III edycja ekologicznych wypraw rowerowych z cyklu "Cycling Recycling" szczęśliwie zakończona. Tym razem lider "ekopeletonu" - Dominik Dobrowolski przejechał na rowerze trasę od Szczecina do Braniewa, wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Podczas wyprawy towarzyszyła mu asystentka "Lodzia", która namawiała do recyklingu elektrośmieci, selektywnej zbiórki opakowań i walki z zaśmieceniem środowiska i morza.
Źródło: http://www.ekologia.pl/wywiady/samotnie-niewiele-mozna-zdzialac,23173.html
III edycja ekologicznych wypraw rowerowych z cyklu "Cycling Recycling" szczęśliwie zakończona. Tym razem lider "ekopeletonu" - Dominik Dobrowolski przejechał na rowerze trasę od Szczecina do Braniewa, wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Podczas wyprawy towarzyszyła mu asystentka "Lodzia", która namawiała do recyklingu elektrośmieci, selektywnej zbiórki opakowań i walki z zaśmieceniem środowiska i morza.
Ekologia: Po uzyskaniu przez projekt "Cycling Recycling 2016" tytułu najlepszej ekologicznej akcji w zeszłorocznym plebiscycie internetowym, tegoroczna wyprawa miała wysoko podniesioną poprzeczkę.
Dominik Dobrowolski: Dlatego do pomocy edukacyjnej zaprosiliśmy "Lodzię" – maskotkę lodówkę, i to był strzał w dziesiątkę. Nasza lodówka jak magnes przyciągała osoby odwiedzające sklepy sieci Biedronka, która była partnerem tegorocznej akcji. W sumie z rąk "Lodzi" trafiło do mieszkańców i turystów kilkanaście tysięcy sztuk materiałów edukacyjnych: magnesów, toreb, baloników, ulotek, poradników, rysowanek i koszulek. "Lodzia" biła też rekordy wspólnych selfie i wywiadów dla mediów.
Ekologia: W swoich akcjach zawsze dużą wagę przykładasz do współpracy z dziennikarzami.
Dominik Dobrowolski: Tak, to od dziennikarzy zależy, do ilu osób dotrze informacja, na której nam zależy. Zazwyczaj to ja media obsługuję, ale tym razem to właśnie "Lodzia" była na pierwszym planie. Dzięki dziennikarzom o bałtyckiej edycji "Cycling Recycling", o potrzebie zbierania elektroodpadów, o walce z zaśmieceniem środowiska dowiedziało się minimum 2 miliony widzów, czytelników oraz internautów. Kolejny raz okazało się, że wakacje są świetnym czasem na działania edukacyjne i informacyjne. To tzw sezon „ogórkowy”, gdzie łatwiej przebić się z pozytywnymi i mniej kontrowersyjnymi informacjami. Niestety, często w mediach dobre i mądre wiadomości przegrywają ze złymi i głupimi.
Ekologia: Czy na trasie wyprawy spotykałeś się z turystami i mieszkańcami?
Dominik Dobrowolski: Najważniejsze były spotkania bezpośrednie. W sumie w 11 akcjach edukacyjnych od Szczecina do Braniewa przed sklepami Biedronka spotkaliśmy się, przekazując nasze ekologiczne prośby, z ponad 20 tys. Polek i Polaków, zarówno z najmłodszymi jak i seniorami. Wszyscy, bez wyjątku, byli bardzo otwarci na nasze edukacyjne i ekologiczne "zaczepki". Dla „Lodzi”, a dokładnie dla mojej córki Józefiny, która wcieliła się w rolę edukatorki lodówki, to była ciężka, fizyczna praca.
Ekologia: Udaje Ci się zawsze budować szerokie partnerstwa, dla realizacji akcji. Jak było tym razem?
Dominik Dobrowolski: Bez zmian. Samotnie, nie wiele można zdziałać. Dlatego poprosiłem o cenne patronaty wielu prezydentów nadmorskich miast, patronaty mediów, pomoc organizacyjną, edukacyjną i logistyczną ze strony głównych partnerów wyprawy, czyli Remondis Electrorecycling i Electro - System Organizacji Odzysku. Do wyprawy, a dokładnie do promocji selektywnej zbiórki i recyklingu cennych opakowań, jakimi są kartoniki po napojach, dołączyła również Fundacja ProKarton, dzięki której przeprowadziliśmy cykl ekoquizów dla turystów i mieszkańców. W nagrodę oczywiście fundowaliśmy soki w kartonikach.
Ekologia: Bardzo ważną częścią projektu "Cyling Recycling - Bałtyk 2017" był też wspólny przejazd "ekopelektonu" .
Dominik Dobrowolski: Pierwsze ponad 100 km odcinki trochę zniechęcały potencjalne cyklistki i cyklistów. Sporo miałem zgłoszeń, ale jak zainteresowani dowiadywali się, jak szybko pedałuję i jakie są dystanse, rezygnowali. Duża 11 grupa wolontariuszy Remondis Electrorecycling i Electro – System Organizacji Odzysku przyłączyła się w Słupsku. Jechaliśmy razem przez m.in. Słowiński Park Narodowy, w ramach którego monitorowaliśmy stan zaśmiecenia. Byliśmy również gotowi podjąć akcję sprzątania terenów Parku, ale tutaj należą się gratulacje dla gospodarzy, bo zarówno część wybrzeża, jak i południowe bagienne tereny są zadbane i nie wymagały naszej interwencji. Dobrze byłoby, aby tak wyglądała cała Polska.
Ekologia: Jaki chciałeś osiągnąć cel podczas swojej wyprawy?
Dominik Dobrowolski: Często na tak zadane pytania, przypominam jedną z piosenek Wojciecha Młynarskiego, który śpiewając o sprzątaniu świata, radził, że zanim zaczniemy sprzątać śmieci, należy najpierw posprzątać w swoich głowach. Mam nadzieję, że tegoroczny "Cycling Recycling" w takim sprzątaniu sprawił się doskonale.
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
Kopalnia Turów pochłania dawny kurort uzdrowiskowy Opolno-Zdrój, a (...) |
TURÓW - Wyrok NSA niezgodny z prawem UE (...) |
Trwa wyścig o czyste powietrze – najnowszy ranking (...) |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) wrzesień (...) |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? |
Wakacje ze śmieciami. Czy system kaucyjny oczyści środowisko? (...) |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |