostsee“). Mieszkańcy obawiają się znacznych problemów na terenie ich miejscowości. Można się spodziewać istotnego obniżenia jakości życia, jeżeli znane dzisiaj plany koncernu Vattenfall zostaną wprowadzone w życie. Według rozpoznania dokonanego przez członków inicjatywy firmy i przedsiębiorstwa zaangażowane w budowę jeziora przemilczają pewne problemy, a inne ignorują.
Inicjatywa obywatelska będzie nagłaśniać te kwestie, szukać sposobów na rozwiązanie problemów związanych z budową jeziora. Szczególnie niepokojący jest problem możliwego podmakania, ponieważ planowana linia brzegowa jeziora pokopalnianego miałaby przebiegać około 2 m nad górną krawędzią terenu Maust. Mieszkańcy obawiają się problemów związanych z ochroną przeciwpowodziową przy odpływie planowanego jeziora.
Inicjatywa chce się też zaangażować w rozwój zrównoważonej turystyki w gminie Teichland. Na stanowisko rzecznika inicjatywy zostali wybrani Dinyar Moriabadi oraz Jörg Huschmann.
Kilku czytelników „Węgla Łużyckiego” zwróciło uwagę na brak informacji o odbywających się jednocześnie wyborach na nadburmistrza Cottbus. Wybory te mają istotne znaczenie, ponieważ Cottbus ma silny głos w kwestiach planowania regionalnego i polityki landowej. Zarówno pełniący urząd Frank Szymanski (SPD), jak również jego dotychczasowy zastępca i kontrkandydat Holger Kelch (CDU) identyfikują się z przemysłem opartym na węglu brunatnym. Już dawno przyjęli oni kolonialny kolonialistyczny kurs i ze względu na własne interesy finansowe (podatki) popierają przymusowe przesiedlenie innych miejscowości niż ich własna. Obaj kandydaci pojawiali się również jako mówcy na manifestacjach związku zawodowego IGBCE, który chce zniszczenia wsi Proschim. Jedynie Lars Krause, kandydat z DIE PARTEI, wielokrotnie ogłaszał swoje zdystansowanie do węgla, komentował podczas satyrycznych akcji i na plakatach. Tam, gdzie zastępca kandyduje przeciwko osobie pełniącej urząd, tam można się spodziewać, że Lars Krause jest jedynym kandydatem, który może zapewniać jakieś zmiany.
Nie tylko temat węgla sprawia, że mieszkańcy nie są zadowoleni z rządzącej koalicji wszechpartyjnej. W 2006 r. Partia Linke wspierała wybór Klecha przeciwko Szymańskiemu, teraz z kolei wspiera Szymańskiego przeciwko Klechowi. W takiej sytuacji pomóc może chyba tylko satyra.
Parafia z dolnych Łużycprzysłała nam link do nowego opracowania hymnu Brandenburgii, pasującego akurat na najbliższe wybory.
Reżyser dokumentalny Peter Rocha zmarł pod koniec sierpnia w wieku 71 lat. Był znany szczególnie ze swej Trylogii Łużyckiej. Po takich filmach jak „Hochwaldmärchen“(1987) i „Leben am Fließ“ (1989) dokument „Die Schmerzen der Lausitz (1989) “ był dla wielu osób pierwszym przestawiającym zniszczenie krajobrazu Łużyc przez budowę kopalni węgla brunatnego. W filmie tym możemy posłuchać wywiadów z łużyckimi osobowościami, m.in. Gerhardem Gundermannem, Otto Rindem i Jurij Kochem, co sprawia, że materiał ten jest wyjątkowym zapisem czasu. Peter Rocha przyznawał się zawsze do swojego dolno-serbołużyckiego pochodzenia. Na zlecenie rozgłośni RBB nakręcił kilka dokumentów poświęconych tematyce serbołużyckiej. Peter z ogromną sympatią wspierał nasze działania przeciwko budowie nowych kopalni węgla brunatnego.
Tłumaczenie: Hanna Schudy
Wydawcą newslettera Węgiel Łużycki (Kohlrundbrief) jest GRÜNE LIGA z Cottbus. www.lausitzer-braunkohle.de
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |