Najbardziej kasowy film wszechczasów, kilka miesięcy po swojej premierze, wciąż znajduje się na ustach opinii publicznej. 'Avatar' wzbudza coraz większe emocje, które podsycane są przez jego twórcę, James'a Cameron'a. Ostatnio zaatakował on Glenn'a Beck'a, popularnego prezentera telewizyjnego, słynącego ze swych kontrowersyjnych wypowiedzi.
Najbardziej kasowy film wszechczasów, kilka miesięcy po swojej premierze, wciąż znajduje się na ustach opinii publicznej. Avatar wzbudza coraz większe emocje, które podsycane są przez jego twórcę, Jamesa Camerona. Ostatnio zaatakował on Glenna Becka, popularnego prezentera telewizyjnego, słynącego ze swych kontrowersyjnych wypowiedzi. Cameron nazwał go durniem, ponieważ prezenter zasugerował, że film powstał wyłącznie z pobudek ochrony środowiska i pacyfizmu. To trzygodzinny wykład na temat wojny, imperializmu i zielonej świadomości. Cameron nie ukrywa, że Avatar ma zwrócić uwagę społeczeństwa na problem ocieplenia klimatu i niszczycielskiej działalności człowieka. Walka o przetrwanie księżyca Pandora jest tak samo ważna, jak walka o zachowanie naszej planety.
Cameron powiedział ostatnio: Musimy się zmobilizować, jak podczas Drugiej Wojny Światowej, do walki z globalnym ociepleniem. Zagrożenie dla naszego kraju i naszych dzieci jest bardzo poważne. Jeśli mamy żyć w tym świecie, a w przyszłości także nasze dzieci, to musimy być odpowiedzialni za to co robimy. Cameron dodał także: W tej chwili jestem mniej zainteresowany zarabianiem na tym filmie, a bardziej ratowaniem świata w którym będą mieszkać moje dzieci. Jak się okazuje nie bez znaczenia był także czas emisji Avatara, czyli okres zimowy. Piękna, soczyście zielona przyroda z Pandory, miała kontrastować z depresyjnymi szaro-białymi krajobrazami pory zimowej w Ameryce Północnej, Europie i Azji. Krótko po premierze filmu, świat obiegły informacje o osobach, które wychodząc z kina, chciały popełnić samobójstwo, aby przenieść się na Pandorę, uraczone pięknem jej krajobrazu. Cameron w odpowiedzi odparł, ze poleca spacer do parku, ponieważ realna przyroda jest piękniejsza od animacji. Harold Linde, który jest ekologiem i producentem filmowym, powiedział: Avatar jest bez wątpienia najbardziej epickim utworem na rzecz środowiska naturalnego, jaki kiedykolwiek został utrwalony na taśmie celuloidowej. Po niepowodzeniu szczytu kopenhaskiego, jest bardziej aktualny niż kiedykolwiek wcześniej. Film zwraca uwagę na dziewicze lasy tropikalne, które są wycinane przez nieświadomych mieszkańców. Dzięki filmowi będą mogli zrewidować swoje poczynania.