Ekolodzy apelują do Japończyków - nie inwestujcie w zatruwanie najbardziej zanieczyszczonych miast w UE.
W promieniu od 30 do 70 km leży aż pięć polskich miast, które znalazły się na niechlubnej liście najbardziej zanieczyszczonych w UE.
Największe na świecie organizacje ekologiczne, Greenpeace i WWF chcą utrudnić spółce budowę Elektrowni Czeczott koło Pszczyny na Śląsku.
Przedstawiciele 17 zrzeszeń ekologicznych (z Polski, Europy i Japonii) wystosowali list otwarty do japońskiej spółki Mitsui & Co o nieangażowanie się w konstrukcję zakładu. To właśnie ta firma ma zrealizować dla Kompanii Węglowej kontrakt na budowę elektrowni.
Planowany zakład energetyczny to kolejna wielka inwestycja węglowa w Polsce. Koszt budowy bloku o mocy 1000 MW ma zamknąć się w kwocie 1,5 mld euro. Niewiele, w porównaniu choćby ze słynną rozbudową Opola, ale i tak jest to suma robiąca wrażanie.
Tyle że inwestycja wydaje się nie do końca przemyślana. Według ekologów koszty zdrowotne funkcjonowania elektrowni mogą wynieść od 30 do 120 mln zł. Będą to dodatkowe pieniądze, jakie będą musie wydać na leczenie i hospitalizację swoich mieszkańców władze województw śląskiego i małopolskiego, gdzie znacznie pogorszy się jakość powietrza. Oceniają one proponowane przez Kompanię Węglową zabezpieczenia od zanieczyszczeń jako niewystarczające.
W liście do Mitsui organizacje zwracają też uwagę, że w promieniu od 30 do 70 km leży aż pięć (Sosnowiec, Kraków, Katowice, Gliwice, Zabrze) z sześciu polskich ośrodków miejskich, które znalazły się na niechlubnej liście dziesięciu najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii Europejskiej opracowanej przez Europejską Agencję Ochrony Środowiska.
Niepokój wobec inwestycji miały też wyrazić władze Goczałkowic Zdroju, uzdrowiskowej miejscowości położonej ledwie 12 km od planowanej elektrowni. Obawiają się oni utraty statusu uzdrowiska i, co za tym idzie, odpływu turystów.
Zarzuty ekologów odpiera Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej. Podkreśla on, że zakład będzie nowoczesny, o wysokiej sprawności, dzięki której będzie zużywał mniej węgla i emitował mniej CO2. - W momencie wybudowania Elektrowni Czeczott emisja CO2 spadnie w regionie 1,5 razy – przekonuje Madej. Miałoby się tak stać dzięki likwidacji starych zakładów energetycznych w okolicach wybudowanego Czeczotta. Jakich? O tym rzecznik nie chciał z nami rozmawiać, zasłaniając się tajemnicą negocjacji z Mitsui.
źródło: http://biznes.newsweek.pl