Zatrważający raport - Rosjanie zanieczyszczają wody Zalewu Wiślanego i Zatoki Gdańskiej
Wyniki raportu rosyjskiego oddziału organizacji Transparency International badającego wody wypływające z oczyszczalni wodnych przedstawiają zatrważające dane.
Według zawartych w nim danych oczyszczalnie te praktycznie nie działają. Zostały wybudowane kilka lat temu z budżetowania Unii Europejskiej, inwestycja wynosiła prawie siedem milionów złotych.
Raport sporządził rosyjski oddział organizacji Transparency International we współpracy z organizacjami ekologicznymi. Decyzja opiera się na wynikach badań niezależnego laboratorium, które przyjrzeć się miało wodzie wypływającej z poszczególnych oczyszczalni. Spośród pięciu, złe wyniki dały aż cztery. Dwie z nich wpuszczają wodę do Zalewu Wiślanego, jedna - do Zatoki Gdańskiej. "Oczyszczalnia w mieście Gusiew wydala do Zalewu Wiślanego ropę naftową w 3800 razy większej ilości niż dopuszczalna." Z raportu wynika również, że wypompowuje wodę, w której zawartość siarczanów przekracza normę – 17 razy, amoniaku i związków amonowych – 12 razy, fosforanów – 37 razy. Również zawartość nierozkładalnej zawiesiny (kamieni, mułu, złomu itp.) jest 22 razy większa niż norma. Ciecz z zawartością 190 mg produktów naftopochodnych w litrze trafia Pregołą prosto do Zalewu Wiślanego. Oczyszczalnia "Baltijsk" wlewa do Zatoki Gdańskiej ścieki zawierające jony amonowe i fosfor (odpowiednio 22- i 27-krotnie przekroczone normy ilości miligramów na decymetr sześcienny).
"Sprawa jest niezwykle ważna i bezpośrednio nas dotyczy, bo Zalew Wiślany jest akwenem całkowicie zamkniętym od strony polskiej, dlatego ścieki odprowadzane do zalewu akumulują się w części polskiej" - mówi były minister środowiska prof. Jan Szyszko.
Wyniki badań ozyszczalni w Polesku nie są lepsze. Woda stamtąd trafia nie do Polski, a do położonego na granicy z Litwą Zalewu Kurońskiego. Ilja Szumanow z Transparency International mówi, że informacja wyszła na jaw przy okazji antykorupcyjnego śledztwa. - Podejrzewaliśmy, że przy budowie którejś z oczyszczalni mogło dojść do wyprowadzenia pieniędzy. Sprawdziliśmy to pobierając wodę z każdej z nich i przekazując ją do badania w laboratorium. Wyniki pokazały, że o ile oczyszczalnie wybudowano prawidłowo, zgodnie z zaleceniami unijnymi, to w ich bieżącej pracy są znaczne mankamenty, tłumaczy Szumanow.
źródło: http://www.gospodarkamorska.pl