Słoneczna Rewolucja
Ostatnio na całym świecie odnotowuje się znaczący wzrost udziału fotowoltaiki w ogólnym bilansie energetycznym. Na rynku światowym w 2007 roku przyrost mocy wyniósł 17%, w 2009 było to 16,6%. W Polsce jest on nadal niewielki, choć zainteresowanie panelami słonecznymi ciągle wzrasta. Co trzecie gospodarstwo planuje ich zakup, jednak pod warunkiem dofinansowania przez państwo. Według Eurobarometru w ostatnich latach fotowoltaika przeżywa istny boom – moc uzyskiwana ze słońca w elektrowniach zwiększyła się w 2009 roku o 7 GW.
Ostatnio na całym świecie odnotowuje się znaczący wzrost udziału fotowoltaiki w ogólnym bilansie energetycznym. Na rynku światowym w 2007 roku przyrost mocy wyniósł 17%, w 2009 było to 16,6%. W Polsce jest on nadal niewielki, choć zainteresowanie panelami słonecznymi ciągle wzrasta. Co trzecie gospodarstwo planuje ich zakup, jednak pod warunkiem dofinansowania przez państwo.
Według Eurobarometru w ostatnich latach fotowoltaika przeżywa istny boom – moc uzyskiwana ze słońca w elektrowniach zwiększyła się w 2009 roku o 7 GW. Najlepiej jest on widoczny w Niemczech, gdzie z energii słońca pozyskuje się obecnie 9830 MW czystej mocy.
W Europie również Czechy mają duży udział mocy zainstalowanej w energetyce solarnej – w 2009 roku osiągnęły 411 MW, a w tym roku planują uzyskać kolejne 1000 MW. Na świecie największe rynki mają Japonia i USA, gdzie odpowiednio 484 i 475 MW pochodzi z elektrowni solarnych.
W Polsce, choć bez podobnych osiągnięć, ta gałąź energetyki również szybko się rozwija. Co roku na kolektory słoneczne wydajemy 500 mln zł, a suma ta może niedługo znacznie wzrosnąć, ponieważ Ministerstwo Środowiska planuje dotacje dla gospodarstw niemających dostępu do centralnego ogrzewania.
„Już dzisiaj mamy oferty sześciu banków, które siecią placówek pokrywają wszystkie województwa, na co liczyliśmy. Niektóre z nich deklarują, że swoje usługi mogą uruchomić w czerwcu” – mówi Witold Maziarz, rzecznik Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Możliwe, że program zostanie uruchomiony wcześniej.
W ramach programu dofinansować zakup i instalację paneli słonecznych będą mogły wspólnoty mieszkaniowe i gospodarstwa domowe. Minimalny koszt finansowanych kolektorów to 7 tys. zł, przy czym ich cena nie może przekroczyć 2,5 tys. zł za m2. Osoba zainteresowana musi wcześniej zaciągnąć kredyt w jednym z współpracujących banków – po realizacji inwestycji NFOŚiGW spłaci 45% należności.
„Każdy chce zaoszczędzić na energii, która bardzo szybko drożeje. Instytucje takie jak szpitale i hotele wykorzystują instalacje solarne do ogrzewania ciepłej wody użytkowej, ale także do podgrzewania wody w basenach. Nawet parafie i zakony decydują się na takie inwestycje” – tłumaczy Sebastian Musioł z firmy Watt, wytwarzającej panele słoneczne. Firma ta w Piekarach Śląskich buduje największą w Europie fabrykę, która docelowo będzie produkować do 300 m2 kolektorów rocznie. Dzięki państwowym dotacjom popyt na instalacje solarne w Polsce powinien szybko się zwiększyć.
Inwestując w energetykę słoneczną we własnym domu możemy dużo zaoszczędzić na ogrzewaniu i ciepłej wodzie. Czteroosobowe gospodarstwo domowe dziennie zużywa ok. 280 l ciepłej wody. Jeśli weźmiemy pod uwagę ilość energii potrzebnej do jej podgrzania, przy taryfie dziennej w wysokości 0,31 zł/kWh, oszczędności mogą wynieść ponad 2 tys. zł rocznie. Oczywiście koszty będą inne w zależności od powierzchni domu, materiału zastosowanego do jego budowy oraz liczby zainstalowanych paneli.
Różne rodzaje zastosowanych kolektorów sprawdzają się w różnych okresach – kolektory próżniowe (CPC) są odporne na niskie temperatury i mogą wspomóc ogrzewanie domu nawet zimą. Z kolei panele płaskie bardzo szybko pochłaniają ciepło, dlatego najefektywniej działają latem – warto ich wtedy użyć np. do ogrzania wody w basenie.
Na podstawie własnych badań NFOŚiGW podaje, że instalacją kolektorów jest zainteresowane co trzecie gospodarstwo domowe. Dałoby to w najbliższych latach kwotę w wysokości 3,7 mld zł, wydaną na zakup paneli słonecznych. Narodowy fundusz na dotacje do kredytów przeznaczył 300 mln zł, z czego 2/3 zamierza wypłacić do końca 2012 roku.
„Pozwoli to na dofinansowanie średnio 50 tys. m2 kolektorów słonecznych rocznie. Z pewnością będzie odgrywało to znaczącą rolę w stymulacji sektora, który w ubiegłym roku zdołał zainstalować na krajowym rynku około 150 tys. m2 kolektorów” – mówi Michał Kwasiborski z Instytutu Energetyki Odnawialnej.
Według prof. Krzysztofa Żmijewskiego, sekretarza generalnego Narodowego Programu Redukcji Emisji, inwestycja w OZE jest Polsce niezbędna. Jeżeli NPRE uzyska akceptację Komisji Europejskiej, od 2013 roku nasze fundusze przeznaczane na energetykę wyniosą 4 mld euro rocznie. Ale nie uda się to przy inwestycjach jedynie w energetykę systemową, do wypełnienia założeń programu musimy rozwijać także rozproszone, odnawialne źródła energii.
Przedruk: www.ziemianarozdrozu.pl