28 stycznia 2014r. uchwalono ostateczną wersję nowego Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego.
Większe środki na badania naukowe oraz na monitoring i kontrolę rybołówstwa, to zdaniem organizacji ekologicznych największe osiągnięcia Funduszu Wspólnej Polityki Rybołówstwa UE. Niepokój budzą natomiast zapisy umożliwiające wymianę silników statków rybackich.
- O ile na Bałtyku monitoring rybołówstwa funkcjonuje bez większych zarzutów, o tyle na innych morzach europejskich kontrola powinna być usprawniona- mówi Piotr Prędki z WWF.
Zdaniem ekologów głównymi wyzwaniami na Bałtyku będzie badanie stanu populacji dorsza, głównej obok śledzia ryby poławianej przez polskich rybaków.
Zarówno organizacje ekologiczne jak i rybacy zgadzają się co do konieczności redukcji odrzutów połowowych.
- Nasze zdania różnią się co do szczegółów. Ekolodzy zabiegali o to, by zakaz odrzutów sformułowano w taki sposób, by rybacy unikali połowów ryb niewymiarowych lub nie będących celem połowów. Reforma poszła w stronę nakazu wyładunku w porcie wszystkich ryb, które wpadną w sieć. Ryby z odrzutów będą sprzedawane na mączkę.
Ekolodzy stanowczo nie zgadzają się z czerpaniem jakichkolwiek korzyści ekonomicznych, wynikających z zjawiska odrzutów rybnych przez rybaków i przetwórców, i tworzenia rynku dla niewymiarowych ryb.
- Działania powinny iść w kierunku, który pozwoli rybakom stosowanie bardziej selektywnych narzędzi połowowych lub metod zarządzania rybołówstwem, takich, jak tymczasowe wyznaczanie obszarów zamkniętych w miejscach, gdzie ryby niewymiarowe występują w dużych ilościach.
Rynek rybny nie jest w tej chwili przygotowany na przerabianie ryb niewymiarowych, nie będących celem połowów lecz obecne zapisy mogą być furtką do pozostawienia kwestii odrzutów bez zmian.
W ramach Funduszu Wspólnej Polityki Rybołówstwa UE istnieją środki przeznaczone na selektywne połowy. Rybacy będą mogli finansować projekty, ubiegać się o środki finansowe na projekty usprawniające selektywność narzędzi połowowych, takich jak np. stosowanie sieci pozwalających wydostać się i przetrwać rybom najmniejszym, nie spełniającym odpowiednich kryteriów wymiarowych lub tworzenia nowych systemów zarządzania połowami.
Paszowce dokonujące masowych połowów na Bałtyku od lat przyczyniają się do dewastacji łowisk i ekosystemu morskiego. Zdaniem ekologów badania stanowiłyby podstawę do zredukowania tego problemu.
- Postulujemy wykorzystanie środków na badania naukowe, określające rozmiary połowów przeprowadzanych przez te jednostki oraz inne aspekty ich działalności. Od wielu lat nie udało się skompilować wszystkich danych pochodzących z krajów członkowskich. Być może potrzebne będzie wycofanie z Bałtyku statków mających powyżej 30-40m.
- Cieszymy się z przyznania większych środków na badania naukowe, dzięki którym uda się zdobyć dane na temat rzeczywistych rozmiarów połowów prowadzonych na Bałtyku.
W marcu tego roku rybacy, ekolodzy i naukowcy przystąpią do ponad rocznego projektu, w ramach którego opracowane zostaną narzędzia i rozwiązania pozwalające na większą selektywność połowów.
Rybacy oraz ekolodzy są również zgodni co do tego, że Bałtyk eksploatuje zbyt duża liczba jednostek. Prowadzi to do ekonomicznej nieopłacalności prowadzenia połowów w oparciu o kwoty wyznaczone na podstawie mocy połowowej.
- Nie widzimy potrzeby wprowadzania nowych jednostek do Bałtyku. Jesteśmy zadowoleni z zapisu mówiącego o promocji zawodu rybaka. Jest to zawód wymierający. Nowymi rybakami wchodzącymi na rynek są często ludzie ze śródlądzia. Edukacja ekologiczna skierowana do rybaków jest jak najbardziej wskazana i dobrze, że znajdą się na to środki. Ustalono również dopłatę w wysokości 74 tyś euro dla wchodzącego do zawodu rybaka pragnącego zakupić jednostkę. Jednostka nie może być młodsza niż 5 lat.
Od polskiej administracji będzie zależało, czy dopłaty unijne dla rybaków złomujących jednostki zostaną włączone do krajowego programu operacyjnego. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest przeciwne takiemu rozwiązaniu ze względu na moc połowową traconą bezpowrotnie w wyniku złomowania. W ten sposób, jeśli w przyszłości zasoby rybne się odnowią, Polska straciłaby możliwość ich wykorzystania z uwagi na zabraną jej możliwość budowy nowych jednostek rybackich.
- Nim zostanie podjęta decyzja na temat złomowania należy przeprowadzić badania porównawcze mocy połowowej, którą obecnie dysponuje nasz kraj w stosunku do zasobów rybnych Bałtyku. Wszystkie działania prowadzące do tego, że kwota połowowa będzie dostosowana do wielkości zasobów są bardzo potrzebne, gdyż są podstawą prowadzenia ekonomicznych połowów.
- Zdecydowanie negatywnie odnosimy się do faktu przegłosowania przez euro deputowanych zmian umożliwiających wymianę silników na statkach rybackich za publiczne pieniądze. W myśl zapisów rybacy otrzymają zgodę na wymianę silników o tej samej mocy na kutrach do 12m długości, na silniki o 20% mniejszej mocy na statkach o długości pomiędzy 12-18 metrów i napędach o mocy zredukowanej do 30% pierwotnego stanu na statkach powyżej 18 metrów. Uważamy, że środki publiczne powinny być wydawane w sposób gwarantujący uzyskanie wartości dodanej dla całego społeczeństwa a nie wspierający pojedyncze podmioty gospodarcze.
Rybacy są włączeni w dyskusję na temat wydatkowania środków unijnych. W Ministerstwie powstała grupa, w skład której wchodzą naukowcy, przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe. Sam program rybołówstwa wejdzie w życie nie wcześniej niż w 2015r.
- Założenia nowej polityki rybołówstwa Unii są krokiem w dobrym kierunku, ale nie przełomem. Bardzo pozytywne jest to, że większość decyzji dotyczących rybołówstwa będzie od tej pory zapadało na poziomie regionalnym. Na Bałtyku to państwa bałtyckie, a nie Komisja Europejska będą decydowały o tym, w jaki sposób prowadzić połowy i jakie środki techniczne przyjąć.
Zdecydowanym minusem jest brak terminu określającego, kiedy powinny być wprowadzone wieloletnie plany zarządzania poszczególnymi zasobami. Wg przedstawiciela WWF plany te należą do najskuteczniejszych środków zarządzania rybołówstwem. W ramach planu działania na rzecz ochrony dorsza, udało się uratować populację tych ryb na naszym akwenie morskim. W ramach nowej polityki analogiczne plany mają powstać także dla innych gatunków ale brak dokładnych terminów ich wprowadzenia może się skończyć fiaskiem całego przedsięwzięcia.
Maciej Ostrowski
GM
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
Setki ton porzuconych śmieci w wakacyjnych kurortach. |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) sierpień (...) |
Więcej sinic, mniej tlenu. Pierwsza elektrownia jądrowa może (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) lipiec (...) |
Rzetelne konsultacje Krajowego Planu w dziedzinie Energii i (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 06.2024 |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |