W Oleśnicy zorganizowana została debata przedwyborcza przez Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, w ramach inicjatywy Ekopatrioci realizowanej przez Fundację WWF Polska.
Poprowadził ją redaktor Mateusz Kokoszkiewicz z Gazety Wyborczej. Na debatę przybyli liderzy z największych komitetów wyborczych: Małgorzata Tracz, przewodnicząca Partia Zieloni i nr 2 na liście KO; Jacek Protasiewicz, lider PSL; Marta Stożek z partii Razem, dwójka na liście SLD; Jarosław Obremski, kandydat do Senatu z PiS oraz Krzysztof Tuduj, nr 1 na liście Konfederacji z Ruchu Narodowego.
Zobacz nagranie z całej debaty w Oleśnicy:
Kandydaci i kandydatki odpowiedzieli na szereg kluczowych kwestii związanych z kryzysem ekologicznym, katastrofą klimatyczną, rolnictwem i transportem publicznym. Na początku swoją prezentację ekspercką wygłosiła Katarzyna Kubiczek z EKO-UNII, a także działacz Dolnośląskiego Alarmu Smogowego – Krzysztof Smolnicki, które były zaczątkiem do dyskusji polityków.
Lewica chce jak najszybciej odejść od węgla, najpóźniej do 2035 r. – Nie da się tego zrobić bez przeznaczenia ogromnych środków przez rząd. Nie możemy też robić tak jak np. w Wałbrzychu. Musimy zapewnić pracę pracowników i zadać o nich. Nie możemy przerzucać odpowiedzialności na samorządy – mówi Marta Stożek z Razem (SLD). W miksie energetycznym znalazłaby się energetyka jądrowa i odnawialne źródła energii.
Małgorzata Tracz, przewodnicząca Zielonych: - W programie Koalicji Obywatelskiej mamy konkrety, 2030 r. w piecach domowych, 2035 r. w sieci ciepłowniczej i rok 2040 w całej energetyce – wylicza Tracz. Zaznaczyła, że bardzo istotny jest plan i konsultacje społeczne dla konkretnych regionów. Środków szukałaby natomiast w tzw. Platformie Węglowej Unii Europejskiej, z której fundusze są właśnie przeznaczane transformacje regionów górniczych. Przypomniała też „Ponadpartyjny plan transformacji energetycznej Polski”, czyli dokument przygotowany w ubiegłym roku przez Zielonych przy współpracy z najwybitniejszymi ekspertami w dziedzinie energetyki.
Energetyka atomowa według KO nie jest rozwiązaniem. – Próby budowania elektrowni jądrowej spełzły na niczym. PO się z tego wycofała, PiS chce do tego wrócić. A trzeba inwestować w odnawialne źródła energii. W Europie od lat nie powstała elektrownia jądrowa, bo koszty są duże – podkreśla Tracz.
Na energetykę jądrową chce stawiać natomiast senator Jarosław Obremski (PiS): - PO zmarnowało 8 lat, PiS zmarnował 4 lata i nie wybudował elektrowni atomowej. Program Lewicy jest mi pod tym względem bliski, bo obejmuje pewną solidarność społeczną w energetyce. Nie chcę, by zmiana systemu energetyki powodowała konieczność zatrzymania rozwoju gospodarczego Polski. Nie chcę składać deklaracji odnośnie konkretnej daty odejścia od węgla, ale powinniśmy znacznie ograniczyć jego zużycie do 2035 r. – mówi Obremski. Kandydat zwrócił też uwagę na trudności społeczne i przyrodnicze jakie jego zdaniem powodują turbiny wiatrowe.
- Proponujemy, aby do 2035 r. energia odnawialna stanowiła 50%. Perspektywa 2050 r. dla gospodarki zeroemisyjnej wydaje mi się realna – wymienia Jacek Protasiewicz, kandydat PSL. Protasiewicz podkreślił również, że PSL nie ma w programie rozwoju energetyki jądrowej. - Rozumiemy, że są coraz bezpieczniejsze technologie jądrowe, ale nie wyeliminujemy wszystkich przyczyn zewnętrznych i kataklizmów. Uważamy natomiast, że szkodnicy PiS-owcy zablokowali politykę wiatrakową. Nie uważamy za najlepsze stawianie wiatraków na lądzie, ale turbiny wiatrowe na morzu powinny stanowić ważny element rozwoju OZE – wyjaśnił lider PSL.
Krzysztof Tuduj z Ruchu Narodowego, reprezentujący komitet Konfederacja Wolność i Niepodległość: - Jako chrześcijanie uważamy, że człowiek powinien czynić sobie ziemię poddaną, rozróżniamy antropocentryzm od biocentryzmu. Z biocentryzmu jest bardzo krótka droga do ekoteroryzmu, jaki miał miejsce podczas protestów w Puszczy Białowieskiej – rozpoczął lider Konfederacji.
Kandydat Konfederacji wraził również pewne wątpliwości co do realnego udziału zmian klimatu i udziału człowieka w tych zmianach. - Uważamy, że każde państwo ma prawo decydować do korzystanie z surowców z jakich ma dostęp. Polska ma „czarne złoto” i może z niego korzystać dopóki jest to opłacalne lub kiedy się skończy. Ważna jest też kwestia energii geotermalnej, w niektórych miejscach sprawnie funkcjonują takie elektrownie. Jesteśmy za energetyką jądrową, obecnie czynnik zagrożenia już nie występuje – mówi Tuduj.
Obremski (PiS): - Bardzo ważna w kwestii zwalczania wykluczenia komunikacyjnego jest kolej aglomeracyjna. Uważam, że jeśli uda nam się stworzyć dobrą sieć komunikacyjną to wiele mieszkańców przesiądzie się na kolej.
Wg kandydata PiS, Ministerstwo Transportu powinno alokować większe środki na rozwój transportu w kolejnych latach. - Plan centralnego portu lotniczego zakłada również rozwój zintegrowanej sieci połączeń kolejowych, np. tutaj w Oleśnicy skróciłoby to podróż do 15 min – dodał Obremski.
Małgorzata Tracz (KO): - Trzeba postawić na rozwój publiczny. Uważamy, że trzeba wspierać samorządy w tej kwestii, bo potrafią dobrze to robić. Dla przykładu Koleje Dolnośląskie, które zaczęły fajnie funkcjonować, a przez zarządzanie Bezpartyjnych Samorządowców i PiS w sejmiku wojewódzkim zlikwidowano niektóre połączenia – tłumaczy przewodnicząca Zielonych. Zaproponowała również Wrocławski Związek Metropolitarny: - Taki związek to na przykład jeden bilet na wiele przewoźników publicznych na całym obszarze. Musimy zwrócić uwagę na gminy wiejskie, gdzie jest tylko jedno lub dwa połączenia autobusowe dziennie. Proponujemy też pilotażowy program transportu na życzenie – jeden autobus, który krąży po pewnym obszarze - wymienia Tracz.
Kandydatka Lewicy zaznaczyła, że powinniśmy robić wszystko, aby rezygnować z nieekonomicznych i nieekologicznych samochodów. - Do tej pory stosowaliśmy tylko kij, a teraz potrzebujemy marchewkę: tramwaje co 5 min, autobusy co 10 min. W mniejszych miejscowościach kolej i autobusy powinny jeździć co 30 min – wylicza Marta Stożek (SLD).
Protasiewicz (PSL): - Nie ma współpracy pomiędzy gminami. Nie zgadzam się, że centralny port lotniczy rozwinie sieć kolejową. To nonsensowny projekt, który pochłonie olbrzymie finanse. Uważam, że buspasy są bardzo ważne. Choć jako kierowca, czasem narzekam, ale samorządy powinny w nie inwestować, bo jak jeżdżę transportem publicznym to odczuwam dużą różnicę tracąc czasu w korkach – mówi Protasiewicz.
Kandydat zaproponował również szereg dofinansowań z rządu: na buspasy i 50% kosztów dla samorządów na budowę nowych linii tramwajowych.
Krzysztof Tuduj: - Nie róbmy zakazów i nakazów, ale poprawiajmy atrakcyjność transportu publicznego. Ustawę aglomeracyjną rozumiem jako pomoc ze strony państwa i widzę potrzebę takiej ustawy. Uważam również za istotne przywrócenie funkcji kolejowej Dworca Świebodzkiego, przeniesienie bazaru i utworzenie tam stacji szybkiej kolei aglomeracyjnej – wyjaśnił kandydat Konfederacji.
- Istotna jest kwestia termomodernizacji, już choćby wymiana okien zmniejsza nawet 3-krotnie koszty ogrzewania. Niestety, często pali się śmieciami zamiast węglem. W miejscach, gdzie mamy dobrze rozwinięte sieci ciepłownicze to możemy je dociągnąć. Ze źródeł OZE, jak najbardziej panele solarne i geotermia, bo mimo wysokich kosztów początkowych, inwestycja szybko się zwraca – mówi Krzysztof Tuduj z Konfederacji.
Protasiewicz: - PSL chce wspierać polską wieś i używać odpady rolne jako paliwo w piecach. Możemy pomóc w bardzo mądrym przekształceniu wsi, np. dzierżawa gruntów ustawienie na paneli fotowoltaicznych, tworzyć biogazownie. Nie chcemy już nowych bloków węglowych.
- Mam wrażenie że obecnymi dotacjami pomagamy bogatszym, a nie biednym. Pomagajmy biednym i starszym ludziom, ludziom, często bez świadomości ekologicznej. Program „Czyste Powietrze” jest dla nich zbyt mało atrakcyjny. Taki program powinien być zdecentralizowany, realizowany np. z pomocom MOPSu, by zwalczać ubóstwo energetyczne – wyjaśnia Jarosław Obremski z PiS.
Tracz (KO): - Trzeba go przekształcić program „Czyste Powietrze”, dostosować do wspólnot mieszkaniowych, do mniejszych lokalnych społeczności, by wprowadzać model pompa ciepła i odnawialne źródła energii. Chcemy by docelowo ciepłownictwo zamykało się również w OZE. Dużo się mówi o nowej roli wodoru. Jedna technologia nie musi wykluczać drugiej. Często są to procesy rynkowe, które zachodzą bez dopłat z rządowych – przekonuje liderka Zielonych.
Marta Stożek (SLD): - Większość kopciuchów we Wrocławiu znajduje się w zasobie komunalnym, w tych mieszkaniach pali się często byle czym. Rozwiązaniem jest podłączenie do elektrociepłowni. Chcemy przywrócić sieć ciepłowniczą miastu – mówi kandydatka Lewicy.
- Pójście w kierunku OZE i pomp ciepła to dobre rozwiązanie, ale musimy zwracać uwagę na koszty ogrzewania. Państwo musi wspierać uboższych mieszkańców, aby każdego było na to stać – dodała Stożek.
Redaktor Mateusz Kokoszkiewicz wskazał, że pojawiają się również inne, nowe rozwiązania technologiczne: otwarta sieć ciepłownicza, w której każdy może podłączyć swoje dowolne źródła energii, np. serwerownie w Sztokholmie oddają ciepło do sieci ciepłowniczej. Natomiast, jeden z biurowców jest ogrzewany ciepłem ludzi znajdujących się na dworcu.
Natomiast Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego zauważył, że nie ma w tej chwili żadnego wsparcia, który by odpowiadał na ubóstwo energetyczne na Dolnym Śląsku: - Rynek i technologia obecnie potrafi ogrzać każdy budynek, pod warunkiem dobrego termomodernizacji. Poziom dofinansowania powinien być uzależniony względem efektywności energetycznej danego rozwiązania. Potrzebna jest nowelizacja ustawy termomodernizacyjnej. To jest zadanie dla nowego sejmu – podkreślił ekspert.
Tuduj (Konfederacja): - Postulujemy solidarne dopłaty, jeśli UE je utrzyma, to chciałbym, aby były one jednakowe dla Polskich rolników.
- Jestem świadomy jak wielkie hodowle są szkodliwe. Nie rozumiem jednak dlaczego wsparcie wołowiny ma być niedofinansowane, skoro jest zdrowsza niż wieprzowiny. Powinniśmy zablokować wymianę rolniczą z Ameryką Południową, bo jest ona bardzo szkodliwa dla środowiska. Powinniśmy wspierać zdrową żywotność z polskich gospodarstw i stawkę 0% VAT. Postuluję targi zdrowej żywności w każdej gminie – mówi Jacek Protasiewicz (PSL).
Marta Stożek (SLD): - Musimy zmieniać rolnictwo celem wyżywienia nas wszystkich i odchodzić od produkcji mięsa. Wołowina jest najbardziej szkodliwa, również ze względu na zażycie wody. Na początek zakaz hodowli przemysłowej zwierząt. Może warto wrócić do naszych ludzkich i cywilizacyjnych korzeni i ograniczyć spożycie mięsa? – tłumaczy kandydatka Lewicy.
- Rolnictwo przemysłowe to wycinka puszczy Amazońskiej pod uprawy soi na pasze dla zwierząt. To kwestia praw zwierząt, które nie widzą słońca i są hodowane w okropnych warunkach. To jeden z głównych czynników katastrofy klimatycznej – mówi Tracz z partii Zieloni (KO).
Jarosław Obremski uważa podobnie jak kandydat Konfederacji, że wszyscy hodowcy zwierząt powinni być traktowani w Unii Europejskiej na równych zasadach.
Autor artykułu: Paweł Pomian
Więcej informacji na www.ekopatrioci.pl
Facebook: https://www.facebook.com/
Transmisje „na żywo” ze wszystkich debat można oglądać na fanpage’u Ekopatriotów: https://www.facebook.com/
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) listopad 2024 |
Powstrzymajmy czarne piątki |
Obywatelskie społeczności energetyczne |
COP29: Cel finansowy zbyt niski, ale transformacji nie (...) |
Decybele Przyszłości |
Rzeka betonu nikogo przed powodzią nie uratuje |
Newsletter/ Obserwator TEPP (Transformacji Energetycznej Ponad Podziałami) 10.2024 |
prof. Jan Popczyk: Trzy fale elektroprosumeryzmu |
Jean Gadrey: Pogodzić przemysł z przyrodą |
Jak wyłączyć ziemię z obwodu łowieckiego i zakazać (...) |
Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy |
Zielony Ład dla Polski [rozmowa] |
We Can't Undo This |
Robi się naprawdę gorąco |