Te fotografie piskląt albatrosa zostały zrobione kilka tygodni temu na wysepkach atolu Midway, położonego na środku Północnego Pacyfiku. Malutkie, przebywające w gniazdach pisklęta są karmione plastikiem przez swoich rodziców, którzy szybują nad oceanem wyławiając wszystko, co przypomina jedzenie i przynoszą to do swoich gniazd karmiąc swoje dzieci.
Niestety, na oceanie unosi się mnóstwo naszych plastikowych odpadów, a złożona z nich dieta nie służy pisklętom, których na samych wyspach Midway corocznie giną dziesiątki tysięcy - dławiąc się, ginąc zatrute rozkładającymi się w ich żołądkach toksycznymi chemikaliami lub wręcz z głodu wywołanego niemożnością zmieszczenia w brzuszku czegoś poza wypełniającym go plastikiem.
Obrazy pokazują zawartość żołądków piskląt żyjących na wyspie oddalonej od najbliższego kontynentu o 3000 kilometrów. Nasz wpływ sięga naprawdę daleko...