Enea buduje stalową przegrodę na Wiśle bez pozwolenia środowiskowego
Mimo braku decyzji środowiskowej wymaganej do realizacji tego typu inwestycji, Enea Wytwarzanie rozpoczęła budowę stalowej przegrody piętrzącej wodę na Wiśle w rejonie ujęcia dla elektrowni Kozienice.
Konstrukcja tego rodzaju zlokalizowana na obszarze Natura 2000 Dolina Środkowej Wisły musi uzyskać pozwolenie środowiskowe niezależnie od tego czy jest ona czasowa czy bezterminowa.
Nie rozumiemy jak to możliwe, że bez uzyskania niezbędnej decyzji środowiskowej jedna z największych grup energetycznych w Polsce rozpoczęła budowę stalowej przegrody na Wiśle – powiedział Robert Wawręty z Towarzystwa na Rzecz Ziemi (TnZ). – Konstrukcja, eufemistycznie określana mianem „rozwiązania tymczasowego”, powstaje równolegle ze staraniami Enei o uzyskanie pozwolenia środowiskowego na tradycyjny próg piętrzący. Firma, nie czekając na rozstrzygnięcie, postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczęła budowę, nie licząc się z konsekwencjami prawnymi i środowiskowymi oraz możliwością wzrostu zagrożenia powodziowego na skutek zatorów lodowych.
Z informacji Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, że budowa stalowej przegrody jest związana z długo utrzymującym się niskim stanem wód w Wiśle i zagrożeniem ciągłości pracy elektrowni w Kozienicach. Jednak główną przyczyną ryzyka zakłóceń w pracy elektrowni jest trwałe obniżenie dna Wisły w tym rejonie o ok. 60 cm, a nie jedynie obecna susza hydrologiczna.
Budowa stalowej przegrody jest wyłącznie leczeniem objawów, a nie samej choroby i jej przyczyn. Ilość wody płynącej obecnie w Wiśle jest wystarczająca do zaspokojenia potrzeb elektrowni. Nie ma więc powodu do przegradzania rzeki w tak drastyczny sposób, jaki to się właśnie dzieje. Najprostszym, najtańszym i najkorzystniejszym sposobem podniesienia poziomu wody w rzece byłaby jej renaturyzacja i przywrócenie naturalnego biegu oraz zaprzestanie wydobycia piasku rzecznego powyżej i poniżej elektrowni – powiedział prof. dr hab. Tomasz Mikołajczyk z Pracowni Ekspertyz i Badań Ichtiologicznych PEBI. – Wzniesienie stalowej przegrody doprowadzi do poważnych szkód w środowisku i będzie miało znaczący negatywny wpływ na co najmniej sześć obszarów Natura 2000 zlokalizowanych w dorzeczu Górnej Wisły. Nie mówiąc już o tym, że jest ona budowana w czasie szczytu migracji łososi i troci.
Główną przyczyną obniżenia dna Wisły w rejonie elektrowni jest regulacja rzeki za pomocą 20 potężnych ostróg usytuowanych na prawym brzegu, przeciwległym do ujęcia wody, na przestrzeni kilku kilometrów przed tym obiektem. Dodatkowo, w rejonie Kozienic koryto Wisły zostało uregulowane i zwężone. Płynie obecnie jednym, zwartym nurtem, zamiast płynąć szeroko, korytem wielonurtowym. W efekcie tych modyfikacji koryto Wisły zostało zwężone z 700-800 m szerokości przed Kozienicami do zaledwie 150 m w rejonie elektrowni. Tak drastyczne zwężenie koryta spowodowało zwiększenie siły erozyjnej nurtu wody i w konsekwencji obniżenie się dna rzeki. Dodatkowo, tuż poniżej elektrowni i ujęcia wody chłodniczej, w miejscowości Wilczkowie Górne, usytuowane są dwie kopalnie piasku rzecznego. Sprzyja to obniżaniu poziomu dna rzeki, ponieważ pobór piasku z dna rzeki z jednej strony, a potężny, ukierunkowany nurt wody, z drugiej, natychmiast uruchamia erozję wsteczną potęgując efekt obniżania dna.
W związku z pracami na Wiśle złożyliśmy stosowne zawiadomienie m.in. do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie o niezwłoczne wstrzymanie prowadzonych robót budowlanych. Obawiamy się, że jeśli na rzece powstanie tak potężna stalowa przegroda to mimo tego, że inwestor nazywa ją „rozwiązaniem tymczasowym” nie zostanie ona usunięta przez wiele lat – mówi Robert Wawręty. – W tej sprawie interweniowały również takie organizacje ekologiczne jak: Greenmind, Klub Gaja, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz Eko-Unia. Liczymy, że nadzór budowlany pilnie przeprowadzi kontrolę i wstrzyma prowadzoną inwestycję. Istnieje bowiem zagrożenie nie tylko trudno odwracalnych szkód w środowisku, ale sankcji karnych ze strony Unii Europejskiej w przypadku negatywnego oddziaływania na obszary Natura 2000.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez Towarzystwo na rzecz Ziemi zakończenie robót budowlanych planowane jest pomiędzy 30 listopada a 15 grudnia br.
Budowa przegrody w Kozienicach może też podważyć sens wcześniejszej inwestycji zrealizowanej we Włocławku. W bieżącym roku oddano tam do użytku wybudowaną wielkim kosztem przepławkę na stopniu wodnym. Dzięki niej ryby wędrowne w tym m.in. łososie i trocie mają w końcu możliwość migracji w górę Wisły. Jeżeli w Kozienicach zostanie zbudowana przegroda spowoduje to, że rzeka na nowo stanie się niedrożna. Tym samym miliony złotych wydane ze środków publicznych na inwestycję we Włocławku zostaną zmarnowane.
(inf. własna)