Leżący w sercu dżungli amazońskiej park narodowy Yasuni bije wszelkie rekordy pod względem liczby występujących tam gatunków roślin i zwierząt. Zagrożeniem dla mieszkańców tego niezwykłego rezerwatu są jednak plany eksploatacji znajdujących się tam złóż ropy naftowej -informuje czasopismo „PLoS ONE".
Lasy równikowe obok raf koralowych od lat uważane są za światową oazę bioróżnorodności.Teraz jednak znaleziono wśród nich niezwykły obszar. „Nasze badania dowodzą, że Yasuni jest najbardziej zróżnicowanym biologicznie miejscem w Ameryce Południowej, a być może nawet na świecie" - mówi dr Peter English z Uniwersytetu Teksasu.
„Do tej pory udało nam się zarejestrować tam 596 gatunków ptaków i 150 gatunków płazów. To światowy rekord na tak niewielkiej powierzchni. W Yasuni żyje więcej gatunków żab i ropuch, a także rośnie więcej drzew niż na obszarze USA i Kanady razem wziętych" - dodaje inny naukowiec, Shawn McCracken. Najbardziej spektakularny rekord pobiły jednak owady - na zaledwie jednym hektarze parku żyje aż 100 tys. gatunków insektów.
Naukowców niepokoją jednak nowe plany wydobycia ropy naftowej z bogatych złóż znajdujących się na terenie parku, przede wszystkim z pól Ishpingo-Tiputini-Tambococha, położonych w północno-wschodniej jego części. W 2007 roku rząd Ekwadoru obiecał, że pozostawi swoje największe złoża ropy pod ziemią w zamian za dofinansowanie z zagranicy, które stanowiłoby rekompensatę za niesprzedaną ropę. Obecnie w związku z brakiem funduszy, naukowcy znów obawiają się o przyszłość Yasuni.