ZUS uratuje górnictwo
Nie będzie likwidacji specjalnego systemu emerytalnego dla górników. Rząd zamierza ratować kopalnie kosztem ZUS.
Nierentowne spółki zrestrukturyzują zatrudnienie, wysyłając część pracowników na świadczenie z zakładu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Jeszcze w lipcu w Katowicach górnicze związki zawodowe spotkają się z premierem. Działacze mają nadzieję na podpisanie umowy ratującej kopalnie. Planowane jest ograniczenie wydobycia węgla, a zatem zostanie też zredukowane zatrudnienie.
Sposób na restrukturyzację zatrudnienia w kopalniach ma polegać na wysłanie pracowników na emerytury wtedy, kiedy będą oni mogli uzyskać prawo do świadczenia z ZUS. I zwolnienie tych, którzy już mają status emerytów, ale nadal dorabiają.
W rezultacie tylko z Kompanii Węglowej w latach 2015-2020 w taki sposób ma odejść z pracy 15-18 tysięcy osób. Dzięki temu kopalnie, których wyniki finansowe są fatalne, zaoszczędzą.
Eksperci są oburzeni. Zdaniem Jeremiego Mordasewicza z Konfederacji Lewiatan to przerzucenie na ZUS restrukturyzacji upadających kopalni.
- Problem polega na tym, że górnik pracuje krótko, a emeryturę bierze długo. To jest niesprawiedliwe wobec innych grup zawodowych - dodaje w rozmowie z gazetą.
Według ekspertów obecnie wynagrodzenia i inne świadczenia dla pracowników sięgają w górnictwie nawet 65 procent wszystkich kosztów.