Autostrada wodna na Wiśle. Żegluga śródlądowa również jest opłacalna dla przyrody
Żegluga śródlądowa zużywa trzy razy mniej paliwa niż transport samochodowy. Statki rzeczne generują też pięć razy mniej dwutlenku węgla.
Sektor transportowy, obok energetyki, jest jednym z najbardziej odpowiedzialnych za emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Problem dostrzegła już Unia Europejska, która w najbliższych dekadach chce obniżyć emisję CO2 z tego źródła co najmniej o 60 proc.
- Jeśli sami nie rozwiniemy bardziej ekologicznych gałęzi transportu, to za chwilę zmiany wymusi na nas unijna biurokracja - ostrzegają autorzy opracowania przygotowanego pod kierunkiem prof. Krystyny Wojewódzkiej-Król z Uniwersytetu Gdańskiego oraz prof. Adama Bolta z Politechniki Gdańskiej. W skład zespołu weszli także eksperci z Urzędu Morskiego w Gdyni, Urzędu Marszałkowskiego oraz Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza. Dokument powstał we współpracy z Bałtyckim Instytutem Gmin.
Opracowanie przygotowane na zlecenie pomorskiego marszałka wskazuje, że przywrócenie żeglugi śródlądowej na Wiśle przyniesie nie tylko wymierne korzyści materialne (zwiększone wpływy do budżetu z tyt. podatków i ew. koncesji), ale też ulgę dla środowiska naturalnego. Potwierdzają to badania wykonane niezależnie w Niemczech oraz w Holandii. W ich ramach mierzono drogę przewozu przy wykorzystaniu takiej samej ilości paliwa w zależności od zastosowanego środka transportu. O ile ciężarówki - spalając 5 l paliwa - przemierzą średnio 100 km, a kolej od 300 do 333 km, to wykorzystując transport rzeczny, można już pokonać od 370 do nawet 500 km!
- Realizacja programu rewitalizacji Wisły umożliwi również rozwój tzw. transportu intermodalnego, czyli łączącego różne środki transportu - tłumaczy Zbigniew Ptak, pełnomocnik marszałka województwa pomorskiego ds. dróg wodnych, jeden z autorów opracowania.
Intermodalny transport, wykorzystujący żeglugę śródlądową, w najbliższych 30 latach pozwoli wygenerować oszczędności środowiskowe rzędu 572,3 mln zł.
Badania niemieckie dostarczyły też danych dotyczących poziomu emisji dwutlenku węgla w zależności od zastosowanego środka transportu. I tak emisja CO2 na tonokilometr w przypadku transportu wodnego wynosi 33,4 g, podczas gdy transport kołowy generuje do atmosfery aż 164 g tego niebezpiecznego związku. Tymczasem ostatnie dwa lata przyniosły drastyczny wzrost przeładunków w trójmiejskich terminalach kontenerowych. Co więcej, szacuje się, że w kolejnych latach trend ten tylko będzie się rozwijał. W 2015 r. wielkość przeładunków oblicza się na 1,7-2,5 mln TEU (jednostka pojemności odpowiadająca objętości kontenera o długości 20 stóp), a w 2020 r. już na 2,5 mln do nawet 5,5 mln TEU.
- Może się wówczas okazać, że transport między terminalami kontenerowymi a zapleczem tylko przy wykorzystaniu transportu kołowego i szynowego będzie po prostu niewykonalny - podkreślają autorzy ekspertyzy.
Co więcej, oznacza też znaczące zwiększenie obciążenia dla środowiska naturalnego. Do tego doliczyć należy straty wynikające z powodzi, potęgowane brakiem zabezpieczenia Wisły. Te z 2010 r. wylicza się na ok. 12,5 mld zł. Niemożliwa do oszacowania jest zaś wartość zniszczeń wyrządzonych w przyrodzie na terenach objętych programem ochrony Natura 2000 (tak "szczodrze" wytyczonych wzdłuż wiślanego koryta).
Zagospodarowanie Wisły, także z korzyścią dla środowiska naturalnego, okazuje się dziś być może bardziej możliwe niż kiedykolwiek wcześniej. - Do tej pory UE finansowała budowę kanałów na zachodzie kontynentu, teraz jest dobry klimat na wsparcie dużego projektu w naszej części Europy - czytamy w opracowaniu. - W takim wypadku Unia sfinansowałaby aż 85 proc. kosztów budowy kanałów, śluz, portów i innych obiektów.
Na możliwości finansowe nałożyło się też wzmożone zainteresowanie tą kwestią nie tylko ze strony parlamentarzystów, ale też przedstawicieli rządu.
Źródło:
www.dziennikbaltycki.pl
komentarz redakcji:
Artykuł z Dziennika Bałtyckiego, warty nie wiele, ale pokazuje sposób myślenia dziennikarza i jakichś naukowców utytułowanych, autorów raportu raczej na zamówienie.
Zasłania sie ochroną środowiska naturalnego( redukcja zanieczyszczeń z transportu wodnego) aby proponować
-Mrzonki:
"...przywrócenie żeglugi śródlądowej na Wiśle przyniesie nie tylko wymierne korzyści materialne (zwiększone wpływy do budżetu z tyt. podatków i ew. koncesji), ale też ulgę dla środowiska naturalnego..."
- Niechęc do ochrony przyrody "SZCZODRZE" tu wytyczonej: ...na terenach objętych programem ochrony Natura 2000 (tak "szczodrze" wytyczonych wzdłuż wiślanego koryta)."
Brak informacji o stopniu wykorzystania możliwości przewozowych kolei w osi północ południe - jest 50 % lub mniej ? Po co autostrada wodna na Wiśle ? Po kasę tylko ?
R.Gawlik