Czy budowa elektrowni "Młoty" to dobry pomysł?
Energia odnawialna to przyszłość do której powinniśmy dążyć. Polegać jednak ona powinna na sieci rozproszonych magazynów energii dopasowanych do lokalnego zapotrzebowania na energię.
pobierz: Stanowisko (...)
Elektrownia ta, mimo że nawet nie rozpoczęła się jej budowa, ma od wielu lat silny wpływ na lokalnych mieszkańców, którzy nie są pewni swojej przyszłości.
Wśród wątpliwości, które wyraziliśmy wobec ESP są następujące argumenty:
Model takiej elektrowni (750 MW ESP) był oceniony jako nieopłacalny 40 lat temu, może być opłacalny dziś, kiedy obecny europejski i polski model reformy energetyki opiera się na rozproszonych, odnawialnych źródłach, również źródłach bilansujących (jak biogaz, wodór, inne lokalne magazyny energii) dostosowanych do lokalnego zapotrzebowania na energię.
Tak duże ESP były przystosowane do pracy z dużymi obiektami węglowymi lub atomowymi, dla wykorzystania produkcji ich energii nocnej, kiedy spadało zapotrzebowanie gospodarki i gospodarstw domowych.
Takie ESP to wspieranie modelu scentralizowanego energetyki, niebezpieczne strategicznie i militarnie, przed którym właśnie przestrzega nas wojna na Ukrainie i osobiście prezydent Zelenski – deklarując, że przebuduje swój system na rozproszone, zdecentralizowane i odnawialne źródła energii.
W Ostrołęce straciliśmy ok. 1,5 mld zł. Ile stracimy teraz z publicznych środków?
Potrzebujemy inwestycji na miarę XXI wieku, a nie pochodzących technologicznie z połowy XX wieku.
Rejon ESP Młoty to wyjątkowo cenny obszar przyrodniczy – europejskiej sieci Natura 2000 o nazwie „Sztolnia w Młotach”. Dawno porzucona budowa, ponad 40 letnia sztolnia ESP Młoty, została zasiedlona przez kolonię rzadkich nietoperzy, które są gatunkiem chronionym oraz celem europejskiej ochrony. Potencjalna inwestycja graniczyłaby też z kolejnym cennym obszarem Natura 2000 – Dzika Orlica.
Dziel i rządź, tak można nazwać projekt odgrzewania budowy tego obiektu. Odświeżenie tych dawno porzuconych planów, to idealny sposób na podzielenie społeczeństwa i pobudzenie wyobraźni dotyczącej rozwoju regionu. Taki pomysł trafia w części na podatny grunt społeczny, gdyż miejscowość od lat żyje w zawieszeniu i nie wie, jaki jest plan na przyszłość.
Panuje zastój inwestycyjny – przez plany elektrowni, wyludnianie regionu itp., a nagle w trakcie kampanii wyborczej państwowy koncern obiecuje nakłady inwestycyjne i podniesienie rangi miejscowości do bycia stabilizatorem energetyki państwowej. Władze zamiast postawić na realistyczny i korzystny dla regionu plan rozwoju oraz produkcji energii, stosuje mechanizmy psychologiczne rodem z Polski Ludowej, kiedy rozwój tożsamy był z budową gigantycznych instalacji kosztem ludzi i przyrody.
Radosław Gawlik
pobierz: Stanowisko (...)