Stop nieodpowiedzialnej polityce Wrocławia wobec zieleni.
Niepotrzebna wycinka kilkuset drzew na bulwarach odrzańskich w centrum miasta.
Oświadczenie wrocławskiego koła partii Zieloni
Wojewoda i miejski konserwator zabytków wydali zgodę na wycinkę kilkuset drzew rosnących na Odrą. Jest to związane z przebudową Wrocławskiego Węzła Wodnego i rzekomą poprawa bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Trwa obecnie wycinanie drzew, wiele z nich rosło kilkadziesiąt lat, niektóre mają ponad 80 lat.
Drzewa te pełniły i pełnią szereg ważnych funkcji w przestrzeni publicznej. Obok zacieniania bulwarów i stanowienia ważnego miejsca rekreacyjnego dla mieszkańców miały istotne funkcje ekologiczne dla wielu gatunków ptaków i innych zwierząt. Zacieniając nurt Odry, pozwalały zachować niższą temperaturę wody dla ryb i organizmów rzecznych. Zachowanie warunków ekologicznych ma szczególne znaczenie w mieście, które słynie z wypierania funkcji publicznych na rzecz betonowych komercyjnych galerii i gigantycznych parkingów.
Wycięcie wszystkich drzew na brzegach Odry, wynika wyłącznie z wygody inwestora, który chce mieć swobodny dostęp do rzeki. Nie ma to jednak żadnego znaczenia przeciwpowodziowego. Takie znaczenie mogłoby mieć wycięcie wyłącznie drzew chorych, takich które mogą spaść do nurtu w razie powodzi lub takich, które rzeczywiście niszczą infrastrukturę nabrzeża. Gdyby nie oportunizm urzędników wojewody oraz miasta, a z drugiej strony inne podejście do zieleni i miejskiej przestrzeni publicznej prawidłowa decyzja powinna dotyczyć wycięcia kilku lub kilkunastu takich drzew.
Obiecywane przez władze nasadzenie nowych kilkuletnich drzewek w żadnym wypadku nie stanowi kompensaty dla zniszczonego starodrzewia. Widoku takich drzew, które wycięto w tym miejscu doczekają być może nasze wnuki lub prawnuki.
Nie jest to niestety odosobniony przypadek. Wiosną br. zamknięto otwarty dla mieszkańców Bulwar przy pl. Katedralnym na Ostrowie Tumskim i wycięto wszystkie drzewa w związku z budową biblioteki archidiecezjalnej. Zniknął urokliwy skrawek zieleni w sercu najstarszej części miasta był zawsze chętnie odwiedzany przez wrocławian i turystów, gdzie można było usiąść w cieniu drzew i napawać się pięknym widokiem. Nikt tu również nie szukał- jesteśmy przekonani możliwego- kompromisu miedzy pozostawieniem drzew i inwestycją.
Na podstawie powyższego, wrocławska partia Zieloni nie dostrzega troski miasta o zieleń. Rejestrujemy jednak inne tendencje - pojawia się inwestor i dostaje prawo do wycięcia wszystkich drzew na drodze do danej budowy. Władze Wrocławia ignorują też fakt istnienia na dwóch naszych uniwersytetach specjalistów (dendrologów, botaników, ekologów), i to nawet wtedy, kiedy ci społecznie zgłaszają swoje fachowe rady.
Nigdzie w Europie, do której kulturalnego tytułu aspirujemy, nie ma takich standardów wobec drzew i krzewów miejskich. Zieleń to istotna część naszej przestrzeni publicznej, równie istotna jak nowe budowle, dlatego domagamy się od władz jej ochrony.
Zabieramy głos w rocznicę niepodległości. To symptomatyczny zbieg okoliczności. Niepodległość tracimy nie tylko w wyniku zaborów, ale także codziennie w efekcie złych, lekceważących interesy i wolę obywateli, decyzji. Możemy ją odzyskiwać, gdy decyzje te zostaną naprawione a władza wycofa się w tym wypadku z nieracjonalnego niszczenia zieleni w centrum Wrocławia na bulwarach odrzańskich. Apelujemy do Wojewody i Prezydenta miasta o zmianę decyzji.
Wrocław, 11.11.2013r