Zakończył się protest Greenpeace w Elektrowni Turów
Aktywistom z Greenpeace nie udało się we wtorek z powodu wiatru rozwiesić transparentu z napisem "PGE-węgiel zabija" na ponad stumetrowej chłodni kominowej w Elektrowni Turów. Ekolodzy po kilkunastu godzinach zeszli z chłodni kominowej.
Wejście na chłodnię kominową oraz próba rozwieszenie transparentu miały być apelem do Polskiej Grupy Energetycznej (właściciela Elektrowni Turów) o rezygnację z budowy nowych bloków i elektrowni węglowych. Ekolodzy chcą, by PGE "zmniejszyła emisję zanieczyszczeń pochodzących ze spalania węgla i zwiększyła udział odnawialnych źródeł w bilansie produkcji energii tak, by zminimalizować wpływ produkcji energii na zdrowie i życie ludzi".
Jak powiedziała PAP rzeczniczka prasowa prowadzonej przez Greenpeace kampanii Klimat i Energia Katarzyna Guzek, aktywistom w rozwieszeniu transparentu przeszkodziła pogoda. "Na tej wysokości wieje zbyt duży wiatr" - dodała. W akcji uczestniczyli m.in. aktywiści z Polski, Czech, Słowacji, Węgier i Finlandii.
Jak powiedział dziennikarzom rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu asp. Antoni Owsiak, nad ranem w trakcie próby przedostania się na teren zakładu zatrzymano dziewięciu aktywistów. "Siedmiu, którzy utrudniali pracę ochronie elektrowni zostało zatrzymanych na jej terenie. Kolejne dwie osoby był przykute do drabiny chłodni kominowej" - powiedział Owsiak.
Po zejściu z chłodni zostali również zatrzymani pozostali aktywiści - w sumie 12 osób. "Usłyszą zarzuty dotyczące naruszenia miru, być może dotyczące również naruszenia nietykalności cielesnej, ponieważ z relacji ochroniarzy wynika, że doszło do przepychanek, oraz zarzuty dotyczące zniszczenia mienia" - mówił Owsiak.
Guzek podkreśliła, że akcja Greenpeace w Elektrowni Turów miała zwrócić uwagę na to, że "emisje zanieczyszczeń z elektrowni i elektrociepłowni węglowych, należących do PGE, spowodowały aż 2 tys. zgonów w samym tylko 2010 r.". Zdaniem ekologów te dane potwierdza opublikowany przez Greenpeace raport ekspercki "Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z polskiego sektora energetycznego", który opiera się na wynikach badań zespołu naukowców z Instytutu Ekonomii Energetyki i Racjonalnego Wykorzystania Energii na Uniwersytecie w Stuttgarcie.
"Nie może tak być, że we współczesnym świecie energię produkuje się w sposób tak szkodliwy dla naszego zdrowia, istnieją przecież alternatywy. PGE musi jak najszybciej podjąć strategiczną decyzję, by stopniowo wycofywać się z inwestycji węglowych na rzecz inwestowania w odnawialne źródła energii" - powiedział koordynator kampanii Greenpeace Klimat i Energia Iwo Łoś.
żródło: http://energetyka.wnp.pl