Urząd Regulacji Energetyki krytykuje projekt ustawy o OZE i broni prosumentów
Zdaniem URE, nowy projekt ustawy o OZE i przedstawiony w nim system wsparcia mnoży bariery, z którymi będą musieli zmierzyć się inwestorzy
W stanowisku do projektu ustawy o OZE z 12 listopada 2013 r. Urząd Regulacji Energetyki przedstawia wiele krytycznych uwag. Zdaniem URE, nowy projekt ustawy o OZE i przedstawiony w nim system wsparcia mnoży bariery, z którymi będą musieli zmierzyć się inwestorzy, jest niekorzystny dla rozwoju prosumenckiego rynku domowych instalacji OZE, a także preferuje dużych inwestorów planujących budowę instalacji OZE, bazujących m.in. na technologii współspalania określanej przez Urząd jako kontrowersyjna.
W swoim stanowisku nt. projektu ustawy o OZE, które Urząd Regulacji Energetyki przekazał do Ministerstwa Gospodarki, URE określa proponowane w nim zapisy m.in. jako "nieczytelne", "mało przejrzyste", a także "utrudniające odczytanie rzeczywistych intencji autora projektu".
URE wskazuje m.in., że projekt pomija wiele istotnych zagadnień, w tym związanych z procesem wydawania zielonych certyfikatów, a także wprowadza - wadliwy i nieprzejrzysty zdaniem URE - nowy system wsparcia w postaci aukcji.
Zdaniem URE, nowy projekt ustawy de facto poszerza bariery rozwoju OZE, zamiast je eliminować zgodnie z założeniami unijnej dyrektywy o odnawialnych źródłach energii. URE wskazuje, że w ramach proponowanego systemu wsparcia "trudno znaleźć uzasadnienie dla mnożenia kolejnych barier finansowych jak kaucja za preselekcje czy też konieczność posiadania podpisu kwalifikowanego (jest to istotny wydatek dla małego źródła)".
- Omawiany projekt w tym kontekście wydaje się być adresowany do dużych podmiotów, posiadających środki lub możliwości na pokrycie dodatkowych kosztów związanych z uczestnictwem w nowym systemie wsparcia - czytamy w stanowisku URE, który zasady systemu wsparcia w postaci aukcji określa jako "nieczytelne", "skomplikowane" i "drogie z punktu widzenia administracyjnego".
Zgodnie z projektem ustawy, to właśnie URE ma wziąć na siebie ciężar zarządzania nowym systemem wsparcia. W wysłanym do MG stanowisku obowiązek organizacji aukcji URE chce jednak przekazać Operatorowi Rozliczeń Energii Odnawialnej SA, którego powstanie zaproponowano w projekcie ustawy o OZE.
Jak ponadto podkreśla Urząd, nowa ustawa miała ukierunkować wsparcie na małe źródła OZE, natomiast "przedstawiony projekt zmienia proponowany we wcześniejszych wersjach ustawy o OZE kierunek legislacji na korzyść dużych źródeł, głównie dedykowanych jednostek wielopaliwowych".
Urząd Regulacji Energetyki staje ponadto po stronie energetyki prosumenckiej proponując wprowadzenie rozliczeń z produkcji i odsprzedaży energii przez prosumentów na zasadzie licznika netto (tzw. net-metering), zgodnie z którą od ilości zakupionej przez prosumenta energii powinna być odejmowana ilość energii wytworzonej i oddanej do sieci. Takie rozwiązanie byłoby o wiele korzystniejsze w porównaniu do wprowadzonej niedawno do Prawa energetycznego przez mały trójpak i podtrzymanej przez nowy projekt ustawy o OZE zasady sprzedaży energii z mikroinstalacji po cenie 80% ceny energii z rynku hurtowego.
URE sprzeciwia się też zaproponowanemu w ustawie obowiązkowi koncesjonowania wszystkich źródeł energii cieplnej i proponuje wprowadzenie obowiązku koncesji tylko w odniesieniu do źródeł o mocy powyżej 5 MWt.
gramwzielone.pl