IRENA życzliwa Rosji
Rosja została nowym członkiem Międzynarodowej Agencji Odnawialnych Źródeł Energii(IRENA)
Międzynarodowa Agencja Odnawialnych Źródeł Energii (IRENA) ma nowego członka. Jako 132 kraj do organizacji weszła Federacja Rosyjska.
Kreml poinformował o nowym członkostwie na stronie rządowej. IRENA ma oznaczać „szeroki dostęp RF do istniejącej praktyki wykorzystania źródeł odnawialnych w energetyce".
Do tej pory nasz sąsiad nie zwracał uwagi na zieloną energetykę. Wykorzystuje bowiem swoje, nieprzebrane wydawałoby się, surowce tradycyjne.
- Jeszcze dwa lata temu Władimir Putin ostrzegał, że wiatraki zabijają ptaki a ich wibracje zmuszają robaki i krety do wychodzenie na powierzchnię - przypomniał w rozmowie z gazetą Kommersant Michaił Julkin z firmy RSPP.
Zwraca on uwagę, że Rosja nie ma ani technologii ani własnych mocy generujących zieloną energię.
- Nie chciałbym myśleć, że to wejście do organizacji to tylko gest, podjęty, gdy wokół narasta coraz większa izolacja Rosji od pozostałego świata - dodał Julkin.
Władimir Czuprow z Greenpeace Rosja przypomina, że kraj wstąpił do IRENA a jednocześnie wydaje miliardy dolarów na projekty wydobywcze na szelfie Arktyki.
- Są to skrajnie ryzykowne przedsięwzięcia tak ekologicznie jak i gospodarczo - dodaje Czuprow.
Według danych IRENA udział Rosji w produkcji OZE wynosi ok. 2 proc.. Dla porównania udział Chin to 20 proc. a USA - 13 proc.. W samej Rosji udział OZE w bilansie (z wyłączeniem wielkich, przemysłowych elektrowni wodnych) wynosi 1 proc. W latach 2010-2012 poziom inwestycji w OZE nie przekraczał 40 mld rubli i 85 proc. środków szło na biomasę.
Aby to zmienić w minionym roku rosyjski rząd przyjął mechanizm wsparcia z budżetu projektów OZE, przede wszystkim z wykorzystaniem słońca. Do 2020 r Rosja planuje zbudować 1,5 GW nowych zielonych mocy. A wielkość inwestycji w solary ma wynieść 150 mld rubli.